Strona 1 z 1
Prawo
: piątek, 29 maja 2009, 16:34
autor: Orest_Reinn
Jak Jedynki traktują prawo? Oczywiście nie mam na myśli bzdur jak przechodzenie na czerwonym świetle...
Mam na myśli hipotetyczną sytuację, że w imię zasad 1 musi dokonać poważnego pogwałcenia prawa. Zgodnie z moim wyobrażeniem tego typu, raczej to zrobi. W wyobraźni widzę rewolucjonistę, uważający panujący system za niesprawiedliwy. Nie wiem, być może się mylę.
: piątek, 29 maja 2009, 16:38
autor: yusti
.
Re: Prawo
: środa, 3 lutego 2010, 21:24
autor: car II
Gandhi
* Każdy, kto podporządkowuje się niesprawiedliwemu prawu, ponosi odpowiedzialność za to wszystko, co jest tego konsekwencją. Toteż, jeżeli prawo i sprawiedliwość są w konflikcie, musimy wybrać sprawiedliwość i nieposłuszeństwo wobec prawa.
Re: Prawo
: piątek, 5 lutego 2010, 11:37
autor: Venus w Raku
W 1930 roku, aby pomóc Indiom wyzwolić się od brytyjskiej kontroli, Mahatma Gandhi zorganizował pokojowy masz w proteście przeciwko Brytyjskiemu Podatkowi Solnemu. Podatek Solny czynił nielegalnym swobodne zbieranie soli na wybrzeżach Indii, pozwalając na całkowitą kontrolę nad solą monopolowi brytyjskiemu i zmuszając do jej kupowania ludność, której nie było na to stać.
Gandhi i 78 mężczyzn pomaszerowało na wybrzeże Indii. Gandhi pierwszy podniósł kawałek soli, łamiąc tym brytyjskie prawo, a za nim zrobili to samo pozostali uczestnicy marszu.
Miesiąc potem Gandhi został aresztowany i wrzucony do więzienia zapełnionego już uczestnikami protestu.
Re: Prawo
: sobota, 6 lutego 2010, 20:23
autor: car II
no i dobrze zrobił
Re: Prawo
: środa, 10 lutego 2010, 20:11
autor: lusylia
Kiedys w szkole sredniej zlamalam prawo bo porysowalam stol w kafeterii i policjantka mnie wziela zebym zeznawala dlaczego i czym itp. Potem zrobilam cos podobnego drugi raz ale to byl inny stolik i innym przedmiotem i tez mi sie oberwalo, ale tylko upomnienie.
Dziwne, bo nigdy nie rajcowalo mnie rysowanie sladow, ale to jedyne dwa razy jak prawo mnie dogonilo o cos zakazanego.
Re: Prawo
: środa, 10 lutego 2010, 20:53
autor: yusti
.
Re: Prawo
: piątek, 19 lutego 2010, 08:19
autor: lusylia
O bylo bylo Yusti! Za pierwszym razem strasznie sie poplakalam bo zrobilam to zupelnie bezmyslnie, w zamysleniu. Uwazalam ze policjantka wyolbrzymila sprawe i sie wewnetrznie usprawiedliwialam. To co zrobilam to nie bylo nic powaznego wiec obwinialam ja za panikarstwo. Za drugim razem bylo podobnie. Nie wiem, chyba z jakiegos powodu myslalam wtedy, ze oznaczenie zniszcznych juz i tak lawek to nic wielkiego. Nie mialam wyrzutow sumienia, raczej nerwy na przerwazliwionych szpiegow. Ale po tym drugim razie juz nigdy tego nawet nie probowalam. Za duzo "traumatycznych" wspomnien z tym zwiazanych, haha. Ingerencja prawa powaznie poskutkowala!
Re: Prawo
: sobota, 6 marca 2010, 07:40
autor: yusti
.
Re: Prawo
: sobota, 13 marca 2010, 23:34
autor: vil
Nie mam problemu z prawem - jesli mogę coś na tym zyskać, lub jest to konieczne, złamię je bez wyżutów sumienia. Uważam, że prawo nie zawsze jest słuszne i nie zawsze zgodne z MOIMI zasadami (które są, ma się rozumieć, the best
).
O dziwo, NIGDY nie przechodzę na czerwonym. Zawsze wyobrażam sobie, jakie to musi być irytujące dla kierowców... Za to pisanie po ławkach było u mnie notoryczne - zdażyło mi się nawet na praktykach pedagogicznych, kiedy klasa wyszła na przerwę, z czystej przekory oznajmić światu, że "Kocham P.P."
Re: Prawo
: niedziela, 14 marca 2010, 15:24
autor: car II
Ja przechodzę na czerwonym kiedy widzę ,że kierowcy tez maja jeszcze czerwone. Wtedy się nie powinni denerwować.
Re: Prawo
: niedziela, 21 marca 2010, 01:08
autor: Ormin
Jeżeli uwazam że robie coś słusznego to to robię, chyba że ktoś uprzednio mi zaargumentuje że tak wcale nie jest. Jakbym miał liczyć ile razy w imieniu swoich wartości dopuściłem się występku.. : p