Dlaczego zabijasz?

Ogólne dyskusje na temat Enneagramu
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

Dlaczego zabijasz?

#1 Post autor: Basketcase » poniedziałek, 13 listopada 2006, 23:20

To, co naprawdę chciałem osiągnąć tematem "Wojna", który co prawda zaczął rozwijać się w podobnym kierunku, ale nie o to mi chodziło. Tym razem inaczej formułuję pytanie.

Zabijasz. Niekoniecznie tylko raz. Dlaczego to robisz, z jakich powodów? Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie siebie w którejś z wymienionych niżej sytuacji? Ja w swojej, Czwórkowej, tak.

Moje propozycje dla poszczególnych typów:

1 - Dla idei, przekonanie o słuszności pewnej ideologii czy sprawy, do zrealizowania której potrzeba ofiar. Możliwa dehumanizacja ofiar, jako "złych", "brudnych" i "niegodnych" według swojego, radykalnego systemu wartości. Często zabijanie w imię religii. W przypadkach ekstremalnych zabijanie przyjaciół, jeśli "zdradzą ideę" z powodu błahych uchybień.

2 - Zabijanie usprawiedliwione chęcią pomocy, podobnie jak 1, walka "w słusznej sprawie". Pewna doza współczucia dla ofiar, chyba że same były okrutnymi oprawcami. Sposób myślenia "Trzeba poświęcić jednego, aby stu mogło żyć". Zabijanie dla miłości - usuwanie "przeszkód" z drogi osoby, której miłość chce Dwójka zdobyć. W przypadkach ekstremalnych możliwe zabicie obiektu swoich uczuć, jeśli nie odwzajemnia "miłości". Mój przykład - Che Guevara(? ew. Jedynka), przykład filmowy - Evelyn w "Zagraj dla mnie Misty".

3 - Jako żołnierz po prostu wypełnianie roli społecznej. W przypadkach ekstremalnych zabijanie ludzi, którzy stoją na drodze do sukcesu i psują wizerunek Trójki jako kogoś niezwyciężonego. Mój przyklad: Utalentowany Pan Ripley(?).

4 - Z zemsty. Za poniżenie, za odrzucenie. Zabijanie tych, którzy "są lepsi" i szczególnie tym Czwórce dokuczyli. Zabicie miłości, bo odrzuciła. W ekstremalnych przypadkach zemsta na całym świecie za doznane krzywdy, chęć wyżywania się na innych, "ja nie mam nic, oni mają wszystko, zabiorę im szczęście, tak jak kiedyś zabrano moje". Zabijanie dla wyładowania frustracji i bycia zauważonym. Mój przykład - Dylan Klebold, jeden ze sprawców masakry w Columbine High School.

5 - Dla zrealizowania swojego genialnego kryminalnego planu? Umiejętność odcinania się od emocji to spory atut w takim fachu. Przed oczami staje mi archetyp szalonego naukowca, nie liczącego się z konsekwencjami swojego pędu do wiedzy i władzy.

6 - Z przeświadczenia, że w ten sposób uczyni świat bezpiecznym. Podatność na silne ideologie. Zabijanie, bo autorytet twierdzi, że w ten sposób uczynimy świat lepszym. W ostrych stanach paranoidalnych zabijanie z przeświadczenia, że ktoś cały czas chce Szóstce (lub jej rodzinie, bliskim, rodakom) zrobić krzywdę. Zabijanie, aby utwierdzić się w przekonaniu o własnej sile, "litość=słabość". Przykład: Hitler (?).

7 - Dla zabawy, stymulacji, zaspokojenia instynktów. Nie wiem.

8 - Zabijanie jako utwierdzanie się w przekonaniu, że ma się władzę nad życiem swoim i cudzym. Dla władzy, wielkie plany, dla których można poświęcić życie innych. W ekstremalnie niezdrowym stadium widzi ludzi jako zabawki służące mu do zaspokajania potrzeb, na których można dowolnie się wyżywać. Psychopatia. Radość z łamania prawa i norm moralnych. Jako żołnierz szukanie równego sobie przeciwnika, poszukiwanie andrenaliny, rywalizacji, wyzwania.

9 - Ponieważ inni każą. Jako żołnierz zamyka się we własnym umyśle i bezmyślne wykonuje rozkazy. Zabijanie, aby "sprawić przyjemność innym" (jakkolwiek dziwnie to brzmi). Uwolniony gniew i frustracja mogą spowodować eksplozję, w której następuje wyładowanie się na tych, którzy Dziewiątkę ignorowali.

Jeśli ktoś ma ochotę podyskutować, rozwinąć, podać przykłady, zapraszam.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 13 listopada 2006, 23:40 przez Basketcase, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek

Awatar użytkownika
Szura
Posty: 897
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 17:57
Lokalizacja: Warszawa

#2 Post autor: Szura » poniedziałek, 13 listopada 2006, 23:36

4 - Z zemsty. Za poniżenie, za odrzucenie. Zabijanie tych, którzy "są lepsi" i szczególnie tym Czwórce dokuczyli. Zabicie miłości, bo odrzuciła. W ekstremalnych przypadkach zemsta na całym świecie za doznane krzywdy, chęć wyżywania się na innych, "ja nie mam nic, oni mają wszystko, zabiorę im szczęście, tak jak kiedyś zabrano moje". Zabijanie dla wyładowania frustracji i bycia zauważonym. Mój przykład - Dylan Klebold, jeden ze sprawców masakry w Columbine High School.
Nie wiem, czy by mnie to usatysfakcjonowało. Żyłam w cierpieniu, poniżeniu, a tutaj 'tylko' śmierć? Wolałabym zabić siebie z nadzieją, że będzie to gnębiło 'winnych' aż do ich własnej śmierci. Tortury - to z kolei tylko ból fizyczny, czymże jest wobec psychicznego?

Zabijanie, bo inni są szczęśliwi? Jeśli nie mam własnego szczęścia, staram się żyć szczęściem innych. Nie chcę im odebrać tego, co mają. Zresztą, jeśli im je odbiorę, na kogo będę patrzeć z zazdrością?

Dla wyładowania frustracji, bycia zauważonym? Znowu, wolę zadać ból sobie, poczuć, jak te uczucia odchodzą wraz z cierpieniem. Zabijanie? Jedynie zwiększy obrzydzenie do samej siebie.

Powód, dla którego mogłabym zabić? Skrzywdzenie kogoś, kogo kocham. Bo jak kocham, to właśnie tak - ostatecznie i bez granic.
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.

Awatar użytkownika
Szopa
Posty: 644
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 21:13
Lokalizacja: Zewsząd. Jesteście otoczeni.

Re: Dlaczego zabijasz?

#3 Post autor: Szopa » wtorek, 14 listopada 2006, 00:18

Basketcase pisze:9 - Ponieważ inni każą. Jako żołnierz zamyka się we własnym umyśle i bezmyślne wykonuje rozkazy. Zabijanie, aby "sprawić przyjemność innym" (jakkolwiek dziwnie to brzmi). Uwolniony gniew i frustracja mogą spowodować eksplozję, w której następuje wyładowanie się na tych, którzy Dziewiątkę ignorowali.
Heh, racja? Dlaczego Ty masz zawsze racje? Niestety tylko polowicznie w moim przypadku. Zdarzylo mi sie ze na prosbe osoby bliskiej robilem (niewielką) krzywdę osobie mi dalszej.
Gdy w grę wchodzą dwie bliskie osoby... Mam poważny dylemat. I właśnie wtedy najchętniej:
koffal pisze:moze jeszcze warto by zadac pytanie za co byś zginął? albo w jaki sposob?
Właśnie. W takiej sytuacji, gdy musze wybierać komu pomóc.

Jednak jeśli chodzi o wyżywanie się na tych którzy mnie ignorowali. Nie, zdecydowanie czegoś takiego bym nie zrobił. Wtedy byłoby to dla własnej satysfakcji, dla własnego dobra, a to nie w stylu dziewiątki.
Obrazek

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#4 Post autor: Basketcase » wtorek, 14 listopada 2006, 00:23

wy tak serio??

zaczynam się zastanawiać, a tak chętnie się pisałam na to nasze forumowe spotkanie Wink
więc dla porządku - może mogłabym zabić - w obronie własnej
Zieew.
Nie wiem, czy by mnie to usatysfakcjonowało. Żyłam w cierpieniu, poniżeniu, a tutaj 'tylko' śmierć? Wolałabym zabić siebie z nadzieją, że będzie to gnębiło 'winnych' aż do ich własnej śmierci. Tortury - to z kolei tylko ból fizyczny, czymże jest wobec psychicznego?

Zabijanie, bo inni są szczęśliwi? Jeśli nie mam własnego szczęścia, staram się żyć szczęściem innych. Nie chcę im odebrać tego, co mają. Zresztą, jeśli im je odbiorę, na kogo będę patrzeć z zazdrością?

Dla wyładowania frustracji, bycia zauważonym? Znowu, wolę zadać ból sobie, poczuć, jak te uczucia odchodzą wraz z cierpieniem. Zabijanie? Jedynie zwiększy obrzydzenie do samej siebie.
To ciekawe, niektóre Czwórki marzą o zemście przez zabicie siebie, inne fantazjują na temat masowych morderstw. Ja myślę, że to kwestia m. in. poziomu zdrowia. Kiedy jesteś na samym dnie, nie zastanawiasz się, czy krzywdzisz innych. Chcesz zginąć i pociągnąć za sobą tylu, ile się da. Przynajmniej ja tak to sobie wyobrażam.
Powód, dla którego mogłabym zabić? Skrzywdzenie kogoś, kogo kocham. Bo jak kocham, to właśnie tak - ostatecznie i bez granic.
Ciekawe. Mogłabyś zrobić sobie test z tej strony: http://www.eclecticenergies.com/enneagram/test-2.php? Interesuje mnie zależność takich myśli od wariantu instynktu, a zdaje się, że to ma znaczenie.
do 4 dodalbym jeszcze dla frajdy odkrycia jakie to uczucie
jaka to emocja gdy widze jak z konajacego upływa powoli zycie i jak zmienia sie w kawal pustego miecha..
przekroczyc wszytskie granice moralnosci...
Hmmm. Także interesująca motywacja. Może wszyscy powinni sobie zrobić ten test na warianty instynktu? Niby wszyscy Czwórki, a różnice są. Może poprosić adama, żeby umieścił na stronie i taki test? Mielibyśmy większą wiedzę o instynktach z obserwacji... bezpośredniej.
Wtedy byłoby to dla własnej satysfakcji, dla własnego dobra, a to nie w stylu dziewiątki.
Ale jak się ustosunkujesz do takiej możliwości:
Uwolniony gniew i frustracja mogą spowodować eksplozję
Czy to zupełne pudło?
Obrazek

Awatar użytkownika
lusylia
Posty: 383
Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 06:05
Lokalizacja: chi town

#5 Post autor: lusylia » wtorek, 14 listopada 2006, 05:14

Zabijasz. Niekoniecznie tylko raz. Dlaczego to robisz, z jakich powodów? Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie siebie w którejś z wymienionych niżej sytuacji? Ja w swojej, Czwórkowej, tak.

Moje propozycje dla poszczególnych typów:

1 - Dla idei, przekonanie o słuszności pewnej ideologii czy sprawy, do zrealizowania której potrzeba ofiar. Możliwa dehumanizacja ofiar, jako "złych", "brudnych" i "niegodnych" według swojego, radykalnego systemu wartości. Często zabijanie w imię religii. W przypadkach ekstremalnych zabijanie przyjaciół, jeśli "zdradzą ideę" z powodu błahych uchybień.
Nie, takie zachowanie nie wchodzi w moim wypadku w gre. Moja Jedynkowosc przejawia sie checia bycia dobrym i postepujacym prawidlowo. A postepowanie prawidlowo dla mnie to NIE ZABIJAC. Ludzie argumentujacy zabijanie "wroga" w imie religii chrzescijanskiej, ktorej trzonem jest Biblia sa obludni.

Wiem, ze moze opisales skrajny wypadek niezdrowych reprezentantow Typow, ale ja odpowiadam obecnie - jako osobnik zdrowy, jak sprawa sie dla mnie ma.
1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.

Awatar użytkownika
Szopa
Posty: 644
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 21:13
Lokalizacja: Zewsząd. Jesteście otoczeni.

#6 Post autor: Szopa » wtorek, 14 listopada 2006, 12:53

Basketcase pisze:
Wtedy byłoby to dla własnej satysfakcji, dla własnego dobra, a to nie w stylu dziewiątki.
Ale jak się ustosunkujesz do takiej możliwości:
Uwolniony gniew i frustracja mogą spowodować eksplozję
Czy to zupełne pudło?
Moim zdaniem pudlo, srednio mnie obchodzi czy ktos mnie ignoruje czy nie. Przewaznie na ignorancje odpowiadam tym samym. Chyba ze probuje do kogos przemowic i bardzo mi zalezy na tym zeby mnie wysluchal. Wtedy... Nie wiem.

Dodam jeszcze ze zabilbym w obronie osoby mi bliskiej.
Obrazek

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#7 Post autor: vodka :) » wtorek, 14 listopada 2006, 14:12

Basketcase pisze: 7 - Dla zabawy, stymulacji, zaspokojenia instynktów. Nie wiem.
No chyba raczej nie wiesz, bo to co napisałeś, to.. heh.. tacy ludzie to siedzą w psychiatrykach albo za kratkami :P

Do mnie pasuje tylko to:
4 - Z zemsty.
Zabiłabym osobę, która mnie prześladuje. Tak, jestem mściwa :twisted:
Albo w obronie własnej i bliskich mi osób.

A z tego testu http://www.eclecticenergies.com/enneagram/test-2.php, to co właściwie wynika? Jestem tam 7w8 sx i co?

Awatar użytkownika
malna
Posty: 322
Rejestracja: czwartek, 2 listopada 2006, 01:25
Lokalizacja: Wrocław

#8 Post autor: malna » wtorek, 14 listopada 2006, 15:57

Freya pisze:jestem przyszłym ratownikiem i przez cały okres studiów ucze sie jak ochraniać zdrowie i zycie ludzkie, jakbym kogoś zabiła, to tak jakbym zdeptała wszystkie te zasady i pokazała, że ludzkie życie którego ucze sie bronić za wszelką cene tak na prawde nic dla mnie nie znaczy...
uratować jedno życie to ocalić cały świat :-)
świadomość, niebyt, nie pochodzą ode mnie, nawet nie mogę ich pojąć, więc w żaden sposób do mnie nie należą
Moja Jedynkowosc przejawia sie checia bycia dobrym i postepujacym prawidlowo. A postepowanie prawidlowo dla mnie to NIE ZABIJAC.
tu chyba jedynki nie mają wyłączności na taką postawę ;-) przyznam, że dla mnie dziwna jest nawet poważna dyskusja na ten temat (nie widzę nic złego w jakiejkolwiek dyskusji, po prostu czuję się nieswojo :P), niektóre rzeczy są dla mnie (i chyba dla większości ludzi) naturalne. :-), myślę, że podobnie czuje np Freya i to będzie dla niej silniejsza motywacja do ratowania ludzkiego życia niż jakiekolwiek argumenty.

EDIT:
w końcu mi poszedł ten test :-) tak jak przypuszczałam 4 sx. ale tylko trochę mniej 8 i 7. Z tego, co powinno być moimi skrzydłami, 3 jest dalej, a 5 na ostatnim miejscu. :P coraz bardziej mnie przekonuje koncepcje 4-7-8 ;-)

Awatar użytkownika
Alpha_Centauri
Posty: 68
Rejestracja: środa, 18 października 2006, 20:50
Lokalizacja: Gliwice

#9 Post autor: Alpha_Centauri » wtorek, 14 listopada 2006, 16:21

vodka :) pisze:
Basketcase pisze: 7 - Dla zabawy, stymulacji, zaspokojenia instynktów. Nie wiem.
No chyba raczej nie wiesz, bo to co napisałeś, to.. heh.. tacy ludzie to siedzą w psychiatrykach albo za kratkami :P
[...]
Albo w obronie własnej i bliskich mi osób.
Tacy którzy nie siedzą w psychiatrykach zabijają w różnych sytuacjach, niekoniecznie bezpośrednio. Ale znajdują sobie różne wytłumaczenia, które ich usprawiedliwiają. Wypisane przez Basketa przypadki są tak schematyczne, że raczej tylko świry bądź przęstepcy mogliby się tak tłumaczyć.
Prosty przykład: w Stanach można zastrzelić kogoś kto wtargnął na twoją posesję. Nawet jeżeli strzelający w tym momencie kierował się nie tylko strachem i potrzebą obrony swojego życia/zdrowia, ale również np. mściwością, to nie przyzna się do tego. Nawet przed sobą, myślę.
Co do mnie to podejrzewam, że gdybym był przekonany w danej sytuacji, że musze zabić człowieka, to zrobiłbym to bez mrugnięcia okiem. Ale, jak już ktoś wcześniej napisał, nie możemy być pewni naszego zachowania w takiej sytuacji.
Jedynka.
bełkot->blog->gazeta->proza->wiersz->program->kod binarny

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#10 Post autor: Basketcase » wtorek, 14 listopada 2006, 19:05

Hmmm. Chyba popełniłem błąd. Dla Czwórki oczywiste jest wyobrażanie sobie wszystkich możliwych najczarniejszych scenariuszy, eksplorowanie mrocznej strony człowieka, wyobrażanie sobie sytuacji jak z koszmarów sennych, są oswojone z bólem i potrafią mniej-więcej zasymulować sytuacje, o których mówiłem. Obawiam się, że inne typy po prostu nie są tak "wrośnięte" w taki sposób myślenia. Nie mówię, że brakuje Wam wyobraźni, ale cóż, nie jest ona Waszym drugim domem.

Założę dla odmiany topic o wariantach instynktu, bo widzę, że raczej niewielu z Was badało się pod tym kątem i raczej nie orientujecie się w tej warstwie Enneagramu, a i ja chętnie się czegoś dowiem.

Pozdrawiam,
Basketcase
Obrazek

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#11 Post autor: Basketcase » wtorek, 14 listopada 2006, 19:47

Morderstwo zawsze coś zmienia. Może się wydawać, że nic nie czujesz, ale wszystko, co robisz i przeżywasz, ma na Ciebie wpływ, a zwłaszcza odebranie życia.

Myślę, że gdybym już doszedł do takiego ekstremum, to byłoby to raczej "Zniszczę siebie i pociągnę za sobą tylu, ilu się da" a'la Columbine. Nie miałbym czasu czuć się winnym.
Obrazek

Awatar użytkownika
NoMatter
Posty: 1156
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 15:31
Lokalizacja: Polska

#12 Post autor: NoMatter » czwartek, 16 listopada 2006, 11:48

7 - Dla zabawy, stymulacji, zaspokojenia instynktów. Nie wiem.
Myślę że dla obrony swojego szczęścia.
A jeśli chodzi o zabijanie z zemsty, hmm zabijanie? Są rzeczy o wiele gorsze od śmierci. Ale ja już nic nie piszę, bo uznają że wszystkie czwórki to psychopaci :P

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#13 Post autor: vodka :) » czwartek, 16 listopada 2006, 11:58

NoMatter pisze:
7 - Dla zabawy, stymulacji, zaspokojenia instynktów. Nie wiem.
Myślę że dla obrony swojego szczęścia.
A jeśli chodzi o zabijanie z zemsty, hmm zabijanie? Są rzeczy o wiele gorsze od śmierci. Ale ja już nic nie piszę, bo uznają że wszystkie czwórki to psychopaci :P
Dla obrony swojego szczęścia brzmi już znacznie lepiej!!
Bo ta zabawa i stymulacja, to hehe.. śmiać mi się zachciało, jak to przeczytałam :D

Gorsze rzeczy od śmierci? Masz na myśli psychiczne tortury, dręczenie wroga itp.?

Awatar użytkownika
NoMatter
Posty: 1156
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 15:31
Lokalizacja: Polska

#14 Post autor: NoMatter » czwartek, 16 listopada 2006, 13:15

Tak, psychiczne i fizyczne tortury przy których śmierć to 'słodka perspektywa'.
EDIT: Śmierć jako 'słodka perspektywa' przypomina mi sposób myślenia niezdrowej czwórki, czyli konluzja to dojście do punktu wyjścia czyli 'poczuj to co ja czuję'.

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#15 Post autor: vodka :) » czwartek, 16 listopada 2006, 13:38

Zemsta jest słodka! :>
Ale to niekoniecznie musi być na zasadzie: poczuj to, co ja czuję, tylko: poczuj to kilka razy mocniej niż ja! :twisted:

ODPOWIEDZ