Postawa roszczeniowa
: niedziela, 27 czerwca 2010, 09:08
Spokojnie. Nikt was drogie Jedynki nie atakuje. Nikt was bezpodstawnie nie krytykuje i nie zarzuca wam niedoskonałości. Tak właśnie wypada mi zacząć ten temat
Moje tematy dotychczas opierały się o obserwacje ludzi z rzeczywistości i o to, że umiałem rozpoznać tych ludzi typ. Tym razem zainspirowało mnie przeglądanie forum Perfekcjonistów i ich wypowiedzi w innych działach.
Roszczeniowość objawia się wobec bardzo wielu kwestii. Poglądów, działań i uczuć innych. Jest to druga strona lustra, ta która jest odbiciem wymagań i roszczeń wobec samego Perfekcjonisty. Wynikać to może z własnej wizji świata, świata idealnego. Tego, żeby druga strona lustra dokładnie odzwierciedlała wizję.
Jeśli coś nie współgra z tym obrazem może być właśnie obiektem roszczeń od innych. To jest oczekiwanie dostosowania się i zmiany dla dobra, które przez Jedynkę będzie widziane jako wspólne ale także jedynkowo-własne. Roszczenia mogą przyjmować najróżniejsze formy. Mogą być pośrednie i bezpośrednie.
Jedynka ma coś wspólnego z Szóstkami w tej kwestii choć Szóstki prędzej zobaczą coś w ciemnych barwach a Perfekcjoniści okazą skłonność do idealizowania. Jedynka zdaje się projektować na świat zewnętrzny na różne sposoby przez wewnętrzne poczucie, że posiada klucz do czegoś w rodzaju "dobra i prawdy" świata, świata, w którym wszyscy żyją więc i ich to dotyczy.
Zdarza się to w relacjach z tego co widziałem i nazwałbym to roszczeniowością pośrednią. Mechanizm jest jednak ten sam a przytaczam akurat tę perspektywę, bo jest wg mnie dość wyrazista. Jedynka może związać się z kimś wyobrażając sobie możliwą zmianę drugiej osoby, chęć stawania się lepszym i rygor jaki ktoś nałożyłby na siebie dla wspólnego dobra (bo przecież Perfekcjoniści potrafią się sami ograniczać dla dobra świata, hamować swój gniew, więc i inni pewnie tak potrafią). Dla dobra wyższego, które wypływa z wizji tego, czego potrzebuje Jedynka, ale co błędnie widziane jest jako coś uniwersalnego dla wszystkich. Nie twierdzę, że takie myślenie jest generalnie błędne. Zależy co Jedynka zrobi po jakimś czasie.
Roszczeniowość staje się bardziej otwarta i bezpośrednia, kiedy wyobrażenia i ideały Jedynki nie spotkały się z rzeczywistością. Tu już w zależności od indywiduum, wychodzić może otwarta krytyka i pretensje. Acz zależy to zapewne od sytuacji i paradoksalnie bliskości z drugą osobą. Tzn, im ktoś jest bardziej bliższy, tym większy mandat na wyrażenie swojego gniewu/zawiedzenia/pretensji. Wygląda to dla mnie tak, że Jedynka ogranicza się przy nieznajomych bardziej niż przy kimś już poznanym. Chce być tą "porządną" stroną. To ograniczenie w wyrażaniu swoich roszczeń/pretensji wobec otoczenia może mieć dwa powody. Po pierwsze z wewnętrznego krytycyzmu i że "nie wypada" albo z obawy przez zewnętrzną krytyką. To drugie może już mniej świadomie, bo wydaje mi się, że Jedynka gdzieś w kościach czuje, iż odkrycie się ze swoim niezadowoleniem oznaczałoby niemiłą dla nich reakcje otoczenia. A przecież na krytykę są Idealiści bardzo wrażliwi i trudno byłoby im to pewnie przyjąć w towarzystwie. Jedynka więc poczeka i lepsze poznanie będzie bardziej sprzyjające.
Z drugiej strony, Jedynka, mająca bogate królestwo ideałów, może nie widzieć niczego niewłaściwego w swoim otoczeniu (jak powyżej) lecz wręcz je idealizować. Cóż, chyba w zależności od skłonności do idealizacji, poziom późniejszej możliwej roszczeniowości się zmienia. W zależności od dystansu może sie później także pojawić zawód/pretensje i roszczenia choć zaczynało się tak idealnie.
Myślę, że pewną rolę w mechanizmie roszczeniowości Perfekcjonistów może też odgrywać "negatywne" połączenie z Czwórkami (1->4 to kierunek dezintegracji dla tego typu). Jedynka może rozwijać wizję tego jak to "idealnie" będzie z kimś, zamieniać czyjeś zalety w ideały ale po to, żeby później odczuć zawód, czuć się osamotnionym w nieidealnym świecie i znaleźć potwierdzenie dla słuszności swojego widzenia świata i swoich oczekiwań. Karmić swoje połączenie z Czwórką tym sposobem. Można by tu rozwinąć tę zależność ale to już byłby inny temat. Warto jednak o tym pamiętać przy patrzeniu na całość zjawiska i logikę całego mechanizmu.
Połączenie z 4 może być pomocne w pozbyciu się roszczeniowej postawy, jeśli możliwe będzie włączenie pozytywnych uczuć i empatii płynących z tej koneksji. Czwórkowa uczuciowość czy wrażliwość mogą być silnymi sprzymierzeńcami w zmierzeniu się ze swoją roszczeniowością.
Jeśli ktoś dotarł do tego zdania, to może się zastanawiać, jaki sens miały moje pierwsze słowa i czy nie był to tylko ósemkowy sadyzm i złośliwość? Nie będę nikogo odżegnywać od takiego myślenia i nie będę się bronić. Niech każdy oceni sam.
Ten tekst i moje uwagi nie są oparte na moich osobistych doświadczeniach ale na zewnętrznej obserwacji. Ja sam znam swoje intencje. Umyślnie nie przytaczałem indywidualnych przykładów z tego forum, które były inspiracją do założenia tego tematu, bo być może nieosobisty charakter i brak cytatów pozwoli Jedynkom na zobaczenie swojego działania z innej perspektywy. Przyznaje, perspektywy nieperfekcyjnej i niewyrażającej się idealnie o tym typie.
Moje tematy dotychczas opierały się o obserwacje ludzi z rzeczywistości i o to, że umiałem rozpoznać tych ludzi typ. Tym razem zainspirowało mnie przeglądanie forum Perfekcjonistów i ich wypowiedzi w innych działach.
Roszczeniowość objawia się wobec bardzo wielu kwestii. Poglądów, działań i uczuć innych. Jest to druga strona lustra, ta która jest odbiciem wymagań i roszczeń wobec samego Perfekcjonisty. Wynikać to może z własnej wizji świata, świata idealnego. Tego, żeby druga strona lustra dokładnie odzwierciedlała wizję.
Jeśli coś nie współgra z tym obrazem może być właśnie obiektem roszczeń od innych. To jest oczekiwanie dostosowania się i zmiany dla dobra, które przez Jedynkę będzie widziane jako wspólne ale także jedynkowo-własne. Roszczenia mogą przyjmować najróżniejsze formy. Mogą być pośrednie i bezpośrednie.
Jedynka ma coś wspólnego z Szóstkami w tej kwestii choć Szóstki prędzej zobaczą coś w ciemnych barwach a Perfekcjoniści okazą skłonność do idealizowania. Jedynka zdaje się projektować na świat zewnętrzny na różne sposoby przez wewnętrzne poczucie, że posiada klucz do czegoś w rodzaju "dobra i prawdy" świata, świata, w którym wszyscy żyją więc i ich to dotyczy.
Zdarza się to w relacjach z tego co widziałem i nazwałbym to roszczeniowością pośrednią. Mechanizm jest jednak ten sam a przytaczam akurat tę perspektywę, bo jest wg mnie dość wyrazista. Jedynka może związać się z kimś wyobrażając sobie możliwą zmianę drugiej osoby, chęć stawania się lepszym i rygor jaki ktoś nałożyłby na siebie dla wspólnego dobra (bo przecież Perfekcjoniści potrafią się sami ograniczać dla dobra świata, hamować swój gniew, więc i inni pewnie tak potrafią). Dla dobra wyższego, które wypływa z wizji tego, czego potrzebuje Jedynka, ale co błędnie widziane jest jako coś uniwersalnego dla wszystkich. Nie twierdzę, że takie myślenie jest generalnie błędne. Zależy co Jedynka zrobi po jakimś czasie.
Roszczeniowość staje się bardziej otwarta i bezpośrednia, kiedy wyobrażenia i ideały Jedynki nie spotkały się z rzeczywistością. Tu już w zależności od indywiduum, wychodzić może otwarta krytyka i pretensje. Acz zależy to zapewne od sytuacji i paradoksalnie bliskości z drugą osobą. Tzn, im ktoś jest bardziej bliższy, tym większy mandat na wyrażenie swojego gniewu/zawiedzenia/pretensji. Wygląda to dla mnie tak, że Jedynka ogranicza się przy nieznajomych bardziej niż przy kimś już poznanym. Chce być tą "porządną" stroną. To ograniczenie w wyrażaniu swoich roszczeń/pretensji wobec otoczenia może mieć dwa powody. Po pierwsze z wewnętrznego krytycyzmu i że "nie wypada" albo z obawy przez zewnętrzną krytyką. To drugie może już mniej świadomie, bo wydaje mi się, że Jedynka gdzieś w kościach czuje, iż odkrycie się ze swoim niezadowoleniem oznaczałoby niemiłą dla nich reakcje otoczenia. A przecież na krytykę są Idealiści bardzo wrażliwi i trudno byłoby im to pewnie przyjąć w towarzystwie. Jedynka więc poczeka i lepsze poznanie będzie bardziej sprzyjające.
Z drugiej strony, Jedynka, mająca bogate królestwo ideałów, może nie widzieć niczego niewłaściwego w swoim otoczeniu (jak powyżej) lecz wręcz je idealizować. Cóż, chyba w zależności od skłonności do idealizacji, poziom późniejszej możliwej roszczeniowości się zmienia. W zależności od dystansu może sie później także pojawić zawód/pretensje i roszczenia choć zaczynało się tak idealnie.
Myślę, że pewną rolę w mechanizmie roszczeniowości Perfekcjonistów może też odgrywać "negatywne" połączenie z Czwórkami (1->4 to kierunek dezintegracji dla tego typu). Jedynka może rozwijać wizję tego jak to "idealnie" będzie z kimś, zamieniać czyjeś zalety w ideały ale po to, żeby później odczuć zawód, czuć się osamotnionym w nieidealnym świecie i znaleźć potwierdzenie dla słuszności swojego widzenia świata i swoich oczekiwań. Karmić swoje połączenie z Czwórką tym sposobem. Można by tu rozwinąć tę zależność ale to już byłby inny temat. Warto jednak o tym pamiętać przy patrzeniu na całość zjawiska i logikę całego mechanizmu.
Połączenie z 4 może być pomocne w pozbyciu się roszczeniowej postawy, jeśli możliwe będzie włączenie pozytywnych uczuć i empatii płynących z tej koneksji. Czwórkowa uczuciowość czy wrażliwość mogą być silnymi sprzymierzeńcami w zmierzeniu się ze swoją roszczeniowością.
Jeśli ktoś dotarł do tego zdania, to może się zastanawiać, jaki sens miały moje pierwsze słowa i czy nie był to tylko ósemkowy sadyzm i złośliwość? Nie będę nikogo odżegnywać od takiego myślenia i nie będę się bronić. Niech każdy oceni sam.
Ten tekst i moje uwagi nie są oparte na moich osobistych doświadczeniach ale na zewnętrznej obserwacji. Ja sam znam swoje intencje. Umyślnie nie przytaczałem indywidualnych przykładów z tego forum, które były inspiracją do założenia tego tematu, bo być może nieosobisty charakter i brak cytatów pozwoli Jedynkom na zobaczenie swojego działania z innej perspektywy. Przyznaje, perspektywy nieperfekcyjnej i niewyrażającej się idealnie o tym typie.