Enneagram

Wesołego dzieciństwa to ja nie miałam. Nie będę się rozpisywać na temat rodziców, ale będąc dzieckiem większość dni spędzałam bawiąc się sama (jestem jedynaczką), czytając książki, a w nocy dużo płakałam. Zawsze marzyłam o przyjaciółce, ale jakoś nigdy nie mogłam stworzyć jakiejś głębszej relacji z ...

A ja piszę wiersze. Gram też troszkę na gitarze. Gdybym miała talent, to pewnie bym malowała, ale chociaż bardzo chcę, to nie umiem

Po cóz ludzie mieliby udawać kogoś kim nie są w anonimowym Internecie? Jaki mieliby cel w oszukiwaniu samych siebie?
Osobiście popieram teorię Ann. To kwestia naszej chęci samopoznania, ot co.

Ja jakoś zawsze utożsamiałam się z pozytywnymi postaciami, gdy byłam dzieckiem. Jednak często chciałam, żeby wygrała ta zła strona (niech Tom wreszcie złapie Jerrego! )

Perfekcyjny melancholik i myśliciel melancholik.
Taka typowa 4w5