Gdyby nie niewiara w swoje możliwości to nazwałabym siebie stu procentową optymistką. Przychodzą mi często czarne myśli związane głównie z przyszłością i niepodołaniem postawionym przez siebie zadaniom.
Gdy chodzi o innych nie przejawiam pesymizmu. Zawsze potrafię znaleźć nawet najmniejszy pozytyw, który jest racjonalny (przecież nie kłamię) i powiedzieć go w taki sposób, że zmobilizuje do działania i spojrzenia na problemem jaśniej.
hmm.. dopiero po tym jak napisałam uświadomiłam to sobie. U innych zawsze widzę sytuacje z wyjściem, a u siebie często jednak te wyjścia są zawiłe i tak ciężkie do zrealizowania.
-- Posty sklejone automatycznie środa, 4 marca 2015, 20:07 --
A może to jest tak, że w stosunku do siebie jestem takim miksem optymizmu, pesymizmu i realizmu.
Optymista, realista czy pesymista ?
Re: Optymista, realista czy pesymista ?
W jednym tylko przypadku rada nie zawadzi, gdy się pokora u mądrości radzi
9w1 so/sx
9w1 so/sx
Re: Optymista, realista czy pesymista ?
Każda z tych opcji, zależy na jakim etapie, ale dominuje wielki optymizm. I w tym stanie najlepiej się czuję.
papa