Rozpoznanie typu

Ogólne dyskusje na temat Enneagramu
Wiadomość
Autor
Katsa
Posty: 26
Rejestracja: piątek, 21 listopada 2014, 16:54
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Rozpoznanie typu

#1186 Post autor: Katsa » wtorek, 2 grudnia 2014, 15:39

TowarzyszFrytas pisze:
Ninque pisze:9 i 6 nie są nudne szare i nijakie
Spoiler:
Czemu Hulk miażdży tę nudną i nijaką 9?
Więc waszym zdaniem Loki to 9? :shock:



gregorr
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 30 listopada 2014, 09:28

Re: Rozpoznanie typu

#1187 Post autor: gregorr » wtorek, 2 grudnia 2014, 21:44

W teście na stronie forum wyszło mi 9, a test MBTI pokazał ISTP. 9 nie pasuje bo nie jestem uosobieniem spokoju pisząc oględnie, chociaż względny spokój lubię. Do tego 9ka chyba nie jest tchórzliwa-mam wrażenie że to taki typ który przyjmuje wszystko na zasadzie co ma być to będzie. Jak trzeba to pójdzie, jak nie to nie. Ma zjeść obiad-zje, ma łazić głodne przez 2 dni-to będzie łazić. Na ISTP też mam chyba za dużo emocji, które mnie w sytuacjach mocno stresowych przytłaczają. Przyjrzałem się specjalnie filmowym ISTP- oni się mniej przejmują skutkami działań niż ja, zatem też odpada.

Awatar użytkownika
Irranea
Moderator
Moderator
Posty: 1179
Rejestracja: poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 23:50
Lokalizacja: w barku

Re: Rozpoznanie typu

#1188 Post autor: Irranea » środa, 3 grudnia 2014, 00:39

Nie rób z Dziewiątek takich nijakich osób, co to przyjmują wszystko takie jakie jest. Dziewiątki również posiadają swoje zdanie, jedynie mają problem z wyrażeniem tego zdania (bo a nuż stworzy to konflikt, bo a nuż ktoś będzie niezadowolony, bo a nuż będę potem z tego problemy). Typ ten chce, żeby wszyscy byli zadowoleni (wilk syty i owca cała). A przy połączeniu z 6 mogą się robić nerwowe, niespokojne, z silniejszymi lękami i emocjami, przy czym wahają się przy podejmowaniu decyzji, popychaniu spraw do przodu, w efekcie wycofują się z podejmowania działań i są bardziej zależne od innych (niech ktoś za mnie podejmie decyzję).

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Offtop, czyli piszta co chceta, może być zupełnie bez se

#1189 Post autor: duplo » środa, 3 grudnia 2014, 00:54

@ julka, poczytaj o motywacjach, bo motywacje 9 mi w ogóle do ciebie nie pasują.

Motywacje 9
Spoiler:
Wymieniłam 5 poziomów, pogrubione wg mnie w ogóle do ciebie nie pasuje, wręcz jest przeciwieństwem - nie unikasz konfliktów, wręcz chętnie wdajesz się w konfrontacje, i nie chcesz utrzymywać rzeczy takimi jakie są, już prędzej jesteś agresywną ''reformatorką'', nie wyglądasz na osobę dążącą do utrzymania harmonii w otoczeniu, dostosowującą się do innych.

Podejrzewam 6 albo 1.

Motywacje 6
Motywacje 1
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
julka
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 23 października 2014, 22:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Offtop, czyli piszta co chceta, może być zupełnie bez se

#1190 Post autor: julka » środa, 3 grudnia 2014, 01:08

Rzeczywiście, raczej bardziej 1w9 pasuje. 6 nie bardzo... Chociaż, może trochę też. Nawet więcej.
nie wyglądasz na osobę dążącą do utrzymania harmonii w otoczeniu, dostosowującą się do innych
W najbliższym otoczeniu dążę do harmonii i raczej się dostosowuje... Przynajmniej takie wrażenie miałam gdy się typowałam a było to jakiś czas temu.

Chodzi o to że na niższych poziomach zdrowia raczej wpadałam w tłumienie własnych potrzeb i w analityczność a nie walczyłam o żadne zasady bo nie miałam pewności ich realności. Dopiero właściwie od niedawna jakoś zaczęłam czuć jakąś konkretna i realną etykę w którą wierzę.

Może dlatego bardziej 6?

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Offtop, czyli piszta co chceta, może być zupełnie bez se

#1191 Post autor: duplo » środa, 3 grudnia 2014, 01:57

Różnice pomiędzy 1 a 6
6 ma łączenie z 9 i również tłumi swoje potrzeby (co zazwyczaj prowadzi do frustracji). Nie wiem, jak wygląda to u 1.

No i oba typy (6 i 1) mogą mieć wysokie poczucie etyki choć wydaje mi się, że 1 bardziej ją narzuca i egzekwuje od innych ludzi. Ja np. mam tak, że nie narzucam i nie wymagam od ludzi, by przestrzegali moich etycznych przykazań, po prostu gdy ich system wartości - w fundamentalnych dla mnie kwestiach - rozmija się z moim, to nie nawiązuję relacji/kończę relację, bez zbędnych tłumaczeń czy podejmowania próby pójścia na kompromis. Mogę utrzymywać powierzchowny kontakt, ale zachowując odpowiedni dystans.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
julka
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 23 października 2014, 22:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Rozpoznanie typu

#1192 Post autor: julka » środa, 3 grudnia 2014, 15:29

Po przeczytaniu tego mam wrażenie, że przypominam bardziej jedynkę. Wcześniej miałam wrażenie, że bardziej 6. Sama już nie wiem.

Mam duże oczekiwania etyczne od innych ale z drugiej strony otaczają mnie raczej ludzie o wyższych standardach i konsekwencji etycznej niż ja sama, nie mam więc jak nikomu tego 'narzucać', bardziej mam skłonność do próby dorównania mojemu otoczeniu. Brzmiałoby to szóstkowo bardziej, czyli radykalizacja siebie pod wpływem innych. Z drugiej strony mam skłonności do perfekcjonizmu (takiego dosłownie) i staram się kontrolować. Raczej nie boję się nieuczciwości ze strony innych, czy podstępności, bardziej irytuję się tym co postrzegam za moralne zło, ale mam też skłonności do paranoi. Pomadto, zdarza mi się zmieniać poglądy pod wpływem argumentów jeżeli chodzi o sądy o świecie, ale rzadko jeżeli chodzi o etykę.

Awatar użytkownika
julka
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 23 października 2014, 22:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Rozpoznanie typu

#1193 Post autor: julka » środa, 3 grudnia 2014, 16:15

Zresztą kiedyś miałam taki plan, że nigdy nie zostanę fanatyczką w imię żadnej idei, ale to się trochę zmieniło w ciągu życia. Ponieważ widząc codziennie pogardę, nieuzasadnione prześladowania dobrych ludzi, krzywdzenie ich w imię obowiązujących w społeczeństwie norm moralnych, zaczęła rodzić się u mnie potrzeba buntu. W wieku dojrzewania w ogóle się nie buntowałam, byłam strasznie uległa i chciałam być jak najlepsza dla swojego otoczenia, nie chcąc sprawiać im kłopotu, radykalniejsza stałam się w dorosłym życiu. Spotykając wielu ludzi skrzywdzonych przez zło które jest zawarte w samym systemie, zaczęłam mieć pragnienie żeby po prostu rozpieprzyć to wszystko choćby nawet wykorzystując coś w rodzaju 'wściekłej furii'.

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Rozpoznanie typu

#1194 Post autor: duplo » środa, 3 grudnia 2014, 17:04

No to ja nie wiem :what:
Moja siostra 6w7 też jest waleczna, próbuje integrować arabusów z europą, zwiększyć tolerancję podczas gdy ja bym najchętniej wszystkich wybiła, więc nie ma jakiejś reguły. Ponad to jeździ wszędzie tam, gdzie są wojny i rewolucje i pomaga poszkodowanym, aktywnie walczy o pokój itd. Więc 6 lubi wplątywać się w jakieś organizacje. Nie wiem, jak sprawa wygląda u 1.

Ogólnie 6 mogą być różne, mam znajomego 6w7 który jest w organizacji kobiet która polega na tym, że jedna rano przynosi mu kawę ze śniadankiem do łóżka a druga wieczorem polewa whisky ocierając się o butelkę i robiąc striptiz

EDIT: Ooo 1 też są waleczne, moja matka od lat walczy o większe alimenty i o uznanie że zajmowanie się domem to też praca i żeby płacono jej za to potrójną krajową bo to przecież praca 24h/dobę jest
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
silvergirl
Posty: 307
Rejestracja: czwartek, 2 stycznia 2014, 00:42
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Rozpoznanie typu

#1195 Post autor: silvergirl » środa, 3 grudnia 2014, 17:27

julka pisze:Zresztą kiedyś miałam taki plan, że nigdy nie zostanę fanatyczką w imię żadnej idei, ale to się trochę zmieniło w ciągu życia. Ponieważ widząc codziennie pogardę, nieuzasadnione prześladowania dobrych ludzi, krzywdzenie ich w imię obowiązujących w społeczeństwie norm moralnych, zaczęła rodzić się u mnie potrzeba buntu. W wieku dojrzewania w ogóle się nie buntowałam, byłam strasznie uległa i chciałam być jak najlepsza dla swojego otoczenia, nie chcąc sprawiać im kłopotu, radykalniejsza stałam się w dorosłym życiu. Spotykając wielu ludzi skrzywdzonych przez zło które jest zawarte w samym systemie, zaczęłam mieć pragnienie żeby po prostu rozpieprzyć to wszystko choćby nawet wykorzystując coś w rodzaju 'wściekłej furii'.
4v3?

gregorr
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 30 listopada 2014, 09:28

Re: Rozpoznanie typu

#1196 Post autor: gregorr » środa, 3 grudnia 2014, 20:29

Przeczytałem o motywacjach z linków duplo i na pewno żaden z nich ( 1,6,9 ) do mnie nie pasuje. Doczytuję tematy na forum, pasowała mi na początku 6-bo uważałem że albo jest tchórzliwa-fobiczna ( tu widziałem swoje wycofywanie się), albo kontrfobiczna i prowokuje sytuacje. Teraz muszę to odrzucić. Do tego nie mam problemu z autorytetami, ani nie są mi potrzebne, ani jak gdzieś są to z nimi nie walczę, bo po co, żyje po swojemu. Z innych mocno wycofanych znaków to by zostało 5, ale mnie emocje nie przeszkadzają-przynajmniej ich średnia ilość, kiedyś lubiłem raz na jakiś czas porządnie się zabawić na imprezie-powiedzmy ze 2 razy w miesiącu, nie byłem takim odludkiem jak teraz-ostatnie 3-4 lata, to taki półpustelnik, poziom zdrowia musiał się obniżyć. Miałem w miarę równowagę, raz na jakiś czas zaszaleć-super się bawić, potem odpoczynek, a większość czasu w miarę przeciętne życie, jakiś bilard, mecze z ludźmi-takie rzeczy, po robocie wyrwać się na 2-3 godziny i pograć na boisku. 5 to raczej nie lubi imprezować i przedkłada grę na kompie nad walkę na boisku-jak byłem zdrowszy to był jeden z najważniejszych powodów-rywalizacja,dużo nowych ludzi przeciwko którym można się sprawdzić, potem poziom spadł; mnie zachowania typowe dla 5 mocno kuszą, to że można coś przeanalizować i mieć z tego korzyści-ja raczej nie jestem typem myśliciela, a by mi się przydało więcej piątkowatości.

jakocianka
Posty: 134
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2014, 19:31
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Mięsożerna roślina

Re: Rozpoznanie typu

#1197 Post autor: jakocianka » piątek, 5 grudnia 2014, 20:16

gregorr:
Coś tu zalatuje 4 i 3. Nie wszystko, ale te korzyści i rywalizacja... (3)
No i emocjonalność (4). Też typ wycofany, ale te w miarę zdrowe 4w3 co znam lubią sport. I jest tu jeszcze jedna 4, która ma paranoje... albo jest ich więcej, tylko nie zauważyłam.
[INTP RLUEI sx]
Keep running
Spoiler:

Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

Re: Rozpoznanie typu

#1198 Post autor: Ninque » sobota, 6 grudnia 2014, 14:08

ja uznaję sie za człowieka bez typu ennea ani socjo. fruwam jako personifikacja morfiiczna abstrakcji i nieuporzadkowania.

dziękuję dziękuję <ukłony>

puf

<znikła>
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

Awatar użytkownika
CiszaJakStaraKlisza
Posty: 30
Rejestracja: sobota, 11 kwietnia 2015, 20:58
Enneatyp: Indywidualista

Re: Rozpoznanie typu

#1199 Post autor: CiszaJakStaraKlisza » sobota, 11 kwietnia 2015, 21:17

Jak już wspomniałam we wstępie, nie wiem, jakim typem jestem. Gdyby komuś się nudziło, a lubi dużo czytać lub kogoś natchnęło do pomocy "świeżakowi" to poniżej kilka informacji o mnie.

Stosunek do uczenia/pracy:
Poświęcam się czemuś, jeśli naprawdę czuję, że to jest ważne. Czasami robię coś z misją dla kogoś, a czasami dla własnej satysfakcji, ale zawsze muszę czuć, że to, co robię jest ważne. W przeciwnym razie tracę poczucie sensu tego, co robię i niejednokrotnie się wycofuję. Bywam perfekcjonistką, ale z drugiej strony mam słomiany zapał (tak mi się przynajmniej wydaje). Lubię się czuć potrzebna - robić coś "po coś", a nie dla samego robienia.
Uchodzę (od zawsze) za osobę inteligentną, która się dobrze uczy. Tak było w każdej ze szkół, łącznie ze studiami. Problem w tym, że ludzie oceniali mnie tylko na podstawie ocen, które otrzymywałam, co według mnie nie jest miarą prawdziwej inteligencji. Ja np. uważam, że może i mam łatwość uczenia, ale życiowo jestem zupełnie do niczego, bo w wielu sytuacjach sobie nie radzę.
Rywalizacja vs ucieczka:
Z jednej strony lubię rywalizować z ludźmi, pokazywać, że jestem dobra, a nawet lepsza od innych, ale z drugiej łatwo popadam w strach czy sobie poradzę i wolę się wycofać. Jak każdy lubię być podziwiana, ale coraz częściej przestaję się w cokolwiek angażować właśnie ze strachu przed porażką.
Sytuacje stresowe:
A) Jestem sama - jestem wtedy jak bezbronne dziecko, które kompletnie nie wie, co ma ze sobą zrobić.
B) Jestem z kimś - zazwyczaj przejmuję rolę osoby, która poradzi sobie z każdym problemem i potrafię zrobić właściwie wszystko.
Reasumując: Z jednej strony boję się wielu sytuacji (zwłaszcza, gdy jestem sama), a z drugiej lubię być tą odpowiedzialną za coś, bo wtedy wiem, że to będzie załatwione tak jak trzeba (jakkolwiek nieskromnie to brzmi).
Humory:
Wśród osób znajomych bardzo często się wygłupiam i jestem w centrum zainteresowania. W sytuacji sam na sam można ze mną normalnie i poważnie pogadać (żeby nie było). Bywam nieraz melancholijna i zdenerwowana. Szczególnie nie lubię sytuacji, w których zostaje zachwiane moje poczucie stabilizacji. Wtedy jestem strasznie niespokojna i łatwo mnie wyprowadzić z równowagi. Wśród ludzi dobrze mi znanych, gdy czuję się dobrze, miewam dosyć kąśliwe żarty. Zresztą, jak mnie ktoś irytuje, to też zamiast na niego krzyczeć, to raczej stosuję ironię. No cóż... Jestem raczej lubiana i wśród znajomych i wśród osób, z którymi mam neutralne relacje.
Relacje:
Lubię spokój i moją samotność, chociaż zdarzają się chwile, że chciałabym żeby była obok mnie jakaś osoba. Ktoś w rodzaju przyjaciela. Jest w moim życiu kilka ważnych dla mnie osób, ale nie ma takiej jednej jedynej, z którą mogłabym pogadać w o wszystkim i o niczym, pośmiać się, popłakać, albo pomilczeć. Nie umiem nawiązać z nikim bliższej relacji, chociaż bardzo bym chciała. Jeśli zaczynam z kimś wchodzić w bliższe relacje, to zawsze ostatecznie się wycofuję. Częściowo dlatego, bo uważam, że się nie nadaję, a częściowo dlatego, bo boję się odrzucenia w którymś momencie. Wiele razy zrezygnowałam już z osób, które były dla mnie ważne. I mimo, że to było bardzo trudne, to zawsze jakoś udało mi się odseparować od ważnej dla mnie osoby.

To są chyba najważniejsze informacje, które mogą stworzyć jakiś zarys mojej osoby.
Jakieś pomysły, co do mojego typu?

amady
Posty: 33
Rejestracja: sobota, 10 sierpnia 2013, 13:31

Re: Rozpoznanie typu

#1200 Post autor: amady » sobota, 11 kwietnia 2015, 23:25

9?

(musi być dziesięć znaków, więc dodam nic nie znaczący nawias)

ODPOWIEDZ