Kim chciałbym być, a kim nie?
Czy można pozbyć się niechcianych cech?
Witam. Jestem tu nowy i nie wiem, czy ktoś już poruszał ten temat, ale zaryzykuję:
Czy można zmienić się tak, żeby pozbyć się niechcianych cech? Mój typ to 4w5 i szczerze mówiąc moje negatywne cechy, np. trzymanie się negatywnych odczuć, strach przed odrzuceniem itp. są dla mnie w moim związku (z 8) przyczyną wielu cierpień. Przynajmniej były, bo dosłownie wczoraj odkryłem tę stronę i zrobiliśmy z Moją Piękną test.
Czy istnieją jakieś sposoby na zmianę niechcianych cech? Czy to, że będę ich świadomy może mi pomóc nad nimi zapanować?
Czy można zmienić się tak, żeby pozbyć się niechcianych cech? Mój typ to 4w5 i szczerze mówiąc moje negatywne cechy, np. trzymanie się negatywnych odczuć, strach przed odrzuceniem itp. są dla mnie w moim związku (z 8) przyczyną wielu cierpień. Przynajmniej były, bo dosłownie wczoraj odkryłem tę stronę i zrobiliśmy z Moją Piękną test.
Czy istnieją jakieś sposoby na zmianę niechcianych cech? Czy to, że będę ich świadomy może mi pomóc nad nimi zapanować?
Nie zmienisz ich pstryknieciem palca. Powinienes je w sobie zaakceptowac, pogodzic sie z nimi i dazyc do przelamania ograniczen, jakie stawia przed Toba Twoj typ - z jednoczesnym docenieniem mozliwosci, jakie Ci on daje.Czy istnieją jakieś sposoby na zmianę niechcianych cech?
Tak.Czy to, że będę ich świadomy może mi pomóc nad nimi zapanować?
Re: Czy można pozbyć się niechcianych cech?
Można, ale poprę ibidema - to nie jest rzecz natychmiastowa, ale proces i to czasem długi. Im wcześniej zaczyna się nad sobą pracować, tym lepiej.Thorn pisze: Czy można zmienić się tak, żeby pozbyć się niechcianych cech?
Jak najbardziej.Thorn pisze: Czy to, że będę ich świadomy może mi pomóc nad nimi zapanować?
Najlepiej abyś wiedział jak w określonych sytuacjach reagujesz i że np. są to skrypty wyuczone jak nawyk, w które wchodzisz bo tak twojej psychice wygodnie.
Gdzie jest źródło tego określonego zachowania? Jak docierasz do źródła (wydarzenie, słowo, wspomnienie z dzieciństwa), to zaczynasz nad tym zachowaniem trochę bardziej panować. Kiedy panujesz, starasz się je zmieniać. W czasie zmiany bywa trudno, bo psyche nie jest już tak wygodnie i trochę zgrzyta.
Mnie pomagało chodzenie na warsztaty psychologiczne, wykłady, czytanie książek. Wielu rzeczy bym sobie nie uświadomiła, gdyby jakiś psycholog o nich nie wspomniał.
Nad sobą człowiek pracuje całe życie, bo non stop zdarzają się rzeczy, które mogą nas zmienić na gorsze.
4w5, INFj, sp/sx
no dobra, troche niejasno napisalem . Chodzilo mi o to, ze dopiero po zaakceptowaniu obecnych cech bedzie mogl powalczyc o nabycie nastepnych. Rzecz jak najbardziej do zrobienia, tyle ze: 1) proces musi potrwac 2) tak jak napisalas, wg mnie tez nalezy polaczyc ewolucje z osiagnieciem "zdrowego poziomu" Czwórki.vodka :) pisze:nie no, nie dołuj człowieka ibidem ;P
ogolnie zalozylem kiedys temat "Ewolucja", tam troche sie rozpisalem na temat swojej przemiany [/quote]
-
- Posty: 9
- Rejestracja: wtorek, 17 kwietnia 2007, 13:58
- Lokalizacja: Z Matki
A moim nieskromnym zdaniem nie do końca tak jest. Nie pozbyłabym się za nic melancholii, czy beznadziejnego sentymentalizmu, ale takie lenistwo na przyklad, chętnie oddam za darmo (; Co do negatywnych emocji, mogą stać się szkodliwe dla nas i dla otoczenia, jeśli zbytnio się w nich pogrążymy, jednak uważam że są potrzebne, nie wyobrażam sobie mojego życia bez bólu, cierpienia, 'dołków', czułabym sie wybrakowana emocjonalnie.
6w5 / INFj
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
Człowiek składa się z pozytywnych i negatywnych cech. Nie może być tak, że brak tych negatywnych, a pozytywnych w brud, bo przecież człowiek jest istotą ułomną, nie ma ludzi idealnych, wady to nasza nieodłączna część, tak samo jak zalety. W przeciwnym wypadku przewrócilibyśmy się i rozbili sobie głowę. Bo jakaś równowaga musi być, nie? Oczywiście można szlifować i starać się unikać tych zachowań, ale nigdy nie usuniemy ich definitywnie.
Kim chciałbym być, a kim nie?
Własnie wpadłem na pomysł żeby zrobić sobie test i odpowiadać tak jakbym chciał odpowiadać. Czyli jakbym odpowiadał jakbym był tym kim chce. I wyszło mi 8w7 . A potem drogą przeciwieństw odwróciłem odpowiedzi żeby zobaczyć kim nie chciałbym być I wyszło 9w1. I się z tymi wynikami bardziej zgadzam niż z moim zwykłym typem . Bardzo zachęcam Was do tego żebyście zrobili sobie taki mały bajer i wpisywali czym(typem) byście chcieli być a czym nie
Wyniki wyszły mi takie:
Kim chcialbym być? 4w5
Kim niechciałbym być? 3w2
Nie do końca się z tym zgadzam. Trójki bardzo podziwiam i wiele im zazdroszczę, zwłaszcza tego, że mogą być dokładnie takimi, jakimi chcą być w danej chwili...
Kim chcialbym być? 4w5
Kim niechciałbym być? 3w2
Nie do końca się z tym zgadzam. Trójki bardzo podziwiam i wiele im zazdroszczę, zwłaszcza tego, że mogą być dokładnie takimi, jakimi chcą być w danej chwili...
Ostatnio zmieniony piątek, 25 maja 2007, 16:00 przez ktośtam, łącznie zmieniany 2 razy.