Pociąg kojarzy mi się z podróżą (życiową) po wyznaczonych torach. Do pociągu się wsiada, a on już sam jedzie, nie trzeba kontrolować tego gdzie, za to można w jego wnętrzu się przemieszczać, poznawać ludzi. Czyli mogłoby to oznaczać skupienie się na wewnętrznym świecie i mniejszą ingerencję w świat zewnętrzny, podążenie już przyjętymi za właściwe drogami postępowania. Ciekawe jest więc złamanie konwencji, pociąg jadący np. po morzu mógłby oznaczać "odpłynięcie", użycie tradycyjnych środków do niecodziennych celów. Może to być zarazem fascynujące, jak i niebezpieczne, w zależności od tego, gdzie się w ten sposób dojedzie. Oczywiście też może się nam śnić coś, z czym mamy dużo do czynienia na jawie i wiąże się nam z jakimiś myślami, uczuciami. Najistotniejsze jest czym dany motyw jest dla samego śniącego. W każdym razie to by pasowało do snów Czwórek.
Walizka za to w kontekście ciągłej podróży (braku swojego miejsca?), przeprowadzek (czyli zabierania ze sobą wszystkiego, co się ma i zmianami), skojarzyła mi się... z kontrolą. Zamknięcie w niej i pilnowanie swojego dorobku, trzymaniem wszystkiego w jednym miejscu, chronienie przed obcymi i czynnikami z zewnątrz, ograniczenie tylko do najpotrzebniejszych rzeczy, które zmieszczą się w ramach walizki... Ale to tylko skojarzenia.