Postacie literackie w enneagram
Brakuje mi jakiejś wyrazistej Trójki i Szóstki. Cobym nie mieszała za bardzo z tą osobowością, bo czasu nie mam za dużo na prezentację.
PS Kim był Zenon Ziembiewicz z "Granicy"?
PS Kim był Zenon Ziembiewicz z "Granicy"?
Ostatnio zmieniony wtorek, 18 listopada 2008, 14:38 przez Membaris, łącznie zmieniany 1 raz.
ESE Si
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 października 2010, 23:57 przez sledz, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Strzepuję kurz z tematu.
A Zenon Ziembiewicz z "Granicy" pachnie mi 9, ale mało pamiętam jego zarys psychologiczny. Pewności więc nie mam.
Hamlet Szóstką?- Tak, zgadzam się. Był niezwykle podejrzliwy, we wszystkim widział podstęp, a i sam podstępu użył. I wszystko sprowadzał do końca świata. Charakterystyczna to Szóstka i też niezdrowa.
A trójką nie był Napoleon z "Folwarku Zwierzęcego"?Membaris pisze:Brakuje mi jakiejś wyrazistej Trójki i Szóstki. Cobym nie mieszała za bardzo z tą osobowością, bo czasu nie mam za dużo na prezentację.
PS Kim był Zenon Ziembiewicz z "Granicy"?
Napoleon długo tkwił w cieniu Snowballa, co ledwie znosił, i w końcu, po skrzętnym opracowaniu spisku wykurzył go z folwarku, by zająć jego miejsce. Okrutnie i bezwzględnie walczył o władzę i głosił absolutną propagandę mijającą się zupełnie z prawdą. Wykapana chora Trójka: "Poziom 8: Bywają przebiegłe i zwodnicze tak by ich błędy nie wydostały się na światło dzienne".Enneagram pisze:Dla trójek od uczuć międzyludzkich ważniejsze są sukcesy i produktywność. Trójki z reguły oczekują, że będą kochane za to co uczyniły i to jak się prezentują innym, a nie za to kim są naprawdę. Odrzucają swoją niedoskonałość i prezentują światu wizerunek, który świat przyjmie z aplauzem. To czego trójka się obawiają najbardziej to bycie niedocenioną za jakiekolwiek osiągnięcie i bycie w cieniu innych.
A Zenon Ziembiewicz z "Granicy" pachnie mi 9, ale mało pamiętam jego zarys psychologiczny. Pewności więc nie mam.
Hamlet Szóstką?- Tak, zgadzam się. Był niezwykle podejrzliwy, we wszystkim widział podstęp, a i sam podstępu użył. I wszystko sprowadzał do końca świata. Charakterystyczna to Szóstka i też niezdrowa.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Snufkin, z taką postawą stawiasz się na przegranej pozycji, bo nikogo w ten sposób nie przekonasz, a poza tym po to jest to forum, by dyskutować. Nie chcesz- to się nie wypowiadaj i zachowaj swoją wiedzę dla siebie. Chyba że chcesz, bym sama argumentowała Twoje stanowisko?... Aż taki z Ciebie leń?Snufkin pisze:Napoleon to 8 Ziembiewicz 3. I proszę nie dyskutować.
Dobra. Opis 8 też mi pasuje do Napoleona. W sumie to mi dwa opisy pasują: 3 i 8. Na ósemkę wygląda szablonowo: rządny władzy, tyran, nieczuły, butny, itd. Opis pasuje jak garnitur szyty na miarę, czysto stereotypowo.
Problem w tym, że opis 3 też pasuje. Patrz:
Trójka byłaby to mniej stereotypowa, fakt, ale jednak! W sumie 3 i 8 mają trochę wspólnych cech.Enneagram pisze:Dla bardzo niezdrowych trójek, wygrywanie staje się wszystkim i maska trójek może całkowicie zasłonić ich duszę. Mogą być otwarcie niemoralni, bezduszni, przebiegli. Zaczynają wierzyć we własne kłamstwa i sterować ludźmi bez żadnego sumienia. Ich celem jest utrzymanie iluzji bycia najlepszym, który się bierze z pamiętliwego poczucia triumfu.
Różnice: 8 chce przede wszystkim władzy, by się realizować, 3 chce sukcesów samych w sobie, by zdobyć aprobatę. 8 jest szczera i otwarcie mówi, czego chce, a 3 maskuje się.
A jaki był Napoleon?
Ziembiewicz jako 3? Dlaczego? Napisałam przecież, że nie pamiętam tej postaci za dobrze. Przypomnij mi więc jaki był i dlaczego pasuje do 3.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
- Petroniusz
- Posty: 283
- Rejestracja: niedziela, 25 stycznia 2009, 15:24
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Ostatnio zmieniony piątek, 22 października 2010, 00:29 przez sledz, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
- waiting-for-godot
- Posty: 85
- Rejestracja: czwartek, 12 lutego 2009, 01:30
- Lokalizacja: Łódź
- kama.zielona
- Posty: 922
- Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
- Enneatyp: Obserwator
Luis- pierwsze moje wrażenie, to 4w5. Opowiadał o swoim dawnym domu w bardzo sentymentalny sposób. Miał słabość do pięknych mebli, zachodów Słońca i klawesynu. Widać lubość do piękna wszelakiego.
Dalej jednak opowiada, że prowadził życie monotonne i zaplanowane, nie wykazywał jakiś szczególnych smutków odnośnie tego stanu rzeczy.
Dalej- wykazywał pewne cechy 2, wybudował kaplicę, specjalnie dla brata, ponieważ wiedział jak jego brat -prawdopodobnie 5w6 lub 5w4- lubuje się w modlitwach i samotności. Dawał mu dozę odosobnienia, ponieważ był świadom, że brat tego potrzebuje, jednak nie mógł się powstrzymać, by nie zaglądać do niego i opowiadać o trudach dnia.
Dalej-brat opowiada mu o tym, że nawiedziła go Maryja i św. Dominik, którzy nakazali mu sprzedanie winnicy. Luis wyśmiewa brata, twierdzi, że to niedorzeczność- sprzeciwia się autorytetom i wykazuje skąpstwo- kojarzymy to raczej z 5. Teraz uważamy to za zdrowy rozsądek, jednak w tamtych czasach religia była dość ważnym czynnikiem, a nawiedzenie przez Maryję nie uważano jako coś, co można podważyć.
Jednak nie uwierzył bratu z innego powodu. Uważał, że każdy może mieć wizje, ale nie jego brat. Nie może wystawiać ich na pośmiewisko- uważam, że to cecha 3.
Po śmierci brata Luis popada w alkoholizm. Szuka mocnych wrażeń przechadzając się po ciemnych uliczkach. Ciągle wypomina sobie śmierć brata, ma stany depresyjne- 4w5
"postrzegałem wtedy swoje życie jakbym stanął z boku, przyglądając się mu z zewnątrz. Dostrzegłem całą moją dotychczasową próżność, egoizm, konformizm i powierzchowną wiarę w Boga" posądzałabym go o 4w3.
Ogólnie Luis za życia wydaje mi się bardziej 4w3. Jednak okres, gdy stał się wampirem zmienia go znacznie, staje się innym stworzeniem. Zapewne jutro zajmę się analizą typu Luisa po przemianie, ale dziś nie mam już sił. Zapraszam do dyskusji.
Dalej jednak opowiada, że prowadził życie monotonne i zaplanowane, nie wykazywał jakiś szczególnych smutków odnośnie tego stanu rzeczy.
Dalej- wykazywał pewne cechy 2, wybudował kaplicę, specjalnie dla brata, ponieważ wiedział jak jego brat -prawdopodobnie 5w6 lub 5w4- lubuje się w modlitwach i samotności. Dawał mu dozę odosobnienia, ponieważ był świadom, że brat tego potrzebuje, jednak nie mógł się powstrzymać, by nie zaglądać do niego i opowiadać o trudach dnia.
Dalej-brat opowiada mu o tym, że nawiedziła go Maryja i św. Dominik, którzy nakazali mu sprzedanie winnicy. Luis wyśmiewa brata, twierdzi, że to niedorzeczność- sprzeciwia się autorytetom i wykazuje skąpstwo- kojarzymy to raczej z 5. Teraz uważamy to za zdrowy rozsądek, jednak w tamtych czasach religia była dość ważnym czynnikiem, a nawiedzenie przez Maryję nie uważano jako coś, co można podważyć.
Jednak nie uwierzył bratu z innego powodu. Uważał, że każdy może mieć wizje, ale nie jego brat. Nie może wystawiać ich na pośmiewisko- uważam, że to cecha 3.
Po śmierci brata Luis popada w alkoholizm. Szuka mocnych wrażeń przechadzając się po ciemnych uliczkach. Ciągle wypomina sobie śmierć brata, ma stany depresyjne- 4w5
"postrzegałem wtedy swoje życie jakbym stanął z boku, przyglądając się mu z zewnątrz. Dostrzegłem całą moją dotychczasową próżność, egoizm, konformizm i powierzchowną wiarę w Boga" posądzałabym go o 4w3.
Ogólnie Luis za życia wydaje mi się bardziej 4w3. Jednak okres, gdy stał się wampirem zmienia go znacznie, staje się innym stworzeniem. Zapewne jutro zajmę się analizą typu Luisa po przemianie, ale dziś nie mam już sił. Zapraszam do dyskusji.
Uważam siebie za inteligentnego, wrażliwego człowieka o duszy błazna, która przejmuje nade mną kontrolę w najważniejszych chwilach.