Szufladkowanie.
Re: Szufladkowanie.
Już dawno przestałam uważać się za Dwójkę. Od pewnego czasu myślę w kategoriach zestawów mechanizmów obronnych (widzę u siebie nie tylko te typu 2 i 3, ale i typów 6 i 9). Pracuję nad tym, żeby się ich pozbyć, żeby dokopać się do tzw. esencji. U malutkich dzieci widać ją nadzwyczaj wyraźnie.
dwietrzecie
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
Re: Szufladkowanie.
Co takiego widać u malutkich dzieci, esencje, czy mechanizmy obronne? Nie sądzisz, że jeśli te mechanizmy obronne istnieją, to mają jakiś swój cel? Może bez nich psychika nie byłaby chroniona i dochodziłoby do zaburzeń umysłowych.
Re: Szufladkowanie.
Mówiąc o malutkich dzieciach, mam na myśli te brzdące, które dopiero uczą się mówić. Są prawdziwe i szczere, niczego nie ukrywają, bo nie wiedzą jeszcze, że mają przed czym się chronić, że ten świat nie jest miejscem, w którym mogą czuć się całkowicie bezpiecznie. Mechanizmy obronne tworzą się później, gdy dziecko wchodzi w interakcję z otoczeniem, staje się trochę bardziej świadome, ale nie jest dojrzałe: brakuje mu doświadczenia, więc nie rozumie wielu rzeczy, które dzieją się w jego życiu, i zaczyna się bronić, gdyż czuje się zagrożone.
Masz rację, mechanizmy obronne mają swój cel. Do czasu. Mają nas bronić przed tym, co jawi nam się jako zagrożenie. Tyle że potem dorastamy i musimy stać się także dojrzali i zrównoważeni - mechanizmy obronne przestają mieć rację bytu, nie ma już na nie zapotrzebowania, gdyż przestają spełniać swój cel, bo nie jesteśmy już małymi dziećmi zdanymi na łaskę losu i widzimisię silniejszych. Możemy sami decydować o sobie, dokonywać wyborów, kierować swoim życiem. Stajemy się, a przynajmniej powinniśmy się stać, autonomicznymi, wolnymi jednostkami - a mechanizmy obronne skutecznie nam to utrudniają lub wręcz uniemożliwiają, siedząc w podświadomości i wmawiając nam, że wciąż jesteśmy słabi, zagrożeni i bezbronni. To relikty przeszłości, które dawniej spełniały swoją funkcję, ale z czasem przestały. I już nie zaczną.
Masz rację, mechanizmy obronne mają swój cel. Do czasu. Mają nas bronić przed tym, co jawi nam się jako zagrożenie. Tyle że potem dorastamy i musimy stać się także dojrzali i zrównoważeni - mechanizmy obronne przestają mieć rację bytu, nie ma już na nie zapotrzebowania, gdyż przestają spełniać swój cel, bo nie jesteśmy już małymi dziećmi zdanymi na łaskę losu i widzimisię silniejszych. Możemy sami decydować o sobie, dokonywać wyborów, kierować swoim życiem. Stajemy się, a przynajmniej powinniśmy się stać, autonomicznymi, wolnymi jednostkami - a mechanizmy obronne skutecznie nam to utrudniają lub wręcz uniemożliwiają, siedząc w podświadomości i wmawiając nam, że wciąż jesteśmy słabi, zagrożeni i bezbronni. To relikty przeszłości, które dawniej spełniały swoją funkcję, ale z czasem przestały. I już nie zaczną.
dwietrzecie
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
Re: Szufladkowanie.
Doszedłem do wniosku, że masz rację Intan. Wywal sobie z profilu Dwójkę, bo nią nie jesteś, tylko co najwyżej przejawiasz wiele mechanizmów obronnych opisywanych w charakterystyce tego typu.
Re: Szufladkowanie.
Nie jest to moją słodką tajemnicą, więc nic nie będę wywalać. Wolałabym zastąpić "typ" słowem "zestaw", bo "zestaw mechanizmów obronnych" jest już zbyt długie.
dwietrzecie
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
Re: Szufladkowanie.
Mam wrażenie, że systemy takie jak enneagram i socjonika nie powinny być traktowane dosłownie. Zamiast się "typować", lepiej wybierać te cechy danego typu, które można u siebie dostrzec i nie przypisywać sobie na siłę innych cech. Nie chodzi o to, by uważać się za "typ", a o to by wykorzystać te systemy w celu samorozwoju.Intan pisze:Już dawno przestałam uważać się za Dwójkę. Od pewnego czasu myślę w kategoriach zestawów mechanizmów obronnych (widzę u siebie nie tylko te typu 2 i 3, ale i typów 6 i 9). Pracuję nad tym, żeby się ich pozbyć, żeby dokopać się do tzw. esencji. U malutkich dzieci widać ją nadzwyczaj wyraźnie.
Re: Szufladkowanie.
Wydaje mi się, że szufladkowanie wynika z przypisywania typologiom funkcji innych niż te do których zostały stworzone (albo po prostu są powszechnie używane i mozna zauważyć, że z ich pomocą można zrobić i ocenić to i tam to). MBTI świetnie się sprawdza na poziomie pracowników w firmie albo projekcie, ale dla części ludzi może być nieco ograniczające i zbyt uogólniające do innych sfer. Co o tym myślicie?
Np. Moja babcia ISTJ w MBTI rzeczywiście pracuje w taki sposób. Systematyczna, rzeczowa, przyziemna, logiczna. A charakter do innych ludzi i spotykajacych ją zdarzeń? Totalnie emocjonalny. Taka typowa nadwrażliwa kobitka młodości lat 60 (tak mi się to kojarzy). Zawsze ładne blond loczki i marzenie o złotej karocy i księciu.
Np. Moja babcia ISTJ w MBTI rzeczywiście pracuje w taki sposób. Systematyczna, rzeczowa, przyziemna, logiczna. A charakter do innych ludzi i spotykajacych ją zdarzeń? Totalnie emocjonalny. Taka typowa nadwrażliwa kobitka młodości lat 60 (tak mi się to kojarzy). Zawsze ładne blond loczki i marzenie o złotej karocy i księciu.
5w6, iNtuitive af