Nieczuli rodzice Jedynek?
Nieczuli rodzice Jedynek?
Chodzi mi o to abyście wy jedynki pisały jak traktowali was rodzice w dzieciństwie. Te jedynki, które znam miały ciężką sytuację rodzinną. I piszcie jakimi typami byli rodzice, szczególnie ojcowie. Mój ojciec jest niezdrową jedynką i sam miał "brutalne" dzieciństwo. Był ostro bity przez ojca, czasami budzony ze snu i dotkliwie bity. Mi nigdy o tym nie mówił, tylko słyszałam to od mamy. Był traktowany gorzej od swojego rodzeństwa i poniżany (nie znam przyczyn tego). Dziadek (ojciec mojego ojca) był władczy, nieustępliwy i agresywny. Nawet jego żona (dwójka) jak i cała rodzina uciekała przed nim, kiedy był wściekły. Wydaje mi się, że był 8. Mnie natomiast traktował dobrze. Nie bałam się go, raczej czułam respekt. Krzyczał na mnie czasami, ale nie w sposób brutalny czy obrażający mnie (jak mój ojciec ). Kiedy byłam mała to nawet dokuczałam mu. A np. mojego brata ciotecznego (1w9) już bił. Był inteligentny i kiedy zaczynał mówic wszyscy go słuchali. Nie można go było zignrowac kiedy się pojawiał. Co ciekawe mój ojciec nigdy nie mówi o swoim dzieciństwie, a zapytany o nie mówi tylko o tym co było dobre. Jakby wyrzucał to co złe ze swojej świadomości. A raz zapytany przez mnie : "Podobno dziadek był agresywny?" odpowiedział: "Kiedyś wszyscy ludzie tacy byli":roll:
Mój ojciec (jedynka) także mnie bił i traktował podobnie jak jego traktował jego ojciec.
Zaczynam myślec, że jedynki nie zaznały w życiu empatii od ojców, czy może wcale tak nie jest. Piszcie jak jedynki byłyście traktowane przez swoich rodziców.
Mój ojciec (jedynka) także mnie bił i traktował podobnie jak jego traktował jego ojciec.
Zaczynam myślec, że jedynki nie zaznały w życiu empatii od ojców, czy może wcale tak nie jest. Piszcie jak jedynki byłyście traktowane przez swoich rodziców.
4w3
Ojciec
Nie mogę w żadnym razie powiedzieć, że był nieczuły. Wręcz przeciwnie - był bardzo troskliwy i odbiegał od stereotypu typowego polskiego ojca. Jest też osobą bardzo spokojną, dobrze ukrywającą swoje emocje. W dzieciństwie bardzo dużo się mną zajmował, wychodził na spacery, uczył jeździć na rowerze itp. Poza tym typowy perfekcjonista, ale zdecydowanie nie egoista - gdy komuś z rodziny działo się coś złego potrafił rzucić wszystko i metodycznie zabrać się do pomocy. Nie bił mnie prawie nigdy
Nie mogę w żadnym razie powiedzieć, że był nieczuły. Wręcz przeciwnie - był bardzo troskliwy i odbiegał od stereotypu typowego polskiego ojca. Jest też osobą bardzo spokojną, dobrze ukrywającą swoje emocje. W dzieciństwie bardzo dużo się mną zajmował, wychodził na spacery, uczył jeździć na rowerze itp. Poza tym typowy perfekcjonista, ale zdecydowanie nie egoista - gdy komuś z rodziny działo się coś złego potrafił rzucić wszystko i metodycznie zabrać się do pomocy. Nie bił mnie prawie nigdy
1w9
"(...)jestem na 80% pewna, że ojciec jest 8. Z mamą mam problem(...)
Całe moje dzieciństwo była nadopiekuńcza, bezsensownie ofiarna, wydawało mi się wtedy, że starała się zawsze chronić mnie przed ojcem, ale od kiedy już z nimi nie mieszkam coraz częsciej łapię się na strasznej myśli, że nie ona, ale on był w sumie większą ofiarą w ich relacjach.
Podoba mi się u ojca siła, duma, hojność, odwaga, konsekwencja, twardy charakter, ale przeraża cała reszta standardowych, ósemkowych wad. Od ojca nauczyłam się gniewu, tendencji do rządzenia, bezpośredności; od mamy przesadnego poświęcenia, strachu przed porażkami, czarnowidztwo, pedantyzm i brak luzu(...)"
Poza tym mogę dodać, że tak naprawdę w domu nigdy nie czułam się bezpiecznie. Musiałam zawsze być przygotowana na różne nieprzyjemne sytuacje i że nikt nie podaruje mi najmniejszej porażki, błędu, co gorsza - będę za niego objeżdżana jeszcze długo i mogę być pewna, że wszystko co zrobię lub powiem, może być kiedyś wykorzystane przeciwko mnie. Kar cielesnych nie było, za to szantaż emocjonalny był na porządku dziennym.
Całe moje dzieciństwo była nadopiekuńcza, bezsensownie ofiarna, wydawało mi się wtedy, że starała się zawsze chronić mnie przed ojcem, ale od kiedy już z nimi nie mieszkam coraz częsciej łapię się na strasznej myśli, że nie ona, ale on był w sumie większą ofiarą w ich relacjach.
Podoba mi się u ojca siła, duma, hojność, odwaga, konsekwencja, twardy charakter, ale przeraża cała reszta standardowych, ósemkowych wad. Od ojca nauczyłam się gniewu, tendencji do rządzenia, bezpośredności; od mamy przesadnego poświęcenia, strachu przed porażkami, czarnowidztwo, pedantyzm i brak luzu(...)"
Poza tym mogę dodać, że tak naprawdę w domu nigdy nie czułam się bezpiecznie. Musiałam zawsze być przygotowana na różne nieprzyjemne sytuacje i że nikt nie podaruje mi najmniejszej porażki, błędu, co gorsza - będę za niego objeżdżana jeszcze długo i mogę być pewna, że wszystko co zrobię lub powiem, może być kiedyś wykorzystane przeciwko mnie. Kar cielesnych nie było, za to szantaż emocjonalny był na porządku dziennym.
1w...6
- Revania
- Posty: 522
- Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
- Lokalizacja: przed monitorem
- Kontakt:
Ja uważam, że mogłam trafić na gorszą rodzinę, niż mam. Czasami doprowadzają mnie do rozpaczy, bo są strasznie kłótliwi, z resztą ja też, ale znam osoby, które miały i mają gorzej. Z matką zawsze miałam dobry kontakt, może czasem za dużo chciała wiedzieć o moich sprawach, a ja lubię rozwiązywać problemy sama i nie chcę, żeby ktoś się o mnie troszczył. Z ojcem zawsze miałam słaby kontakt, on w ogóle nie jest człowiekiem rodzinnym. No, były z nim pewne problemy, ale głupio mi o tym pisać . Raczej nikogo to nie obchodzi i nie powinno obchodzić.
Myślę, że więcej problemów miałam w kontaktach z rówieśnikami, niż w domu.
Myślę, że więcej problemów miałam w kontaktach z rówieśnikami, niż w domu.
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2
Lallima, myślałam o tym, a jutro może wreszcie się dowiem, jakim typem jest mama Podejrzewam 1, 2 lub 6.
Połączenie 1-8 trudne - to fakt. Często kłócę się z ojcem, choć wiele nas łączy, mamy wspólne pasje i światopogląd, jednak żadne z nas nie potrafi odpuścić, do tego razi mnie jego wularna bezpośredność i praktycznie każda nasza dłuższa rozmowa kończy się kłótnią "o idee" Co do połączenia 1 z 4 - hmm mój facet jest 4w3( jak Ty ) Bywa ciężko, ale częściej cudownie, nigdy jednak średnio. Ogólnie - dajemy radę
Revania - napisałaś, że też miałaś dobry kontakt z mamą. Obawiam się, że wścibstwo jest ceną jaką się płaci za przyjaźń z rodzicem. Moja mama też za bardzo zaczęła wnikać w moje życie. Od zawsze byłyśmy blisko i mówiłyśmy sobie prawie wszystko. W pewnym momencie naturalne jest, że to bardzo przeszkadza. Mnie zaczęło się wydawać, że mama manipuluje mną za pomocą informacji o mnie, więc się zaczęłam wycofywać i to chyba jest najzdrowsze.
Połączenie 1-8 trudne - to fakt. Często kłócę się z ojcem, choć wiele nas łączy, mamy wspólne pasje i światopogląd, jednak żadne z nas nie potrafi odpuścić, do tego razi mnie jego wularna bezpośredność i praktycznie każda nasza dłuższa rozmowa kończy się kłótnią "o idee" Co do połączenia 1 z 4 - hmm mój facet jest 4w3( jak Ty ) Bywa ciężko, ale częściej cudownie, nigdy jednak średnio. Ogólnie - dajemy radę
Revania - napisałaś, że też miałaś dobry kontakt z mamą. Obawiam się, że wścibstwo jest ceną jaką się płaci za przyjaźń z rodzicem. Moja mama też za bardzo zaczęła wnikać w moje życie. Od zawsze byłyśmy blisko i mówiłyśmy sobie prawie wszystko. W pewnym momencie naturalne jest, że to bardzo przeszkadza. Mnie zaczęło się wydawać, że mama manipuluje mną za pomocą informacji o mnie, więc się zaczęłam wycofywać i to chyba jest najzdrowsze.
1w...6
LOL, jeden z lepszych prezentów gwiazdkowych, o których słyszałemyusti pisze:a moja matka to mnie wcale nie zna i nie chce poznać. na gwaizdke kupiała mnie i siostrze chipsy bekonowe
Zachowam to sobie jako anegdotę
Ja reaguję podobnie jak Ty, ale z zupełnie innych powodów. Mianowicie moi rodzice są ludźmi z kompletnie innej epoki i wielu moich problemów po prostu nie rozumieją. Owszem, są pewne rozterki uniwersalne, pojawiające się u każdego niezależne od czasów w których się żyje, ale o innych sprawach nie rozmawiam z nimi, bo nie będą wiedzieli o co chodziRevania pisze: Z matką zawsze miałam dobry kontakt, może czasem za dużo chciała wiedzieć o moich sprawach, a ja lubię rozwiązywać problemy sama i nie chcę, żeby ktoś się o mnie troszczył
obywatel GE: połączyłam posty
1w9
Na pierwszy rzut oka zabawne, ale na drugi przerazliwie smutne. Mam wrazenie jakbys zyla w epoce o pol wieku wczesniejszej, kiedy to sie dzieci nie wychowywalo, ale chowalo jak drob, czy trzode. Dac jesc, dac gdzie spac, a jak podrosnie niech bedzie uzyteczne. Moze jestem niesprawiedliwa.yusti pisze:a moja matka to mnie wcale nie zna i nie chce poznać. na gwaizdke kupiała mnie i siostrze chipsy bekonowe(nie jadam chipsów, jesli juz to solone raz w roku może).
4w5, INFj, sp/sx
No to się wreszcie dowiedziałam. Moi rodzice to dwie Ósemki. Rodzeństwa brak czyli ja kontra dwóch Szefów - super, nie?
Trochę byłam w szoku, gdy okazało się, że mama jest 8w9. Długo siedziałyśmy nad opisami tego typu(o 23 do teraz), analizowałysmy, dyskutowałysmy i okazało się, że faktycznie sporo się zgadza. Na szczęście skrzydło 9 jest dość silne, poza tym ma duży wpływ z Dwójki.
Ojciec jest bardzo chorą Ósemką, ale nie chce mi się o nim pisać.
Piszę, bo chciałam podzielić się stwierdzeniem, że jednak czuję ulgę. Często martwiło mnie, że w naszym domu ciągle ze sobą się walczy zamiast słuchać, że nie wolno okazać słabości. Ale dzięki temu, że nigdy nie mogłam być miękka, jestem równie silną, aktywną Jedynką. I chyba całkiem zdrową Ale nie mnie to oceniać.
Trochę byłam w szoku, gdy okazało się, że mama jest 8w9. Długo siedziałyśmy nad opisami tego typu(o 23 do teraz), analizowałysmy, dyskutowałysmy i okazało się, że faktycznie sporo się zgadza. Na szczęście skrzydło 9 jest dość silne, poza tym ma duży wpływ z Dwójki.
Ojciec jest bardzo chorą Ósemką, ale nie chce mi się o nim pisać.
Piszę, bo chciałam podzielić się stwierdzeniem, że jednak czuję ulgę. Często martwiło mnie, że w naszym domu ciągle ze sobą się walczy zamiast słuchać, że nie wolno okazać słabości. Ale dzięki temu, że nigdy nie mogłam być miękka, jestem równie silną, aktywną Jedynką. I chyba całkiem zdrową Ale nie mnie to oceniać.
1w...6