Znaleziono 112 wyników
w poezji odpycha mnie to kiedy autor stara sie zawiazac mi mózg na supel...jednym slowem nie lubie wierszy "przekombinowanych"... lubie natomist kiedy po przeczytaniu lirycznych wynurzen czuje sie jakbym dostal w leb kamieniem...lubie mocne odczucia zarowno pozytywne jak i negatywne...wbrew pozorom ...
- piątek, 8 czerwca 2007, 21:34
- Forum: Typ 4
- Temat: Tragizm, niepoprawność w romantyzmie
- Odpowiedzi: 49
- Odsłony: 16328
- piątek, 8 czerwca 2007, 21:29
- Forum: Typ 4
- Temat: Strach - czego się boicie?
- Odpowiedzi: 166
- Odsłony: 49864
- piątek, 8 czerwca 2007, 13:11
- Forum: Typ 4
- Temat: Zdrowienie
- Odpowiedzi: 57
- Odsłony: 13080
Czyżby 4 nie zależało na zdrowieniu? yyeeeeemmmm....nawet nie wiesz jak bardzo zalezy mi na uzdrowieniu, moze nawet zabardzo... narazie ciesze sie z tego ze: 1 nauczylem sie doceniac prace innych i ja podziwiac , a nie szukac dziury w calym zeby ich oczernic(bylem taki....brrrrr) 2 dostrzeglem ze s...
- piątek, 8 czerwca 2007, 11:25
- Forum: Typ 4
- Temat: Tragizm, niepoprawność w romantyzmie
- Odpowiedzi: 49
- Odsłony: 16328
mi sie wydaje ze raczej ciezko jest zprecyzowac definicje romantyzmu, romantycznosci itd itp....moja kolezanka uwaza swojego machomena za romantycznego...ehh sory ale ten kolo potrafi tylko "zagrac na czysta procent"...dla niej jest romantyczny...mnie uwaza za dziwadlo i zyciowa ofiare za to ze uwie...
- środa, 6 czerwca 2007, 13:14
- Forum: Typ 4
- Temat: Inteligencja emocjonalna Czwórek
- Odpowiedzi: 238
- Odsłony: 45672
- środa, 6 czerwca 2007, 13:06
- Forum: Typ 4
- Temat: Tragizm, niepoprawność w romantyzmie
- Odpowiedzi: 49
- Odsłony: 16328
taaaaaaaaaaakkkk....do Nif ... nie kazdy 4 samiec jest zyciowym nieudacznikiem....ja mysle ze powodzenie w zyciu mozna podzielic na kilka sfer np. mam 21 lat , dobra prace, kupilem samochod(musle o motorku:P), studia ida jak z platka...powodzi mi sie:)... ale, nie pamietam kiedy po raz ostatni ktoko...
- środa, 6 czerwca 2007, 12:56
- Forum: Typ 4
- Temat: Dzieciństwo Czwórek
- Odpowiedzi: 223
- Odsłony: 71656
moj problem rodzinny opiera sie o moja mamusia ... mama jest niesamowita chisteryczka, portafi z nieumytego kubka zrobic wycuek reaktora atomowego...no a pozatym najlepszymi metodami wychowawczymi bylo wydzieranie sie i ponizanie, ewentualnie wpier**** choc nie za czeste...no i teraz jestem taki ja....
- wtorek, 22 maja 2007, 04:30
- Forum: Typ 4
- Temat: Jak kochać?
- Odpowiedzi: 164
- Odsłony: 41860
najgorsze moi drodzy parafianie :D jest to , ze chcesz dac wszystko co tylko masz do zaoferowania, ale nie robisz tego bo nie wiesz czy ona to przyjmie, a druga osoba chce czerpac z ciebie calymi garsciami i twoim uczuciem podsycac swoje, ale nie pokazuje tego, bo nie wie czy jest sie czym karmic......
prosze bardzo....zaczne pisac jak sie naucze ortografi...(chxx z tym ze znam wszystkie zasady poprawnej pisowni ale....)a kozystanie z firefoxa i poprawianie bledow denerwuje mnie dlatego ze trace watek i uczucie z jaki chce cokolwiek napisac...a nic mnie bardzij z ruwnowagi nie wyprowadza... lepszy...
- środa, 28 marca 2007, 10:01
- Forum: Typ 4
- Temat: Humor i huśtawka
- Odpowiedzi: 174
- Odsłony: 24590
co do tego rozpamietywania sie to chyba naturalna cecha czworek...ja do tej pory pamietam sytuacje w ktorych zle postapilem. pamietam nawet okolicznosci w jakich to sie zdazylo i co moglem zrobic innego w tej sytuacji. tyczy sie to glownie dylematow milosnych, nie wiem dlaczego, aaahhhh taki ze mnie...
- wtorek, 27 marca 2007, 10:34
- Forum: Typ 4
- Temat: "Wysławianie się"
- Odpowiedzi: 258
- Odsłony: 79726
uhhhh....internet to nie jest zr ó [/color]dlo przyjaciol....przykladow sa setki i tysiace ze glopie ujawnianiedanych w sieci moze doprowadzic do tragedi...ja utrzymuje kontakt tylko z osobami ktore znam , badz na tym forum(bo jest sajepiste) Nesca co do problemow to nie jest tak zle;) miewam gorsze...
- wtorek, 27 marca 2007, 10:28
- Forum: Typ 4
- Temat: Czwórki a pewność siebie
- Odpowiedzi: 155
- Odsłony: 38544
ehhhh..ta pewnosc siebie...w pracy niby uchodze za dusze towarzystwa ...staram sie mowic sporo i z sensem...ale....to wszystko jest takie sztuczne....a jezeli chodzi o osoby mi bliskie badz kandydatki na moja druga polowke, odpowiadam jednym zdaniem badz slowem...balem sie wejsc do sekretariatu zapy...
ehhh...ciezki kawalek chleba....bylem w podobnej sytuacji...zabic moze nie chcialem ale pewien delikwent trafil do szpitala na kilka dni, a persona wszystkiemu winna zostala zmieszana z blotem...zasluzyla sobie....ale halucynacji o zabijaniu kogos nie mialem, moze za spokojny jestem(aha....:P)no cuz...