Enneagram

ze mnie to już taki niedowiarek, że trudno mi jakoś uwierzyć w to, że jakaś drętwa rozmowa z panią psycholog może mi cokolwiek pomóc...nie wiem jakoś sobie tego nie wyobrażam, tym bardziej, że babka od początku zaznaczyła stanowczo, że nie daje rad...ja nie bardzo wiem, jak to rozumieć...sama mam zn...

hmm.. jako dziecko nie dbałam o prywatność a jako nastolatka w ogóle jej nie miałam. Moje listy i pamiętniki były zawsze czytane, rozmowy telefoniczne podsłuchiwane, torby i szuflady przeszukiwane. Moja rodzina w tajemnicy przede mną usiłowała się nawet kontaktować z moimi znajomymi, ich rodzicami ...

hmm na tyle na ile siebie znam wydaje mi się, że jestem mocno inna osobą :wink: otoczenie chyba podobnie mnie postrzega, wiele razy słyszałam teksty w stylu "Ty to taki wywrotowiec, wszystko inaczej niż inni", "Ty się zachowujesz jakbyś z Melmak była", "Nie znałem jeszcze nigdy TAKIEJ osoby jak Ty"....

ja w ogóle nie mam zielonego pojęcia kto z mojego otoczenia jest czwórką, a kto dziesiątką jakoś nie mam zacięcia, by klasyfikować otaczających mnie ludzi, zresztą po co?jedynymi czwórkami o których istnieniu wiem to Wy forumowicze...i jeszcze nie wiem czy was lubię

No niestety ja również korzystam z pomocy psychologa..w zasadzie dopiero zaczynam swoją "przygodę" z terapią...Czeka mnie podobno dużo pracy nad sobą w celu zrozumienia skąd u mnie jazdy nerwicowe :shock: Nie jestem dumna z tego, że musi mi pomagać ktoś z zewnątrz, wręcz przeciwnie..wie o tym garstk...

mimo najszczerszych chęci to pomaganie nie zawsze mi wychodzi. Czasem po prostu nie wiem co powiedzieć albo co zrobić, chociaż chciałabym w danym momencie okazać się dobrym powiernikiem. I wkurza mnie to, strasznie mnie to wkurza, kiedy nie umiem komuś pomóc. Ech. Mam ochotę walić głową w ścianę. j...

tak o mnie mówią na rewirze, a tak naprawdę to ja dziewczyna jestem 8)

Absynt pisze: nie potrafie podtrzymywac znajomosci na dluzsza mete.

skąd ja to znam

zanim jeszcze trafiłam na enneagram i to forum, ciągle miałam wrażenie że jestem właśnie takim włóczykijem...chodzę sama, własnymi ścieżkami, nie lubię, gdy ktoś mi "towarzyszy", rozpraszając moją uwagę..nie wiem czego szukam, zwyczajnie zbieram doświadczenia, nie wiem, gdzie mnie zaprowadzi ta ście...

ja nie dość, że 4 to jeszcze wodnik...wiecznie w chmurach, dziwaczny typ

Ogólnie raczej mało przytulanek i dotyków w moim życiu..jestem jakoś dziwnie zażenowana nawet np. przy składaniu życzeń wobec osób z własnej rodziny - te buźki w policzek, klepanie po ramieniu i kto wie co tam jeszcze..nie umiem jestem jakaś sztywna... To samo tyczy się przyjaciół..wielokrotnie widz...

Alternatywna, rock, reggae, dub, ska, czasem ambient, jazz elektoniczny...

Siema, jestem tu nowa. Czytając to, co piszecie, trudno oprzeć się wrażeniu, że to jakby o mnie. Zaskakujące, bo już myślałam, że tylko ja jestem jakimś zwariowanym dziwadłem, wybrykiem natury. Mam cholera kilka twarzy i sama nie wiem, czy mi z tym dobrze. Tak więc Ci którzy mnie nie znają widzą ocz...