Co Was denerwuje w poszczególnych typach Enneagramu?
cóż, jako Jedynka z zainteresowaniem przeczytałem toczącą się tu dyskusję i opinie, które tu przeczytałem, mało mnie zdziwiły. To co się w moim typie krytykuje to... krytykowanie. Dużo w tym racji - dla nas jedynek krytykowanie jest niestety naturalne, a rzeczy naturalnych najtrudniej się pozbyć (jeśli w ogóle można). Poza tym ludzie uważają, że wszystko wiedzą najlepiej, źle znoszą krytykę, bywają strasznie przekorni i w ogóle uciekają przed dysonansem poznawczym jak się da, a to tym bardziej pogłębia dramat Jedynek
Nie mogę sie jednak do końca zgodzić, że nie przyjmujemy żadnych argumentów innych ludzi. Ja na przykład wielokrotnie zmieniałem zdanie na ważne tematy, głównie pod wpływem tekstów/wypowiedzi określonych ludzi. Prawdą jest, że nie było tak zawsze, ale nauczyłem się tego, że różnica zdań nikomu jeszcze nie zaszkodziła, a nawet może mieć działanie zbawienne. Tak, to truizm, ale rozejrzyjcie się dookoła siebie i odpowiedzcie sobie na pytanie - ilu ludzi czasem nie idzie w zaparte
Nie za bardzo rozumiem, jak komuś może przeszkadzać planowe działanie jedynek. Myślałem, że to cecha fin de siecle'u, a nie epoki ponowoczesnej, ale może się mylę. Zrozumcie, że plan daje nam tak nam potrzebną stabilizację i poczucie, że wszystko mamy pod jako taką kontrolą. Innymi słowy jak śpiewał Kaczmarski "dajcie żyć po swojemu grzesznemu a i świętym żyć będzie przyjemniej"
Nie mogę sie jednak do końca zgodzić, że nie przyjmujemy żadnych argumentów innych ludzi. Ja na przykład wielokrotnie zmieniałem zdanie na ważne tematy, głównie pod wpływem tekstów/wypowiedzi określonych ludzi. Prawdą jest, że nie było tak zawsze, ale nauczyłem się tego, że różnica zdań nikomu jeszcze nie zaszkodziła, a nawet może mieć działanie zbawienne. Tak, to truizm, ale rozejrzyjcie się dookoła siebie i odpowiedzcie sobie na pytanie - ilu ludzi czasem nie idzie w zaparte
Nie za bardzo rozumiem, jak komuś może przeszkadzać planowe działanie jedynek. Myślałem, że to cecha fin de siecle'u, a nie epoki ponowoczesnej, ale może się mylę. Zrozumcie, że plan daje nam tak nam potrzebną stabilizację i poczucie, że wszystko mamy pod jako taką kontrolą. Innymi słowy jak śpiewał Kaczmarski "dajcie żyć po swojemu grzesznemu a i świętym żyć będzie przyjemniej"
1w9
Ależ, chodzi o coś innego. Krytykujemy, bo taki jest temat tej dyskusji (co cię denerwuje w różnych typach, tak?).
Poza tym, czy nie uważasz, że skoro wiele osób ma na temat jedynek podobne spostrzeżenia, to może coś jest na rzeczy?
Planowe działanie - nie mam nic przeciwko, jedynki niech sobie mają swoje planowe działanie, tylko niech nie wymagają go od innych
Poza tym, czy nie uważasz, że skoro wiele osób ma na temat jedynek podobne spostrzeżenia, to może coś jest na rzeczy?
Planowe działanie - nie mam nic przeciwko, jedynki niech sobie mają swoje planowe działanie, tylko niech nie wymagają go od innych
Włóczyłem się - z rękoma w podartych kieszeniach,
W bluzie, co już nieziemską prawie była bluzą,
Szedłem pod niebiosami, wierny ci o Muzo !
Oh! la la! co za miłość widziałem w marzeniach !
W bluzie, co już nieziemską prawie była bluzą,
Szedłem pod niebiosami, wierny ci o Muzo !
Oh! la la! co za miłość widziałem w marzeniach !
Gabriel pisze:Jeszcze nie widziałem trójki broniącej mniejszości
Za to 7 owszem, dla nich "bronienie uciśnionych" to forma... zabawy?
to prawda;)
jako prawie-siedem też czasami bronię kogoś, zwłaszcza prawa do wolności, i generalnie konkretnych idei najchętniej bronię, na przykładzie bronienia konkretnych ludzi - to lepiej działa na wyobraźnię, jak się na żywym przykładzie pokaże:] Oczywiście świetnie się przy tym bawię, bo też uwielbiam zażarte dyskusje
ale w tym co zaprezentowała nam Eli nie było zabawy raczej;p tylko przejęcie się że ktoś jest krzywdzony:)
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"
Chaos i zniszczenie by ENTp
Chaos i zniszczenie by ENTp
Owszem, po prostu pozwoliłem sobie na uwagę natury ogólnej, nie tylko związanej z dyskusjąwloczega pisze:Ależ, chodzi o coś innego. Krytykujemy, bo taki jest temat tej dyskusji (co cię denerwuje w różnych typach, tak?).
wloczega pisze:Poza tym, czy nie uważasz, że skoro wiele osób ma na temat jedynek podobne spostrzeżenia, to może coś jest na rzeczy?
o tym właśnie między innymi piszę
rozumiem. wszystko byłoby fajnie, gdyby nie konieczność współpracy z innymi (od dziecka nie lubiłem pracy zespołowej, nie wiem czy to wynika z "jedynkowości" czy nie, nic na to nie poradzę)wloczega pisze:Planowe działanie - nie mam nic przeciwko, jedynki niech sobie mają swoje planowe działanie, tylko niech nie wymagają go od innych
1w9
Konieczność współpracy to jednak co innego niż próba narzucania swojego punktu widzenia (jako jedynie słusznego ) i forsowania go, a z moich doświadczeń wynika, że tak często postępują jedynki.
Włóczyłem się - z rękoma w podartych kieszeniach,
W bluzie, co już nieziemską prawie była bluzą,
Szedłem pod niebiosami, wierny ci o Muzo !
Oh! la la! co za miłość widziałem w marzeniach !
W bluzie, co już nieziemską prawie była bluzą,
Szedłem pod niebiosami, wierny ci o Muzo !
Oh! la la! co za miłość widziałem w marzeniach !
lubimy pociągać za sznurki... przynajmniej ja... nie lubię być szefem... jak mogę jestem głównym doradcą szefa... właściwie nie zdarzyło mi się jeszcze nie zająć tego miejsca w jakiejś grupie...
zawsze było tak że był szef potem ja a potem reszta...
no cóż... taka natura
możliwe że może być to odbierane negatywnie ale nie słyszałem jeszcze żeby ktokolwiek narzekał w jakiejkolwiek z grup (a jest ich kilka)
zawsze było tak że był szef potem ja a potem reszta...
no cóż... taka natura
możliwe że może być to odbierane negatywnie ale nie słyszałem jeszcze żeby ktokolwiek narzekał w jakiejkolwiek z grup (a jest ich kilka)
Prośba: możesz... zacząć... pisać... normalnie?misiek pisze:lubimy pociągać za sznurki... przynajmniej ja... nie lubię być szefem... jak mogę jestem głównym doradcą szefa... właściwie nie zdarzyło mi się jeszcze nie zająć tego miejsca w jakiejś grupie...
zawsze było tak że był szef potem ja a potem reszta...
no cóż... taka natura
możliwe że może być to odbierane negatywnie ale nie słyszałem jeszcze żeby ktokolwiek narzekał w jakiejkolwiek z grup (a jest ich kilka)
tak
A ja wróće do głównego wątku i powiem:
Nie ma nikogo gorszego niż chore 3...
Nie ma nikogo bardziej irytującego niż chore 1...
Nie ma nikogo bardziej męczącego niż chore 4...
Ale z drugiej strony...
Nie ma nikogo wspanialszego niż zdrowe 4 - jako partner lub przyjaciel dopełnia osiem swoją wrażliwością.
Nie ma nikogo pełniejszego życia niż zdrowe 7 - potrafi przekazać swoje zapasy energii, zapału i optymizmu.
Tutaj sobie pozwole na trochę reklamy własnego typu - nawet dla osiem nie ma lepszego mentora, rywala czy kompana niż inne, zdrowe osiem, które potrafi stawić mu czoła w dyskusji i wszczepić swój szacunek do ludzi.
Nie ma nikogo gorszego niż chore 3...
Nie ma nikogo bardziej irytującego niż chore 1...
Nie ma nikogo bardziej męczącego niż chore 4...
Ale z drugiej strony...
Nie ma nikogo wspanialszego niż zdrowe 4 - jako partner lub przyjaciel dopełnia osiem swoją wrażliwością.
Nie ma nikogo pełniejszego życia niż zdrowe 7 - potrafi przekazać swoje zapasy energii, zapału i optymizmu.
Tutaj sobie pozwole na trochę reklamy własnego typu - nawet dla osiem nie ma lepszego mentora, rywala czy kompana niż inne, zdrowe osiem, które potrafi stawić mu czoła w dyskusji i wszczepić swój szacunek do ludzi.
8 w 9
Ertai pisze:Chcą mnie zmusić do monogami =[
- Kimondo
- Posty: 1599
- Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Spaghettiland
- Kontakt:
Zauważ że dobry szef potrafi z przeciętniaka zrobic specjalistę. Trzeba tylko mieć podejscie.
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ
Re: Co was najbardziej denerwuje w poszczegolnych typach enn
Odp: Niezdrowość.Avin pisze: no a inne typy-co mnie w nich denerwuje?
A najbardziej mnie wkurza poddawanie się, jęczenia ontologiczne i mazgajstwo. Nieumiejętność zaciśnięcia zębów gdy sytuacja jest ciężka, a jeszcze bardziej użalanie się nad sobą, gdy wcale ciężko nie jest.
Można. Znam takie.jak można pracowac i uczyc się i byc wesołą siódemeczką? to nierealne.
Za to podziwiam Siódemki.Hols pisze:A najbardziej mnie wkurza poddawanie się, jęczenia ontologiczne i mazgajstwo. Nieumiejętność zaciśnięcia zębów gdy sytuacja jest ciężka, a jeszcze bardziej użalanie się nad sobą, gdy wcale ciężko nie jest.
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.
4w5, ISFp.
No jakbym siebie słyszał chociaż z drugiej strony nikt nie lubi być traktowany jak dziwka i nie wiem czy to ma coś wspólnego z tym a nie innym typem enneagramu. A nauczyciele to jakoś straszny brak wyobraźni w takich razach wykazywaliyusti pisze:mnie sie ostatki trafiały, bo ja samotniczka jestem. Ostatki, czyli ci co się słabo uczyli, leserowali, wagarowali, przeciętniacy w najlepszym razie. i belferka powiedziała zawsze że dobrze że będą ze mną, bo ja wzmocnię tę grupe. wiadomo o co szło. zawsze ja odwalałam robote , reszta zrzynała i wszyscy mieli piatki
1w9
Yusti, to "se" jest naprawdę bardzo irytujące i nie świadczy o Tobie najlepiej.
Praca w zespole o konstrukcji 1+reszta, gdzie 1 to osoba pracująca, a reszta - statyści, ma dla tego pracującego również spore zalety. Nie trzeba przejmować się innymi, można zrobić wszystko po swojemu i nie ma problemów z rozszyfrowaniem tego, co spłodzili inni członkowie grupy.
Praca w zespole o konstrukcji 1+reszta, gdzie 1 to osoba pracująca, a reszta - statyści, ma dla tego pracującego również spore zalety. Nie trzeba przejmować się innymi, można zrobić wszystko po swojemu i nie ma problemów z rozszyfrowaniem tego, co spłodzili inni członkowie grupy.
5w4, ISTj
on
on