Pierzasta pisze:To drugie. Mówiłam ,ze te ogólne opisy sądla mnie zbyt nieuchwytne - akurat te dotyczyły raczej planowania.
Nie. Te dotyczyły reakcji na pojawiające się możliwości.
To ma wpływ na planowanie, ale to nie oznacza że ten opis jest o planowaniu.
U Ne planowanie przy podejmowaniu decyzji na bieżąco w ogóle się może nie pojawić. A u Ni mówimy na razie jedynie o rozważaniu możliwości, a nie podejmowaniu czy realizowaniu konkretnych decyzji związanych z tym rozważaniem, co według mnie wchodzi do planowania.
Więc skoro nie jest o planowaniu, to nie ma powodu dodawać do rozważań czynnika ryzyka.
Zresztą ryzyko generuje dopiero decyzja, wybieramy to czy to. Na poziomie samego tego jak kto postrzega możliwości ciężko o nim mówić. Bo mówimy o Nx, elementach irracjonalnych. Czyli rozważających same możliwości, nie to co wyniknie z niego pod wpływem naszych decyzji, nie ma akcentu wartościowania.
Pierzasta pisze:Nie chodzi mi o to, że któryś z elemwetów sugeruje strach a drugi nie, tylko o to jak oceniają ryzyko przy planowaniu. Tak jak pisałam, może być tak, ze ktoś robi sobie dodatkowe plany albo jest elastyczny aby się zabezpieczyć, w takim razie co robi Ni żeby zminimalizowac ryzyko a raczej co stoi za wyborem jednej lub wielu opcji u obu typów, czy własnie kalkulacja czy np. niezdolność do skupienia się na jednym albo wielu możliwościach.
Stoi za tym niezdolność bądź niekomfortowość skupienia se na jednej/wielu możliwościach.
A o ocenianiu ryzyka socjonika wydaje mi się że nie mówi.
Pierzasta pisze:Tu jest to napisane i właśnie tak:
They
pick a few options and
stick with them, in contrast to introverted intuition (Ni) types who
pick one option and continue
to doubt that option.
Twoje porównanie i objasnienie różnic jest inne niż w opisie z wikisocion
I czego tu się trzymać?
Głupie pytanie. Oczywiście tego co ja piszę
.
A tak na serio nadal nie wydaje mi się żeby było inne, a w każdym razie żeby było sprzeczne.
W tłumaczeniu to by było: Wybierają kilka opcji i się ich trzymają , w odróżnieniu od introwertycznej intuicji, która wybiera jedną i w nią wątpi.
(Przykład Ti:)
Czyli mamy w tym zdaniu zarysowane dwie różnice na linii Ne-Ni:
kilka - jedna
trzyma się - wątpi
(koniec przykładu Ti)
Odnosząc się do pierwszego podziału jest to prosty układ wiele-jeden. W zdaniu nie ma żadnych ograniczeń które by uniemożliwiły bycia tym kilku/wiele wszystkimi dostępnymi opcjami. Znaczy to akurat może jest mało prawdopodobne, bo opcji często jest bardzo dużo, ale na pewno nie ma ma żadnych ograniczeń które by nie pozwoliły bycia tym kilku wszystkimi które Ne uznało za warte rozważenia.
Tylko tak czy inaczej powyższe rozważenie jest tylko uzupełnianiem tego jak się ma to kilka-jedna w stosunku do wszystkich możliwości. Uzupełnieniem bo pierwotne zdanie w ogóle się nie odnosi do wszystkich możliwości i z powodzeniem można używać podziału jedno-wiele bez tego odniesienia.
Nawiasem pisząc jeśli chodzi o drugi podział to według mojej wiedzy można go sprowadzić do jest wątpienie/nie ma wątpienia, a słowo trzyma nie ma w nim żadnego większego znaczenia, poza wskazaniem braku wątpienia (zresztą przypuszczalnie po to jest to "w odróżnieniu" w zdaniu żeby wskazać że należy rozpatrywać te zdania właśnie w tych płaszczyznach rozróżnienia, a nie słowa same w sobie).
Pierzasta pisze: No właśnie dałam ci próbkę tego jak staram się zrozumieć sens i spójność opisu. Nie rozumiem o co ci chodzi, jak mogę nie wychwytywać zastanawiających fragmentów? Czego nie ma?
Chodzi o to że wydaje mi się że sposób w jaki wychwytujesz zastawiające fragmenty jest rozbieżny.
Jak masz fragmenty układanki (np. to powyższe zdanie z wikisocion) to nie zastanawiasz się jak pasują one do siebie, tylko jak pasują one do czegoś większego.
Nie zastanawiasz się jak rozumieć podział kilka-jeden, tylko rozważasz ja ten podział kilka-jeden ma się do wszystkich możliwości.
To w socjonice odpowiada negatywizmowi oznaczanemu przez -. A jako że dzieje się na przestrzeni N to wskazuje to na -Nx.
Pierzasta pisze:Nie, właśnie tam się sugeruje że mechanizm skutkuje pewnymi określonymi działaniami czy efektami.
Mechanizm skutkuje działaniami ale nie konkretnymi. Różne mechanizmy mogą dać te same efekty, a ten sam mechanizm różne, zależnie od warunków.
Pierzasta pisze:Starają się opisywać mechanizmy ogólnie, żeby nie zawężać, zubażać opisu mechanizmu, ale według mnie bardziej by się przydały raczej przykłady różnych działań czy efektów. Bo póki co kończy się tak, że jednak jakieś przykłady dają, tylko rozmyte i mało.
Starają się. Bo bez przykładów się nie da, bo do pewnych przykładów, nawet jeśli nie do końca adekwatnych społeczność socjoniczna się przyzwyczaiła. Ale na leży się skupić na tym jak te przykłady wynikają z mechanizmów, a nie na samych przykładach. Choć faktycznie może by było lepiej gdyby podawano więcej przykładów wraz z wynikaniem, zamiast dawać rozmyte przykłady, licząc że przez to ludzie nie skupią się na przykładach.
C.D.N.