Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
Re: Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
Tak, dla mnie Shrek też jest zdecydowanie ósemkowy.
Jest dużym, śmierdzącym prostakiem, który żyje sobie sam i tak jest mu najlepiej. Jak ktoś mu się zwala na łeb, to w momencie podejmuje kroki, żeby przywrócić dawny stan rzeczy. Potrafi wydrzeć mordę, nie boi się smoczycy, unika emocjonalnego zaangażowania... I zaciesza się, jak beknie.
8 jak w pysk strzelił
A do tego, tak jak napisała atis, to miękkie wnętrze pod przykrywką gruboskórnego gbura.
Jest dużym, śmierdzącym prostakiem, który żyje sobie sam i tak jest mu najlepiej. Jak ktoś mu się zwala na łeb, to w momencie podejmuje kroki, żeby przywrócić dawny stan rzeczy. Potrafi wydrzeć mordę, nie boi się smoczycy, unika emocjonalnego zaangażowania... I zaciesza się, jak beknie.
8 jak w pysk strzelił
A do tego, tak jak napisała atis, to miękkie wnętrze pod przykrywką gruboskórnego gbura.
- night_ranger
- Posty: 36
- Rejestracja: niedziela, 24 lipca 2011, 18:54
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
Ostatnio przyszła mi do głowy postać, która,jak dotąd, nie pojawiła się w tym wątku:
A mianowicie, Lisbeth Salander z trylogii Larssona. Próbowałam jakoś ją zaklasyfikować, ale żaden z pomysłów nie wydawał się do końca odpowiedni
A mianowicie, Lisbeth Salander z trylogii Larssona. Próbowałam jakoś ją zaklasyfikować, ale żaden z pomysłów nie wydawał się do końca odpowiedni
5w4, ISTP
"Pomyślę o tym jutro. Jutro też będzie dzień."
"Pomyślę o tym jutro. Jutro też będzie dzień."
Re: Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
Tak Boogi, ten Samulek
- Na samym początku jak do niego przyszły te wioskowe buraczki to wyszedł do nich otwarcie, jeszcze bardziej ich nastraszył, a potem zaczęli wiać to zaczął się z nich jeszcze naśmiewać mając ich ogólnie za idiotów. (8)
- Po tym jak spotkał osła, który go dobitnie wkurzał to jednak nie wywalił go, tylko pozwolił mu zostać "na jedna noc" (w9)
- Jak mu na bagno spadła zgraja tych wszystkich bajkowych stworów to nie wywalił ich od razu, a jak się dowiedział że trafili tutaj bo ich z innego miejsca wywalono to postanowił pójść do Farquada i załatwić sprawę tak żeby wszyscy byli zadowoleni. (w9)
- Jak trafił o zamku podczas turnieju to jak go zaczęli atakować to najpierw chciał spokojnie pogadać, ale jak to nie dało efektu, to ich wszystkich rozwalił i miał z tego radochę (w9)
- Najbardziej mi się podobało to jak już ta księżniczkę spotkał - ta mu jedzie tymi swoimi romantyzmami a ten obudził ją szarpiąc, wyprowadził ich stamtąd, a potem jak ta mu zaczęła jechać już poza zamkiem to zaczął się nabijać z tego że jest jej księciem i miał to gdzieś - stwierdził że robi za doręczyciela, wziął ją na bary i poszedł Nasłuchał się tych jej jęków i dogadywanek ale w końcu stracił cierpliwość i zrobił co miał zrobić (8w9).
- Jak na 5 dość szybko się przed nią otworzył i wyluzował jak doszedł do wniosku że ta cała księżniczka nie jest taka jak się wcześniej spodziewał nie sądzisz? Ja widzę w tym schemat 8 ogólnie w stosunku do ludzi - jak trafia swój na swego to szybko się łapie dobry kontakt.
- Po tym jak się niby na niej zawiódł był wkurwiony jak dzik na wszystkich i wszystkich od siebie odrzucił. Wrócił potem na chatę ale ciągle o tym myślał i się gryzł.
- Wpadł i rozwalił ślub, a po tym jak się wszystko ujawniło to straszny mięczak z niego wyszedł wcześniej zresztą też przed tą kłótnią tylko że mało bezpośredni.
NA 5 mi nie wygląda bo zbyt działający, zbyt bezpośredni, prostacki i odważny a jak trzeba coś zrobić to działa i dąży do celu a nie kombinuje. A od innych izoluje się dlatego że lubi to, tylko bo wszyscy są dla niego wredni, co też wskazywałoby moim zdaniem na skrzydło 9.
Mnie zastanawia czym był ten osioł. 2w3 czy 3w2?
Poza tym co pięknie Mietła ujęła to jeszcze:boogi pisze:Mnie się wydawało, że Shrek jest 5 (odsuwa się od świata i kontaktów z innymi ludźmi (i resztą stworzeń), chce tylko spokoju i swojego bagienka), a nie 8 (w momencie, w którym dostał władzę, nie wiedział co z nią zrobić, nie chciał nikomu przewodzić, z nikim się mierzyć, z nikim walczyć - ba, on wręcz unikał walki).Pablo [url=http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic.php?p=271364#p271364]tutaj[/url] pisze:Jakiś czas temu leciał Shrek (jak na mnie to on jest akurat dobrym modelem 8w9-tki)
Chętnie wysłucham argumentów wg których Shrek to 8 (8w9).
- Na samym początku jak do niego przyszły te wioskowe buraczki to wyszedł do nich otwarcie, jeszcze bardziej ich nastraszył, a potem zaczęli wiać to zaczął się z nich jeszcze naśmiewać mając ich ogólnie za idiotów. (8)
- Po tym jak spotkał osła, który go dobitnie wkurzał to jednak nie wywalił go, tylko pozwolił mu zostać "na jedna noc" (w9)
- Jak mu na bagno spadła zgraja tych wszystkich bajkowych stworów to nie wywalił ich od razu, a jak się dowiedział że trafili tutaj bo ich z innego miejsca wywalono to postanowił pójść do Farquada i załatwić sprawę tak żeby wszyscy byli zadowoleni. (w9)
- Jak trafił o zamku podczas turnieju to jak go zaczęli atakować to najpierw chciał spokojnie pogadać, ale jak to nie dało efektu, to ich wszystkich rozwalił i miał z tego radochę (w9)
- Najbardziej mi się podobało to jak już ta księżniczkę spotkał - ta mu jedzie tymi swoimi romantyzmami a ten obudził ją szarpiąc, wyprowadził ich stamtąd, a potem jak ta mu zaczęła jechać już poza zamkiem to zaczął się nabijać z tego że jest jej księciem i miał to gdzieś - stwierdził że robi za doręczyciela, wziął ją na bary i poszedł Nasłuchał się tych jej jęków i dogadywanek ale w końcu stracił cierpliwość i zrobił co miał zrobić (8w9).
- Jak na 5 dość szybko się przed nią otworzył i wyluzował jak doszedł do wniosku że ta cała księżniczka nie jest taka jak się wcześniej spodziewał nie sądzisz? Ja widzę w tym schemat 8 ogólnie w stosunku do ludzi - jak trafia swój na swego to szybko się łapie dobry kontakt.
- Po tym jak się niby na niej zawiódł był wkurwiony jak dzik na wszystkich i wszystkich od siebie odrzucił. Wrócił potem na chatę ale ciągle o tym myślał i się gryzł.
- Wpadł i rozwalił ślub, a po tym jak się wszystko ujawniło to straszny mięczak z niego wyszedł wcześniej zresztą też przed tą kłótnią tylko że mało bezpośredni.
NA 5 mi nie wygląda bo zbyt działający, zbyt bezpośredni, prostacki i odważny a jak trzeba coś zrobić to działa i dąży do celu a nie kombinuje. A od innych izoluje się dlatego że lubi to, tylko bo wszyscy są dla niego wredni, co też wskazywałoby moim zdaniem na skrzydło 9.
Mnie zastanawia czym był ten osioł. 2w3 czy 3w2?
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
2, bo jemu zależy aby mieć: przyjaciół, wsparcie, miłość, przyjaźń, rodzinę, bliskość... nie widzę u niego chęci bycia 'najlepszym' czy nawet lepszym niz inni. Ah, i dalej - trójka łątwiej zjednuje sobie ludzi, wyczuwa drugą stronę i robi to, czego tamta oczekuje, dwójka uważa/wierzy/jest pewna, że wszyscy pokochają taką słiitaśną istotkę, nie uważa, że jest 'upierdliwa i nachalna' - predzej nazwałaby się emocjonalną, ciepłą, pomocną... W ogóle nie widzę w nim trójki xD
xxx xx/xx XXXx
Re: Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
O. Piękne wyjaśnienie, dziękuję. Czyli zdrowe cztery wiele może.boogi pisze:@Pierzasta: dlaczego uważam że Freddie był Czwórką, a nie Jedynką.Spoiler:
A co do tego, co mówiłam o piosenkach Queen, miałam na myśli, że Freddie był doskonałym śpiewakiem, bo wspaniale interpetował utwory i potrafił to wyrazić. Myślę, że do tego jest potrzebna umiejętność wczuwania się różne postawy, bo w końcu chyba nie zawsze można się tak po prostu utożsamić z każdą...? Trzeba chyba chociaż odrobiny empatii.
Jeden z moich najulubieńszych utworów Queen to Gimme the Prize , boski jest, a wokal Freddiego to już w ogóle wymiata. Nieźle to zinterpretował, a chyba nie rozważał nigdy serio przejęcia władzy nad światem (chcoiaż może szkoda, żylibyśmy w bardziej zajebistym miejscu)
W książce pojawiają się sugestie, że Lisbeth ma zespół Aspergera. Można zgadywać, że jak nie to, to jakieś silne urazy psychiczne chociaż. Myślę, ze trudno w takim wypadku podpinać ją pod jakiś typ. Nie wiadomo jaka by była, gdyby była zdrowa.night_ranger pisze:Ostatnio przyszła mi do głowy postać, która,jak dotąd, nie pojawiła się w tym wątku:
A mianowicie, Lisbeth Salander z trylogii Larssona. Próbowałam jakoś ją zaklasyfikować, ale żaden z pomysłów nie wydawał się do końca odpowiedni
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
- Szej-Hulud
- Posty: 183
- Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 11:54
Re: Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
Tak się zastanawiam... jak zaklasyfikowalibyście książkowego Gandalfa? Podkreślam książkowego, bo film niestety nie oddaje jego charakteru w należyty sposób.
5w4,
ENTp-Don Kichot
Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?
Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.
ENTp-Don Kichot
Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?
Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.
Re: Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
A Rincewind się liczy? chociaż to może raczej antybohater
- Litowojonow
- Posty: 525
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda
Re: Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
Nie widzę powodu, dla którego Rincewind miałby się nie liczyć. Sympatyczna, rozsądna postać
Podzielcie się własnymi koncepcjami na Gandalfów i Rincewindów, chętnie sam bym się dowiedział, jak to inni widzą.
Sam niestety nie mam pomysłu na takie jednoznaczne przyporządkowanie. Książkowego Gandalfa czytałem parę lat temu, więc ciężko mi obecnie oceniać, a Rincewind... No właśnie, na jego temat wiadomo, że stale ucieka od problemów i pragnie spokoju, ale czy jeszcze widać coś wyraźnie enneagramowotypowego w nim?
Podzielcie się własnymi koncepcjami na Gandalfów i Rincewindów, chętnie sam bym się dowiedział, jak to inni widzą.
Sam niestety nie mam pomysłu na takie jednoznaczne przyporządkowanie. Książkowego Gandalfa czytałem parę lat temu, więc ciężko mi obecnie oceniać, a Rincewind... No właśnie, na jego temat wiadomo, że stale ucieka od problemów i pragnie spokoju, ale czy jeszcze widać coś wyraźnie enneagramowotypowego w nim?
Dużo jest w tym prawdy, ale przeważa nieprawda.
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
uciekanie od problemów+pragnienie spokoju mogą swiadczyć o dziewiątce. nie wiem, nie czytalam i nie znam powyzszego.
gandalf jest uważany za jedynkę i nie widzę powodów, by się nie zgodzic, ale tolkien zasadniczo dupy nie urywał swoimi zdolnościami kreslenia wyrazistych charakterów, wiec nie klocilabym sie co do jego typu - oprocz faktu, iz zdecydowanie zdrowym typem był.
gandalf jest uważany za jedynkę i nie widzę powodów, by się nie zgodzic, ale tolkien zasadniczo dupy nie urywał swoimi zdolnościami kreslenia wyrazistych charakterów, wiec nie klocilabym sie co do jego typu - oprocz faktu, iz zdecydowanie zdrowym typem był.
xxx xx/xx XXXx
- Szej-Hulud
- Posty: 183
- Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 11:54
Re: Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
Co do Rincewinda... nie wiem, czy znowu taka z niego dziewiątka. Fakt, ucieka od problemów, ale należy to rozumieć możliwie jak najbardziej dosłownie. Spotkałem się z opisaniem go jako fobicznej szóstki- zauważcie, że nie tylko ucieka od problemów, on stara się przewidzieć ewentualne wypadki. Sprawia też wrażenie paranoika, ale większość magów cierpi w Świecie Dysku na lekką paranoję.
Co do Gandalfa... nie wiem. Być może troszkę źle go postrzegam, ale wydaje mi się, że miał skłonności do "filozofowania", które kojarzą mi się z 4, 5 i (być może?) 9. Nie ulega wątpliwości, że musiał charakteryzować się silną wolą- patrzcie na Sarumana i Radagasta. Oni ulegli pokusom, słabościom, które zostały im nadane wraz z ludzkim ciałem (nie muszę chyba tłumaczyć, że czarodzieje mieli w czasie Wojny o Pierścień jakies 2000lat, licząc zaledwie od czasu ich przybycia do Śródziemia. To troszkę więcej niż czas życia przeciętnego człowieka ). Można by też zwrócić uwagę na wygląd- Gandalf był najniższym, najmniej "dostojnym" spośród Istarich, co więcej sprawiał wrażenie najstarszego. "Silmarillion" opisuje Olórina(czyli Gandalfa właśnie) jako najmądrzejszego z Majarów, cierpliwego i miłosiernego. Miał pokochać wszystkie dzieci Iluvatara. Do elfów przychodził pod postacią jednego z nich lub będąc niewidzialnym, w ten sposób dawał im dobre rady. Pytanie- skromność, nieśmiałość, czy coś jeszcze innego? Warto jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy- Gandalf, jeszcze w Valinorze, przyznał się do strachu przed Sauronem. Uważał się za zbyt słabego, aby móc walczyć przeciw niemu. Zabawne, bo jako jedyny spośród pięciu czarodziejów to właśnie Gandalf wykonał swoją misję. Inni polegli.
Postrzeganie go jako jedynki nie wydaje mi się błędne, ale sam nie wiem...
Co do Gandalfa... nie wiem. Być może troszkę źle go postrzegam, ale wydaje mi się, że miał skłonności do "filozofowania", które kojarzą mi się z 4, 5 i (być może?) 9. Nie ulega wątpliwości, że musiał charakteryzować się silną wolą- patrzcie na Sarumana i Radagasta. Oni ulegli pokusom, słabościom, które zostały im nadane wraz z ludzkim ciałem (nie muszę chyba tłumaczyć, że czarodzieje mieli w czasie Wojny o Pierścień jakies 2000lat, licząc zaledwie od czasu ich przybycia do Śródziemia. To troszkę więcej niż czas życia przeciętnego człowieka ). Można by też zwrócić uwagę na wygląd- Gandalf był najniższym, najmniej "dostojnym" spośród Istarich, co więcej sprawiał wrażenie najstarszego. "Silmarillion" opisuje Olórina(czyli Gandalfa właśnie) jako najmądrzejszego z Majarów, cierpliwego i miłosiernego. Miał pokochać wszystkie dzieci Iluvatara. Do elfów przychodził pod postacią jednego z nich lub będąc niewidzialnym, w ten sposób dawał im dobre rady. Pytanie- skromność, nieśmiałość, czy coś jeszcze innego? Warto jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy- Gandalf, jeszcze w Valinorze, przyznał się do strachu przed Sauronem. Uważał się za zbyt słabego, aby móc walczyć przeciw niemu. Zabawne, bo jako jedyny spośród pięciu czarodziejów to właśnie Gandalf wykonał swoją misję. Inni polegli.
Postrzeganie go jako jedynki nie wydaje mi się błędne, ale sam nie wiem...
5w4,
ENTp-Don Kichot
Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?
Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.
ENTp-Don Kichot
Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?
Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
4,5,9 - koncentracja na przeszłości. Ostatecznie 5... ale... nie, po prostu tego nie czuję. 9? zbyt dużo w nim inicjatywy, nie widzę żadnej dziewiątki w roli naturalnego lidera - zwłaszcza gdy są w grupie ~drużyna pierścienia~ osobniki trójkowe (boromir?) i ósemkowe (gimli?), a na końcu jeszcze aragorn będący również typowany powszechnie za jedynkę.
Wiek.. no wlasnie. I tu się zastanawiam, czy można istotę jednoznacznie starą w porównaniu do życia ludzkiego oceniać wedle naszych kryteriów? Kogoś z kosmicznymi mocami i obiektywną wiedzą nieposiadaną przez ogół? Jego działania były podyktowane pozycją, nadprzeciętnymi zdolnościami i doświadczeniem nieosiągalnym dla innych. Jednak za główną przyczynę trudności w typowaniu i tak uznawałam zawsze fakt, że władca pierścieni nie koncentruje się na wewnętrznych rozterkach bohaterów (pomijam część frodowo-samową, którą przy każdym kolejnym czytaniu pomijam bo jest obrzydliwie nudna) i ciężko jest typować. Zwłąszcza gdy ktos - jak ja - ma tak silnie wypaczone postrzeganie bohaterów przez twórczość okołoksiążkową
Wiek.. no wlasnie. I tu się zastanawiam, czy można istotę jednoznacznie starą w porównaniu do życia ludzkiego oceniać wedle naszych kryteriów? Kogoś z kosmicznymi mocami i obiektywną wiedzą nieposiadaną przez ogół? Jego działania były podyktowane pozycją, nadprzeciętnymi zdolnościami i doświadczeniem nieosiągalnym dla innych. Jednak za główną przyczynę trudności w typowaniu i tak uznawałam zawsze fakt, że władca pierścieni nie koncentruje się na wewnętrznych rozterkach bohaterów (pomijam część frodowo-samową, którą przy każdym kolejnym czytaniu pomijam bo jest obrzydliwie nudna) i ciężko jest typować. Zwłąszcza gdy ktos - jak ja - ma tak silnie wypaczone postrzeganie bohaterów przez twórczość okołoksiążkową
xxx xx/xx XXXx
- Szej-Hulud
- Posty: 183
- Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 11:54
Re: Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
Gandalf jako piątka? Jakoś nie pasuje, wydaje mi się zbyt skory do poświęceń- a to troszkę mało piątkowe, przynajmniej nie w tak ogromnym stopniu. Jakby nie patrzeć, mógłby z łatwością przejąć Pierścień, a jednak nie chce tego zrobić. Fakt faktem, że dziewiątka z niego marna... chociaż szary to on jest . Ale znowu- nie jest leniem, nie żyje rutyną i tak dalej. Z kolei czwórka... nie, nie pasuje za nic. Po prostu nie wykazuje takich cech. A jedynka... zawsze postrzegałem jedynki jak dość praktyczne, oczywiście pomijając osobniki skrajnie niezdrowe, oderwane od rzeczywistości przez swoje ideały i hipokryzję. Więc w sumie może i jedynka, bo sensu trochę to ma.
5w4,
ENTp-Don Kichot
Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?
Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.
ENTp-Don Kichot
Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?
Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.
Re: Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
Jeśli chodzi o postacie z LoTR, to zapraszam do tego tematu/zabawy.
No UPS - no party.
Re: Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
A jak typujecie bohaterów "Świata według Kiepskich"? Wydaje mi się, że Halinka to 1, Ferdek przypomina trochę 5 ze swoją filozofią, ale taki zbyt ekstrawertyczny. Jak myślicie?
Zdrowy na ciele i umyśle
- kroplablekitu
- Posty: 167
- Rejestracja: wtorek, 19 października 2010, 15:09
- Enneatyp: Perfekcjonista
Re: Kim są nasi bohaterowie? - dyskusja
Nie sądzę, żeby zespół Aspergera miał kogoś wykluczać z klasyfikacji, podobnie jak inne zaburzenia poznawczo-rozwojowe. Np. wiele osób na forum wspomina o tym, że leczyło się psychiatrycznie lub uczęszczało na terapię.. A prócz tego mają różne enneatypy, więc zaburzenia nie wykluczają udziału w ennea - klasyfikacji. Podobnie, sądzę, rzecz ma się z urazami psychicznymi.Pierzasta pisze:
W książce pojawiają się sugestie, że Lisbeth ma zespół Aspergera. Można zgadywać, że jak nie to, to jakieś silne urazy psychiczne chociaż. Myślę, ze trudno w takim wypadku podpinać ją pod jakiś typ. Nie wiadomo jaka by była, gdyby była zdrowa.
Wg mnie ona jest szóstką. Wskazuje na to nieufność (uzasadniona), lojalność, konieczność przetrwania oraz pragnienie pomszczenia i ochrony. A także brak przywiązania do wartości materialnych, specyficzne zainteresowania, atrofia uczuciowa (to wskazuje na skrzydło 6w5). Oczywiście, jej przeszłość przyczyniła się do ukształtowania jej enneatypu. Nie każda dziewczyna z zespołem Aspergera bierze odwet na gwałcicielu. Niektóre po prostu mają traumę do końca życia. A ona np. zaplanowała nie tylko zemstę ale i pomyślała o dalekich konsekwencjach by mieć haka na tego, jak mu tam było, świra pedofila. 6tki biorą odwet i robią to często ze strachu przed jeszcze gorszym złem, które może mieć miejsce, jesli nic nie zrobią.
testy kłamią ! Enneagram morduje ! ALE Spójrz, jak wiele nam dano! Skocz obiema nogami w ten przepiękny wszechświat! Odnajdź swą moc i stań się tym, kim powinieneś być!