Syndrom starej duszy
Re: Syndrom starej duszy
Pomysły Sheldrake'a są ciekawe, jednak zdradza go sposób przedstawienia swojego stanowiska. Według mojej oceny wymyśla nieistniejące stany rzeczy, takie jak swoje "10 dogmatów nauki". W nauce nic nie jest dogmatem, wszystko może zostać przyjęte, jeśli przedstawi się model i przeprowadzi się powtarzalny eksperyment, który go potwierdza. To podstawowa zasada nauki. Sheldrake wymyśla nieistniejące problemy po to aby móc z nimi walczyć.
Wiem, że sam przeprowadzał eksperymenty, których wynik pozytywnie wskazywał na istnienie zjawisk parapsychicznych. I jako rozważny człowiek powinien poprzestać na dalszym uczciwym badaniu tematu i dokumentowaniu wyników. Zamiast tego atakuje naukowców jakby czynili jakieś wielkie zło, mało tego robi to za pomocą fałszywych oskarżeń. Jak dla mnie to po prostu showman, który chce się wybić na kontrowersji, a szkoda bo jego nieetyczne zachowanie rzutuje na wiarygodność jego całkiem interesujących badań.
Wiem, że sam przeprowadzał eksperymenty, których wynik pozytywnie wskazywał na istnienie zjawisk parapsychicznych. I jako rozważny człowiek powinien poprzestać na dalszym uczciwym badaniu tematu i dokumentowaniu wyników. Zamiast tego atakuje naukowców jakby czynili jakieś wielkie zło, mało tego robi to za pomocą fałszywych oskarżeń. Jak dla mnie to po prostu showman, który chce się wybić na kontrowersji, a szkoda bo jego nieetyczne zachowanie rzutuje na wiarygodność jego całkiem interesujących badań.
6w5, ISTJ, ISxp, RLOEI
- Osteoporoza
- Posty: 476
- Rejestracja: piątek, 28 lutego 2014, 01:04
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: W dziczy serca
- Kontakt:
Re: Syndrom starej duszy
Ładna i słuszna teoria. W praktyce nie zawsze tak jest, myślę, że wynika to z samej natury ludzkiej psychiki i jej potrzeby stabilności aksjomatów. Im większa grupa ludzi tym czas na opuszczenie starego modelu myślowego dłuższy, bo równoważny z tempem zmiany "najwolniejszej" osoby (jak w tłumie idących ludzi). Świat nauki zawsze był wolniejszy od najszybszej myśli pojedynczych jednostek.carlos pisze:Pomysły Sheldrake'a są ciekawe, jednak zdradza go sposób przedstawienia swojego stanowiska. Według mojej oceny wymyśla nieistniejące stany rzeczy, takie jak swoje "10 dogmatów nauki". W nauce nic nie jest dogmatem
Ładna i słuszna teoria. Nie jest ona jednak adekwatna do tego co stwierdził Sheldrake, czyli przyjęcie przez świat naukowy niewypowiedzianych pewników. Można przedstawić model i powtarzalny eksperyment, ale w istocie rzeczy póki nie jesteśmy w stanie tego zrobić to jeszcze nie powód by odrzucać taką możliwość. Odrzucenie możliwości spowalnia proces poznawczy, i w tym rzecz.carlos pisze:(...)wszystko może zostać przyjęte, jeśli przedstawi się model i przeprowadzi się powtarzalny eksperyment, który go potwierdza. To podstawowa zasada nauki.
6w5
Re: Syndrom starej duszy
Możesz przybliżyć co to były za eksperymenty?carlos pisze:Wiem, że sam przeprowadzał eksperymenty, których wynik pozytywnie wskazywał na istnienie zjawisk parapsychicznych. I jako rozważny człowiek powinien poprzestać na dalszym uczciwym badaniu tematu i dokumentowaniu wyników.
Re: Syndrom starej duszy
Jest tego dużo na jego stronie http://www.sheldrake.org/research
Najbardziej znane są eksperymenty z filmowaniem psów pozostających w domu pod nieobecność właściciela. Sheldrake zinterpretował wyniki tych filmowań jako dowodzące, że pies/kot intuicyjnie wyczuwa moment przyjścia właściciela, sporo przed tym jak ten się pojawia w domu (najbardziej aktywny, gdy pan jest w czasie drogi powrotnej np. autobusem). Opisał to w książce i w artykule w Journal of Scientific Exploration. Ale to czasopismo nie jest uznawane za poważny naukowy periodyk, pomimo swojej poważnej nazwy. Patrz: http://rationalwiki.org/wiki/Journal_of ... xploration Zachęca też swoich czytelników do samodzielnego filmowania swoich zwierzaków. Tu jest kolejny wątpliwy element działalności Sheldrake'a. Wiele wyników eksperymentalnych otrzymuje za pomocą umieszczania na swojej stronie instrukcji i materiałów do eksperymentu i później zbiera dane online od ludzi, którzy wykonali dany eksperyment wg instrukcji. Obniża to wiarygodność bo znaczna część eksperymentu jest wykonana przez laików, bez kontroli osoby doświadczonej w metodzie naukowej.
Inna grupa eksperymentów to eksperymenty typu http://i.imgur.com/YjfPWO1.jpg W tych badaniach, osoby mają wyczuć czy są obserwowane przez innych znajdujących się z tyłu. Oczywiście rozkład pokazuje że istnieje niewielka nielosowa tendencja, że osoby prawidłowo oceniają czy są obserwowane (patrz: https://en.wikipedia.org/wiki/Psychic_staring_effect ). Ten eksperyment również był poddawany krytyce przez naukowców m. in. za to, że sekwencje patrzenia/niepatrzenia nie były należycie losowe i osoby badane mogły nauczyć się tych wzorców szybko (w sposób nieświadomy). Jeden z badaczy ocenił po zapoznaniu się z artykułem, że badania obciążone są błędem konfirmacji i błędem wpływu Sheldrake'a na osoby badane. Sheldrake nie zapewnia odpowiednich procedur, które eliminowałyby błąd wpływu eksperymentatora, a jest to jeden ze znanych błędów w psychologii i socjologii i metody jego wyeliminowania są bardzo dobrze opisane.
Prac na temat rezonansu morficznego nie znam, może kto inny je przybliży.
Najbardziej znane są eksperymenty z filmowaniem psów pozostających w domu pod nieobecność właściciela. Sheldrake zinterpretował wyniki tych filmowań jako dowodzące, że pies/kot intuicyjnie wyczuwa moment przyjścia właściciela, sporo przed tym jak ten się pojawia w domu (najbardziej aktywny, gdy pan jest w czasie drogi powrotnej np. autobusem). Opisał to w książce i w artykule w Journal of Scientific Exploration. Ale to czasopismo nie jest uznawane za poważny naukowy periodyk, pomimo swojej poważnej nazwy. Patrz: http://rationalwiki.org/wiki/Journal_of ... xploration Zachęca też swoich czytelników do samodzielnego filmowania swoich zwierzaków. Tu jest kolejny wątpliwy element działalności Sheldrake'a. Wiele wyników eksperymentalnych otrzymuje za pomocą umieszczania na swojej stronie instrukcji i materiałów do eksperymentu i później zbiera dane online od ludzi, którzy wykonali dany eksperyment wg instrukcji. Obniża to wiarygodność bo znaczna część eksperymentu jest wykonana przez laików, bez kontroli osoby doświadczonej w metodzie naukowej.
Inna grupa eksperymentów to eksperymenty typu http://i.imgur.com/YjfPWO1.jpg W tych badaniach, osoby mają wyczuć czy są obserwowane przez innych znajdujących się z tyłu. Oczywiście rozkład pokazuje że istnieje niewielka nielosowa tendencja, że osoby prawidłowo oceniają czy są obserwowane (patrz: https://en.wikipedia.org/wiki/Psychic_staring_effect ). Ten eksperyment również był poddawany krytyce przez naukowców m. in. za to, że sekwencje patrzenia/niepatrzenia nie były należycie losowe i osoby badane mogły nauczyć się tych wzorców szybko (w sposób nieświadomy). Jeden z badaczy ocenił po zapoznaniu się z artykułem, że badania obciążone są błędem konfirmacji i błędem wpływu Sheldrake'a na osoby badane. Sheldrake nie zapewnia odpowiednich procedur, które eliminowałyby błąd wpływu eksperymentatora, a jest to jeden ze znanych błędów w psychologii i socjologii i metody jego wyeliminowania są bardzo dobrze opisane.
Prac na temat rezonansu morficznego nie znam, może kto inny je przybliży.
6w5, ISTJ, ISxp, RLOEI
Re: Syndrom starej duszy
Dzięki, carlos
Dobrze jest pozastanawiać się nad takimi rzeczami, jak już upora się z wyzwaniami życia codziennego. Gdy osiągnie się już to, co podstawowe w życiu, czyli samodzielność, pracę, założy rodzinę (jeśli ktoś tego chce), to potem warto zgłębić tego typu rzeczy.
Światopoglądowy materializm powoduje, że ludzie się nie rozwijają nawet jak już osiągną odpowiedni poziom statusu materialnego. Chcą zarabiać jeszcze więcej i więcej, bo nie wiedzą co dalej ze sobą robić. Albo pogrążają się w przyjemnościach typu seks, jedzenie itd.
Na starość, gdy nie mogą już osiągać tego co wcześniej zaczynają zrzędzić i obgadywać innych, zazdrościć młodszym. To wszystko wina obecnie panującego światopoglądu, a kto się z nim nie zgadza, jest wyśmiewany i nie ma szans w wielu karierach np. karierze naukowej.
Może ludzie wejdą kiedyś na wyższy poziom zrozumienia
Dobrze jest pozastanawiać się nad takimi rzeczami, jak już upora się z wyzwaniami życia codziennego. Gdy osiągnie się już to, co podstawowe w życiu, czyli samodzielność, pracę, założy rodzinę (jeśli ktoś tego chce), to potem warto zgłębić tego typu rzeczy.
Światopoglądowy materializm powoduje, że ludzie się nie rozwijają nawet jak już osiągną odpowiedni poziom statusu materialnego. Chcą zarabiać jeszcze więcej i więcej, bo nie wiedzą co dalej ze sobą robić. Albo pogrążają się w przyjemnościach typu seks, jedzenie itd.
Na starość, gdy nie mogą już osiągać tego co wcześniej zaczynają zrzędzić i obgadywać innych, zazdrościć młodszym. To wszystko wina obecnie panującego światopoglądu, a kto się z nim nie zgadza, jest wyśmiewany i nie ma szans w wielu karierach np. karierze naukowej.
Może ludzie wejdą kiedyś na wyższy poziom zrozumienia
Re: Syndrom starej duszy
O ludziach będących w fazie egoistycznej jest wszędzie głośno z racji samej charakterystyki tej fazy. A ludzie nieco przebudzeni są z natury bardziej cisi i niewidoczni. Wydaje mi się, że może być wiele osób naturalnie przebudzonych, tylko po prostu są niewidoczni, bo im to niepotrzebne. Natomiast osoby w fazie ego odprawiają cały ten cyrk medialny i polityczny dlatego wydaje się że są wszędzie i dominują.
6w5, ISTJ, ISxp, RLOEI
Re: Syndrom starej duszy
To głównie osoby na 3 poziomie świadomości http://www.bochenia.pl/?id=1142carlos pisze:O ludziach będących w fazie egoistycznej jest wszędzie głośno z racji samej charakterystyki tej fazy. A ludzie nieco przebudzeni są z natury bardziej cisi i niewidoczni. Wydaje mi się, że może być wiele osób naturalnie przebudzonych, tylko po prostu są niewidoczni, bo im to niepotrzebne. Natomiast osoby w fazie ego odprawiają cały ten cyrk medialny i polityczny dlatego wydaje się że są wszędzie i dominują.
W opisach tych siedmiu poziomów świadomości można dopatrzyć się cech różnych typów enneagramu
Jaki masz typ enneagramu? Może poznam jakąś nie-9, która to potrafi Ze znajomych osób, które doświadczały telepatii wszystkie były 9 jak amen w pacierzu. Miały różne socjotypy lecz enneatyp ten sam.Vatican Assassin pisze:Generalnie jest to dziedzina bioenergoteriapii/psychotroniki, z tymi drzewami to oczywiście wedle uznania, osobiście pomimo, że jestem otwarty na te tematy i doświadczyłem takich rzeczy jak telepatia, to jednak przytulanie do drzew jakoś do mnie nie przemawia. Tak czy owak, czy od strony naukowej czy od strony "czary-mary" natura sama w sobie jest prawdziwym domem dla człowieka i warto go jak najczęściej odwiedzać.
- Vatican Assassin
- Posty: 608
- Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54
Re: Syndrom starej duszy
5w4. Co do telepatii to jest ona powszechniejsza niż się wydaje sceptykom, chyba niemal każdy miał choć raz w swoim życiu sytuacje w której myśląc o jakiejś konkretnej osobie z którą np. nie miało się od jakiegoś czasu kontaktu - dostał chwile później smsa/maila/połączenie telefoniczne od niej. To jest taki przedpokój do faktycznej telepatii, którą osoby bardziej sensytywne mają znacznie mocniej spotęgowaną w zależności od przypadku, bo każdy jest oczywiście inny i inaczej odbiera świat. Jak chcesz pogadać o jakiś szczegółach/niuansach to osoboście/telefonicznie albo PW, na forum nie będę o tym pisał.Sayna pisze:Jaki masz typ enneagramu? Może poznam jakąś nie-9, która to potrafi Ze znajomych osób, które doświadczały telepatii wszystkie były 9 jak amen w pacierzu. Miały różne socjotypy lecz enneatyp ten sam.Vatican Assassin pisze:Generalnie jest to dziedzina bioenergoteriapii/psychotroniki, z tymi drzewami to oczywiście wedle uznania, osobiście pomimo, że jestem otwarty na te tematy i doświadczyłem takich rzeczy jak telepatia, to jednak przytulanie do drzew jakoś do mnie nie przemawia. Tak czy owak, czy od strony naukowej czy od strony "czary-mary" natura sama w sobie jest prawdziwym domem dla człowieka i warto go jak najczęściej odwiedzać.
Re: Syndrom starej duszy
Kiedyś długo myślałam czy nie jestem tym typem. Znam jedną 5w4 która nauczyła się mieć świadome sny i je kontrolować, a także udało jej się wytworzyć tulpę. Nigdy jednak nie wychodziła poza ramy nauki. Świadome śnienie i tulpę można wytłumaczyć naukowo ale telepatii jeszcze współczesna nauka nie potrafi wyjaśnić.Vatican Assassin pisze:5w4.
Typy lękowe, szczególnie 5 mogą mieć pewną łatwość w osiąganiu odmiennych stanów świadomości. Głównie są to 5w4 właśnie.
Jak będę mieć więcej czasu wyślę pw z pytaniem o telepatię. Zaciekawiło mnie to jak to się u Ciebie objawia.
- Vatican Assassin
- Posty: 608
- Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54
Re: Syndrom starej duszy
Oczywiście że potrafi, ale teoretycznie, na marginesie oficjalnej akademickiej wiedzy, bo poza jakimiś nielicznymi wybranymi/powołanymi instytutami/wydziałami do badań tych zjawisk nikt raczej nie zaprząta sobie tym głowy. Natomiast szeroko pojęta psychotronika i powiązana z nią telepatia od dekad leży w obrębie zainteresowań naukowców wojskowych -> MK-Ultra - w sprawie telepatii proponuje się często zagadnienie splątania kwantowego, w którym "komunikacja" pomiędzy cząsteczkami na poziomie sub-atomowym przebiega natychmiastowo - prędkość światła nie ma tutaj nic do rzeczy. Fizyka kwantowa a klasyczna do dziś nie potrafi wyznaczyć granicy pomiędzy tym co sub-atomowe a tzw. materialne, jeśli przyjąć, że granica jest bardziej płynna niż się wydaje, biorąc także na kanwę ogrom przykładów telepatii z życia codziennego (np. przykłady matek, które intuicyjnie WIEDZĄ jeśli ich dzieciom, zwłaszcza bardzo małym - dzieje się jakaś krzywda, pomimo dzielących ich odległości) to przykład splątania kwantowego jest w stanie wytłumaczyć zjawisko telepatii -> Stan SplątanySayna pisze:Świadome śnienie i tulpę można wytłumaczyć naukowo ale telepatii jeszcze współczesna nauka nie potrafi wyjaśnić.
- Ael
- Posty: 941
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Syndrom starej duszy
Piszecie o świadomych snach, jakby to był jakiś ewenement o.o
Tak jeszcze Sayna: świadome sny, sny prorocze i telepatia zdarzają mi się całkiem często, a 9 nie jestem (zresztą moja mama swego czasu miała masę snów, które się sprawdzały, a 9 też raczej nie jest). Ale wcale mnie to nie cieszy - korzyści z tego nie man żadnych, jedyny efekt, to zburzenie spokoju mojego ducha. No i raczej się o tym staram nie mówić, bo po co.
IMO przypisujesz Dziewiątkom cmtakie cechy, jakie pasują do twojej wizji świata i tyle...
Tak jeszcze Sayna: świadome sny, sny prorocze i telepatia zdarzają mi się całkiem często, a 9 nie jestem (zresztą moja mama swego czasu miała masę snów, które się sprawdzały, a 9 też raczej nie jest). Ale wcale mnie to nie cieszy - korzyści z tego nie man żadnych, jedyny efekt, to zburzenie spokoju mojego ducha. No i raczej się o tym staram nie mówić, bo po co.
IMO przypisujesz Dziewiątkom cmtakie cechy, jakie pasują do twojej wizji świata i tyle...
- Vatican Assassin
- Posty: 608
- Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54
Re: Syndrom starej duszy
Być może Sayna pisze w taki sposób. Poznałem mnóstwo ludzi którzy śnili/śnią świadomie, ergo - świadome sny to nic szczególnego.Ael pisze:Piszecie o świadomych snach, jakby to był jakiś ewenement o.o
- Ael
- Posty: 941
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Syndrom starej duszy
^fair enough
No właśnie ja też znam sporo osób, które śnią świadomie i nawet nie wiedzą, że to to. Sama nie wiedziałam, dopóki nie zaczęłam odkrywać internetów (a było to dość późno, pierwszy komputer miałam w gimnazjum)
No właśnie ja też znam sporo osób, które śnią świadomie i nawet nie wiedzą, że to to. Sama nie wiedziałam, dopóki nie zaczęłam odkrywać internetów (a było to dość późno, pierwszy komputer miałam w gimnazjum)
- Vatican Assassin
- Posty: 608
- Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54
Re: Syndrom starej duszy
Przykład z kapelusza - ze dwa tygodnie temu gadałem na czacie z Chokureiką i Elkorą o świadomych snach, ide o zakład że na forum jest znacznie więcej osób, które choć raz w życiu miały świadomy sen (btw. pierwsze świadome sny jakie doświadcza człowiek na ~90% oscylują dookła dwóch tematów - bzykania i latania-lewitowania - wiem bo przepytałem o to wiele osób i taka mi wyszła statystyka) ogólnie LD są w zasięgu ręki każdego człowieka i jak już zostało to wspomniane nie są niczym szczególnym, podobnie jak nieurojona telepatia, choć tutaj niektórzy są w tym temacie nieco bardziej uzdolnieni od pozostałych.
- Ael
- Posty: 941
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Syndrom starej duszy
O, to ciekawe... u mnie bardziej to działa tak, że jak mi się nie podoba fabuła snu, to ją cofam i prowadzę do szczęśliwego zakończenia (pierwszy zapamiętqny raz z okolic przedszkola/wczesnej podstawówki), czyli bardziej taki reżyser snu niż, że układam go zupełnie świadomie od podstaw. Ale z tego co wiem,to też się liczy