Enneagram w sypialni
- Słomkowy_Kapelusz
- Posty: 850
- Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
- Lokalizacja: Z głowy
- Kontakt:
Tak się zastanawiam... Czy tak właśnie musi wyglądać większość związków 4w3 i 6w5? Bo brzmi jakoś znajomo. I jak czytam co o nim piszesz, to jednak uświadamiam sobie, że jestem zła. Powiedz mi, on okłamywał Cię, a później sam się przyznawał, czy dowiedziałaś się o tym od kogoś?nutshell pisze:cholera, wyslalo sie drugi raz niechcacy
wiesz, moze tak naprawde nic mi nie zrobil, moze tak wyglada 50% zwiazkow, ale po moim poprzednim zwiazku ktory byl prawie idealny i nie bylo tam miejsca na klamstwa, poczulam sie jakbym dostala poteznego kopa w de.
Chyba jednak niezbyt zdrowa 7w8 ale taka, która ma w sobie coś z 4w3. (ENFP) sx/so/sp
Niektóre fantazje mają to do siebie, że najlepiej prezentują się jako fantazjeSłomkowy_Kapelusz pisze: Co do trójkąta, to w takich sytuacjach zazwyczaj pojawia się chora rywalizacja. Zazdrość drugiego stałego partnera o tego przygodnego lub tą przygodną też daje po cichu znać o sobie przynajmniej wewnętrznie.
4w5, INFj, sp/sx
taaa przyznal sie, a takiego pewnych rzeczy dowiedzialam sie po fakcie, a poza tym tak beznadziejnie kalmal w niektorych sprawach, ze nie wiedzialam czy smiac sie czy płakac. przyznal mi sie tylko do jednego, ze oklamuje własna matke non stop od 7 roku zycia - brzmi opytmistycznie heh. na poczatku bardzo mnie to bolało ale potem bylam tak wsciekla na te klamstwa, moze nawet czesciowo urojone, ze zaczelam byc jeszcze gorsza niz on, poprostu klamstwo doprowadza mnie do jakiejs furii i jestem od tego czasu na nie przewrazliwiona
nie wiem jak wygladaly zwiazki 4 z 6 , ktore Ty znasz, moj byl skazany na niepowodzenie od poczatku poniewaz roznice miedzy nami byly tak ogromne, na poziomie podstawowym ze poprostu to nie moglo sie udac, inny poziom intelektualny i emocjonalny, niebo a ziemia. ciekawa jestem jak wygladaja takie zwiazki (4 i 6) kiedy ludzie maja podobne zainteresowania, srodowisko itp itd
nie wiem jak wygladaly zwiazki 4 z 6 , ktore Ty znasz, moj byl skazany na niepowodzenie od poczatku poniewaz roznice miedzy nami byly tak ogromne, na poziomie podstawowym ze poprostu to nie moglo sie udac, inny poziom intelektualny i emocjonalny, niebo a ziemia. ciekawa jestem jak wygladaja takie zwiazki (4 i 6) kiedy ludzie maja podobne zainteresowania, srodowisko itp itd
6w5 / INFj
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
Ja jestem w takim związku. Mój facet jest 6w5. ;] niby podobne zainteresowania, gust, środowisko, itd, a jednak się różnimy i to znacznie. Na początku może i byłam zachwycona, że on taki słodki, kochany i wierny, że nigdy nie kłamie, itd. Ale później jakoś zaczęłam zauważać, że potrafi być bardziej dołujący ode mnie, a na domiar złego, nie chce zrobić nic dziwnego, szalonego, zaskakującego. W dodatku za dużo myśli o konsekwencjach. Fakt, w łóżku jest niezły, bo dba o moje potrzeby, ale czasami to mam wrażenie, że jestem z nim z poczucia bezpieczeństwa. No i jestem złym człowiekiem, bo w tym samym czasie swobodnie "flirtuję" (czy raczej trochę więcej ) z innymi. Oczywiście on nic o tym nie wie... Ogólnie w naszym przypadku nie tyle kłamstwa, co pewnie ukrywanie prawdy i rutyna może zburzyć ten związek. I już sama nie wiem, czy być z nim dalej, czy nie...ciekawa jestem jak wygladaja takie zwiazki (4 i 6) kiedy ludzie maja podobne zainteresowania, srodowisko itp itd
Tak to wygląda z perspektywy 4 ;]
Chyba jednak niezbyt zdrowa 7w8 ale taka, która ma w sobie coś z 4w3. (ENFP) sx/so/sp
A ja byłam w cudownie dopełniającym się związku z numerologiczną 5. Niestety nie wiem, jaki ma typ w enneagramie. Seksualnie i psychicznie świetnie się uzupełnialiśmy, ale niestety ostatnie cztery miesiące miał inną kobietę. Co gorsza... wiedziałam o niej od początku ich romansu, a mimo to dalej z nim byłam, wierzyłam, że coś się zmieni. No i się zmieniło- dostałam takiego doła, że ledwo się wygrzebałam, a facet poszedł w odstawkę... trzy dni temu. Cóż.
Zdecydowanie fobiczna szóstka.
Ooooo tak, jako czwórka muszę przyznać, że z siódemkami jest fajowo w wyrze. Zdaje mi się również, że seks traktują mniej zobowiązująco. Kilka razy zdażyło mi się posmakować cielesnych przyjemności z czwórką i było w tym troszkę za dużo zbędnego egzaltowania i sztucznego podkręcania atmosfery do rangi niewiadomo czego.Szopa pisze:Ee. Moja była siódemka to było takie typowe "łubudubu". Ja jestem *w jej oczach nie swoich* delikatny i subtelny w lozku. Nie wiem czy to sie jakos laczy z enneagramem. Byc moze.
"glory is only fleeting, already gone.."
- Zielony smok
- VIP
- Posty: 1855
- Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: następna stacja...
No i macie za swoje łóżkowi wyuzdańcy. Nasyłam w wasze antysześcioprzykazaniowe alkowy dwóch księdzów Rohra i Eberta. którzy na podstawie (własnych??!!!!) doświadczeń. opisali w swojej książce ,,Enneagram” podtypy seksualne od jednego do dziewięć.. Jak się szybko zorientujecie, nie chodzi w opisie o specyfikę gatunkową ruchów posuwisto – frykcyjnych z pod znaku bara bara bara riki tiki tak…jednak powyższy fragment daje do myślenia. Pewne ich spostrzeżenia pokrywają się z moimi doświadczeniami, bom - o zgrozo -też grzeszny, o czym doniosę może w innym poście. ( o spostrzeżeniach a nie opisach grzeszenia)
Podtypy seksualne
JEDYNKA: Zazdrość. Seksualna JEDYNKA próbuje kontrolować partnera. Obserwuje go na każdym kroku, gdyż obawia się, że inni mogliby okazać się atrakcyjniejsi od niej. Osoba tego typu gotuje się wewnętrznie z zazdrości i przepełniona jest lękiem o utratę partnera, ale nie potrafi dopuścić do świadomości tego „niedoskonałego" uczucia i wyrazić go. Jej zazdrość ma źródło w obawie, że ktoś inny mógłby być „perfekcyjniejszy" i dlatego atrakcyjniejszy. Seksualne JEDYNKI mogą tę „gorliwość" rozciągnąć również na sprawę, której służą. Są wtedy bardzo porywcze, jak św. Paweł, który przed swoim nawróceniem „siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich" (Dz 9,1).
DWÓJKA: Uwodzenie/,podrywanie". Seksualna DWÓJKA stara się o to, by zdobyć czyjąś sympatię i bliskość i robi wszystko, by na przykład stworzyć atrakcyjne otoczenie dla randki. Z całej siły stara się zignorować i przezwyciężyć obiektywne przeszkody, które czynią związek niemożliwym. Nie docierają do niej przy tym żadne rozsądne argumenty, gdyż „miłość wszystko zwycięży!". Miłość seksualnej DWÓJKI polega przede wszystkim na pokonywaniu trudności. Gdy taka osoba komuś pomaga, jest dominująca i wie, co dla drugiego człowieka jest najlepsze.
TRÓJKA: Męskość!Kobiecość. Seksualne TRÓJKI chcą odpowiadać seksualnemu wizerunkowi ich czasów lub grupy, z którą są związane. Perfekcyjnie odgrywają rolę mężczyzn i kobiet. Jest to nagradzane w ich środowisku lub społeczeństwie. Seksualne zdobycze jako symbole sukcesu są ważne dla ich poczucia wartości.
CZWÓRKA: Rywalizacja. Seksualna CZWÓRKA czerpie poczucie swojej wartości z porównania z innymi. Dlatego ludzi, o których względy się stara, chce pokonać w ich dziedzinie, by poprzez to wywrzeć na nich wrażenie. Druga strona odczuwa to często jako skierowaną przeciw niej agresję i konkurencję. Destruktywna strona niedojrzałej seksualnej CZWÓRKI ujawnia się, gdy uwodzi ona innych, by ich potem zostawić. Udany podryw wystarcza jej jako dowód, że w oczach pożądanego człowieka jest ona „równorzędna" lub go przewyższa.
PIĄTKA: Zaufanie/Pewność. PIĄTKI zwierzają się niewielu ludziom. Ó swoich tajemnicach mówią tylko w bardzo ważnych dla nich związkach. Zapraszają do swojego „zamku" tylko te osoby, którym rzeczywiście ufają. Seksualność jest dla nich niewerbalną formą komunikacji, która odciąża ich od trudnego zadania ujmowania uczuć w słowa. Seksualnie zorientowana PIĄTKA robi na otoczeniu wrażenie „cool" i świadomej siebie, dzięki czemu wydaje się innym bardzo przekonująca i łatwo zdobywa wpływy.
SZÓSTKA: Siła/Piękno. Możność zranienia w intensywnym i bliskim związku mobilizuje nieufność SZÓSTKI. Seksualny mężczyzna-SZÓSTKA jest z reguły kontrfobiczny. Poprzez nałożoną maskę chłodu, twardości i siły udowadnia, że utrzymuje kontrolę. Seksualna kobieta-SZÓSTKA może okazywać swoją władzę w formie sztuki uwodzenia. Chętnie odgrywa rolę łagodnej, płochliwej, a zarazem nieprzystępnej samy. W ten sposób jednocześnie przyciąga i odpycha zalotnika.
SIÓDEMKA: Podatność na sugestię. Seksualna SIÓDEMKA wzmacnia przeżywanie związku fantazjami, które są dla niej ważniejsze od faktów. Seksualne SIÓDEMKI są fetyszystami; „fetysz" może być dla nich bardziej interesujący niż przeżywany lub doświadczony związek. W seksualnych kontaktach SIÓDEMKI otwierają się na impulsy ze strony partnera, o ile nie są połączone z bólem, oczekiwaniem za dużej głębi lub wymagającymi żądaniami.
ÓSEMKA: Władczość/Oddanie. Seksualne ÓSEMKI chcą wszystko kontrolować i wszystkim zawładnąć - również swoim partnerem. Oczekują od niego duchowego i cielesnego oddania. Są zdolne do takiego samego oddania, gdy wiedzą, że ich partner jest na tym samym poziomie, co one i nie będzie ich oddania wykorzystywał. Istnieją- nie tylko w karykaturach - mężczyźni-ÓSEMKI, którzy w życiu zawodowym robią wrażenie silnych, w związku natomiast są pantoflarzami. Seksualne ÓSEMKI uwielbiają „szybkie samochody, niewyczerpane zapasy trunków, piękne kobiety i pięknych mężczyzn. Są dumne ze swojej twardości i są najbardziej buntownicze ze wszystkich typów enneagramu"1.
DZIEWIĄTKA: Jedność. Seksualna DZIEWIĄTKA najchętniej żyłaby w kimś innym i przez kogoś innego, czy będzie to człowiek, czy Bóg. Spostrzega ona uczucia innej osoby wyraźniej niż własne i wręcz cieleśnie czuje, co się dzieje w ukochanym człowieku. Seksualna DZIEWIĄTKA czyni partnera szczęśliwym, a odblask tego szczęścia uszczęśliwiają samą. Oczywiście partner nie może za dużo od niej żądać; związek nie może pochłaniać więcej sił niż ona sama chce mu poświęcić.
Podtypy seksualne
JEDYNKA: Zazdrość. Seksualna JEDYNKA próbuje kontrolować partnera. Obserwuje go na każdym kroku, gdyż obawia się, że inni mogliby okazać się atrakcyjniejsi od niej. Osoba tego typu gotuje się wewnętrznie z zazdrości i przepełniona jest lękiem o utratę partnera, ale nie potrafi dopuścić do świadomości tego „niedoskonałego" uczucia i wyrazić go. Jej zazdrość ma źródło w obawie, że ktoś inny mógłby być „perfekcyjniejszy" i dlatego atrakcyjniejszy. Seksualne JEDYNKI mogą tę „gorliwość" rozciągnąć również na sprawę, której służą. Są wtedy bardzo porywcze, jak św. Paweł, który przed swoim nawróceniem „siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich" (Dz 9,1).
DWÓJKA: Uwodzenie/,podrywanie". Seksualna DWÓJKA stara się o to, by zdobyć czyjąś sympatię i bliskość i robi wszystko, by na przykład stworzyć atrakcyjne otoczenie dla randki. Z całej siły stara się zignorować i przezwyciężyć obiektywne przeszkody, które czynią związek niemożliwym. Nie docierają do niej przy tym żadne rozsądne argumenty, gdyż „miłość wszystko zwycięży!". Miłość seksualnej DWÓJKI polega przede wszystkim na pokonywaniu trudności. Gdy taka osoba komuś pomaga, jest dominująca i wie, co dla drugiego człowieka jest najlepsze.
TRÓJKA: Męskość!Kobiecość. Seksualne TRÓJKI chcą odpowiadać seksualnemu wizerunkowi ich czasów lub grupy, z którą są związane. Perfekcyjnie odgrywają rolę mężczyzn i kobiet. Jest to nagradzane w ich środowisku lub społeczeństwie. Seksualne zdobycze jako symbole sukcesu są ważne dla ich poczucia wartości.
CZWÓRKA: Rywalizacja. Seksualna CZWÓRKA czerpie poczucie swojej wartości z porównania z innymi. Dlatego ludzi, o których względy się stara, chce pokonać w ich dziedzinie, by poprzez to wywrzeć na nich wrażenie. Druga strona odczuwa to często jako skierowaną przeciw niej agresję i konkurencję. Destruktywna strona niedojrzałej seksualnej CZWÓRKI ujawnia się, gdy uwodzi ona innych, by ich potem zostawić. Udany podryw wystarcza jej jako dowód, że w oczach pożądanego człowieka jest ona „równorzędna" lub go przewyższa.
PIĄTKA: Zaufanie/Pewność. PIĄTKI zwierzają się niewielu ludziom. Ó swoich tajemnicach mówią tylko w bardzo ważnych dla nich związkach. Zapraszają do swojego „zamku" tylko te osoby, którym rzeczywiście ufają. Seksualność jest dla nich niewerbalną formą komunikacji, która odciąża ich od trudnego zadania ujmowania uczuć w słowa. Seksualnie zorientowana PIĄTKA robi na otoczeniu wrażenie „cool" i świadomej siebie, dzięki czemu wydaje się innym bardzo przekonująca i łatwo zdobywa wpływy.
SZÓSTKA: Siła/Piękno. Możność zranienia w intensywnym i bliskim związku mobilizuje nieufność SZÓSTKI. Seksualny mężczyzna-SZÓSTKA jest z reguły kontrfobiczny. Poprzez nałożoną maskę chłodu, twardości i siły udowadnia, że utrzymuje kontrolę. Seksualna kobieta-SZÓSTKA może okazywać swoją władzę w formie sztuki uwodzenia. Chętnie odgrywa rolę łagodnej, płochliwej, a zarazem nieprzystępnej samy. W ten sposób jednocześnie przyciąga i odpycha zalotnika.
SIÓDEMKA: Podatność na sugestię. Seksualna SIÓDEMKA wzmacnia przeżywanie związku fantazjami, które są dla niej ważniejsze od faktów. Seksualne SIÓDEMKI są fetyszystami; „fetysz" może być dla nich bardziej interesujący niż przeżywany lub doświadczony związek. W seksualnych kontaktach SIÓDEMKI otwierają się na impulsy ze strony partnera, o ile nie są połączone z bólem, oczekiwaniem za dużej głębi lub wymagającymi żądaniami.
ÓSEMKA: Władczość/Oddanie. Seksualne ÓSEMKI chcą wszystko kontrolować i wszystkim zawładnąć - również swoim partnerem. Oczekują od niego duchowego i cielesnego oddania. Są zdolne do takiego samego oddania, gdy wiedzą, że ich partner jest na tym samym poziomie, co one i nie będzie ich oddania wykorzystywał. Istnieją- nie tylko w karykaturach - mężczyźni-ÓSEMKI, którzy w życiu zawodowym robią wrażenie silnych, w związku natomiast są pantoflarzami. Seksualne ÓSEMKI uwielbiają „szybkie samochody, niewyczerpane zapasy trunków, piękne kobiety i pięknych mężczyzn. Są dumne ze swojej twardości i są najbardziej buntownicze ze wszystkich typów enneagramu"1.
DZIEWIĄTKA: Jedność. Seksualna DZIEWIĄTKA najchętniej żyłaby w kimś innym i przez kogoś innego, czy będzie to człowiek, czy Bóg. Spostrzega ona uczucia innej osoby wyraźniej niż własne i wręcz cieleśnie czuje, co się dzieje w ukochanym człowieku. Seksualna DZIEWIĄTKA czyni partnera szczęśliwym, a odblask tego szczęścia uszczęśliwiają samą. Oczywiście partner nie może za dużo od niej żądać; związek nie może pochłaniać więcej sił niż ona sama chce mu poświęcić.
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )
- excelencja
- Posty: 117
- Rejestracja: niedziela, 11 lutego 2007, 21:35
[quote="Avin"]sex bez milosci jest pusty-takie jest moje zdanie, kojarzy mi sie ze zwierzetami i moglabym podsumowac tak
bez przesady... To iście ze znajomym na spacer jest puste, jeśli go nie kochasz? Sex jest dopełnieniem miłości, ale bez niej też może być ciekawy i pozytywny.
nutshell napisał:
cholera, wyslalo sie drugi raz niechcacy
wiesz, moze tak naprawde nic mi nie zrobil, moze tak wyglada 50% zwiazkow, ale po moim poprzednim zwiazku ktory byl prawie idealny i nie bylo tam miejsca na klamstwa, poczulam sie jakbym dostala poteznego kopa w de.
Może przesadzasz z tymi 50%... może 5%. Mówimy o ludziach teoretycznie na jakimś tam poziomie? Bo jeśli ogólnie to nawet 80%...
aliszien napisał:
Słomkowy_Kapelusz napisał:
Ile masz lat?
Myślisz, że z wiekiem człowiekowi mija idealistyczna wizja seksu? Wink
Nie z wiekiem- moim skromnym zdaniem- taka wizja modyfikuje się, kiedy ideały zetkną się z rzeczywistością.
bez przesady... To iście ze znajomym na spacer jest puste, jeśli go nie kochasz? Sex jest dopełnieniem miłości, ale bez niej też może być ciekawy i pozytywny.
nutshell napisał:
cholera, wyslalo sie drugi raz niechcacy
wiesz, moze tak naprawde nic mi nie zrobil, moze tak wyglada 50% zwiazkow, ale po moim poprzednim zwiazku ktory byl prawie idealny i nie bylo tam miejsca na klamstwa, poczulam sie jakbym dostala poteznego kopa w de.
Może przesadzasz z tymi 50%... może 5%. Mówimy o ludziach teoretycznie na jakimś tam poziomie? Bo jeśli ogólnie to nawet 80%...
aliszien napisał:
Słomkowy_Kapelusz napisał:
Ile masz lat?
Myślisz, że z wiekiem człowiekowi mija idealistyczna wizja seksu? Wink
Nie z wiekiem- moim skromnym zdaniem- taka wizja modyfikuje się, kiedy ideały zetkną się z rzeczywistością.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 12 lutego 2007, 02:26 przez excelencja, łącznie zmieniany 2 razy.
Ok, ale nie można go trywializować w drugą stronę.excelencja pisze:Przyrównujesz pójście na spacer do seksu? Spacerowanie razem alejką, do wpuszczenia kogoś w swoje ciałoAvin pisze:sex bez milosci jest pusty-takie jest moje zdanie, kojarzy mi sie ze zwierzetami i moglabym podsumowac tak
bez przesady... To iście ze znajomym na spacer jest puste, jeśli go nie kochasz? Sex jest dopełnieniem miłości, ale bez niej też może być ciekawy i pozytywny.
W takim razie kolonoskopia to nic innego jak drobna sprzeczka z sąsiadem
excelencja pisze: Sex jest dopełnieniem miłości, ale bez niej też może być ciekawy i pozytywny.
4w5, INFj, sp/sx
- samotna_pasażerka
- Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 9 lutego 2007, 21:08
- excelencja
- Posty: 117
- Rejestracja: niedziela, 11 lutego 2007, 21:35
Ty lepiej sweetie mów co z tym sexem mięszy 4 a 6nutshell pisze: nie wiem jak wygladaly zwiazki 4 z 6 , ktore Ty znasz, moj byl skazany na niepowodzenie od poczatku poniewaz roznice miedzy nami byly tak ogromne, na poziomie podstawowym ze poprostu to nie moglo sie udac, inny poziom intelektualny i emocjonalny, niebo a ziemia. ciekawa jestem jak wygladaja takie zwiazki (4 i 6) kiedy ludzie maja podobne zainteresowania, srodowisko itp itd
Oczywiście, że nie- chciałam bardziej zobrazować fakt, niż należy i wypada. Absolutnie nie mam tak lekkiego podejścia do tej kwestii, jednak sex bez miłości istnieje i pewnie często jest lepszy od tego wyidealizowanego, właśnie może dlatego, że nie ma wygórowanych oczekiwań (oh, kocham go więc musi być idealnie) - a tu ups nie jest- i wtedy wielkie rozczarowanie, wielki problem i co dalej...aliszien pisze: Ok, ale nie można go trywializować w drugą stronę.
Słomkowy_Kapelusz pisze:Ehhh jeśli lojalistka zdradza, to już niczego nie można być pewnym ...nutshell pisze:wpadlam przez niego w jakas obsesje na punkcie zdrady (patologiczny kłamca, niedojrzały) co doprowadzilo do tego ze w koncu sama zaczelam go zdradzac
Wbrew pozorom, 6 są do tego zdolne. I to pozostając w ponaddwuletnim związku. Wiem coś o tym.