Socjoniczny kącik offtopiczny

[TasiemiecSpoleczny]

Zimne się wydają dla gammy i delty, bo wchodzą ze strukturą tam, gdzie trzeba wejść z relacją. Inaczej niestety nie potrafią .
Ja myślę, że działam w dobrej wierze i jak ktoś zechce i będzie to burzyć ogólny porządek rzeczy, którego i tak nie zrozumiem, to lepiej mi dać o tym znać bezpośrednio. W ogóle ILE nie zrozumie półsłówków i trzeba mu o wszystkim mówić bezpośrednio; no, chyba, że się wyćwiczy. Nie wiem jak ma się sprawa z kobietami.

[Cotta]

Bo Tasiemiec i sofista psują nieco obraz ILE. ILE to często takie wredne zimne uje są. No chyba, że się mylę ze SLE w typowaniach.

Ze SLE lub z LIE. ILE wredny i zimny uj? Może często brakuje im towarzyskiej ogłady, przez co mogą niechcący kogoś urazić, ale właśnie - niechcący. Alfa nie miewa złych intencji wobec ludzi, to przyjazne ziomki som.

Nie umieliście wytypować Atis od samego początku ani w ennea ani w socjo

To na co Atis się sama typuje, a to na co typują ją inni, to dwie różne bajki.

[Snufkin]

A kiedy ILE sprawuje władzę i uważa swoich podwładnych za półgłówków a siebie za perfekcjonistę a dodatkowo jego szef też go naciska ? Nie nazwałbym go wtedy "przyjaznym ziomkiem". Ale tu moim zdaniem właśnie podtyp Ti jest bardziej zasadniczy w stosunku do ludzi.

[Cotta]

A kiedy ILE sprawuje władzę i uważa swoich podwładnych za półgłówków a siebie za perfekcjonistę a dodatkowo jego szef też go naciska ? Nie nazwałbym go wtedy "przyjaznym ziomkiem". Ale tu moim zdaniem właśnie podtyp Ti jest bardziej zasadniczy w stosunku do ludzi.

Tak, ILE-Ti też odbieram jako "cięższych" dla otoczenia. Znam taki przypadek, właśnie na kierowniczym stanowisku. Akurat dla bezpośrednich podwładnych jest ok - nieformalne kontakty i dużo żartów (choć fakt, że w kwestiach merytorycznych jest wymagający), ale wielu ludziom potrafi nieźle dowalić. Widywałam już takich, którzy się przez niego rozpłakali. Tylko że wciąż uważam, że jego intencją nie jest zranienie kogokolwiek. Hmm... nie wiem, jak to ująć. On porusza jakby w świecie koncepcji i zabawy słowem. To bardziej pewna kreacja na "szalonego profesora". Nie wydaje mi się, żeby był w jakikolwiek świadomy tego, że może zranić, ani żeby miał taką intencję. Sama traktuję jego komentarze jako słowny żart i odpowiadam w tym samym tonie. Jest z tego obustronna beka. Za każdym razem, kiedy widzę, że ktoś się poczuł głęboko dotknięty jakimś jego tekstem, jestem zaskoczona, bo dla mnie jest jasne, że to jest czysto intelektualna potyczka dla beki, bez intencji poniżenia, czy zranienia kogoś. Ale ludzie różnie reagują i może faktycznie osoby z innej kwadry mogą go odbierać jako wrednego, zimnego uja.

[TasiemiecSpoleczny]

A kiedy ILE sprawuje władzę i uważa swoich podwładnych za półgłówków a siebie za perfekcjonistę a dodatkowo jego szef też go naciska ? Nie nazwałbym go wtedy "przyjaznym ziomkiem". Ale tu moim zdaniem właśnie podtyp Ti jest bardziej zasadniczy w stosunku do ludzi.

Na pewno ILE trzeba by było nauczyć ogłady. Na to jest wiele sposobów. Najlepiej byłoby to zrobić emocjonalnym nastawieniem. Ale czy to aby na pewno jest ILE? Nie wiem jak częste jest połączenie ILE z ennea 3. Bardziej coś takiego pasowałoby mi na Ejta jakiegoś, szczególnie 3kującego. Wiem, że to nieetyczne, ale gdybyś znalazł zdjęcia...

Właśnie mi się coś przypomniało. Jeszcze jak byłem pod starym nickiem dawałeś gdzieś linka do tabelki Socjo/Ennea z prawdopodobieństwem wystąpienia w danym socjotypie danego typu ennea. Pamiętasz może to jeszcze? Wiedz gdzie to można znaleźć?

[Snufkin]

Powiem tak o ile myślimy o tym samym to, to było słabe merytorycznie (choć niektóre korelacje mi pasowały).
Ogólnie zapomnijmy o tym, może kiedyś ktoś przeprowadzi jakieś profesjonalne badania/statystyki.

[Szej-Hulud]

Skoro już mowa o ILE:
Moglibyście podać z życia wzięte przykłady tego, jak ILE w niezamierzony sposób kogoś uraził?

[Cotta]

To są tak sytuacyjne rzeczy, że naprawdę trudno mi którąś przytoczyć.

[Ninque]

Poszlismy z bratem ILE na soki do grycana. Jak je dostalismy okazalo sie ze moj jest lepszy a ten jego jest strasznie kwasny bo nie zauwazyl ze ma grejfruta. Wiec tak chcac byc mila zgodzilam sie na popijanie od siebie nawzajem. Juz pomine fakt ze pil z mojego wiecej niz ja z jego, jak zostala 1/4 do konca i sie zamienilismy wypil wszystko nawet nie pytajac o zgode ;< wiem ze strasznie glupia sytuacja ale nie umiem sobie przypomniec nic innego.
No moze poza tym ze nie widzi nic zlego rowniez w wymigiwaniu sie od wszelkiej pomocy w domu.. No hej troche empatii dla rodzicow i siostrzyczek?:<

[Ceres]

No moze poza tym ze nie widzi nic zlego rowniez w wymigiwaniu sie od wszelkiej pomocy w domu.. No hej troche empatii dla rodzicow i siostrzyczek?:<

Niech zgadnę: młodszy brat?

[Ninque]

Pudlo, starszy o rok

[Ceres]

Pytałam, bo zwykle moje koleżanki tak się uskarżały na swoich młodszych braci

[TasiemiecSpoleczny]

Ninko, tak by zrobiło również i SEE, LIE, IEE, SLE, IEI (...).

Rozmowa dotyczyła wycieczki szkolnej wśród nauczycieli:
1: "Blablabla" (opisuje całą sytuację, podaje szczegóły kto z kim był na wycieczce, podczas gdy była praktykantką. opowiada z jaką klasą była, jak te osoby się zachowywały, trochę powartościowała ich zachowanie). "No, i potem było tak, że chłopcy zaczęli się bawić w komandosów i jeden pobiegł w las i nie można go było znaleźć dwie godziny..."
ILE: (przypomina sobie, podczas gdy w towarzystwie dochodzi do ogólnej fiozy, wartościowania tego zachowania). "O, u nas też coś takiego było. Pamiętam dokładnie taką samą sytuacje." (przejęty tym, bo zauważył podobieństwo sytuacyjne - neoza z tiozą)
1: "No co ty, daj spokój, ja nie jestem wcale taka stara!"

Można się obrazić? Można.

[Ninque]

IEE by tak nie zrobilo bo to w koncu nie moj sok

[TasiemiecSpoleczny]

Ja bym też tak nie zrobił, bo jestem wychowany, że nie biorę od nikogo czegokolwiek, nawet i jeżeli jest to zaoferowane i mam do tego pełny akces, ale swoim się podzielę.