Wylej swą frustrację!
- wiadukt
- Posty: 567
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 17:08
- Lokalizacja: Enneagram 1w2 -/- -/- Socjonika ESTj
jego "Wilk Stepowy" dobry, e-booka moge wyslac mailem jak kto chce,
do tego filmu, napisow nie mam polskich, moze kto ma ? masz yusti ?
zachęcasz jego twórczościa, to moze o Wilka Stepowego zahaczyłaś ?
ps/nienawidze j.niemieckiego, niemcow i ich obozu 60km od domu !!
do tego filmu, napisow nie mam polskich, moze kto ma ? masz yusti ?
zachęcasz jego twórczościa, to moze o Wilka Stepowego zahaczyłaś ?
ps/nienawidze j.niemieckiego, niemcow i ich obozu 60km od domu !!
...bardzo być może, ale żaba pozostaje żabą...
Monty Python
-
- Posty: 325
- Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 10:37
Re: Wylej swą frustrację!
Temat: Mój już w dwu częściach nóż leżący od tygodnia w kuchni...
Ja : (pokazuję W. ten nóż)
W.: no wiem.
Ja: I co? Sam się rozleciał?
W: No kroiłem coś miękkiego no i się rozpadł.
Ja: Sam...
W: No sam.
Ja: Ale kiedy Ty nim kroiłeś...
W: No tak, i dlatego mogę Ci opowiedzieć tą historię
Ja: Ja nie chcę słuchać historii tylko chcę nóż.
W: No to sobie kup
Ja:(w sobie):
Ja : (pokazuję W. ten nóż)
W.: no wiem.
Ja: I co? Sam się rozleciał?
W: No kroiłem coś miękkiego no i się rozpadł.
Ja: Sam...
W: No sam.
Ja: Ale kiedy Ty nim kroiłeś...
W: No tak, i dlatego mogę Ci opowiedzieć tą historię
Ja: Ja nie chcę słuchać historii tylko chcę nóż.
W: No to sobie kup
Ja:(w sobie):
Spoiler:
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wylej swą frustrację!
"Słuuucham!? Tak stawiasz sprawy? Proszę bardzo - oczywiście kupię sobie nowy nóż.
Tylko.. ciekawe jak bardzo się zdziwisz kiedy ty też będziesz musiał sobie kupić nowe.. buty(?), bo te co masz je teraz mogą się całkiem przypadkiem SAME zalać jakimś.. wybielaczem, albo czymś.. jak ktoś będzie mył podłogę.. A wtedy ja też, z chęcią opowiem Ci historię jak to SAME się zepsuły..
Lepiej kup ten nóż bo narazie jestem spokojny, ugodowy i ekstremalnie szczery. A jak przywalisz w h.. jeszcze raz to to się zmieni."
Tylko.. ciekawe jak bardzo się zdziwisz kiedy ty też będziesz musiał sobie kupić nowe.. buty(?), bo te co masz je teraz mogą się całkiem przypadkiem SAME zalać jakimś.. wybielaczem, albo czymś.. jak ktoś będzie mył podłogę.. A wtedy ja też, z chęcią opowiem Ci historię jak to SAME się zepsuły..
Lepiej kup ten nóż bo narazie jestem spokojny, ugodowy i ekstremalnie szczery. A jak przywalisz w h.. jeszcze raz to to się zmieni."
Re: Wylej swą frustrację!
Dzięki Durson. Ja myślę, że z kuchni znikną jutro mój czajnik i toster. Gdyby się zaczęły same psuć to spalą kuchnię, więc wolę je mieć na oku.
Swoją drogą zastanawiam się czy jest sens psuć atmosferę o taką pierdołę...
ale sprawa noża pozostaje niewyjaśniona
Dokładnie w tej sytuacji czuję
Palmer:
Namiętne przeżywanie gniewu w słusznej sprawie
Jedynki odmówią współpracy, jeżeli nie będzie się przestrzegać właściwych standardów.
Swoją drogą zastanawiam się czy jest sens psuć atmosferę o taką pierdołę...
ale sprawa noża pozostaje niewyjaśniona
Dokładnie w tej sytuacji czuję
Palmer:
Namiętne przeżywanie gniewu w słusznej sprawie
Jedynki odmówią współpracy, jeżeli nie będzie się przestrzegać właściwych standardów.
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wylej swą frustrację!
Pewnie bym mu odwinął po takiej gadce, taki numer, żeby aż poszło w pięty - tak żeby na pewno, doskonale wiedział, co się stanie gdyby się tylko jeszcze kiedyś zapomniał..
Najczęściej wystarcza prosta gadka "albo-albo", ale są też bestie oporne/tępe. Przyznaję się, że w napadach frustracji ludzką głupotą, albo skrajną niewdzięcznością czasami dopuszczam się akcji odwetowych o wzmożonej sile rażenia i to się bardzo często sprawdza jako skuteczny środek represyjny
Wyćwiczyłem tak wspólokatorów nie raz..
..daawno, dawno temu.. jeden taki moją szczoteczką do rąk tak wyczyścił sobie buty aż całą powykrzywiał.. "bo akurat była", "szczotka to szczotka", "przecież ją sobie wyczyścisz".. to ja wytarłem coś z podłogi jego ulubioną bluzą bo "akurat była" pod ręką.. "szmata to szmata", "przecież ją sobie wyczyścisz".. Fajne uczucie, co?
Jak kiedyś postanowili nie myć garów.. bo Marcin myje. Najpierw furczałem. Bardzo furczałem! Ale myłem.. Potem po prostu zabrałem swoje rzeczy i je schowałem. Poczekałem aż zlew mocno zaśmierdnie, i kiedy już ożył to cały ten cuchnący szlam z zlewozmywaka, wywaliłem do nich na łóżko, na zwykłej gazecie.. bo chcę umyć swoje rzeczy i to mi przeszkadza w kuchni bo śmierdzi okrutnie, a skoro jest ich więc oddaję właścicielowi. Ten smród - od teraz jego miejsce jest tu bo w kuchni ma być czysto. I śmieci po sobie wyniesione!
Czystko już było, ale śmieci..
Jak kiedyś jeden zgubił klucze, pożyczył ode mnie, a potem sobie zasnął "z wyciszonym telefonem" i nie mogłem wejść do własnego domu.. UUUUUUUUuuuuu.. Przesrane. Ale jako że jestem z natury uległy to dopiero po drugim jego takim numerze zmieniłem wkładkę w zamku i pojechałem na weekend na imprezę.. FIUUU-fiuuu.. - szukał wiatru w polu..
Kiedyś mi podskubywali jedzenie, kosmetyki, co tylko gdzieś zostało.. czasem rozumiem - w końcu mieszkamy razem i różnie bywa, ale nie do cna! Takie skuczybyki!? ..więc przestałem kupować do domu cokolwiek i coooraz częściej przyprowadzałem różnych dziwnych znajomych mówiąc, żeby się czuli jak u siebie, żeby częstowali się czymkolwiek tylko znajdą - tu jest wszyyystko wspólne..
I tak tylko tam spałem, spakowany do jednej torby..
Tak sobie myślę, że ten trzeci przykład to jest trochę w opozycji do poprzednich, ale jako że nasunął się naturalnie i jest z tej samej beczki to niechajże pozostanie jako wiarygodny dowód "wewnętrznego rozdarcia" opinii wielu szóstek mówiąc po naszemu.
Najczęściej wystarcza prosta gadka "albo-albo", ale są też bestie oporne/tępe. Przyznaję się, że w napadach frustracji ludzką głupotą, albo skrajną niewdzięcznością czasami dopuszczam się akcji odwetowych o wzmożonej sile rażenia i to się bardzo często sprawdza jako skuteczny środek represyjny
Wyćwiczyłem tak wspólokatorów nie raz..
..daawno, dawno temu.. jeden taki moją szczoteczką do rąk tak wyczyścił sobie buty aż całą powykrzywiał.. "bo akurat była", "szczotka to szczotka", "przecież ją sobie wyczyścisz".. to ja wytarłem coś z podłogi jego ulubioną bluzą bo "akurat była" pod ręką.. "szmata to szmata", "przecież ją sobie wyczyścisz".. Fajne uczucie, co?
Jak kiedyś postanowili nie myć garów.. bo Marcin myje. Najpierw furczałem. Bardzo furczałem! Ale myłem.. Potem po prostu zabrałem swoje rzeczy i je schowałem. Poczekałem aż zlew mocno zaśmierdnie, i kiedy już ożył to cały ten cuchnący szlam z zlewozmywaka, wywaliłem do nich na łóżko, na zwykłej gazecie.. bo chcę umyć swoje rzeczy i to mi przeszkadza w kuchni bo śmierdzi okrutnie, a skoro jest ich więc oddaję właścicielowi. Ten smród - od teraz jego miejsce jest tu bo w kuchni ma być czysto. I śmieci po sobie wyniesione!
Czystko już było, ale śmieci..
Jak kiedyś jeden zgubił klucze, pożyczył ode mnie, a potem sobie zasnął "z wyciszonym telefonem" i nie mogłem wejść do własnego domu.. UUUUUUUUuuuuu.. Przesrane. Ale jako że jestem z natury uległy to dopiero po drugim jego takim numerze zmieniłem wkładkę w zamku i pojechałem na weekend na imprezę.. FIUUU-fiuuu.. - szukał wiatru w polu..
Kiedyś mi podskubywali jedzenie, kosmetyki, co tylko gdzieś zostało.. czasem rozumiem - w końcu mieszkamy razem i różnie bywa, ale nie do cna! Takie skuczybyki!? ..więc przestałem kupować do domu cokolwiek i coooraz częściej przyprowadzałem różnych dziwnych znajomych mówiąc, żeby się czuli jak u siebie, żeby częstowali się czymkolwiek tylko znajdą - tu jest wszyyystko wspólne..
I tak tylko tam spałem, spakowany do jednej torby..
Tak sobie myślę, że ten trzeci przykład to jest trochę w opozycji do poprzednich, ale jako że nasunął się naturalnie i jest z tej samej beczki to niechajże pozostanie jako wiarygodny dowód "wewnętrznego rozdarcia" opinii wielu szóstek mówiąc po naszemu.
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
Re: Wylej swą frustrację!
Carze, jakże ja Cię rozumiem, z miesiąc po wprowadzeniu się na nową stancję mój cudny i wielce użyteczny ulubiony nóż (i jedyny nóż tej wielkości na stancji) zniknął przy czyjejś wyprowadzce...
kilka innych rzeczy zostało zapuszczonych lub uszkodzonych..drżę o mój ulubiony kubek gdy tylko widzę że nie ma go na swoim miejscu...
nóż właśnie kupiłąm nowy, ale tym razem podpiszę, bo wydałam na niego 30 zł które sa dla mnei cenne bardzo...
kilka innych rzeczy zostało zapuszczonych lub uszkodzonych..drżę o mój ulubiony kubek gdy tylko widzę że nie ma go na swoim miejscu...
nóż właśnie kupiłąm nowy, ale tym razem podpiszę, bo wydałam na niego 30 zł które sa dla mnei cenne bardzo...
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
Re: Wylej swą frustrację!
nie wiem czy żartujesz czy mówisz poważnie Grin...
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
Re: Wylej swą frustrację!
czemu nie wiesz, carze? zdaje mi sie, ze wyraziłam sie jasno?
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
Re: Wylej swą frustrację!
to samo mogłabyś powiedzieć ironicznie, ale fakt; brak emotów = serio
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
Re: Wylej swą frustrację!
gg nie współpracuje albo ja nie potrafie. obie rzeczy SĄ wkurwxxxxce!
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.