Jedynka jako rodzic
Mój ojciec jedynka to jedna wielka trauma w moim życiu. Ja jestem 4w3. Zaznaczam że jest i zawsze był niezdrową jedynką. Od dzieciństwa ponizał mnie i wyzywał kiedy coś zrobiłam nie tak lub po prostu nie umiałam tego zrobić. Każda nasza rozmowa od zawsze kończyła się kłótnią, gdyż zawsze zaczynał wypominać mi co w życiu źle zrobiłam, choć rozmowa była na inny temat. Najgorsze jest jak stosunek z moim ojcem wpłynął na moje relacji z innymi mężczyznami. Od zawsze czując się odrzucona przez niego śniłam, że kiedyś mnie przytuli i powie, że mnie kocha i wszystko bedzie inaczej. Oczywiście z czasem takie głupstwo wyleciało mi z głowy. Nienawidziłam mężczyzn od dziecka. Gdy dojrzałam i mężczyźni zaczęli mnie zaczepiać byłam na nich wściekła. Uważałam się ciągle za dziecko i obrzydzała mnie myśl, że ktoś może myśleć o mnie jako kobiecie. Zawsze dla podrywających mnie mężczyzn byłam niemiła i chciałam się ich jak najszybciej pozbyć. Oczywiście śniłam o księciu z bajki, który będzie dla mnie obrońcą, opiekunem i wsparciem. Mając 26 lat nadal nie mam za sobą żadnego związku i już nawet nie wyobrażam sobie być z kimś. Bardzo dbam o swój wygląd i mężczyźni mówili mi często, że jestem ładna itd., ale wciąż wydaje mi się, że nie jestem dość idealna i że każdy widzi moje wady urody. Leczę się u psychiatry na nerwicę i fobię społeczną.
Napisałam to dlatego, żeby udowodnić, że niezdrowa jedynka rodzic może mieć bardzo duży wpływ na wrażliwe dziecko na całe życie.
Napisałam to dlatego, żeby udowodnić, że niezdrowa jedynka rodzic może mieć bardzo duży wpływ na wrażliwe dziecko na całe życie.
4w3
Mój ojciec kocha dokumenty ma je posegregowane i cały czas je przegląda. Jak budowaliśmy dom to plany oglądał przez rok codziennie. Ma wszystko wyliczone każda cegłę, każdy worek wapna i cementu. Jak chce od pieniądze to muszę pisać podanie jak o zapomogę do Urzędu Miasta bo wtedy jedynie mam szanse je dostać. Poza tym nigdy nic nie wyrzuca i układa swoje graty twierdząc , że to niezbędne, idealnie posegregowane rzeczy. Ja to bym to wszystko wyrzuciła na złom. Jest strasznie skąpy, zawsze szuka najtańszych cen, podczas gdy ja ceny poznają dopiero przy kasie, i wszystko co kupie wg niego jest drogie, nie ważne co kupie czy coś za 5 czy za 100 zł. Tak to drze sie za w domu siedzę a jak gdzieś wyjeżdżam to krzyczy na mnie żebym w domu siedziała. Jemu nigdy nie można dogodzic
9w1, INFp
Mój ojciec jest też rasistą nie lubi ludzi małych ani grubych a to połączenie mały-gruby to jest tragedia bo aż mi wstyd kiedy się z kogoś takiego naśmiewa . Moja mama ostatnio trochę przytyła ale nadal ma normalna wagę to cały czas jej dogaduje ze ma brzuch jak piłka i jest niska (ma 160) mi też mówi ze może jeszcze urosnę chodź nie rosnę już od 3 lat i mój wzrost 168 w pełni mnie zadowala.
9w1, INFp
Tak mi sie wpsomnialo^^yusti pisze:"Zreszta badania wykazują że wzrost dziedziczymy bezpośrednio po ojcu(ale mu dowalisz), skłonność do nadwagi-po matce.
Mój ojciec tez zawsze miał mało... i wszystko źle robiłam... kiedys kupiłam sobie buty, na szpilce, na studniówke heh
i powiedział że wyglądam jak Dziewcyzna spod latarni... to mu powiedziałam cyt:"Tak?? No to świetnie, chcę sie upodobniać do tych lasek, które tak namietnie oglądasz na komputerze... w końcu może cos miłeog mi powiesz..." coś w tym stylu^^
Od tej pory, nie zaczepia mnie... A jak coś to mu odpowiednio mówie i jest spokój. Musisz z nim walczyć... Rodzice sa toksyczni... i robią nie jednokrotnie swoim dzieciom krzywdę...
yusti kobieto, co Ty bredzisz, jakie znowu prawo? to dzieciak jest psem czy co do cholery, że ma sobie zasłużyć na uczucie, jak pies na żarcie? Przyjmuje do wiadomości, że istnieją tacy ludzie i takie rodziny, ale nie jestem w stanie tego zrozumieć. Mój Jedynkowy ojciec, mimo że nie jest zdrowy na szczeście nigdy nie miał takiego podejścia. Co ciekawe, sam nie był rozpuszczany, a z kolei jego ojciec był wobec niego wręcz brutalny.NA MIŁOŚĆ OJCA TRZEBA SOBIE ZASŁUŻYĆ, podczas gdy matka KOCHA bezwarunkowo. Odwieczne prawo.
A ja sądzę, że we wszystkim potrzebny jest UMIAR i zdrowy rozsądek.więc Ty marnotrawisz pieniądze, a tak cięzko przecież je zdobyć i mieć na minimalne przyjemności. W końcu jestem na ekonomii...łatwo się pieniądze tylko wydaje. nauczono mnie oglądac pół godziny sok zanim się go kupi.
smacznego.a przeciez w domu jest woda w kranie i muszli klozetowej...
Skoro doszłaś do takich wniosków i jesteś na tym forum i widzisz jakie podejście mają inni ludzie, to może dobrze było by spróbować coś w sobie zmienić? Enneagram chyba głównie temu służy, pokazując jak możemy się udoskonalać poprzez ukazanie naszch słabostek i wad.
My, jedynki, naprawdę jestesmy tragiczni. wiecznie nieszczęśliwi. nam nie można dogodzić. Tak mnie wychowano i jest mi źle, że nie potrafie cieszyć się życiem. ciągle tylko słyszeć nagany, jak się okazuje niezupełnie słuszne...to przykre. ja mam uraz, nie potrafię żyć.
6w5 / INFj
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
Więc skoro nie widzisz niczego złego w swych wadach to przestań narzekać, użalać się i marudzić, że nikt Cię nie lubi i nie rozumie, prosteale nie zamierzam rezygnować z wielu cech, bo nic złęgo w nich nie widzę, a inne cechy są nie do zmienienia
Z takim wyjściowym założeniem, ciężko będzie Ci dogadać się z ludźmi.
A enneagram nie jest wyłącznie 'narzędziem przyporządkowania społecznego', a to, do czego służy i jak z niego korzystać było wałkowane na forum 158 razy.
6w5 / INFj
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
U mnie zgadza się, ale nie w zupełności. Mój wzrost to: (wzrost taty + wzrost mamy) /2 + 2 cm. Czyżbym była wyjątkiem reguły? ;)Kantus pisze: A ja słysdzałem zę wzrost to suma wzrostu rodizców podzelona przez 2 +11 w przypadku synów a w przpadku córek minus 11.
Ostatnio zmieniony wtorek, 31 lipca 2007, 19:34 przez Rilla, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
O jejcia! zapomniałam dodać, że (wzrost taty + wzrost mamy) podzielone na 2 + 2 cmRaven pisze:Chyba tak - albo twoi rodzice to karły, albo ty jesteś olbrzymemRilla pisze:Mój wzrost to: wzrost taty + wzrost mamy + 2 cm. Czyżbym była wyjątkiem reguły?
Przepraszam za pomyłkę ale i tak jestem wyjątkiem
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5