Chore i zdrowe 6
Chore i zdrowe 6
Czy jesteście chorymi czy zdrowymi szóstkami? Czym różnią się ludzie o różnym poziomie zdrowia w waszym przypadku?
Ostatnio zmieniony środa, 4 kwietnia 2007, 21:16 przez ktośtam, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja mysle, ze choroby to jak ta milosc u gorali( co jest jak sracka bo psychodzi nagle hej! ). Raz sie jest zdrowym potem to nagle JEBS i jest sie chorym. Ja to widze w ten sposob, jak chorym to gryze wszystko co pod reka, a gdy zaczynam tego zalowac znaczy ze zdrowieje
Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada, ale na tym, że potrafi się podnosić.
Odgrzebałam na forum pewien link: http://www.enneagraminstitute.com/typesix.asp
Wg tego opisu, umieściłabym siebie gdzieś pomiędzy poziomem 4, a 5, choć im mocniej poziom mojego zdrowia się obniża, tym bardziej jestem 'anti-authority', nie na odwrót, jak sugeruje autor tego opisu. Im jestem zdrowsza, tym większą mam skłonność do uznania kogoś za autorytet (bądź kogoś kto mnie inspiruje, kogo podziwiam) i radośnie za nim podążać Właściwie autorytetem może być dla mnie ktoś, w kim widzę ulepszoną, podrasowaną wersję siebie, siebie jaką nigdy nie będę, gdyż... (i tu 128 różnych przyczyn)
Pominąwszy opis z ww www, nie uważam się za zdrową szóstkę. Mam gigantyczne wahania nastroju, więc czasem wydaje mi się, że jestem w miarę zdrową, innym razem żE całkowicie chorą i zepsutą 6. Sam fakt popadania w takie 'humory' raczej nie świadczy o moim 'zdrowiu'. Poza tym nie chciałabym być zupełnie zdrowa, więc nawet nie będę do tego na siłę dążyć, za bardzo przywiązałam się do moich paranoi
Wiewiórko, przyczyna paranoi jest chyba zaprogramowane wyolbrzymianie i nadinterpretacja..... WSZYSTKIEGO
; )
Wg tego opisu, umieściłabym siebie gdzieś pomiędzy poziomem 4, a 5, choć im mocniej poziom mojego zdrowia się obniża, tym bardziej jestem 'anti-authority', nie na odwrót, jak sugeruje autor tego opisu. Im jestem zdrowsza, tym większą mam skłonność do uznania kogoś za autorytet (bądź kogoś kto mnie inspiruje, kogo podziwiam) i radośnie za nim podążać Właściwie autorytetem może być dla mnie ktoś, w kim widzę ulepszoną, podrasowaną wersję siebie, siebie jaką nigdy nie będę, gdyż... (i tu 128 różnych przyczyn)
Pominąwszy opis z ww www, nie uważam się za zdrową szóstkę. Mam gigantyczne wahania nastroju, więc czasem wydaje mi się, że jestem w miarę zdrową, innym razem żE całkowicie chorą i zepsutą 6. Sam fakt popadania w takie 'humory' raczej nie świadczy o moim 'zdrowiu'. Poza tym nie chciałabym być zupełnie zdrowa, więc nawet nie będę do tego na siłę dążyć, za bardzo przywiązałam się do moich paranoi
Wiewiórko, przyczyna paranoi jest chyba zaprogramowane wyolbrzymianie i nadinterpretacja..... WSZYSTKIEGO
; )
6w5 / INFj
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
Ma ktoś link do poziomów zdrowia 6-stek po Polsku, lub artykuł o tym? Jeśli tak, prosiłbym o udostępnienie, może się przydać
U mnie wygląda to na poziom 1
U mnie wygląda to na poziom 1
Ostatnio zmieniony sobota, 30 sierpnia 2008, 20:27 przez Archer, łącznie zmieniany 1 raz.
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.
Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.
Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.
Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.
Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.