Enneatyp a stosunek do własnego ciała

Ogólne dyskusje na temat Enneagramu
Wiadomość
Autor
Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: 5 jako Ciało Stałe

#106 Post autor: Snufkin » poniedziałek, 13 października 2014, 19:56

Dokładnie tak jest w istocie (stąd naturalny brak apetytu).
Gdybym miał sokowirówkę to bym w trakcie choroby pił tylko soki owocowo-warzywne.


5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: 5 jako Ciało Stałe

#107 Post autor: Cotta » poniedziałek, 13 października 2014, 19:58

O, nie wiedziałam, dzięki. To teraz będę się głodzić bez wyrzutów sumienia. :mrgreen:
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: 5 jako Ciało Stałe

#108 Post autor: Snufkin » poniedziałek, 13 października 2014, 20:05

Nie głodzić tylko jesz ile chcesz. Organizm w trakcie choroby stara się ograniczyć metabolizm by skupić się głównie na odpowiedzi immunologicznej.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
TowarzyszFrytas
Posty: 496
Rejestracja: wtorek, 30 sierpnia 2011, 15:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Mazowiecka Radziecka Republika Ludowa
Kontakt:

Re: 5 jako Ciało Stałe

#109 Post autor: TowarzyszFrytas » poniedziałek, 13 października 2014, 20:14

Snufkin pisze:Ja bym nie powielał podobny temat już jest: http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... CIA%C5%81A
Sam nic nie napisałeś tylko liczysz na innych, nie ładnie.
No to sam się zgłosiłem, jak nie będzie odzewu to pewnie usuną ;)

Ja nie mam zbytnio nic przeciwko swojej cielesnej powłoce. Miło by było jakby była jędrna, umięśniona i zdrowa ale szczerze mówiąc nie chce mi się nadmiernie o to starać. Całkiem się sam sobie podobam i czuje nawet mimowolną sympatię do osób o podobnych cechach wyglądu (np: blond włosy, zielone oczy, drobne dłonie).

Nigdy się nadmiernie nie przejmowałem zdrowym żywieniem. Dopiero teraz na starość zaczynam zwracać na to nieco uwagę, ale nadal nie jest to jakimś moim priorytetem. Najwięcej uwagi poświęcam w sumie swoim kudłom. Mimo wszystko do kosmetyków jestem nastawiony dość sceptycznie, jakoś tak mam wrażenie, że efekt to więcej samo wmówienia sobie, że jest lepiej niż rzeczywista poprawa. Jakkolwiek kiedyś musiałem sporo nawilżających balsamów do skóry na siebie wylewać jak mi się skóra regenerowała po chorobie. Na zabiegi kosmetyczne nie uczęszczałem nigdy, od wielkiego dzwonu jakieś domowe.
Sportu nie uprawiam. Sporo chodzę, z autobusów korzystam tylko przy wyjątkowo złych warunkach pogodowych albo jak jestem spóźniony. Tak to zasuwam pieszo wszędzie i się kilkadziesiąt kilometrów tygodniowo uzbiera. No i jeszcze mojego pieseła muszę wybiegać, także codziennie parę km po łące.

Co do lekarzy to spędziłem tam już wystarczająco dużo czasu. Mam dosyć tego całego łażenia, załatwiania, czekania. Dostanie się do lekarza i zrobienie badań jest na tyle wyczerpujące, że mi się odechciewa nawet próbować. Tak jak Cotta aktualnie z katarem, zwykle ze dwa razy do roku mnie bierze, tak to nie choruję. Pomijając moją celiaklię, ale to kwestia genetyczna, a nie profilaktyki. Też do lekarza z katarem nie łażę, chyba, że potrzebuję zwolnienia/zaświadczenia.

Jak pisałem lubię ludzi jakoś podobnych do mnie z wyglądu (brodate kobiety najlepsze). Teraz nie mogę sobie przypomnieć konkretnego przykładu, ale są takie twarze co mnie strasznie irytują swoją budową. Jak widzę taką to mnie jakoś wewnętrznie nosi.
Jeśli zbyt długo spoglądasz na Lisa to Lis spogląda na Ciebie
Socjo: LIS (Logiko Intuicyjny Sekstrawertyk)
Ring-ding-ding-ding-dingeringeding!
Gering-ding-ding-ding-dingeringeding!
Gering-ding-ding-ding-dingeringeding!

Awatar użytkownika
Irranea
Moderator
Moderator
Posty: 1179
Rejestracja: poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 23:50
Lokalizacja: w barku

Re: 5 jako Ciało Stałe

#110 Post autor: Irranea » poniedziałek, 13 października 2014, 20:34

Lubicie swoje ciało? Czy to tylko irytujący dodatek do mózgu? Chcielibyście coś zmienić?
Lubię je w większości. Innego nie mam. To co mi nie pasuje, a mam możliwość zmienić, to staram się to zrobić. Były też części ciała, które mi się we mnie nie podobały, ale jedyna możliwość zmiany to operacja, więc nauczyłam się je akceptować oraz nauczyłam się rozumieć, że nie każdy musi być idealny, a pewne odchylenia mogą dać ciekawe, intrygujące połączenie.

Dbacie o siebie, uprawiacie sporty, stosujecie diety, zabiegi czy raczej tyle o ile żeby się nie rozpaść?
Staram się ćwiczyć w miarę regularnie. Nie stosuję diet. Co prawda ograniczam pewne produkty ze względu, na alergię (ograniczam, ale nie rezygnuję całkiem, bo jestem uczulona na same smakowite rzeczy) oraz z tego względu, że mam wrażenie, że ciężko się po nich czuję, zapchana z mniejszą ilością energii (chleb). Ale nie katuję się dietami. Piję litry kawy, mocnej czarnej. Co do zabiegów, to bardzo regularnie, najlepiej naturalnymi kosmetykami, które nie podrażniają mi skóry.

Dbacie o zdrowie, badacie się, leczycie czy dopiero jak już śmierć puka do drzwi to dzwonicie po karetkę?
Jak byłam wegetarianką, to co pół roku robiłam sobie badania kontrolne. Aktualnie nie robię nic. Aby zapobiec chorobie ubieram się ciepło, to by było na tyle odnośnie zapobiegania. Do lekarza zazwyczaj idę dopiero wtedy, kiedy mnie rozłoży kompletnie. Poza tym nie jestem osobą, która łyka proszki, jak tylko mnie coś zaboli. Np. co jakiś czas mam bóle głowy, proszek łyknę tylko wtedy, kiedy mi to bardzo przeszkadza (np. nie mogę się skupić).

Są jakieś elementy ciała które was pociągają lub drażnią u innych (nie chodzi o to czy ktoś ma na przykład ręce czy ich nie ma tylko o ich wygląd oczywiście)?
Są takie części ciała, których konkretny wygląd albo mi się nie podoba, albo mi się bardzo podoba.

Awatar użytkownika
Eol
Posty: 581
Rejestracja: środa, 28 listopada 2007, 19:14
Enneatyp: Obserwator

Re: 5 jako Ciało Stałe

#111 Post autor: Eol » poniedziałek, 13 października 2014, 22:48

-Lubicie swoje ciało? Czy to tylko irytujący dodatek do mózgu? Chcielibyście coś zmienić?
Nie mam nic przeciwko mojemu opakowaniu. No może to, że nieco za bardzo mnie się rozrosło i brzuszek mi trochę zawadza ale to wszystko :wink:
-Dbacie o siebie, uprawiacie sporty, stosujecie diety, zabiegi czy raczej tyle o ile żeby się nie rozpaść?
Co prawda myślę nad jakimiś ćwiczeniami ale na razie na myśleniu się kończy :D Kiedyś, przez dość długi czas biegałem na treningi Jiu - Jitsu i byłem wręcz chory gdy z powodu pracy nie mogłem się tam zjawić, więc myślę że gdybym zaczął od nowa, powiedzmy ponowne treningi Jiu - Jitsu albo siłownia, to mogłoby być podobnie. Niestety nie wiem jak się zmusić :D Diet nie stosuje, choć staram się nie jeść wieczorem. Są oczywiście wyjątki, takie jak dziś (właśnie teraz wcinam makaron okraszony nieco masłem) spowodowane tym że nie miałem za bardzo czasu wcześniej zjeść. Z zabiegów kosmetycznych stosuje tylko golenie ale i tak zdarza mnie się przeciągać to do momentu aż broda zaczyna mi przeszkadzać :D
-Dbacie o zdrowie, badacie się, leczycie czy dopiero jak już śmierć puka do drzwi to dzwonicie po karetkę?
Do lekarza raczej nie chodzę ze względów pragmatycznych. Po prostu tu gdzie mieszkam lekarzy nie ma. Są tylko znachorzy. Ich wiedza zatrzymała się gdzieś na początku XIX wieku i tak została. Kiedyś dostałem zapalenia płuc, a znachor stwierdził że to prawie nie choroba i spokojnie do pracy można chodzić :facepalm: Tak więc tutejszych "lekarzy" omijam, bo i tak nic nie potrafią pomóc i kiedy jestem chory to wcinam czosnek, tak że żaden okoliczny wampir do mnie nie podchodzi :D Hmm... Ludzie też mnie wtedy jakoś dziwnie omijają z daleka... Czyżby to od czosnku? Dziwne... Hmm... Muszę nad tym pomyśleć... :scratch:
-Są jakieś elementy ciała które was pociągają lub drażnią u innych (nie chodzi o to czy ktoś ma na przykład ręce czy ich nie ma tylko o ich wygląd oczywiście)?
Od zawsze podobały mnie się włosy. Najlepiej w formie artystycznego nieładu, takiego bałaganu na głowie, z dużą ilością loków :D Gdyby jeszcze do tego były w naturalnym rudym kolorze, to odpadam :D No ale jak to mój wujcio zawsze mówił - "... każdy ma jakieś zboczenie ..." :wink: Co do drażniących elementów to nie, choć kiedyś widziałem taką osobliwość - spódnica mini i rajstopy na całkiem owłosione nogi. Drażniące to nie było, tylko strasznie rzucające się w oczy i, nie ukrywam, zabawnie wyglądające :D Tylko raz w życiu widziałem takie połączenie i może przez to zapamiętałem :D
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.

jakocianka
Posty: 134
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2014, 19:31
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Mięsożerna roślina

Re: 5 jako Ciało Stałe

#112 Post autor: jakocianka » wtorek, 21 października 2014, 16:39

TowarzyszFrytas pisze: -Lubicie swoje ciało? Czy to tylko irytujący dodatek do mózgu? Chcielibyście coś zmienić?
-Dbacie o siebie, uprawiacie sporty, stosujecie diety, zabiegi czy raczej tyle o ile żeby się nie rozpaść?
-Dbacie o zdrowie, badacie się, leczycie czy dopiero jak już śmierć puka do drzwi to dzwonicie po karetkę?
-Są jakieś elementy ciała które was pociągają lub drażnią u innych (nie chodzi o to czy ktoś ma na przykład ręce czy ich nie ma tylko o ich wygląd oczywiście)?
1. Raczej nie. Zmienić chciałabym dużo, ale wywalam się już przed rozpoczęciem. Po prostu brak motywacji, ciągle chodzi mi po głowie "czy warto", bo jedyne co mnie tak naprawdę skłania do takich zmian do dość niestały cel i boję się, że na końcu powiem "to wszystko na nic".
2. Ze sportami w ogóle u mnie dziwnie, bo żadnego nie lubię, oprócz pływania. A z lokalizacją mam przerąbane. Nie dość, że z dala od miasta mieszkam, to jeszcze się od niego oddalam jadąc do szkoły, więc basen odpada.
3. Leczę się zawsze sama, w domu. Nie ma potrzeby jechać do lekarza. Z badaniami to te konieczne.
4. Drażnią mnie brzuchy, paznokcie, nosy i stopy, natomiast uwielbiam oczy, uszy, usta i obojczyki.
Taa, dziwne.
[INTP RLUEI sx]
Keep running
Spoiler:

jakocianka
Posty: 134
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2014, 19:31
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Mięsożerna roślina

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#113 Post autor: jakocianka » wtorek, 21 października 2014, 16:42

Irytuje mnie ból. Staję się strasznie nadwrażliwa, kiedy ktoś mi go sprawia, po prostu czuję to o wiele mocniej, niż gdybym sobie sama gorsze rzeczy zrobiła.
I ze stresu boli mnie brzuch.
[INTP RLUEI sx]
Keep running
Spoiler:

ODPOWIEDZ