Motywy senne
- Venus w Raku
- VIP
- Posty: 1058
- Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
- Enneatyp: Perfekcjonista
Re: Motywy senne
Moje sny są bardzo przyziemne i nie ma w nich praktycznie żadnej fantazji. Z reguły śnią mi się ludzie, których znam i sytuacje, które wydarzyły się w realu tylko, że z pewnym sennym zawirowaniem. Potrafi mi się przyśnić jakaś wiadomość, którą usłyszałam w wieczornych informacjach w telewizji.
Czasami też latam w snach. Odbijam się od ziemii i unoszę w powietrzu, ale to są sny przyjemne i czuję się wtedy swobodna i wolna. I pewnie latanie ma coś wspólnego z poczuciem wolności. Ale jak latanie we śnie jest kojarzone ze spadaniem w przepaść tylko do góry, to może oznacza to, że osoba nie chce się wyzwolić i akceptuje styl życia, jaki prowadzi i za nic nie chce go zmieniać.
Może 5 lubią tkwić w tym, czym są i wyswobodzenie się, i zwykła ludzka spontaniczność nie ma dla nich dużej wartości. No, nie wiem. Nie rozumiem piątek i chyba nie znam żadnej piątki. Ten typ kojarzy mi się z zimnym intelektualistą, który bez emocji obserwuje życie, jak byłoby ono laboratoryjnym eksperymentem. Ale może się mylę. Ostatecznie jest 5w4, które powinno (teoretyznie) łączyć intelektualność i trzeźwą ocenę sytuacji jak 5 z emocjonalnością, instynktem i twórczym podejściem do życia, jak typ 4.
Czasami też latam w snach. Odbijam się od ziemii i unoszę w powietrzu, ale to są sny przyjemne i czuję się wtedy swobodna i wolna. I pewnie latanie ma coś wspólnego z poczuciem wolności. Ale jak latanie we śnie jest kojarzone ze spadaniem w przepaść tylko do góry, to może oznacza to, że osoba nie chce się wyzwolić i akceptuje styl życia, jaki prowadzi i za nic nie chce go zmieniać.
Może 5 lubią tkwić w tym, czym są i wyswobodzenie się, i zwykła ludzka spontaniczność nie ma dla nich dużej wartości. No, nie wiem. Nie rozumiem piątek i chyba nie znam żadnej piątki. Ten typ kojarzy mi się z zimnym intelektualistą, który bez emocji obserwuje życie, jak byłoby ono laboratoryjnym eksperymentem. Ale może się mylę. Ostatecznie jest 5w4, które powinno (teoretyznie) łączyć intelektualność i trzeźwą ocenę sytuacji jak 5 z emocjonalnością, instynktem i twórczym podejściem do życia, jak typ 4.
1w9, 6w5, sp/sx
Re: Motywy senne
.
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 października 2010, 21:14 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Motywy senne
A teraz, moi mili, napiszcie, dlaczego uważacie, że te Wasze motywy senne odzwierciedlają Wasze enneagramowe typy?
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
Re: Motywy senne
Ostatnio powracający do mnie sen, z wizją kościoła, czy też może Kościoła właśnie, okazał się być przy tłumaczeniu z pomocą Rinn dość 9tkowy. I pokrył się z tym co ostatnio próbuje się do mnie dobić z wielu różnych stron-koniecznością życia we wspólnocie i grupie ludzi. O ile ludzi jako takich bardzo lubię, nawiązywanie kontaktów międzyludzkich jest dość przyjemne, to współistnienie w grupie było zawsze dla mnie męczarnią. I choć wskazuje się na problem 9tki ze zrywaniem kontaktów międzyludzkich ogółem tudzież odcinaniem się psychicznym od ludzi bliskich, to uważam że u mnie najbardziej przekłada się to na grupy do których powinność czucia przynależności mi się wmawia. Zdziwiło mnie tylko że sen (powtórzony przynajmniej 3 razy) tak dobrze łączył się z tym, co działo się naokoło mnie później.
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
Re: Motywy senne
Ponieważ...Mandala pisze:A teraz, moi mili, napiszcie, dlaczego uważacie, że te Wasze motywy senne odzwierciedlają Wasze enneagramowe typy?
Wieczorami chłopcy wychodzą na ulicę
Siadają na chodniku i palą jointy
Robią wszystko żeby stąd uciec
Kiedy wreszcie mogą, to wtedy nie mogą się ruszyć
No UPS - no party.
Re: Motywy senne
Mi ostatnio często śni się że mieszkam na jakiejś pustyni, np. w Himalajach, w dzikim lesie itp. miejscu gdzie nie ma cywilizacji. Mieszkam tam sama albo z małą grupą ludzi podobnych do mnie, wiele ze sobą nie rozmawiamy, ale całe dnie przeznaczamy głównie na przetrwanie, czyli polowania, zbieranie drewna na ognisko itp. Mamy takie rzeczy jak namioty, strzelby itp, ale poza tym niewiele więcej. I powiem szczerze, że całkiem to jest przyjemne, bo zawsze o czymś takim marzyłam Nie wiem, czy ma to coś wspólnego z moim typem (jestem 5) ale każdego wieczoru mam nadzieję, że znowu mi się to przyśni
There is no pain, I am receding.
A distant ships smoke on the horizon.
I am only coming through in waves...
I have become comfortably numb...
5w4
A distant ships smoke on the horizon.
I am only coming through in waves...
I have become comfortably numb...
5w4
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator
Re: Motywy senne
A nie rozważałaś tego by poszukać w internecie kilku podobnych tobie świrów (z pewnością pełno ich znajdziesz jeśli się postarasz) i wyjechać wraz z nimi w dzicz? Spełniaj swe marzenia
Re: Motywy senne
Taki mam zamiar Kiedyś tamOrest_Reinn pisze:Spełniaj swe marzenia
There is no pain, I am receding.
A distant ships smoke on the horizon.
I am only coming through in waves...
I have become comfortably numb...
5w4
A distant ships smoke on the horizon.
I am only coming through in waves...
I have become comfortably numb...
5w4
Re: Motywy senne
Mnie się często śni, że nie mogę znaleźć mojego domu. Wygląda to tak, że wchodzę do budynku i szukam mieszkania, ale są wszystkie numery, poza tym, pod którym mieszkam. A jak już znajdę, to się okazuje, że obcy ludzie tam mieszkają. Powtarza mi się ten sen od dzieciństwa, ale ostatnio coraz rzadziej...
2 sx/so
EIE
"W świecie szaleńców ludzie chorzy są zdrowymi." - Philip K. Dick
EIE
"W świecie szaleńców ludzie chorzy są zdrowymi." - Philip K. Dick
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Motywy senne
śniło mi się dziś... latanie helikopterem _^_ o dziwo, sennik twierdzi, ze:
- szybko zmieniające sie status quo, może oznaczać sposób wyjścia z kłopotliwej sytuacji
- Jeśli przyśni ci się helikopter, to oznacza, że pozwalasz by drobiazgi zatruwały ci życie. ?Odpuść? je sobie.
- lecący: przed tobą szczęśliwy okres.
czyli będzie dobrze, rozwiąża mi się problemy, jak tylko odpuszczę sobie pierdoly xD gorzej, ze latałam tam z jedna laską którą znałam w przeszłości, a której do dnia dzisiejszego z całego serca nie trawię. może ma to oznaczac, zeby zerwać z przeszlością z nią związaną, bo to już nie ma żadnego znaczenia i pozwolić sobie na to, bym szła do przodu i nie oglądała się za siebie na ludzi, którzy co prawda skrzywdzili mnie, ale już nie wpływają na moje życie?...
czy moje sny odzwierciedlają moj typ?
nie wiem. zazwyczaj śnią mi się sprawy związane z codziennym życiem i bardzo często pojawia się tam mix znajomych z różnych miejsc, którzy nie maja ze sobą nic wspolnego;
czesto śnią mi się niebezpieczenstwa, które jednak w snach kompletnie olewam albo czuje ze dają mi zdrowy zastrzyk adrenaliny, a nie przerażają jakby to były w realnym zyciu;
bardzo często w snach robię zakupy i mam dylematy, co kupic, chociaż w rzeczywistosci nawet buty i ciuchy wybieram w maksymalnie parę minut;
generalnie mam wrazenie, ze w snach jestem dużo bardziej niezorganizowana, ale jednoczesnie odważniejsza niz naprawdę. co to znaczy? nie wiem. ale jak oznajmiła moja siostra z psychologii, interpretacja snów to bujda na resorach i zeby sie w ogóle takimi bzdurami nie przejmować xDD
- szybko zmieniające sie status quo, może oznaczać sposób wyjścia z kłopotliwej sytuacji
- Jeśli przyśni ci się helikopter, to oznacza, że pozwalasz by drobiazgi zatruwały ci życie. ?Odpuść? je sobie.
- lecący: przed tobą szczęśliwy okres.
czyli będzie dobrze, rozwiąża mi się problemy, jak tylko odpuszczę sobie pierdoly xD gorzej, ze latałam tam z jedna laską którą znałam w przeszłości, a której do dnia dzisiejszego z całego serca nie trawię. może ma to oznaczac, zeby zerwać z przeszlością z nią związaną, bo to już nie ma żadnego znaczenia i pozwolić sobie na to, bym szła do przodu i nie oglądała się za siebie na ludzi, którzy co prawda skrzywdzili mnie, ale już nie wpływają na moje życie?...
czy moje sny odzwierciedlają moj typ?
nie wiem. zazwyczaj śnią mi się sprawy związane z codziennym życiem i bardzo często pojawia się tam mix znajomych z różnych miejsc, którzy nie maja ze sobą nic wspolnego;
czesto śnią mi się niebezpieczenstwa, które jednak w snach kompletnie olewam albo czuje ze dają mi zdrowy zastrzyk adrenaliny, a nie przerażają jakby to były w realnym zyciu;
bardzo często w snach robię zakupy i mam dylematy, co kupic, chociaż w rzeczywistosci nawet buty i ciuchy wybieram w maksymalnie parę minut;
generalnie mam wrazenie, ze w snach jestem dużo bardziej niezorganizowana, ale jednoczesnie odważniejsza niz naprawdę. co to znaczy? nie wiem. ale jak oznajmiła moja siostra z psychologii, interpretacja snów to bujda na resorach i zeby sie w ogóle takimi bzdurami nie przejmować xDD
Spoiler:
xxx xx/xx XXXx
- Kapar
- VIP
- Posty: 2333
- Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: DownUnder
- Kontakt:
Re: Motywy senne
bardzo ciekawe, bo na pierwszy rzut oka wydaje się, że w twoich snach jest trochę siódemkowości, trochę wpływu 6 jak przełamywanie lęków, trochę może ósemkowości? czyli lekki odcień obu skrzydłowych typów.atis pisze:śniło mi się dziś... latanie helikopterem ... może ma to oznaczac, zeby zerwać z przeszlością z nią związaną, bo to już nie ma żadnego znaczenia i pozwolić sobie na to, bym szła do przodu i nie oglądała się za siebie na ludzi, którzy co prawda skrzywdzili mnie, ale już nie wpływają na moje życie?...
czy moje sny odzwierciedlają moj typ?
nie wiem. zazwyczaj śnią mi się sprawy związane z codziennym życiem i bardzo często pojawia się tam mix znajomych z różnych miejsc, którzy nie maja ze sobą nic wspolnego;
czesto śnią mi się niebezpieczenstwa, które jednak w snach kompletnie olewam albo czuje ze dają mi zdrowy zastrzyk adrenaliny, a nie przerażają jakby to były w realnym zyciu;
bardzo często w snach robię zakupy i mam dylematy, co kupic, chociaż w rzeczywistosci nawet buty i ciuchy wybieram w maksymalnie parę minut;
generalnie mam wrazenie, ze w snach jestem dużo bardziej niezorganizowana, ale jednoczesnie odważniejsza niz naprawdę. co to znaczy? nie wiem.
Dla wieu ludzi rzeczywiście to są jakieś bajery, zwłaszcza psychologów, ale poleć ode mnie swojej siostrze prace Karla Junga, ojca psychologii humanistycznej. Myślę, że żeby rozumieć sny trzeba naprawdę mieć rozwiniętą samoświadomość i wrażliwość, być w kontakcie ze swoją "esencją". Jung pisał, że im bardziej przybliżamyn się do natury i do świata, im bardziej nasze ego jest tylko jedną z opcji bycia we wszechświecie, tym bardziej nasze sny mogą być formą podświadomej komunikacji ze światem.atis pisze: ale jak oznajmiła moja siostra z psychologii, interpretacja snów to bujda na resorach i zeby sie w ogóle takimi bzdurami nie przejmować xDD
Ja pod jego wpływem, ale także z własnych doświadczeń, uważam, że sny są ścisłym odzwierciedleniem osobowości, potrzeb, lęków; a może nawet u ludzi ze specjalną wrażliwością wyczuwania przestrzeni wokół siebie (nie przewidywania przyszłości lecz bardziej tego, co jest z innymi ludźmi). Nie każda rzecz oczywiście musi nieść za sobą jakieś znaczenie albo znak. Ale mi śnią się często rzeczy z pozoru niebezpieczne, które w snach są niegroźne, bawię się nimi lub są przeze mnie ujarzmiane. I raczej ma to związek z moim charakterem (w większości przypadków).
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Motywy senne
ze sny są odbiciem aktualnego stanu umyslu się zgodzę, ale u mnie to dziala glownie na zasadzie spraw codziennych. gdy szykuje sie jakies wydarzenie, chocby najmniejszej rangi - egzamin, impreza, wieksze zakupy, wyjazd sni mi sie to b.czesto. swojego czasu dreczyly mnie sny zwiazane z praca - zwlaszcza gdy miałam w biurze goracy okres- i kazdej nocy po raz drugi rozliczalam te same zwroty co za dnia i walczylam ze stanami magazynowymi.
z czestych, specyficznych snow - farbowanie wlosów i to za kazdym razem na blond, mimo ze od lat uzywam tylko czarnej farby. kiedys nagminnie powracal tez motyw ze jestem śmiertelnie chora i o dziwo - w tych snach bylam zawsze szczesliwa.
ah, czasem snia mi sie zmarli z mojej rodziny i o ile generalnie moje sny są raczej..sympatyczne, to te ze zmarlymi - nigdy.
do szóstkowosci faktycznie moglabym sie przychylić i chyba do tego najbardziej, bo tak jak zauwazyłes - chyba najczestszym 'watkiem' w moich snach jest wlasnie pokonywanie lęków i niebezpieczenstw, bardzo czesto zresztą takich, których inni 'bohaterowie' nie widzą.
ps;
podejrzewam, ze na studiach nie dotarli jeszcze do tego akurat dzialu psychologii, nie sledze dokladnie co tam omawia, o ile nie jest to cos tak fascynującego jak kulturowe zaburzenia psychiczne polecę jej, ona lubi wyzwania wiec jak jej bede o tym truc wystarczająco dlugo, to sie zainteresuje xd
z czestych, specyficznych snow - farbowanie wlosów i to za kazdym razem na blond, mimo ze od lat uzywam tylko czarnej farby. kiedys nagminnie powracal tez motyw ze jestem śmiertelnie chora i o dziwo - w tych snach bylam zawsze szczesliwa.
ah, czasem snia mi sie zmarli z mojej rodziny i o ile generalnie moje sny są raczej..sympatyczne, to te ze zmarlymi - nigdy.
do szóstkowosci faktycznie moglabym sie przychylić i chyba do tego najbardziej, bo tak jak zauwazyłes - chyba najczestszym 'watkiem' w moich snach jest wlasnie pokonywanie lęków i niebezpieczenstw, bardzo czesto zresztą takich, których inni 'bohaterowie' nie widzą.
ps;
podejrzewam, ze na studiach nie dotarli jeszcze do tego akurat dzialu psychologii, nie sledze dokladnie co tam omawia, o ile nie jest to cos tak fascynującego jak kulturowe zaburzenia psychiczne polecę jej, ona lubi wyzwania wiec jak jej bede o tym truc wystarczająco dlugo, to sie zainteresuje xd
xxx xx/xx XXXx
- Matea
- Posty: 1162
- Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: z wnętrza :>
- Kontakt:
Re: Motywy senne
mrrr... tak, to jest coś co mnie ciekawi najbardziej. Nie ukrywam ,że sny traktuje bardzo serio ,bo w.g. mnie nasz umysł rejestruje wtedy wszystko w pewien "niemącony" sposób. Jest w stanie odbierać na szerszych falach i wychwytywać coś nad czym w ciągu dnia w ogóle byśmy się nie zatrzymali. To jest właśnie podświadomość ,głos intuicji ,coś co mówi do nas głęboko z naszego wnętrza i pozwala patrzeć na wszystko w jakiś głębszy ,bardziej przenikliwy sposób.baby_kapar pisze:Myślę, że żeby rozumieć sny trzeba naprawdę mieć rozwiniętą samoświadomość i wrażliwość, być w kontakcie ze swoją "esencją". Jung pisał, że im bardziej przybliżamy się do natury i do świata, im bardziej nasze ego jest tylko jedną z opcji bycia we wszechświecie, tym bardziej nasze sny mogą być formą podświadomej komunikacji ze światem.
Ja pod jego wpływem, ale także z własnych doświadczeń, uważam, że sny są ścisłym odzwierciedleniem osobowości, potrzeb, lęków; a może nawet u ludzi ze specjalną wrażliwością wyczuwania przestrzeni wokół siebie (nie przewidywania przyszłości lecz bardziej tego, co jest z innymi ludźmi). Nie każda rzecz oczywiście musi nieść za sobą jakieś znaczenie albo znak. Ale mi śnią się często rzeczy z pozoru niebezpieczne, które w snach są niegroźne, bawię się nimi lub są przeze mnie ujarzmiane. I raczej ma to związek z moim charakterem (w większości przypadków).
Kiedyś miałam notorycznie sen ,że z jakiś powodów ginie przeze mnie koń. Albo go próbuję utopić ,albo w jakiś inny sposób przyczyniam się do jego śmierci. Na co dzień nie mam nic do czynienia z końmi ,więc taki sen od razu interpretuję przenośnie. Sprawdzam w słowniku i mam : poczucie winy. Zaglądam gdzieś w głąb siebie i odkrywam ,że tak właśnie się czuję. Niszczę coś czystego ,nieskazitelnego... i wiem ,że to co robię jest źle ,czuje się jak bym popełniała ogromną zbrodnię...Ktoś potrzebuje mojej pomocy ,a ja go odtrącam. Tak, sny mają znaczenie ,ale coraz częściej na nie nie zwracam uwagi.. w ogóle coraz bardziej tracę kontakt ze swoją intuicją.. A bez niej czuję się bezbronna.. Bo chyba niczego innego nie mamy jak właśnie intuicję.
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
Re: Motywy senne
Ale spamujecie. Nie mówię, że rozmowa bezwartościowa, ale jakby ktoś zechciał ją przenieść do działu "sny", byłabym wdzięczna. Za to ja po dzisiejszej nocy mogę trochę dodać na temat. Znowu uciekałam we śnie. Nic ciekawego, facet zmienił się w wilkołaka i mnie gonił, ja biegałam po labiryncie piwnic czując jego oddech na karku. bardziej interesujący był inny sen.
To było istne mistrzostwo. Jedna z moich większych obaw, to odsłonięcie się, wstyd, publiczne upokorzenie. Najbardziej nienawidzę być sprawdzana, testowana, oceniana. Jedna z rzeczy, których najbardziej nie znoszę, to sądy. Ciąganie po nich kogoś z rodziny po prostu mnie brzydzi, a w mojej rodzinie tego nie brakowało, teraz znowu słucham ciągle o zbliżającej się rozprawie. Moja wewnętrzna słabość, to podświadome przeświadczenie, że nie zasługuję na miłość, iż nikt nie jest w stanie mnie pokochać, dlatego sama odpycham ludzi, boję się, kiedy jest zbyt dobrze.
I oto w nocnej marze siedzę w sądzie, jak przestępca, niemal oślepiona spojrzeniami. Wystawienie na widok publiczny (sąd jak z filmów, oskarżony i oskarżyciel po dwóch stronach sędziego, siedzącego na podwyższeniu, obaj na specjalnych miejscach, w takich drewnianych "kojcach", obrońca i prokurator w przestrzeni pomiędzy nimi a ludźmi siedzącymi rzędami na przeciwko), ich spojrzenia były jak reflektor wycelowany w twarz, nawet ich nie dostrzegałam, oślepiona przez sytuację. Oskarżyciel naskakiwał na mnie, zarzucał mi, że sądziłam, że mogę być kochana, przytaczał słowa od najbliższej mi osoby, która siedziała "po drugiej stronie", stronie oskarżycieli. Przytaczał wypowiedzi z rozmowy, którą w rzeczywistości odbyłam dzień wcześniej, używał ich jako dowodów na potwierdzenie moich najgorszych lęków i żali. Był natarczywy, podnosił głos, przybliżał się powoli, ale nieustępliwie, zwiększając napięcie. Nawet nie wiem kto wniósł pozew i jaka była jego treść. Jednak czułam się winna, miękłam pod naciskiem, w duchu przyznając się do "zbrodni" - zbrodni roszczenia sobie praw do czyichś uczuć, godnego traktowania, szczęścia.
W tym śnie zawarło się wiele szóstkowych słabości, lęki, brak wiary w siebie i ludzi, surowe ocenianie siebie, odbieranie sobie autorytetu, wyolbrzymianie... Ciekawa jestem, czy to niesie dla mnie jakiś przekaz, poza tym, że odzwierciedla odczucia wzbudzone przez rozmowę przed snem.
To było istne mistrzostwo. Jedna z moich większych obaw, to odsłonięcie się, wstyd, publiczne upokorzenie. Najbardziej nienawidzę być sprawdzana, testowana, oceniana. Jedna z rzeczy, których najbardziej nie znoszę, to sądy. Ciąganie po nich kogoś z rodziny po prostu mnie brzydzi, a w mojej rodzinie tego nie brakowało, teraz znowu słucham ciągle o zbliżającej się rozprawie. Moja wewnętrzna słabość, to podświadome przeświadczenie, że nie zasługuję na miłość, iż nikt nie jest w stanie mnie pokochać, dlatego sama odpycham ludzi, boję się, kiedy jest zbyt dobrze.
I oto w nocnej marze siedzę w sądzie, jak przestępca, niemal oślepiona spojrzeniami. Wystawienie na widok publiczny (sąd jak z filmów, oskarżony i oskarżyciel po dwóch stronach sędziego, siedzącego na podwyższeniu, obaj na specjalnych miejscach, w takich drewnianych "kojcach", obrońca i prokurator w przestrzeni pomiędzy nimi a ludźmi siedzącymi rzędami na przeciwko), ich spojrzenia były jak reflektor wycelowany w twarz, nawet ich nie dostrzegałam, oślepiona przez sytuację. Oskarżyciel naskakiwał na mnie, zarzucał mi, że sądziłam, że mogę być kochana, przytaczał słowa od najbliższej mi osoby, która siedziała "po drugiej stronie", stronie oskarżycieli. Przytaczał wypowiedzi z rozmowy, którą w rzeczywistości odbyłam dzień wcześniej, używał ich jako dowodów na potwierdzenie moich najgorszych lęków i żali. Był natarczywy, podnosił głos, przybliżał się powoli, ale nieustępliwie, zwiększając napięcie. Nawet nie wiem kto wniósł pozew i jaka była jego treść. Jednak czułam się winna, miękłam pod naciskiem, w duchu przyznając się do "zbrodni" - zbrodni roszczenia sobie praw do czyichś uczuć, godnego traktowania, szczęścia.
W tym śnie zawarło się wiele szóstkowych słabości, lęki, brak wiary w siebie i ludzi, surowe ocenianie siebie, odbieranie sobie autorytetu, wyolbrzymianie... Ciekawa jestem, czy to niesie dla mnie jakiś przekaz, poza tym, że odzwierciedla odczucia wzbudzone przez rozmowę przed snem.
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: Motywy senne
Niedawno miałem sen, w którym pojawił się najczęstszy chyba motyw senny - wybuch bomby atomowej. A w nim spacerowałem sobie razem z dziewczyną późnym wieczorem ulicami rodzinnego miasta, gdy zobaczyliśmy na niebie dziwne ślady. Wyglądało to jak kometa, ale poruszało się po niebie bardzo szybko. Po chwili ślad na niebie przybrał kształt rakiety. Padliśmy na ziemię, na horyzoncie pojawił się grzyb atomowy, a nad nami przeszła fala uderzeniowa.
I często w snach ten motyw, w różnych postaciach, powtarza się. Śniła mi się ewakuacja całego miasta, razem z kilkunastoma tysiącami ludzi uciekałem przed nalotem bombowym, albo że przeżyłem wojnę atomową i wędruję po pustkowiach i sceneriach rodem z gry fallout.
I często w snach ten motyw, w różnych postaciach, powtarza się. Śniła mi się ewakuacja całego miasta, razem z kilkunastoma tysiącami ludzi uciekałem przed nalotem bombowym, albo że przeżyłem wojnę atomową i wędruję po pustkowiach i sceneriach rodem z gry fallout.
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8