Typ Enneeagramu / zbiór cech z dzieciństwa czy rodzaj duszy?

Ogólne dyskusje na temat Enneagramu
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Radek
Posty: 6
Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 20:18

Typ Enneeagramu / zbiór cech z dzieciństwa czy rodzaj duszy?

#1 Post autor: Radek » czwartek, 19 października 2006, 11:47

Ezoterycy mowiac o Enneagramie, mowili o poszczegolnych typach, jako o jednej z 9 rodzajow dusz. Czyli ich zdaniem, juz w momencie urodzenia jestesmy zdeterminowani naszym typem charakteru. Psycholodzy mowia o postawie dziecka wobec swiata doroslych i o naszym dziecinnym, nieswiadomym wyborze, ktorego dokonujemy, a ktory owocuje tym ze jestesmy pozniej 4,5, czy 9.
Moim zdaniem, jest cos takiego jak jakas energetyka poszczegolnych typow, ktora podswiadomie wyczuwamy. Wiec i z ta dusza. cos moze byc....



Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#2 Post autor: Basketcase » czwartek, 19 października 2006, 15:56

Ezoterycy mowiac o Enneagramie, mowili o poszczegolnych typach, jako o jednej z 9 rodzajow dusz.
Ezoterycy? To ci marnujący czas i energię na wymyślanie nikomu niepotrzebnych wzorków działania wszechświata, chciejstwo i myślenie, że są w czymkolwiek lepsi od fanatycznych katolików? Nie, dziękuję.

Może zaczniemy robić sobie horoskopy i dopasowywać znaki zodiaku do Enneagramu (skądinąd wcale nie taki głupi pomysł, o ile odłożymy na bok bzdury o wpływie planet na nasze życie) i zastanawiać się, co miał na celu Bóg stwarzając Dziewięć typów?
Czyli ich zdaniem, juz w momencie urodzenia jestesmy zdeterminowani naszym typem charakteru
Jak w większości mitów, i w tym może być ziarno prawdy. Kiedyś ktoś próbował wytłumaczyć zgodność osobowości ze znakiem zodiaku, przez pory roku, wpływająće na dietę i stan zdrowia matki, co z kolei odbijało się na płodzie, jego rozwoju i balansie hormonalnym. Myślę, że coś w tym może być, ale dusza wkładana w dziecko przed urodzeniem? Proszę... Pewnie jeszcze robi to Artemida albo Dziewica Maryją swą łagodną dłonią.
moim zdaniem, jest cos takiego jak jakas energetyka poszczegolnych typow, ktora podswiadomie wyczuwamy. Wiec i z ta dusza. cos moze byc....
Jaka energetyka? PROCES UCZENIA. Twój umysł podświadomie wychwytuje podobieństwa i wywołuje odpowiednią reakcję. Nie trzeba żadnego szóstego zmysłu, żeby to wyjaśnić.

Ezoteryka i różne duchowe systemy często mają w sobie pewną wartość, ale nie można ich traktować dosłownie, jako coś najzupełniej realnego. To raczej symbole zjawisk, których ludzie nie potrafią sobie wyjaśnić, albo te wyjaśnienia są dla nich za trudne do przyjęcia.

To samo jest choćby z historią tworzenia świata, o którą żenujący spór toczy się w USA, a od niedawna także w pięknej Polsce. Księga Genesis ma swoją wartość literacką, ale traktowanie jej dosłownie to po prostu droga na skróty i oznaka bezkrytycznego, bezmyślnego podejścia do świata lub w gorszych przypadkach, indoktrynacji. Nie róbmy tego samego Enneagramowi, dobrze?
Obrazek

Awatar użytkownika
tzlm
Posty: 849
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 14:46

#3 Post autor: tzlm » piątek, 20 października 2006, 13:20

Basketcase pisze: płodzie, jego rozwoju i balansie hormonalnym. Myślę, że coś w tym może być, ale dusza wkładana w dziecko przed urodzeniem? Proszę... Pewnie jeszcze robi to Artemida albo Dziewica Maryją swą łagodną dłonią.
Ustalenie się jednego z typów enneagramowych następuje o ile wiem, w dzieciństwie Przed tym przełomowym momentem dziecko nie posiada określonego typu, lecz mieszankę wszystkich rodzajów. Podczas pierwszego nieprzyjemnego (nie biorąc pod uwagę momentu narodzenia, czyli pierwszego szoku spowodowanego zmianą otoczenia) zdarzenia, dziecko wykształca sobie metodę obronną. Tak więc: Perfekcjonista stara się uniknąć krytyki przez staranność. Dawca szuka swego opiekuna i mentora pośród ludzi posiadających posłuch i pozycję w grupie. Celem wykonawcy jest budowanie swojego wizerunku, chce być ceniony za to, co zrobił. Tragiczny romantyk stara się rozmyślać nad krzywdą którą doznał, przez co doświadcza katharsis. :D
Obserwator stara się odsunąć i odizolować by nie spotykały go przykre sytuacje. Szóstka boi się działać gdyż wychylanie naraża go na atak, podejrzewa wszystkich. Siódemka zaś jest optymistą, czyli jak to się mówi: nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Szef, jak sama nazwa wskazuje stara się przystosować zasady do siebie a nie siebie do zasad. Celem i sposobem na życie mediatora jest niezajmowanie stanowiska.
Podsumowując, wykształcenie się jednego z 9 typów następuje wtedy gdy po raz pierwszy doświadczamy czegoś nieprzyjemnego, i mamy na tyle rozwiniętą wolę i umysł by stawić mu czoła i znaleźć nasz mechanizm obronny.

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#4 Post autor: Basketcase » piątek, 20 października 2006, 13:35

Pewnie żę tak, ja mówiłem tylko o pewnych skłonnościach. Nie znaczy to, że wszyscy urodzeni w zimie będą Czwórkami i Piątkami. Może natomiast być tak, że ludzie uroszeni w tym okresie będą mieli większą skłonność do depresji, będą mieli bardziej rozwinięte inne partie mózgu niż ci urodzeni w lecie. Podobnie na Twoją osobowość mogą wpływać czynniki genetyczne. Wiadomo na przykład, że schizofrenia jest dziedziczna, możliwe że skłonności do depresji także.

Czynnikiem decydującym jest, tak jak mówisz, pierwsze kilka lat życia, następne lata do okresu dojrzewania mogą nieco zmienić kurs, a potem zostajemy już z ukształtowaną osobowością.
Obrazek

Awatar użytkownika
Comfortably Numb
Posty: 105
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 16:51

#5 Post autor: Comfortably Numb » sobota, 21 października 2006, 22:05

Mówi się np. że 9 była "grzecznym dzieckiem". Ale czy jest to zależne od rodziców? Przeciez gdyby była 8 buntowałaby się bez względu na okoliczności.
4 i 6 przeżyły coś smutnego lub wstrząsającego w dzieciństwie, ale przecież reakcje ( strach lub ucieczka ) są tym, po czym się poznaje typ.


Kiedy po raz pierwszy trafiłam na enneagram wydawał mi się beznajdziejnym szufladkowaniem, samo okrslenie "typ" budziło we mnie jakąś odrazę.
Uczucia, charaktery i emocje to nagle czysta nauka, jakiś wzorek, zasady...? Jednak zaznajomiłam się dokładniej i stwierdziłam, że nie jest tak, chocby skrzydła i połączenia, to wydawało mi się logiczne i odmienne od psychoytestów drukowanych w gazetach z papką dla nastolatek.
Nadal jednak nie moge pogodzić sie z tym, ze jest to po prostu wzorek, z drugiej strony to mi wiele ułatwia, tylko boję się do konca zaufac.
See you on a Dark Side of a Moon.

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#6 Post autor: Basketcase » sobota, 21 października 2006, 22:30

Przeciez gdyby była 8 buntowałaby się bez względu na okoliczności.
Ósemka się nie buntuje przeciw rodzicom. Ósemka jest zmuszona się zająć sama sobą i najczęściej kimś jeszcze (czasem właśnie rodzicami). Ósemki były dziećmi, od których sytuacja wymagała o wiele za szybkiego dorośnięcia.
Uczucia, charaktery i emocje to nagle czysta nauka, jakiś wzorek, zasady...? Jednak zaznajomiłam się dokładniej i stwierdziłam, że nie jest tak, chocby skrzydła i połączenia, to wydawało mi się logiczne i odmienne od psychoytestów drukowanych w gazetach z papką dla nastolatek.
Dziękuję za wsparcie.
Nadal jednak nie moge pogodzić sie z tym, ze jest to po prostu wzorek, z drugiej strony to mi wiele ułatwia, tylko boję się do konca zaufac.
Po prostu wzorek... Ja bym raczej powiedział mapa po ludzkich uczuciach. Boisz się do końca zaufać? Potrafisz powiedzieć, dlaczego?
Obrazek

Awatar użytkownika
Comfortably Numb
Posty: 105
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 16:51

#7 Post autor: Comfortably Numb » środa, 25 października 2006, 19:04

Bo się sparzyłam nie raz.
Bo się boję wchodzenia ludzi z butami w mój świat.
Bo nie chcę ufać ślepo, wolę się w coś wczytać i przemyślec/
See you on a Dark Side of a Moon.

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#8 Post autor: Basketcase » środa, 25 października 2006, 19:18

Bo się sparzyłam nie raz.
Wciągnąłeś się w jakąś ezoterykę/magię/tarota? Położyłeś swoje nadzieje w jakimś systemie, który miał cudownie zmienić Twoje życie?
Bo się boję wchodzenia ludzi z butami w mój świat.
Boisz się, że ktoś Ci powie, kim naprawdę jesteś?
Bo nie chcę ufać ślepo, wolę się w coś wczytać i przemyślec
To zrozumiałe. Ja się wczytałem, przemyślałem i przyjąłem.
Obrazek

Awatar użytkownika
Comfortably Numb
Posty: 105
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 16:51

#9 Post autor: Comfortably Numb » czwartek, 26 października 2006, 16:58

Mogłabym ci powiedzieć, Basketcase, to o co mówię zawsze, jesli ktos o to zapyta :" Nieczego się nie boję. Przestań."

Ale w koncu to forum enneagramu.
See you on a Dark Side of a Moon.

Awatar użytkownika
Kiciak
Posty: 384
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 19:12
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#10 Post autor: Kiciak » czwartek, 2 listopada 2006, 23:48

Basketcase pisze:
Przeciez gdyby była 8 buntowałaby się bez względu na okoliczności.
Ósemka się nie buntuje przeciw rodzicom. Ósemka jest zmuszona się zająć sama sobą i najczęściej kimś jeszcze (czasem właśnie rodzicami). Ósemki były dziećmi, od których sytuacja wymagała o wiele za szybkiego dorośnięcia.
dziekuje ;)
i bylam grzecznym dzieckiem :D (podobno)

ale to fakt, enneagram jest inny, wszystkie te 'psychotesty' to zawsze jest cos co chyba ludzie pisza tak dla rozrywki, a opis 8w7 pasuje do mnie mize nie w 100% ani 99,9% bo to jest to samo, ale moze w 99%.
Ciekawa prace wykonali ludzie, ktorzy to opracowali :D
8w7 sp/sx/so oraz wplyw z 4 i dumna z tego :D ISTP
"Szybko zmieniający się temperament, markotność, egocentryzm, gwałtowne wybuchy gniewu"
coz ;) i pragne dodac ze jestem wredna! ;)

Awatar użytkownika
Armand
Posty: 185
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 22:48
Lokalizacja: Kraków

teoria?

#11 Post autor: Armand » niedziela, 19 listopada 2006, 03:58

Co czyni nas tym, a nie innym typem?

No cóż moim skromnym zdaniem geny są ważne. Uważam, że część z naszych schematów zachowań jest przekazywanych genetycznie (dlatego znajduję nic zrozumienia i porozumienia z bliskimi - zupełnie inne typy). Ale chyba decydujące jest dzieciństwo i okres dojrzewania. Wtedy kształtują się nasze schematy zachowań w grupie. Wtedy uczymy się reagować na innych ludzi.

Natomiast dusza, energia, i inne wyższe porządki, to kwestia wiary, a podatność na nią to też elementy naszej psychiki (co nie oznacza, że nie wierzę w nic, po rpostu to, w co wierzę nie jest dla mnie zbyt ważne, dopóki od tego zalezy moje życie). A kształt tej psychiki powstaje na bazie genetycznej krystalizowany za pośrednictwem rodziców, nauczycieli, środowiska i praktycznie wszystkich czynników, z którymi się stykamy.
5w4/INTP/ sp/sx/so

nutshell
VIP
VIP
Posty: 808
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 01:33

#12 Post autor: nutshell » niedziela, 19 listopada 2006, 20:50

ja powiem tak,
na nasz typ wpływają:
-geny
-wiele cech charakteru przejmujemy po rodzicach, co nie jest dziwne zwazywszy na to, ze spedzamy z nimi średno 20 pare lat zycia
-środowisko w jakim wyrastamy
- i w dużej mierze po prostu zycie nas kształtuje, wazne wydarzenia np smierc bliskiej osoby, wypadek, ciezka choroba, skrajna bieda bądz nieprzyzwoite bogactwo itd - to wszystko przez lata sprawia, ze jestesmy takimi a nie innymi ludźmi

poza tym uwazam nasz typ moze ulec zmianie. rozmawiajac z mama na temat jej mlodosci jestem pewna ze nie wyszlo by jej wowczas "8", to zycie zrobilo z niej ósemkę..
6w5 / INFj

*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#13 Post autor: Avin » niedziela, 19 listopada 2006, 21:37

a ja mysle, ze wszystko moze miec wplyw, nawet zycie plodowe, wczesne dziecinstwo, doznane krzywdy i szczescie. tylko czy przed wcieleniem juz mielismy jakis typ tego nie wiem, to znaczyloby, ze juz dusze da sie scharakteryzowac
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

nutshell
VIP
VIP
Posty: 808
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 01:33

#14 Post autor: nutshell » niedziela, 19 listopada 2006, 22:10

Avin pisze:to znaczyloby, ze juz dusze da sie scharakteryzowac
ale to chyba zły trop, pewnie kazdy człowiek ma od urodzenia jakies predyspozycje do bycie 1, 2, czy 3 itd a reszta to po prostu działanie czynników zewnetrznych IMHO
6w5 / INFj

*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*

Awatar użytkownika
Morgana
Posty: 25
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 21:57

#15 Post autor: Morgana » poniedziałek, 20 listopada 2006, 21:04

co miał na celu Bóg stwarzając Dziewięć typów?
co ty pleciesz Basketcase, nie mieszaj w to Boga,
od kiedy to Stwórca stworzył enneagramowe typy,

to profanacja

pozdrawiam

ODPOWIEDZ