nieświadome budowanie barier?

[amady]

hehe ja tu prokastrynuję więc nie masz za co dziekować, już prędzej ja mogę za dostarczenie mi kolejnej wymowki do nie sprzątania pokoju , ale jestem zdolna więc tak czy siak bym znalazła , no i nie moge za to podziękować bo gdyby nie to że sie zebrałam dziś to miałabym bałagan xD

ach ta prokrastynacja!

mogłabyś opisać te zaburzenia?

tak.... czuję ucisk w żołądku, ostatnio prawie nic nie jem, chce mi się wymiotować i w ogóle nie odczuwam potrzeby jedzenia, jem byleby nie było mi niedobrze.
To zaczęło się od stresu przed rozmową o moich emocjach z kolegą. Nie mogę się tego pozbyć. Nie wydaje mi się,żeby to było spowodowane dolegliwościami fizycznymi. Aż czuć negatywne emocje które mam "gdzieś w brzuchu".

[Zielona]

tak.... czuję ucisk w żołądku, ostatnio prawie nic nie jem, chce mi się wymiotować i w ogóle nie odczuwam potrzeby jedzenia, jem byleby nie było mi niedobrze.
To zaczęło się od stresu przed rozmową o moich emocjach z kolegą. Nie mogę się tego pozbyć. Nie wydaje mi się,żeby to było spowodowane dolegliwościami fizycznymi. Aż czuć negatywne emocje które mam "gdzieś w brzuchu".

To instynktowana reakcja organizmu na stres odziedziczona po zwierzęcych przodkach. Z pełnym brzuchem kiepsko się ucieka
Na 9-tkowe lęki powodujące stres, na poziomach niezdrowych, budują barierę, która ma je przed nim chronić.

Gdyby ktoś miał ochotę poczytać więcej na temat instynktów, które nami powodują polecam Vitus B. Droscher
Reguła przetrwania - Jak zwierzęta przezwyciężają niebezpieczeństwa ze strony środowiska
http://chomikuj.pl/Klemens_Werner/NAUKO ... 205909.doc

[karczes]

To instynktowana reakcja organizmu na stres odziedziczona po zwierzęcych przodkach. Z pełnym brzuchem kiepsko się ucieka

W stresie, gdy czujemy ucisk w brzuchu, to jest raczej osłabienie i nie czujemy jakiegoś alerta typu "walcz lub uciekaj". Ja bym to widział w ten sposób. W stresie wydzielają się określone hormony, które negatywnie oddziałują na organizm (w końcu mówi się, że stres szkodzi), organizm musząc z tym walczyć usuwa z organizmu pokarm, który w innym wypadku musiałby strawić, a to zajęłoby czas i energię.

[Zielona]

Nie zapominaj, że ludzie dość daleko odeszli od bezpośredniego reagowania instynkty. Wręcz zapominają o nich, a jednak one wciąż nami kierują.
Ludzie różnie reagują na stres: jedni wydalają górą i/lub dołem, inni mają ucisk w brzuchu, innych prawie nie rusza i mobilizuje do działania. Przy podobnym poziomie stresu. Ja przed egzaminem byłam spięta, ale jadłam, mnie to mobilizowało (mimo wewnętrznej paniki), a kolega wychodził z łazienki tuż przed wejściem na aulę. A znam i takich, którzy uciekali przed egzaminem tak długo jak mogli. To wciąż "uciekaj lub walcz" tylko w różnych odcieniach. A sama trafiałam na poziom stresu, który odebrał mi apetyt totalnie i straciłam 10 kg w 3-4 miesiące. Mogłam uciekać lub walczyć i wbrew 9-tkowym "zwyczajom" zaczęłam walczyć.
Inny instynkt, któremu ulegamy to "instynkt przegęszczenia". Sądzę, że introwertycy to nieźle odczuwają
To może być kolejny powód do budowania barier wokół siebie.
Człowiek to istota skomplikowana. Na raz kierują nią instynkty, emocje i rozum.