Strona 11 z 12

Re: Seks a Jedynka

: wtorek, 17 listopada 2009, 22:24
autor: Venus w Raku
Musimy chyba zaptytać car'a II, co on myśli o dotykaniu, bo on jest chyba taka bardzo wyważona Jedynka. Carze pomożesz nam rozwiązać ten problem? Może być czysto teoretycznie.

Re: Seks a Jedynka

: wtorek, 17 listopada 2009, 23:07
autor: car II
Ja lubię się bawić czyimiś włosami "bez zamiarów"; są dobre. Mogę też kogoś mazać długopisem po rękach, to OK. Ale bezpośrednio dotykać obce osoby po skórze? To nie. Brzydzę się. Unikam żeby się ktoś ocierał o mnie w tramwaju czy autobusie. Moja prywatność i kultura tego wymagają żeby się ktoś obcy o mnie nie wycierał! (no chyba że ładna jest i ładnie pachnie :mrgreen: )
Zwierzęta lubię głaskać, (chociaż nie posiadam) ale wiadomo że potem trzeba ręce umyć... :roll:
Jakoś nigdy nie zwracałem uwagi na temat dotykania dopóki się gdzieś na forum nie pojawil...

Problem rozwiązany? :wink:

Re: Seks a Jedynka

: wtorek, 17 listopada 2009, 23:22
autor: Venus w Raku
Może ja mam za mało miłości, bo matka mnie nie pieściła w dzieciństwie, a męża też mam zimnego emocjonalnie i teraz szukm nachalnie tej miłości u innych. Od zawsze szukałam miłości, ale jak widać niezbyt skutecznie, bo ciągle jest we mnie ta niezaspokojona potrzeba. Bardzo niejedynkowe, bo Jedynka powinna nie mieć emocji. Tak, sprzątanie mnie pociesza i w ogóle ciężka praca, bo wtedy zapominam o sobie i o swoich potrzebach.

Re: Seks a Jedynka

: wtorek, 17 listopada 2009, 23:55
autor: boogi
"Życie nas nie pieści, więc pieśćmy się sami" - mądrość ludowa ;)

Re: Seks a Jedynka/ Przywitanie

: piątek, 24 września 2010, 14:37
autor: Operetka
Witam Wszystkich

Jestem tu nowa, wlasnie sie zarejestrowalam:).
Jestem 1w2.
Jesli moge powiedziec kilka slow o moim spojrzeniu na seks, to traktuje go, jak sprawe bardzo naturalna. W tej sferze jestem bardzo aktywna, glosna i namietna. Nie lubie seksu cichego i zbyt "grzecznego". Nie lubie tez robic tego w wodzie i na lonie natury. Preferuje lozko, najlepiej we wlasnym mieszkaniu, bo wtedy czuje sie swobodnie i moge calkowicie sie zrelaksowac. Mam bardzo duzy temperament i w zasadzie ani ciezki dzien ani dzien pelen radosci nie robi roznicy, czy chce mi sie kochac.
To chyba tyle na poczatek :)

Pozdrawiam Wszystkich
Operetka

Re: Seks a Jedynka

: sobota, 25 września 2010, 07:37
autor: Venus w Raku
Cześć, Operetka. Witam w gronie Jedynek. Właśnie dwa dni temu przeglądałam ten wątek i myślę sobie, że od prawie roku nikt tu nic nie napisał, bo pewnie tak wygląda życie seksualne Jedynek. No, ale okazało się, że może być dobrze.

Ja też lubię uprawiać seksu w mojej własnej sypialni, a nie w wodzie i nie na powietrzu, ale mimo wszystko zdarzyło mi się to kilka razy w takich warunkach. Głównie dla satysfakcji partnera lub z braku (w owym czasie) własnnej sypialni.

Re: Seks a Jedynka

: wtorek, 13 września 2011, 17:19
autor: yusti
dodam artykuł o cielesności. Zaakceptowaniu jej. http://nastek.pl/milosc-i-seks-FAQ/3728 ... jego-ciala

-- Posty sklejone automatycznie Wt wrz 13, 2011 5:56 pm --

Anna Lissewska 2006-05-21 00:00:00

Jeśli robisz z kogoś ideał, nie widzisz żadnych wad, szarości, tylko białe barwy, znaczy że nie chcesz widzieć rzeczywistości. Ale zgadzam się, że w pewnych momentach warto ulec temu mechanizmowi, byle nie za bardzo - gdyby nie idealizacja, nikt by się nie zakochał, nikt by nie podjął zmian w swoim życiu w imię nowej idei, czy idąc za jakimś przewodnikiem. Problem w tym, żeby idealizacja nie była zbyt silna, bo jak już nieraz napisałam - im silniejsza, tym potem większa dewaluacja, a wtedy miłość zamieni się w niechęć, nowe życie weźmie w łeb, a autorytet zmieni się nagle w durnia... A szkoda, lepiej widzieć w kimś dobre strony i czerpać z nich, i widzieć wady i nauczyć się je akceptować. Wtedy życie jest o wiele łatwiejsze.

ZŁoty środek dla IDEALISTÓW
dedykuję oczywiście nam, 1w9
Brak ideałów, miłości, to apatia [kapar mnie tak oceniał i ma rację] Z drugiej strony zadurz się i będziesz ryczeć w poduchę co dnia.. i sięgniesz kruchego dna. Pracoholizm, całkowite oddanie, perfekcjonizm. Nie ma złotego środka! Ja byłam oddana nauce, az doszłam do nerwicy i frustracji. Rzuciłam to przed osiemnastką w pizdu. i nie mam na to miejsce nic. jedyna ma wartość odeszła w niebyt.

Re: Seks a Jedynka

: środa, 14 września 2011, 08:31
autor: Kapar
yusti pisze: ZŁoty środek dla IDEALISTÓW
dedykuję oczywiście nam, 1w9
Brak ideałów, miłości, to apatia [kapar mnie tak oceniał i ma rację] Z drugiej strony zadurz się i będziesz ryczeć w poduchę co dnia.. i sięgniesz kruchego dna. Pracoholizm, całkowite oddanie, perfekcjonizm. Nie ma złotego środka! Ja byłam oddana nauce, az doszłam do nerwicy i frustracji. Rzuciłam to przed osiemnastką w pizdu. i nie mam na to miejsce nic. jedyna ma wartość odeszła w niebyt.
pochalanianie czegokolwiek w calosci, czy to drugiej osoby, czy hobby, czy pracy, a nawet religii, jest tylko sposobem na zapelnienie pustki (rozumianej jako wiele spraw, emocjonalnej pustki, braku poczucia wartosci albo poczucia, ze na wartosc mozna zapracowac tylko bedac idealem albo oddajac sie czemus bezgranicznie).
odrzucenie czegos w calosci, jak np seksu, tez jest tylko polsrodkiem, jak calkowite oddanie.

pozostaje tylko zajrzec w swoja wewnatrzna przepasc, przegladac sie jej codziennie w lustrze i osajac sie z nia, wtedy nie bedzie juz taka mroczna

z tego posta rozwinął się nowy wątek: "Jedynka a uczucie wewnętrznej emocjonalnej pustki" /boogi

Re: Seks a Jedynka

: środa, 14 września 2011, 08:39
autor: yusti
no widzisz. BK. Ale póki jest czarno-biało to jest pewnie. bezpiecznie. A albo B. Wiem, że trzeba złoty środek, Ą, ale... CZEMU TO wyjście 1 nie przekonuje?!?!?!
Bo jak wchodzisz w szarość, to stąpasz po cienkim lodzie relatywnych i zmiennych w czasie :!: granic. Odchodzisz od prawdy, spójności na rzecz hipokryzji. Nie masz podpory, korzenia, stałości i konsekwencji. Sam już jesteś totalnie pogubiony... A opinie innych tylko ci jeszcze wzmagają chaos w głowie.
...

Tak, to wiesz na czym stoisz. NOOOO

Nie mam lustra... Właśnie... :roll: A w horoskopie na wrzesień kazali kupić! Myślę o tym pół miesiaca, ale ...same ale.
PS I nie da się czemukolwiek oddać całkowicie. Nigdy nie będzie dość. zawsze jest niedosyt. "Całość" to nieosiągalny cel.
Wszystko jest sposobem na zapełnienie pustki. Dywersyfikacja działań nie stanowi negacji tegoż. Co za różnica nad iloma sprawami się skupiasz? poza tym lepiej się oddać jednej, skupić cała sobą, nie być rozproszoną... bo i tak do całości daleko...nigdy nie dość blisko. a do chu.ja z \tym wszystkim!

gadasz jak domorosły psycholog 4w5
STRASZNE!
"pozostaje tylko zajrzec w swoja wewnatrzna przepasc, przegladac sie jej codziennie w lustrze i osajac sie z nia, wtedy nie bedzie juz taka mroczna" :shock: To ja mam mroczną przepaść w sobie?1 NO WIESZ?! Tak jest sam róz-plusz :!: :!: :lol: :wink: 8)

K.. ten temat nie był dobry. przenieś mi to w jakieś przyzwoite miejsce.. Nie miałam pomysłu.
"Idealiści - jak żyć?!" czy coś.

Re: Seks a Jedynka

: środa, 21 listopada 2012, 23:35
autor: kroplablekitu
Kolejny wspanialy temat, po tym watku o menstruacji. Mam lustro w sypialni i nie wiem czy jestem jedynka. Pornografia ok, zwłaszcza jeśli służyłaby celom politycznym ; > Nie potrafie mowic o uczuciach, wole je wyrazac, najchetniej dotykiem. Lubie multi tasking a seks to taka dziedzina podczas ktorej mozna np szkolic umiejetnosci miekkie - wykraczac poza strefe komfortu i takie tam. Gdyby seks nie sluzyl do rozwoju osobostego, to nie wiem, czy bym się w to z kimś bawiła. :mrgreen: Po 8kach ktore oczywiscie maja nieustanna faze by rozwodzic sie na temat sily - fizycznej, psychicznej, charakteru a takze bdsm w sporcie, dziwie sie ze takiego watku nikt nie podjal na forum jakze zasadniczych i podkreconych dyscyplina i kontrola 1dynek. Szok po prostu, jednak aby konwencji stalo sie zadosc, ja rzucam jedynie trop, a wy ciagnijcie dalej. Lubicie sztywne gorsety czy wolicie byc wiazane? :mrgreen:

Re: Seks a Jedynka

: niedziela, 2 grudnia 2012, 13:36
autor: Kapar
Ja lubie sztywne gorsety i związanie! Jedno może iść z drugim.

Ciekawi mnie
kroplablekitu pisze:Pornografia ok, zwłaszcza jeśli służyłaby celom politycznym ; >
jak w celu politycznym? Intrygujące

Ciekaw jestem czy Jedynki są liberalne w seksie i np dopuszczalne byłoby wprowadzanie różnych urozmaiceń czy innowacji? Spotkałem ostatnio Jedynkę, neutralną poglądowo, dla której seks jest bardzo tradycyjny, albo wręcz jak obowiązek, który trzeba odsłużyć wobec partnera...

Re: Seks a Jedynka

: poniedziałek, 3 grudnia 2012, 02:07
autor: kroplablekitu
baby_kapar pisze:Ja lubie sztywne gorsety i związanie! Jedno może iść z drugim.
U ósemek to żadna perwersja, więc się nie liczy :P
Ciekaw jestem czy Jedynki są liberalne w seksie i np dopuszczalne byłoby wprowadzanie różnych urozmaiceń czy innowacji? Spotkałem ostatnio Jedynkę, neutralną poglądowo, dla której seks jest bardzo tradycyjny, albo wręcz jak obowiązek, który trzeba odsłużyć wobec partnera...
Nie mogę się wypowiadać za wszystkie jedynki, bo jestem jakaś taka zsiódemkowana. Jak długo mam przestrzeń bym sama wprowadzała to co mi przyjdzie do głowy, jest ok. Lubię jak partner dopasowuje się do mojego tempa, zwłaszcza jeśli jest wolne - bo jesli za szybkie, to mogę przyhamować, nie ma problemu. Ale nie znoszę, kiedy ktoś mnie zarzuca nadmiarem pomysłów albo całkowicie przejmuje inicjatywe.

Czyli problem sprowadza się do kontroli. Jedynki mają z kontrolą na pieńku, prawda? Toteż pytając o wiązanie/gorsety miałam w zasadzie na myśli : co z kontrolą w waszym seksie? kontrolujecie czy poddajecie się kontroli? A może w ogóle nie zauważacie, kto trzyma sznurki w garści?

Część jedynek zdaje sobie sprawę z tego, że nie potrafią się wyluzować, a tu właśnie wszelkie mocniejsze bodźce i urozmaicenia mogą pomóc. Pytanie, jaki priorytet swemu życiu seksualnemu nadaje jedynka, bo jeśli nie dostrzega w nim żadnych wartości poza rozrywką, to nie będzie chciała się tak bardzo angażować. A drugie, na ile może zaufać partnerowi, i ile czasu jej to zajmie.
Ciekawi mnie
kroplablekitu pisze:Pornografia ok, zwłaszcza jeśli służyłaby celom politycznym ; >
jak w celu politycznym? Intrygujące
Polityczne akcje pornograficzne to np. "Fuck for forest" http://www.filmweb.pl/film/Fuck+for+Forest-2012-646403 , a z klasyków feministki ukazujące oblicza swych ciał, by nadać swoim postulatom większą moc przekazu. To drugie służy głównie odczarowaniu ciała kobiecego, które klasyczna pornografia traktuje przedmiotowo. Tutaj mamy Alicję Żebrowską albo Annie Sprinkle- byłą aktorkę porno, urządzała performance, w których zachęcała publiczność do obejrzenia jej narządów płciowych za pomocą narzędzi ginekologicznych. Ciężki temat, pieprzenie dla lasu jest bliższe tradycyjnym formom.

Re: Seks a Jedynka

: poniedziałek, 3 grudnia 2012, 04:25
autor: ubiotech
Tadeusz Sobolewski mówi że to pieprzenie się nie jest w cale "for forest", bo Indianie chcą dla siebie cywilizacji. Za to zachodnioeuropejscy wyznawcy antykonsumpcyjnego życia "są skupieni na sobie, uwięzieni w swoich ideach i nawykach". :wink:

Scena sytuacji intymnej błazna i królowej z tego niesamowitego filmu kojarzy mi się z Jedyneczkami Zwłaszcza to: "Wychędożże mnie" :D

Re: Seks a Jedynka

: środa, 5 listopada 2014, 17:08
autor: Cherry11
Nie czytałam wcześniejszych wypowiedzi, ale na temat seksu z jedynką mogę się wypowiedziećw 2 słowach : coś rewelacyjnego. Nigdy w życiu nie przeżyłam lepszego seksu. Nikt nigdy w życiu nie podniecał mnie aż tak. Do takiego stopnia, że nie mogę usiedzieć przy nim spokojnie. Pierwszy raz mi się to zdarza i dzięki Ci Panie Boże za to w końcu, bo myślałam, że już nigdy nie znajdę kogoś, kto tak bardzo będzie idealny dla mnie

Re: Seks a Jedynka

: sobota, 8 listopada 2014, 16:59
autor: boogi
Jedynka doprowadzająca Siódemkę do maksymalnego podniecenia. Aż wstydzę się zapytać o więcej informacji :oops: