Re: Hyde Park
: środa, 16 czerwca 2010, 00:45
spodziewałem się osoby nieśmiałej i cichej ...
I taką zobaczyłeś, tylko dobrze się ta osoba maskowała.bruno dievs pisze:spodziewałem się osoby nieśmiałej i cichej ...
Odnośnie znanych mi Jedynek to zauważałem czasem (rzadko, ale jednak - i to jest cecha specyficzna dla tego enneatypu, wyróżniająca go od pozostałych) iż postawa luzacka przejawiała się, jak najbardziej, osoby były wesołe, głośne, wyluzowane (to wszystko na trzeźwo jakby ktoś pytał), ale później za to płaciły - gdy znikało towarzystwo i zostawały w nielicznym gronie najbliższych (w tym mnie) to energia ich opadała, pojawiały się jakieś dziwne wyrzuty sumienia - że coś tam zrobiły, czego nie powinny, a co wcześniej dawało im radość.Grin_land pisze:A może 1 jak i 6 mają dwie skrajne postawy? Spiętą i luzacką?
Akurat awatar to mi się nie kojarzy z guru, bo ten kot jest przemoczony i zniesmaczony tak sobie wyobrażam minę boogiego gdy jako moderator ma do wywalenia do kosza w cholerę postów bo znowu ktoś się mięsem na forum rzucavil pisze:I mnie też się trochę z jakimś guru kojarzy...może przez swojego awatara...
W sumie wtedy widziałem Cię jak byłeś wśród ludzi, których znasz już od dawna, a nie wiem np jak byś się zachowywał gdybyś był wśród ludzi, których pierwszy raz widzisz na oczy, albo nie na imprezie tylko w jakiejś stresującej sytuacji.boogi pisze:Przyjemnie jest czytać dobrą opinię o sobie i nie ukrywam, że moje ego zostało mile połechtane
I taką zobaczyłeś, tylko dobrze się ta osoba maskowała.bruno dievs pisze:spodziewałem się osoby nieśmiałej i cichej ...
Nie rozumiem że jedynka papla czy piątka ? Ja tam ogólnie nie jestem gadatliwy, jedynki też mi się z gadatliwością nie kojarzą. No, czasem, gdy poczują się do obowiązku uświadomić komuś jakie czyjeś postępowanie jest zuee, to im się paplanie załącza.yusti pisze:Boogi-ja tam zawsze mówiłam, że Jedynka jako Ośrodek Emocji różni się właśnie od intelektualnej piątki, tym nieświadomym paplaniem. Potem się sama za siebie wstydzi. I ma do siebie pretensje, jakby napisała Rillka-nie ma poczucia własnej wartości.
Powiedziałbym raczej: "otwarty i pewny siebie".yusti pisze:Jeśli boogi się pokazała jako "niespokojny i głośny" to dziwne, bo ma Se w niecenionej i słabej funkcji.
Może w takiej formie wyda Ci się to bliższe prawdy:yusti pisze:a może po prostu czuję wewnętrzny bunt co do teorii m.in. o gł. ośrodkach i stąd ta mieszanina...pewnie tak/. Ja rzadko pamiętam coś, z czym się nie zgadzam. Dla mnie Jedynka wcale tak dużo nie działa.
Różne typy w różny sposób korzystają ze swojego głównego ośrodka inteligencji, np 9,6,3 blokują go. Czyli 9 blokuje swój główny ośrodek - działanie.U Jedynki główny jest ośrodek działania. Funkcjonuje on jednak w sposób, który nakłada na Jedynkę przymus nieustannego doskonalenia siebie i efektów swoich działań. Taki sposób wykorzystania głównego ośrodka powoduje nadmierną koncentrację na własnych potrzebach.
A traćyusti pisze:ziomek...bo tracę cierpliwość.
Na pewno nie dla każdego jest to tak istotne i nie dla każdego różnice pomiędzy "ja-idealnym", a "ja-rzeczywistym" są tak frustrujące jak dla jedynek.a kto nie chce się doskonalić?!
Nie mów HOP, zanim nie przeskoczysz. Każdy ma jakieś swoje "ja-idealne" i słowo idealnie nie powinno kojarzyć się z jedynkowym dążeniem do ideału. Ideały są różne. Pieniądze, sława, władza, bezpieczeństwo, miłość, wolność... cokolwiek ktoś uważa za ideał. Jedynka, czy nie Jedynka, to każdy pod tym "ja-idealnym" ma "ja-rzeczywiste", którego praktycznie nie zna lub nie pokazuje go innym. To, że utożsamiam się z 1, to wcale nie znaczy, ża nią jestem, ale jest to moje "ja-idealne" - mechanizm obronny, który przyjęłam w dzieciństwie i uważam, że jak będę postępować, jak 1 to zyskam aprobatę i uznanie otoczenia. A tu guzik z pętelką. Kiedyś ktoś potrzebował kogoś takiego jak ja, a dzisiaj nikt już tego nie potrzebuje. Moje ideały stały się bezużyteczne. No i doznaję frustracji, bo raptem mój wewnętrzny porządek został zakłócony. W moim przypadku jedynkowość jest tylko maską, ale co za tą maską jest to tak do końca nie wiem.bruno dievs pisze:Na pewno nie dla każdego jest to tak istotne i nie dla każdego różnice pomiędzy "ja-idealnym", a "ja-rzeczywistym" są tak frustrujące jak dla jedynek.
Nie znam dobrze ani socjoniki, ani Ciebie, ale element Fi w dominującej byłby prawdopodobny (INFj albo ISFj).Venus w Raku pisze:Nie mam za dużego pojęcia o tej socjo... coś tam, ale mam chyba INFJ. .
Enneagram traktuję raczej jako rozrywkę intelektualną niż cokolwiek poważnego.Poza tym, w moim pojęciu, Ennagram jest tylko uproszczonym narzędziem, żeby zacząć analizować siebie. Każdy pojedyńczy człowiek jest dużo bardziej skomplikowany niż jest to opisane w charakterystyce jego typu.
Według mnie nie każdy dąży do jakiegoś ideału. Jest dużo ludzi którzy nie mają żadnej idei na życie, tylko dryfują z prądem, za wszystkimi. Nie wiedzą czego chcą, pozostawiają podejmowanie ważnych decyzji w swoim życiu innym, tłumom, mediom, systemowi. Nie mają żadnego poglądu na to co jest dobre, a co złe, tylko zrobią to co im każą.Każdy ma jakieś swoje "ja-idealne" i słowo idealnie nie powinno kojarzyć się z jedynkowym dążeniem do ideału. Ideały są różne. Pieniądze, sława, władza, bezpieczeństwo, miłość, wolność... cokolwiek ktoś uważa za ideał.
Na forum jesteś potrzebnaKiedyś ktoś potrzebował kogoś takiego jak ja, a dzisiaj nikt już tego nie potrzebuje.