Enneagram

A mnie się czasem sni,że jestem kotem, albo mężczyzną
Częst też mam sny o muzyce - potrafię przez cały sen słyszeć jakiś utwór w tle, a czasem to ja śpiewam. Chociaż w rzeczywistości, niestety, nie potrafię.

A teraz, moi mili, napiszcie, dlaczego uważacie, że te Wasze motywy senne odzwierciedlają Wasze enneagramowe typy?

Bo bardzo rzadko mi się śni coś, co bym pamiętała. Jestem (leniwą) Dziewiątką. Widać mój mózg nawet w nocy wykazuje aktywność poniżej przeciętnej

bruno dievs pisze:Niedawno miałem sen, w którym pojawił się najczęstszy chyba motyw senny - wybuch bomby atomowej.

Miewałem podobne sny także z bombą atomową. Jednak nie miałem wizji z tym co następuje po wybuchu.

Ale na tym przykładzie chciałem coś o symbolice. My z brunem mieliśmy ten sam motyw ale wg mnie nie można tego razem ze sobą wiązać. Dla każdego dany symbol czy motyw ma inne znaczenie. Sen musi być rozważany z każdej strony i biorąc pod uwagę każdy szczegół, możliwe rozwikłanie snu jest tylko dane śniącemu po próbie zgłębienia się w te tajemnice. Nie wierzę w metody jakiś analogii, wolnych skojarzeń czy symboliki a'la psychoanaliza.
Mam takie przemyślenia po zaczęciu lektury książki pod redakcję Junga "Men and his symbols"

Pewne archetypy są jednak wspólne - kontekst kulturowy i społeczny wymuszają też ściśle określone skojarzenia. Dlatego można analizować cudze sny opierając się na pewnym wspólnym dla grupy kulturowej szkielecie (dokładnie tym są senniki - zbiorem typowych skojarzeń) i dopasowując/dookreślając raczej jedynie poszczególne, pojedyncze szczegóły już na podstawie indywidualnych doświadczeń osoby śniącej.

Zaciekawiło mnie czy sny można podporządkować pod matryce okołoporodowe wg. Grofa lub przynajmniej znaleźć jakieś analogie .
Problem ze snami jest jednak taki, że ich materiał jest raczej dość wątły.

Absynt pisze:Zaciekawiło mnie czy sny można podporządkować pod matryce okołoporodowe wg. Grofa lub przynajmniej znaleźć jakieś analogie .
Problem ze snami jest jednak taki, że ich materiał jest raczej dość wątły.

Mógłbyś coś więcej rozjaśnić nt tych matryc i pana Grofa?

Tutaj jest co nieco o matrycach Grofa:

http://www.taraka.pl/?id=geomepoj02.htm

A w książce Stanisława Grofa - "Poza mózg" znajdziesz nieco więcej..

Tylko, że teraz już tej książki nie kupisz, chyba że za jakieś 150zł u cwaniaków na Allegro .

vil pisze:Tutaj jest co nieco o matrycach Grofa:

http://www.taraka.pl/?id=geomepoj02.htm

O zgrozo, nie polecam tej interpretacji...

Absynt pisze:Tylko, że teraz już tej książki nie kupisz, chyba że za jakieś 150zł u cwaniaków na Allegro .

Mam tę książkę w wersji .doc, jakby ktoś chciał niech pisze na PW. Inna sprawa, że ja się przez nią nie przebiłem, wywody autora przypominały mi czwórkowe pierdololo, ale nie skreślam, może kiedyś jeszcze spróbuję ją zmęczyć.

Niektóre motywy w moich snach ciekawie ewoluują z biegiem czasu. Jeden z nich, niezbyt przyjemny, wiązał się ze zniekształconym wspomnieniem z dzieciństwa, kiedy to rodzice zabierali mnie do kościoła i czasami wchodziliśmy na boczne "balkony" po zajebiście stromych schodach (już dawno je wymieniono swoją drogą). Nie wiem czemu, ale właśnie te schody często musiałem pokonywać w snach. Gdy próbowałem po nich wejść stawały się coraz bardziej strome, pnąc się pionowo w górę i spadałem.

Jednak jak mówiłem, motyw ten z biegiem czasu ewoluował i wymieszał się z moimi bieżącymi doświadczeniami - a dokładnie - doświadczeniami podczas wspinaczki skałkowej Miałem niedawno podobny sen, a w nim te same schody, o pionowym nachyleniu, ale tym razem pokonuję je w taki sam sposób jak pokonuję drogi wspinaczkowe, w taki sam sposób balansując ciałem, wykonując takie same ruchy, pewnie i zdecydowanie sięgając po kolejne chwyty, nie czując strachu, tylko radość, determinację i skupienie.

Ja praktycznie nie mam snów...