Magazyn Enneagram.pl - numer 3 - kwiecień 2013

[boogi]

Po długim okresie oczekiwania - wydaliśmy trzeci numer Magazynu Enneagram.pl. Do pobrania tradycyjnie ze strony głównej. Zapraszam do czytania, a następnie dyskusji w niniejszym wątku.

Szczególne podziękowania należą się dla bruno_dievs, który pociągnął temat niniejszego numeru i doprowadził go do końca. Dzięki Bruno

[kangur]

szkoda, że analiza trójkąta dramatycznego jest tak krótka, można było trochę rozwinąć.
Dobra robota

[boogi]

Myślę, że to dobra zachęta dla baby_kapara żeby pociągnął temat

[Snufkin]

Zapraszam do czytania

Znów mi się nie chce.

[boogi]

Widzę ponad setkę pobrań... dzielcie się swoimi wrażeniami

[hellbike]

Mi sie nie chce czytac bo malo mnie to interesuje, ale sciagnalem bo bylem ciekaw, jak wyglada to od strony graficznej - i wyglada niezle. <high five>

[SOS]

Na pierwszy rzut oka - to o słuchaniu wydaje się być interesujące.

[Kapar]

Mi sie nie chce czytac bo malo mnie to interesuje, ale sciagnalem bo bylem ciekaw, jak wyglada to od strony graficznej - i wyglada niezle. <high five>

właśnie tego nie mogę zrozumieć... jakie ma to znaczenie jaka jest oprawa graficzna? czy to taka oznaka naszych czasów, że wygląd liczy się bardziej niż treść, okłada bardziej niż zawartość?
wypowiedź hellbika jest symboliczna, bo jako ciekawostkę mogę podać, że strona graficzna zajęła więcej niż przygotowanie artykułów bez korekt. mówi to coś chyba.
mieć czy być?

poza tym wszystkim to polecam jednak wersję mojego artykułu w dziale Ogólne Psychologia, bo ta opublikowana z jakiegoś powodu nie jest tą prawidłową i ostateczną tylko tą z ennea wiki, poza tym schematyczny obrazek TD z jakiegoś powodu został ominięty, natomiast znajduje się w temacie na Psychologii

[sjofh_ystad]

No to małe podsumowanie numerów ode mnie.

Na początek: dzięki Bruno! Twój art jak zawsze mój ulubiony, pisz jak najwięcej!

Artykuły Cotty bardzo merytoryczne i praktyczne, sporo ciekawych wskazówek itp. Mnie osobiście zawsze troszkę odrzuca porządkowanie i strukturalizowanie mojej rzeczywistości, alergicznie reaguję na zbyt dokładne plany, plany zapisane gdzie indziej, niż w mojej głowie itd. No ale ja to ja, bardzo specyficzna istota, może kiedyś się w tym aspekcie zmienię, ale raczej nie będę się spieszyć. Pisz dalej tak samo Miałaś już chyba pozytywne odzewy o ile dobrze pamiętam.

Żeby nikogo nie pominąć, to art In3a przejrzałem i pewnie może być pomocny dla wahających się ludków, arty boogiego i b_kapara zacząłem, ale niestety nie na mój aktualny stan duszy i umysłu (choć bardzo możliwe, że niedługo z zaciekawieniem przeczytam), arta eszpa sobie zostawię na wolną chwilę, zapowiada się przyjemna rozrywka intelektualna.

właśnie tego nie mogę zrozumieć... jakie ma to znaczenie jaka jest oprawa graficzna? czy to taka oznaka naszych czasów, że wygląd liczy się bardziej niż treść, okłada bardziej niż zawartość?

Jako 5w4 doceniam profesjonalnie zrobioną oprawę graficzną, jednak najważniejsza jest dla mnie treść i jeśli wyszedłby ciekawy numer bez oprawy graficznej, to też go oczywiście przeczytam i nie wpłynie to na mój odbiór artykułów.

Powodzenia w rozwoju! (Ja niestety jeszcze przez dłuuuuższy czas - może lata - będę się nadawał tylko do czytania Was, potem kto wie)

[Rilla]

Do bólu brakuje mi bibliografii w artykułach. Wiem, że nie ma zwyczaju podawania jej w prasie- im więcej druku, tym więcej stron, a tym boleśniej dla kieszeni czytelnika. Pewnie są jeszcze inne powody, chociażby takie, że w prasie zazwyczaj dziennikarze piszą o tym, co udało im się samodzielnie dowiedzieć. Tylko że w waszym przypadku, gdy magazyn jest wirtualny, więc zwiększenie objętości przez parę dodatkowych linijek wypisanych źródeł, nie zrobi wam krzywdy, a wzmocni waszą wiarygodność. W oparciu o coś w końcu to wszystko piszecie. Do tego dalibyście czytelnikowi możliwość samodzielnego poszerzenia wiedzy w poruszonym temacie.
To taka drobna uwaga ogólna odnosząca się do całokształtu magazynu. Może napisze coś więcej, gdy przeczytam uważnie całość.

[bruno dievs]

Dziękuję Wam za opinie

@Snufkin
co trzeba by zmienić, żeby magazyn był dla Ciebie bardziej zachęcający do przeczytania?

@hellbike
Cieszę się, że doceniasz stronę graficzną ;]

@SOS,
a jak to wygląda po przetestowaniu w praktyce? ;]

@sjofh_ystad
Dziękuję za miłe słowa. Każdy z nas ma nieco inny styl i do różnych osób różnie trafi, ale to chyba dobrze, że jest różnorodnie. Jeśli też myślisz o napisaniu czegoś, ale nie wiesz czy wyjdzie fajnie, proponuję stare radzieckie rozwiązanie - "rozpoznanie bojem"

@Rilla,
masz rację, powinna być bibliografia, wcześniej dodawaliśmy, ale teraz jakoś to umknęło. Myślę, że w prasie codziennej (nienaukowej) brak biliografii raczej nie jest spowodowany oszczędnością papieru, tylko tym jakiego rodzaju artykuły to są. Bo jeśli to jest publicystyka, jakieś artykuły prezentujące subiektywny punkt widzenia autora, a nie artykuł naukowy prezentujący jakieś teorie to raczej nie ma takiego wymogu. Ja przy następnych artykułach będę jeszcze bardziej szedł w kierunku takiej luźnej formy, niemniej będę załączał jakąś literaturę, która była inspiracją do moich przemyśleń.

[Snufkin]

co trzeba by zmienić, żeby magazyn był dla Ciebie bardziej zachęcający do przeczytania?

Nie wiem co, wydaje mi się, że odgrzewacie po prostu jakieś stare kotlety a ja nie lubię takowych.
Zresztą nie oszukujmy się moja opinia nie ma większego znaczenia no ale się wypowiedziałem żeby nie było, że nie.

[Rilla]

Myślę, że w prasie codziennej (nienaukowej) brak biliografii raczej nie jest spowodowany oszczędnością papieru, tylko tym jakiego rodzaju artykuły to są. Bo jeśli to jest publicystyka, jakieś artykuły prezentujące subiektywny punkt widzenia autora, a nie artykuł naukowy prezentujący jakieś teorie to raczej nie ma takiego wymogu.

Chodziło mi o to, że w gazetach popularnonaukowych też nie dodaje się bibliografii. Myślałam, że wzorujecie się właśnie na czasopismach, stąd moje skojarzenia. Powody, dlaczego nie ma w nich podanych źródeł jest nieistotny, ważne jest, że w Magazyn Enneagram.pl ich brak mi przeszkadza.
Właściwie to chodzi mi szczególnie o artykuł eszpe, bo powołuje się na różne mitologie, zwyczaje, a licho wie, skąd tę wiedzę wziął. Tekst jest dla mnie niezwykle ciekawy, interesuję się symboliką, ale przez brak źródeł, nie mogę zweryfikować informacji w nim zawartych, a co za tym idzie, trudno zaufać w ich wiarygodność. Budzi to obawy, że zostały wyssane z palca. Nie wątpię, że eszpe napracował się przy tym artykule, naszukał, wykazał erudycją, co powinno zostać docenione, ale żadnej podstawy ku temu niestety nie ma prócz samej sympatii do autora. To jak budowanie misternego domku na piasku. Szkoda wielka.
Co twojego artykułu, bruno, to nie mam zastrzeżeń, bo na nic się nie powołujesz, a praca sprawia wrażenie wyniku własnych doświadczeń i przemyśleń. Literatura jedynie by podniosła wartość twojego tekstu, ale jej brak wartości nie zaniża.
Domyślam się, skąd czerpałeś inspirację. Kiedyś przerabiałam maturę z polskiego, w której zamieszczony został artykuł z gazety właśnie poruszający temat komunikacji werbalnej. Nie pamiętam go już zbyt dobrze, ale wydaje mi się bardzo podobny do twojego.

[eszpe]

Myślę, że w prasie codziennej (nienaukowej) brak biliografii raczej nie jest spowodowany oszczędnością papieru, tylko tym jakiego rodzaju artykuły to są. Bo jeśli to jest publicystyka, jakieś artykuły prezentujące subiektywny punkt widzenia autora, a nie artykuł naukowy prezentujący jakieś teorie to raczej nie ma takiego wymogu.

Chodziło mi o to, że w gazetach popularnonaukowych też nie dodaje się bibliografii. Myślałam, że wzorujecie się właśnie na czasopismach, stąd moje skojarzenia. Powody, dlaczego nie ma w nich podanych źródeł jest nieistotny, ważne jest, że w Magazyn Enneagram.pl ich brak mi przeszkadza.
Właściwie to chodzi mi szczególnie o artykuł eszpe, bo powołuje się na różne mitologie, zwyczaje, a licho wie, skąd tę wiedzę wziął. Tekst jest dla mnie niezwykle ciekawy, interesuję się symboliką, ale przez brak źródeł, nie mogę zweryfikować informacji w nim zawartych, a co za tym idzie, trudno zaufać w ich wiarygodność. Budzi to obawy, że zostały wyssane z palca. Nie wątpię, że eszpe napracował się przy tym artykule, naszukał, wykazał erudycją, co powinno zostać docenione, ale żadnej podstawy ku temu niestety nie ma prócz samej sympatii do autora. To jak budowanie misternego domku na piasku. Szkoda wielka.
Co twojego artykułu, bruno, to nie mam zastrzeżeń, bo na nic się nie powołujesz, a praca sprawia wrażenie wyniku własnych doświadczeń i przemyśleń. Literatura jedynie by podniosła wartość twojego tekstu, ale jej brak wartości nie zaniża.
Domyślam się, skąd czerpałeś inspirację. Kiedyś przerabiałam maturę z polskiego, w której zamieszczony został artykuł z gazety właśnie poruszający temat komunikacji werbalnej. Nie pamiętam go już zbyt dobrze, ale wydaje mi się bardzo podobny do twojego.

Nawet nie zauważyłem, że nie ma bibliografii. Podałem ją, po prostu nie wylądowała w ostatecznej wersji magazynu.
Proszę:

Spoiler:

Wykłady z teorii koloru - na pw mogę podać autora
Pismo Święte w przekładzie Nowego Świata
„Enneagram Dziewięć typów osobowości” - Richard Rohr, Andreas Ebert
„Atlas Mitów” - pod redakcją William'a G. Dotty'ego

Wiersze

„Zielono mi”, Agnieszka Osiecka
„Kolory”, Jan Brzechwa
„Barwy”, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Jeszcze wertowałem jakąś wielką cegłe encyklopedie po angielsku i internety.

[SOS]

a jak to wygląda po przetestowaniu w praktyce? ;]

Jak będę miał okazję przetestować, to się wypowiem. Bo na razie, to jedynie przeczytałem w całości.

Spoiler:

Żeby nie wyglądało tak, że olałem to pytanie