Pytanie do Panów od pani Piątki :)

Dyskusje na temat typu 1
Wiadomość
Autor
miszal
Posty: 35
Rejestracja: piątek, 15 lutego 2008, 02:11

#16 Post autor: miszal » wtorek, 19 lutego 2008, 14:35

a mi wydawało się, że ze znajomymi 1 (większość 1w9) zawsze naładowujemy siebie energią. hm, może to dlatego, że znajduję w sobie także trochę Waszych cech.
ale co prawda to prawda, o związek trudno, a jeszcze mniej łatwo jest mi się wypowiedzieć co stałoby się, kiedy taka relacja okazałaby się faktem. bo tak jak pisałam, kilkuletnie koleżeństwo z jedynkami rodzi we mnie generalnie miłe skojarzenia.

a co jeśli chodzi o wyrażanie swoich uczuć (nie tylko względem piątki)?
kiedy coś czujecie i już decydujecie się to pokazać wolicie być bezpośredni czy bawicie się aluzjami?


5w4 INTj

Awatar użytkownika
wiadukt
Posty: 567
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 17:08
Lokalizacja: Enneagram 1w2 -/- -/- Socjonika ESTj

Re: Jedynka z Piątką

#17 Post autor: wiadukt » sobota, 23 lutego 2008, 16:22

ja nie wiem czy jest sens przeczytac --->
Ponieważ obydwoje sa wstrzemięźliwi w okazywaniu uczuć, ta para może być bardzo wolna w budowaniu związku
i pomyslec "Ojej to żle, naprawdę źle rokuje bla bla"
mój facet był do niedawna 4w5, teraz jest 5w4 bezapelacyjnie
ja jestem 1w2, uwazam, że ten człowiek jest najlepszy na świecie, właśnie dlatego, że ejst taki a nie inny
miszal pisze: mam w związku z tym do Was, w szczególności mężczyźni, pytanie.
czy kiedy interesujecie się jakąś kobietą to dajecie jej wyraźne, bezpośrednie sygnały, że Wam się podoba, czy może rzucacie aluzje, czekacie aż ona sama domyśli się Waszych odczuć w obawie, że zostaniecie odrzuceni i ucierpi na tym Wasza perfekcja/samoocena?
nic nie bylo oczywiste, żadne słowo, wszystko niedopowiedziane, dlatego mogło sie coś naprawde rozwinąc między nami, dlatego, że był czas na wszystko
to nie tylko moje zdanie, jego w szczegolnosci, niewypowiedziane jest bezpieczniejsze zarówno dla Jedynek jak i Piątek/Czwórek
miszal pisze: a tu już do wszystkich jedynek. czy jesteście w stanie 'zauroczyć się' osobą, która budzi Wasze zainteresowanie, jeśli znacie ją najwyżej pobieżnie?
i jeszcze jedno. co sądzicie o piątkach? zwracają Waszą uwagę? a może wręcz przeciwnie, drażni Was ich osobowość?
zauroczyłam sie znając go wlaśnie pobieznie, taka pobiezność trwała parę miesięcy, uważam, że dla Jedynki to było bardzo dobre, dla 4 i/lub 5 też,
mozna sie otwierac we własnym tepie, etc
do tej pory myslałam, że On jest 4w5, jak wyszło mu w tescie 5w4, to pierwszy raz przeczytalam opis tego typu, nic mnie nie zraża, to nie typa ennearamowego wybrałam
uważam, że jakimkolwiek typem by nie był i tak bym go kochala
ale dla zabawy zawsze mozna sie porwac na takie rozmyslania, zestawienia i jojczenie,
że "O bosz! Piatka facet to chodząca abstrakcja, zero komunikatywnosci i sie jeszcze izoluje Obrazek,
a ja jestem taka silna, niezalezna, na co mi facet.. ble ble" w zyciu troche jest inaczej, niz w naszych wyobrazneiach siebie ;)
pozdrawiam
Obrazek
...bardzo być może, ale żaba pozostaje żabą...
Monty Python

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#18 Post autor: Rilla » niedziela, 2 marca 2008, 00:02

A ja znając przykład takiej "pary" uważam, że Raskal i fra mają rację.
Napisałam w cudzysłowie, bo są razem jedynie na papierze. Jedynka bez przerwy krytykuje, nie może zrozumieć, czepia się wszystkiego. Piątka zaś wciąż ucieka, unika dyskusji, obrony, przez co nie daje szansy na ewentualne porozumienie. No i w końcu wszystko stopniowo gaśnie, aż zostaną same zgliszcza w postaci przetrąconej psychiki członków całej rodziny, i jedynie popiół po ich miłości chrzęści w dźwięku ciszy po dzień Sądu Ostatecznego... No i koniec bajeczki.
Morał z tego dzieci taki, że taki związek nie ma przyszłości. Nie chcę jednak z góry grzebać wszystkie takie pary, nie. Może są wyjątki tej reguły, w które można wierzyć.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

miszal
Posty: 35
Rejestracja: piątek, 15 lutego 2008, 02:11

#19 Post autor: miszal » niedziela, 2 marca 2008, 12:33

to chyba jakieś niezdrowe typy... może po prostu do siebie nie pasują swoimi systemami wartości i stąd te konflikty.
w końcu podobno ani 1 ani 5 nie lubi się zbytnio kłócić, a piątki z reguły są w stanie podjąć dyskusję na rzeczowe argumenty o ile uznają, że rozmówca jest tego godny tzn. np. nie jest zbyt napastliwy i rzeczywiście chce coś udowodnić a nie tylko uprzeć się przy swoim.

na marginesie, szczerze mówiąc zdziwiłoby mnie, gdyby akurat zdrowe 1 i 5 mogły się aż tak czasem mylić w finalnym doborze partnera. (nie znam w ogóle par 1-5.) podobno jesteśmy wstrzemięźliwi w uczuciach.
5w4 INTj

Awatar użytkownika
Riviette
Posty: 405
Rejestracja: niedziela, 29 października 2006, 13:09
Enneatyp: Lojalista

#20 Post autor: Riviette » niedziela, 2 marca 2008, 12:40

Wybacz, ale jestem Jedynką i nie wydaje mi się, żebym chciała się kłócić tylko po to, żeby się uprzeć przy swoim. Umiem przyznać komuś rację, gdy mi to udowodni. A sprzeczka w połączeniu ze zdrowymi argumentami to jedyna, która według mnie ma jakieś wyjście.
6w5, IEI

miszal
Posty: 35
Rejestracja: piątek, 15 lutego 2008, 02:11

#21 Post autor: miszal » poniedziałek, 3 marca 2008, 01:14

w takim razie przeczytaj jeszcze raz.
Rilla napisała:
Jedynka bez przerwy krytykuje, nie może zrozumieć, czepia się wszystkiego. Piątka zaś wciąż ucieka, unika dyskusji, obrony, przez co nie daje szansy na ewentualne porozumienie.
ja napisałam:
to chyba jakieś niezdrowe typy... (...) w końcu podobno ani 1 ani 5 nie lubi się zbytnio kłócić, a piątki z reguły są w stanie podjąć dyskusję na rzeczowe argumenty o ile uznają, że rozmówca jest tego godny tzn. np. nie jest zbyt napastliwy i rzeczywiście chce coś udowodnić a nie tylko uprzeć się przy swoim.
czyli że napastliwe itp. są niezdrowe typy. i nie jedynki, ale tacy ludzie w ogóle. nie wszystko musi być Waszą krytyką.
zresztą przykład tego z kim piątki podejmują dyskusję miał być i tak jak widać kontrargumentem do twierdzenia, że piątki 'zawsze uciekają, unikają dyskusji, obrony'. także niestety.

Wybaczam ;]
5w4 INTj

Awatar użytkownika
Jar of gypsy tears
Posty: 49
Rejestracja: wtorek, 4 marca 2008, 11:46
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:

#22 Post autor: Jar of gypsy tears » wtorek, 4 marca 2008, 12:01

Raskal pisze:Jako posiadacz rodzicow 1w2 + 5w6, bardzo czarno widze takie polaczenie.

Nie pasuja do siebie. Jedynka ma swoja wizje zwiazku, nie da sie ja przekonac do czegos co jest sprzeczne z jej pogladami. Piatka jest typem wycofanym, ciezko jej dyskutowac z kims do kogo nie dochadza zadne argumenty. Zdolnosci rozwiazywania konfliktow sa zerowe. Ten zwiazek przetrwal 24 lata tylko dlatego, ze jest w nim bardzo malo uczuc [jako sytuacji mogacych spowodowac jakis konflikt], jedynka nie umie sama przed soba przyznac ze tez zwiazek jest do dupy i zaczac cos od nowa, piatka ma zbyt wszystko w glebokim powazaniu aby cokolwiek zrobic.

Patrzac z zewnatrz, teoretycznie nic im nie mozna zarzucic, nie ma wielkich awantur, rzucania talerzami itp. Tylko ze po prostu nie ma niczego. Nigdy nie bede chcial tak zyc, jestem tak wyczulony na cechy chorej jedynki, ze uciekam od takiego typu jak najdalej. A obserwacja chorego 5 jest dla mnie motywacja do pielegnacji skrzydelka w4.
Nie można generalizowac. Mam mamę Jedynkę i tatę Piątkę. Maja juz ponad 25letni staz malzenski, ale dogaduja sie spoko i wydaje mi sie ze sa ze soba szczesliwi (mimo ze werbalnie oczywiscie nigdy tego nie przyznaja). Wydaje mi sie ze wynika to z tego ze znaja dobrze swoje charaktery i nie walcza ze swoimi "wadami", ale zaakceptowali je, dajac sobie nawzajem swobode dzialania.

Mama wie, ze potrzeba przebywania w samotnosci u ojca nie wynika z braku zaangazowania. Tata potrafi wyjechac na caly dzien do lasu z psem i swietnie sie tam bawic w samotnosci. Mama wolalaby zeby byl punktualnie na obiad itd, ale nie robi z tego duzego problemu -wie ze takie uciekanie ojca w samotnosc to nic osobistego.

Mama nigdy nie mowi ojcu co ma robic (czego Piatki nie nawidza). Wynika to z tego ze tata jest panem domu. Nigdy o to nie zabiegal, niewiele mowi ale ma charyzme i jak juz cos powie, to zwykle cos madrego :) Tata jest typowym facetem i nie da nigdy sobie wejsc na glowe (przykladowo nikt nie moze mu mowic co ma robic). Mama o tym wie i nie moze uzyc "rozporzadzenia" - jak to zwykle robi w stosunku do nas, dzieci - z ojcem moze co najzwyzej "negocjowac" aby zrobil to co ona chce.

Tata czesto stopuje mame gdy ona jest nadmiernie krytyczna (szczegolnie wobec nas, dzieci). Slysze jak zwraca jej uwage ze narzekaniem nic nie zdziala. Jest wiec swiadom jej perfekcjonizmu i odpowiednio subtelnie komunikuje gdy to mu przeszkadza.

Aha, i wazne w tym zwiazku jest to ze tata pracuje pareset kilka km od domu i jest takim dojezdzajacym ojcem (spedza 4 dni w tyg z nami, 3 w tamtym mieszkaniu), chociaz ostatnio i tak mama prawie caly czas siedzi u niego bo juz udala sie na wczesniejsza emeryturke :)

Awatar użytkownika
Pan_Krzyś
Posty: 12
Rejestracja: wtorek, 4 marca 2008, 13:15

#23 Post autor: Pan_Krzyś » wtorek, 4 marca 2008, 13:49

paranoid_android2 pisze:Ja próbowałam z 1 (prawdopodobnie ISTj) ale nie wytrzymałam. Nieustannie byłam 'zbyt kiepska' we wszystkim.
O, proszę! A więc jednak 1 może wzbudzać zainteresowanie w 5. Chyba jednak te typy mogą stworzyć dobry związek, skoro jedyną wadą jaką widziałaś w jedynce była krytyka Twojej osoby (co może być raczej spowodowane Twoimi wadami)? Z autopsji wiem, iż jedynki nie krytykują do końca poważnie i często ich słowa nie są odbierane tak jak powinny być odbierane w zamyśle jedynek. Kluczem do zrozumienia może być w tej sytuacji reakcja jaką wywołała w Twoim przyjacielu/ukochanym (?:P) Twoja decyzja o zerwaniu Waszych kontaktów (bo z tego co napisałaś wnioskuję, że tak się stało). Hm? :)

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#24 Post autor: Rilla » sobota, 8 marca 2008, 19:13

miszal pisze:to chyba jakieś niezdrowe typy... może po prostu do siebie nie pasują swoimi systemami wartości i stąd te konflikty.
w końcu podobno ani 1 ani 5 nie lubi się zbytnio kłócić, a piątki z reguły są w stanie podjąć dyskusję na rzeczowe argumenty o ile uznają, że rozmówca jest tego godny tzn. np. nie jest zbyt napastliwy i rzeczywiście chce coś udowodnić a nie tylko uprzeć się przy swoim.
Fakt że nie są to zbyt zdrowe typy. Systemy wartości?- zupełnie inne. To kompletne przeciwieństwa, więc głównie stąd do siebie nie pasują, ale moim zdaniem ich typologia też ma na to wpływ. Prawda, że oboje nie lubią się kłócić, ale tego nawet kłótnia nazwać nie można.
Ta Jedynka, jak chyba każda, ma przed sobą pewien schemat otaczającego ją świata, a wszystko co od niego odbiega uważa za złe. Np. przez całe życie przed ślubem była w otoczeniu ekstrawertyków, ludzi z spontanicznych, pełnych energii, a tu nagle trafiła do "kompletnych sztywniaków, mruków, itp."- jej własne słowa. Nie rozumiała ich zachowania, zachowania introwertycznej 5, więc wyrzucała swoje pretensje, wytykała tą inność, mówiła 5 jaka jest zła, dziwna, jaka być powinna itd. Myślę, że nie tylko Piątka uciekłaby od takiego gradu pretensji, ale Piątka ze względu na to, że to z reguły zamknięty typ, to nie widzę, by miała szansę obrony, czy by potrafiła się odegrać. Ta Piątka nie potrafi.

Jeśli Twoi rodzice, Jar of gypsy tears, są szczęśliwą parą to tylko pozazdrościć szczęścia. Pewnie to okazy zdrowia, których mało.
Jar of gypsy tears pisze: w tym zwiazku jest to ze tata pracuje pareset kilka km od domu i jest takim dojezdzajacym ojcem (spedza 4 dni w tyg z nami, 3 w tamtym mieszkaniu)
Tylko z drugiej strony w takim związku to nie sztuka się nie kłócić...
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
greywolf
Posty: 109
Rejestracja: sobota, 17 marca 2007, 16:21
Lokalizacja: Wrocław

#25 Post autor: greywolf » sobota, 26 kwietnia 2008, 11:50

jedynka,z ktora mieszkam i udalo mi sie ja poznac troche blizej,to zarozumialy,zbyt pewny siebie hipokryta.Z kims,kto zaczyna rozmowe z drugim czlowiekiem tylko po to,zeby mu sie czyms chwalic,narzucac swoje zdanie lub jezdzic po nim nie zasluguje w moim uznaniu nawet na to,zebym poswiecala swoj czas na jakiekolwiek rozmowy z nim,a konstruktywne kłótnie nie maja racji przetrwania.
5 w 4...MBTI->INTp...
...tak, jestem tylko wędrowcem, pielgrzymem na ziemi.A wy czyż jesteście czymś więcej?...

Awatar użytkownika
wiadukt
Posty: 567
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 17:08
Lokalizacja: Enneagram 1w2 -/- -/- Socjonika ESTj

#26 Post autor: wiadukt » sobota, 26 kwietnia 2008, 18:46

jakis jeden przykład nie czyni wiosny, yusti
nie drzyj kotów ;) chill..

a co do Piątek znam jedną taką mONdrość, prawdziwa PRZEintelektualizowana bjacz
az tak PRZE, że przeważnie głupia w tym co pisze, nawet jak moglaby miec racje, to sposob jej ukazania jest za tępy
ale taki ma sposob na wypowiadanie się, nie popsuje mi wizerunku Piątek, takiego jaki w sobie mam, nie kojarze jej z Piątką
ponieważ jej w ogóle z pozytywnymi, inteligentnymi, obserwujacymi, dobrymi i zdrowymi Piątkami nie łącze, jest za dużą kretynką.
Obrazek
...bardzo być może, ale żaba pozostaje żabą...
Monty Python

Awatar użytkownika
greywolf
Posty: 109
Rejestracja: sobota, 17 marca 2007, 16:21
Lokalizacja: Wrocław

#27 Post autor: greywolf » niedziela, 27 kwietnia 2008, 18:22

mam pytanie; jak powiedziec jedynce,ze jest zbyt zarozumiala i to razi i rani jej otoczenie? Ale jak to powiedziec,zeby to do niej dotarlo? Bo jak na razie wszelkie proby cywilizowanego kontaktu zawodza;/
5 w 4...MBTI->INTp...
...tak, jestem tylko wędrowcem, pielgrzymem na ziemi.A wy czyż jesteście czymś więcej?...

Raven
Posty: 528
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 23:57
Lokalizacja: Wrocław

#28 Post autor: Raven » niedziela, 27 kwietnia 2008, 19:14

greywolf pisze:mam pytanie; jak powiedziec jedynce,ze jest zbyt zarozumiala i to razi i rani jej otoczenie? Ale jak to powiedziec,zeby to do niej dotarlo? Bo jak na razie wszelkie proby cywilizowanego kontaktu zawodza;/
poczekaj na lepszy dzień i potem powiedz. To trochę jak z absolutystycznymi królami francuskimi - zależy od humoru
1w9

Awatar użytkownika
wiadukt
Posty: 567
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 17:08
Lokalizacja: Enneagram 1w2 -/- -/- Socjonika ESTj

#29 Post autor: wiadukt » niedziela, 27 kwietnia 2008, 19:41

greywolf pisze:mam pytanie; jak powiedziec jedynce,ze jest zbyt zarozumiala i to razi i rani jej otoczenie? Ale jak to powiedziec,zeby to do niej dotarlo? Bo jak na razie wszelkie proby cywilizowanego kontaktu zawodza;/
poczekac na moment w ktorym owa okropna Jedynka bedzie czyms przybita i ją tym dobić Obrazek

albo Obrazek po prostu zapytać - "wiesz ze ludzie mowia ze jesteś zarozumiała ? " poczekac co odpowie i argumentowac, że lepiej nie tylko dla niej jakby zbastowala
ewentualnie dodać - "widzę, że chcesz dobrze (czy jakis inny farmazon łechcacy).. ale ranisz czasem otoczenie (tu miejsce na przykład argument)
albo to samo z dodatkiem - "ale zrażasz do siebie ludzi zamiast im pomagac czy cos tam - w zaleznosci w jakich sprwach jest zarozumaila"
gwarantuję, że jak to powiesz szczerze, to nawet jak sie rozzłości czy zdołuje, to przemyśli (z wyjątkiem chorych)
Obrazek
...bardzo być może, ale żaba pozostaje żabą...
Monty Python

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#30 Post autor: yusti » niedziela, 27 kwietnia 2008, 19:44

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 października 2010, 08:11 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ