Nienawidze swojej pracy, jaki wplyw ma na to moj enneatyp?
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: poniedziałek, 2 grudnia 2013, 19:37
Nienawidze swojej pracy, jaki wplyw ma na to moj enneatyp?
Nienawidze w sumie jakiejkolwiek pracy, bo wszedzie musze sie podporzadkowac i czuje sie jak niewolnik. Nie mam pojecia co mam robic w zyciu, bo kazda praca mnie wkurwia i meczy. Bylem u doradcy zawodowego, stwierdzil ze mam zadatki na szefa, ale szczerze mowiac nie ufam jej, bo ona raczej chyba w duzej mierze sama nie wiedziala co mi powiedziec. W jednej pracy placa za malo, w drugiej jest za duza odpowiedzialnosc, w 3ciej pracownicy mnie irytuja - a jak jest u was?
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Nienawidze swojej pracy, jaki wplyw ma na to moj enneaty
Jest sporo zawodów w których sam sobie możesz być szefem i skoro nie bardzo pasujesz do struktur gdzie musisz być pod czyjąś kontrolą czy zwierzchnictwem. Zależy też wszystko od twoich zainteresowań i uzdolnień, skoro byłeś u doradcy, to powinniście rozmawiać na ten temat.
Druga opcja, pomyśl o założeniu własnej działalności.
Druga opcja, pomyśl o założeniu własnej działalności.
8w7 SLE-Ti
- atis
- Posty: 2790
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Nienawidze swojej pracy, jaki wplyw ma na to moj enneaty
Mam wrażenie że własna działalność to jedyna opcja w takim wypadku, zwłaszcza odnoście stwierdzenia "każda praca mnie męczy" - baaardzo motywująco działa uzależnienie uzyskiwanych dochodów od wkładu pracy własnej. Ludzie potrafią naprawdę wiele, gdy widzą wymierne korzyści i gdy brak działania=brak kasy. (Najlepszym przykładem są tu kobiety w ciąży, cudownie widać zależność ile czasu spędzają na leżeniu brzuchem do góry na zwolnieniu od prywatnego ginekologa pracowniczki etatowe, a ile babki pracujące na własny rachunek).
xxx xx/xx XXXx
Re: Nienawidze swojej pracy, jaki wplyw ma na to moj enneaty
Własna działalność też ma swoje (dość znaczące) minusy.
Swoja drogą liczę, że już od stycznia sam zmienię robotę bo powoli kończy mi się cierpliwość.
Swoja drogą liczę, że już od stycznia sam zmienię robotę bo powoli kończy mi się cierpliwość.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: poniedziałek, 2 grudnia 2013, 19:37
Re: Nienawidze swojej pracy, jaki wplyw ma na to moj enneaty
a jakie prace wykonujecie? Ja mialem rozne, mimo ze jestem mlody, bo skakalem pomiedzy jedna, a druga, zeby odnalezc ta odpowiednia, bo gdzies teoretycznie musi byc taka, ktora polubie. Zatrzymalem sie na przedstawicielu handlowym, ktory ma dla mnie najwiecej plusow, ale ciagle widze tez wiele minusow i czuje, ze sie marnuje i za malo zarabiam... a jak jest u was?
-
- Posty: 18
- Rejestracja: niedziela, 30 czerwca 2013, 08:59
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nienawidze swojej pracy, jaki wplyw ma na to moj enneaty
każda praca wiąże się z jakąś odpowiedzialnością, mniejszą - większą ale zawsze. więc przed tym się nie ucieknie. nawet jak zdecydujesz się na własną działalność. wtedy trzeba główkować jakie kroki podjąć, żeby wyjść na plus a nie zejść na minus, będziesz miał swoich pracowników, którzy także czasem mogą Ciebie zirytować w jakiejś sytuacji, dojdzie wtedy stres, że dlaczego tak a nie inaczej wyszło. więc nie jest to aż takie kolorowe... zacznijmy od tego jak wiele masz tego doświadczenia zawodowego i w jakim wieku jesteś. imho to logiczne, że jeśli ktoś ma rok doświadczenia rozbity na kilka różnych prac to zaraz nie będzie dostawał 5k zł na rękę. czasy mamy takie a nie inne i żeby zacząć zarabiać dobry pieniądz trzeba być dobrym w tym co się robi i najważniejsze - jeśli się robi to co lubi to człowiek się nie nudzi. zawsze możesz wyjechać z polski za granicę na szparagi, truskawki, tulipany etc.
z dedykacją dla autora tego tematu: [youtube]http://www.youtube.com/watch?v=9O-ZI0Kzttg[/youtube]
jeśli o mnie chodzi to pracuję w tym co studiowałem. krok po kroku staje się jeszcze lepszym niż byłem wcześniej. korona mi nie spadła w tym czasie i zbieram owoce z mojego dotychczasowego wysiłku.
z dedykacją dla autora tego tematu: [youtube]http://www.youtube.com/watch?v=9O-ZI0Kzttg[/youtube]
jeśli o mnie chodzi to pracuję w tym co studiowałem. krok po kroku staje się jeszcze lepszym niż byłem wcześniej. korona mi nie spadła w tym czasie i zbieram owoce z mojego dotychczasowego wysiłku.
- Kapar
- VIP
- Posty: 2333
- Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: DownUnder
- Kontakt:
Re: Nienawidze swojej pracy, jaki wplyw ma na to moj enneaty
trudno mi się odnaleźć w różnych organizacjach zwłaszcza kiedy wymagają ścisłej współpracy z innymi i podporządkowania.
ja z pracą mam ten problem, że zawsze wydaje mi się, że lepiej bym coś w firmie zorganizował niż szef. w mojej ostatniej pracy babka-menedżerka nie miała żadnych kwalifikacji na szefa, tylko jakiś zaoczny kurs. poza tym nie miała oleju w głowie, wychodziła wcześniej z pracy jak tylko mogła i generalnie miała wiele rzeczy w poważaniu. trudno mi się "pod" kimś takim pracuje, kiedy widzę niekompetencję.
największy problem z osobą, która ma władzę a nie powinna jej obiektywnie mieć. w mojej byłej firmie był problem z dostaniem długopisu, żeby wypełnić podstawowe papiery i raporty. zwyczajnie nie było podstawowych materiałów, a żeby wziąć np spinacz z biura, trzeba było czekać na dostęp do biura i pierdół, bo menedżerka mogła rozmawiać przez telefon. wytrzymałem rok.
inny problem jaki mam w pracy, to to, że gdy opanuje już wszystkie meandry mojego stanowiska albo nawet cudzego, to zaczynam się strasznie demotywować do pracy i zwyczajnie obijam się i albo mnie zwolnią albo sam prędzej odejdę. trudno mi wytrzymać w jednej posadzie
ja z pracą mam ten problem, że zawsze wydaje mi się, że lepiej bym coś w firmie zorganizował niż szef. w mojej ostatniej pracy babka-menedżerka nie miała żadnych kwalifikacji na szefa, tylko jakiś zaoczny kurs. poza tym nie miała oleju w głowie, wychodziła wcześniej z pracy jak tylko mogła i generalnie miała wiele rzeczy w poważaniu. trudno mi się "pod" kimś takim pracuje, kiedy widzę niekompetencję.
największy problem z osobą, która ma władzę a nie powinna jej obiektywnie mieć. w mojej byłej firmie był problem z dostaniem długopisu, żeby wypełnić podstawowe papiery i raporty. zwyczajnie nie było podstawowych materiałów, a żeby wziąć np spinacz z biura, trzeba było czekać na dostęp do biura i pierdół, bo menedżerka mogła rozmawiać przez telefon. wytrzymałem rok.
inny problem jaki mam w pracy, to to, że gdy opanuje już wszystkie meandry mojego stanowiska albo nawet cudzego, to zaczynam się strasznie demotywować do pracy i zwyczajnie obijam się i albo mnie zwolnią albo sam prędzej odejdę. trudno mi wytrzymać w jednej posadzie
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Re: Nienawidze swojej pracy, jaki wplyw ma na to moj enneatyp?
Mój brat ma chyba jak autor wątku, mianowicie nigdy nie zagrzał nigdzie długo miejsca. To już jest patologiczne zachowanie w jego wieku.
Teraz siedząc w Australii wpadł na pomysł żeby zatrudnić się w więziennictwie ale nie jako klawisz tylko w oddziałach jakby to nazwać prewencji ? Chodzi o takich funkcjonariuszy od tłumienia buntów. Uzasadnił to, że umiera z nudów i chce poczuć adrenalinę, ponoć dobrze płacą. Choć moim zdaniem to nie praca dla niego, bo tam trzeba słuchać rozkazów i szanować przełożonych, w końcu to mundurówka. I nie spoufalać się z więźniami. A on to jest ze stereotypowych 8w7 co zawsze mają na wszystko i wszystkich wyjebane. Jak był w wojsku to choć miał propozycję kursu na chorążego to wolał dymić i pobił kogoś krzesłem (chyba oficera).
Teraz siedząc w Australii wpadł na pomysł żeby zatrudnić się w więziennictwie ale nie jako klawisz tylko w oddziałach jakby to nazwać prewencji ? Chodzi o takich funkcjonariuszy od tłumienia buntów. Uzasadnił to, że umiera z nudów i chce poczuć adrenalinę, ponoć dobrze płacą. Choć moim zdaniem to nie praca dla niego, bo tam trzeba słuchać rozkazów i szanować przełożonych, w końcu to mundurówka. I nie spoufalać się z więźniami. A on to jest ze stereotypowych 8w7 co zawsze mają na wszystko i wszystkich wyjebane. Jak był w wojsku to choć miał propozycję kursu na chorążego to wolał dymić i pobił kogoś krzesłem (chyba oficera).
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
- Kapar
- VIP
- Posty: 2333
- Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: DownUnder
- Kontakt:
Re: Nienawidze swojej pracy, jaki wplyw ma na to moj enneatyp?
Właśnie zawody mundurowe są dla mnie niewyobrażalne, nietylko dla mnie ale także dla Ósemek ogólnie. Ja mam problem z posłuszeństwem w pracy biurowej, co dopiero w policji albo armii. Ale z drugiej strony Ósemki może ciągnąć do więziennictwa lub wojska dla władzy i bawienia się bronią, może jakiś element adrenaliny właśnie także jest atrakcyjny.
Co do faktu, że brat Snufa często zmienia pracę to może właśnie wynikać to z faktu, że potrzeba ciągłej stymulacji i ustatkowanie jest nudne czy wręcz wtrącające w depresje. Ja np potrzebuje bodźców do produktywnego funkcjonowania i także aby mieć przyjemność z pracy.
Co do faktu, że brat Snufa często zmienia pracę to może właśnie wynikać to z faktu, że potrzeba ciągłej stymulacji i ustatkowanie jest nudne czy wręcz wtrącające w depresje. Ja np potrzebuje bodźców do produktywnego funkcjonowania i także aby mieć przyjemność z pracy.
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.