Dawno, dawno temu...
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
Dawno, dawno temu...
...na odległym forum.
Gdybyście przenieśli się do baśniowego świata, jaką postać byście przybrali? Jak sobie wyobrażacie siebie w roli archetypowej, baśniowej postaci? Bylibyście dobrym rycerzem, walczącym ze smokiem, księżniczką, która czeka na ratunek czy może samym smokiem?
Ja zawsze miałem pociąg do "tych złych", o czym pisałem w wątku "Źli" na podforum Czwórek. Wyobrażam więc sobie siebie w roli złego czarnoksiężnika, który mści się za urazy z przeszłości, łamie "moralne" reguły społeczeństwa i nienawidzi wszystkiego, co "czyste i dobre". Szaleniec, który chce zniszczyć świat, i patrzeć, jak zdycha u jego stóp. Pasowałby mi też archetyp buntownika, Szatana, który obraca się przeciw istniejącemu porządkowi i zostaje ukarany, a potem się mści.
Raczej nie małbym nic przeciwko nawróceniu w ostatniej chwili, ale za głównego bohatera ginąć bym nie chciał (...Hydra).
EDIT: Zły Mag chyba się jednak zorientuje, że postępował źle, prawdopodobnie w ostatniej chwili, kiedy na odkupienie będzie już za późno. A, cholera, niech nawet zginie za słuszną sprawę "tych dobrych", pokaże, że nie jest takim strasznym, bezdusznym sukinsynem jak się wydawało. Umrze z autoironicznym, sarkastycznym uśmieszkiem na ustach ("Co ja właściwie robię?").
W tym temacie można puścić wodze wyobraźni, nie wstydźcie się (popatrzcie na to, co ja napisałęm, od razu lepiej, prawda?). Stereotypy literatury fantasy mile widziane, w końcu to dziesiejszy odpowiednik mitów, baśni i legend.
Zachęcam także do tworzenia skrótowych, ogólnikowych historii swoich bohaterów (mniej więcej tak, jak ja to zrobiłem). W końcu nawet archetypowe postaci baśniowe zwykle przechodzą przemianę.
Zabraniam pisania o swoich postaciach RPG, czy ulubionych klasach/rasach w grach fabularnych czy komputerowych. Temat dotyczy czegoś innego.
Jeśli nie macie go w sygnaturce, nie zapomnijcie podać typu.
Pozdrawiam,
Basketcase
Gdybyście przenieśli się do baśniowego świata, jaką postać byście przybrali? Jak sobie wyobrażacie siebie w roli archetypowej, baśniowej postaci? Bylibyście dobrym rycerzem, walczącym ze smokiem, księżniczką, która czeka na ratunek czy może samym smokiem?
Ja zawsze miałem pociąg do "tych złych", o czym pisałem w wątku "Źli" na podforum Czwórek. Wyobrażam więc sobie siebie w roli złego czarnoksiężnika, który mści się za urazy z przeszłości, łamie "moralne" reguły społeczeństwa i nienawidzi wszystkiego, co "czyste i dobre". Szaleniec, który chce zniszczyć świat, i patrzeć, jak zdycha u jego stóp. Pasowałby mi też archetyp buntownika, Szatana, który obraca się przeciw istniejącemu porządkowi i zostaje ukarany, a potem się mści.
Raczej nie małbym nic przeciwko nawróceniu w ostatniej chwili, ale za głównego bohatera ginąć bym nie chciał (...Hydra).
EDIT: Zły Mag chyba się jednak zorientuje, że postępował źle, prawdopodobnie w ostatniej chwili, kiedy na odkupienie będzie już za późno. A, cholera, niech nawet zginie za słuszną sprawę "tych dobrych", pokaże, że nie jest takim strasznym, bezdusznym sukinsynem jak się wydawało. Umrze z autoironicznym, sarkastycznym uśmieszkiem na ustach ("Co ja właściwie robię?").
W tym temacie można puścić wodze wyobraźni, nie wstydźcie się (popatrzcie na to, co ja napisałęm, od razu lepiej, prawda?). Stereotypy literatury fantasy mile widziane, w końcu to dziesiejszy odpowiednik mitów, baśni i legend.
Zachęcam także do tworzenia skrótowych, ogólnikowych historii swoich bohaterów (mniej więcej tak, jak ja to zrobiłem). W końcu nawet archetypowe postaci baśniowe zwykle przechodzą przemianę.
Zabraniam pisania o swoich postaciach RPG, czy ulubionych klasach/rasach w grach fabularnych czy komputerowych. Temat dotyczy czegoś innego.
Jeśli nie macie go w sygnaturce, nie zapomnijcie podać typu.
Pozdrawiam,
Basketcase
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 4 grudnia 2006, 20:51 przez Basketcase, łącznie zmieniany 3 razy.
Bardzo fajny spróbuje się wczuć 8)
No więc zaczynam :
Ja jako bohater stałbym raczej na uboczu nie biorąc od początku w walce dobra ze złem, lecz w sytuacji w której szala zwycięstwa w tej walce przesuwała by się na strone zła, stanął był po stronie dobra( zaznacze strony którą ja uważałbym za dobrą) nawet jeżeli byłoby to skazane na porażke, zginąc o coś w co sie wierzy że jest słuszne wydaje mi się śmiercią najpiękniejszą. A na dodatek jeszcze zawsze mnie kręciło bycie wsród słabszych bo wtedy satysfakcja z pokonania silniejszych jest dużo większa ( odnosze się tu w-f )
Dokładnie nie znam się na Fantastyce ale przyjąłbym postawe takiego Elfa który wkracza do walki tylko wtedy kiedy jest to konieczne.
No więc zaczynam :
Ja jako bohater stałbym raczej na uboczu nie biorąc od początku w walce dobra ze złem, lecz w sytuacji w której szala zwycięstwa w tej walce przesuwała by się na strone zła, stanął był po stronie dobra( zaznacze strony którą ja uważałbym za dobrą) nawet jeżeli byłoby to skazane na porażke, zginąc o coś w co sie wierzy że jest słuszne wydaje mi się śmiercią najpiękniejszą. A na dodatek jeszcze zawsze mnie kręciło bycie wsród słabszych bo wtedy satysfakcja z pokonania silniejszych jest dużo większa ( odnosze się tu w-f )
Dokładnie nie znam się na Fantastyce ale przyjąłbym postawe takiego Elfa który wkracza do walki tylko wtedy kiedy jest to konieczne.
Hym, hym...
W takim świecie widzę siebie jako maga! Istotę doskonałą (wg jakiegoś zbioru archetypów na który się natchnęłam).
A co do fantasy to zapewne nekromanta, studiowanie 'Infernalis', wskrzeszanie zmarłych, bycie praktycznie niezniszczalną istotą....
Tylko jak to odmienić przez rodzaje, lisz się chyba nie odmienia, nekromantka brzmi co najmniej dziwnie.
Mam! Napisze nieumarła.
W takim świecie widzę siebie jako maga! Istotę doskonałą (wg jakiegoś zbioru archetypów na który się natchnęłam).
A co do fantasy to zapewne nekromanta, studiowanie 'Infernalis', wskrzeszanie zmarłych, bycie praktycznie niezniszczalną istotą....
Tylko jak to odmienić przez rodzaje, lisz się chyba nie odmienia, nekromantka brzmi co najmniej dziwnie.
Mam! Napisze nieumarła.
fantastyka
Ja się raczej widzę w roli kogś totalnie nie magicznego, ani nie analizującego świata jako dobra i zła obiektywnego. Przystępującego do walki po tej stronie którą ja uznam za dobrą/słuszną (bądź przynajmniej opłacalną). Jeśli chodzi o archetypy: to raczej małomówny wojownik, ranger (jakoś tego angielskiego słowa na polskie fantasy nikt przetłumaczył dokładnie: strażnik - raczej nie; łowca; przepatrywacz; zwiadowca - w każdym razie facet - bądź elf - świetnie czujący się w śród gór i lasów, zawsze z łukiem i raczej niegłupi) lub skrytobójca. Cóż z resztą tak wygląda większość granych przez mnie postaci RPG (zdarza mi się czasem dla zabawy grać wielkiego, silnego, głupiego barbażyńcy, ale na stałe jest to zbyt schematyczne).
5w4/INTP/ sp/sx/so
Z kolei ja na przykład zazwyczaj gram paladynem, ze wszystkimi tego konsekwencjami Czyli postać dość - jednostronna i jednoznaczna.
5w4, INTP
"Panie,
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem,
Który z nas obu
-Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy-
Jest moim prawdziwym
Ja?
A na to Pan odpowiedział:
-Jesteś tym, kim będziesz jutro,
Mój synu..."
"Panie,
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem,
Który z nas obu
-Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy-
Jest moim prawdziwym
Ja?
A na to Pan odpowiedział:
-Jesteś tym, kim będziesz jutro,
Mój synu..."
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
Basketcase, a możesz mi wytłumaczyć jaka jest różnica pomiędzy tym jaką postacią gram w RPG, a jaką postacią chciałbym być w fantastycznym świecie? Nie jestem masochistą, więc grywam tym kim chcę A dodatkowo tak zdefiniowane archetypy są jasne jeżeli nie dla wszystkich, to przynajmniej dla większości czytających
Kajaj się w prochu grzeszniku, albo zamilknij na wieki :>
Kajaj się w prochu grzeszniku, albo zamilknij na wieki :>
5w4, INTP
"Panie,
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem,
Który z nas obu
-Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy-
Jest moim prawdziwym
Ja?
A na to Pan odpowiedział:
-Jesteś tym, kim będziesz jutro,
Mój synu..."
"Panie,
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem,
Który z nas obu
-Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy-
Jest moim prawdziwym
Ja?
A na to Pan odpowiedział:
-Jesteś tym, kim będziesz jutro,
Mój synu..."
- Comfortably Numb
- Posty: 105
- Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 16:51
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
Napisałeś "ja na przykład zazwyczaj gram paladynem, ze wszystkimi tego konsekwencjami Very Happy Czyli postać dość - jednostronna i jednoznaczna.".Basketcase, a możesz mi wytłumaczyć jaka jest różnica pomiędzy tym jaką postacią gram w RPG, a jaką postacią chciałbym być w fantastycznym świecie? Nie jestem masochistą, więc grywam tym kim chcę Smile A dodatkowo tak zdefiniowane archetypy są jasne jeżeli nie dla wszystkich, to przynajmniej dla większości czytających Smile
To trochę mało. Mógłbyś równie dobrze napisać "byłbym Wojownikiem/Złodziejem", ale to nic nie mówi o Tobie.
Jeśli chcesz być paladynem, to jakim? Chodzi o archetypy, np. Szlachetny, skromny, honorowy i w ogóle idealny obrońca uciśnionych. A może niekonwencjonalny, nonkonformistyczny twardziel, który robi to, co wg. niego jest słuszne, nie oglądając się na kodeksy? Jest jeszcze masa innych możliwości: młodzik zafascynowany rycerstwem, który chce przede wszystkim zdobyć sławę, itd. itp. Pole manewru naprawdę duże, a to, że grasz paladynem, naprawdę nie mówi mi NIC.
Ja wojownikiem. Najlepiej barbardzyńcą. Charakter? Nie wiem, Na pewno nie skrajnie dobry ani skrajnie zły. Z jakimiś zasadami, ale ustalonymi przez siebie.
Czemu barbarzyńca? Nie wiem, nie lubię magii, wydaje mi się niepewna, a w bliskim starciu zazwyczaj nieprzydatna. A siła? Siłę się ma i już. Może chodzi o to, że chciałabym mieć nad czymś podświadomie kontrolę, ale też walczyć, poczuć tę adrenalinę, powybijać wredne orki... Dobra, rozpędzam się. xD
Może po prostu się wyżyć.
Czemu barbarzyńca? Nie wiem, nie lubię magii, wydaje mi się niepewna, a w bliskim starciu zazwyczaj nieprzydatna. A siła? Siłę się ma i już. Może chodzi o to, że chciałabym mieć nad czymś podświadomie kontrolę, ale też walczyć, poczuć tę adrenalinę, powybijać wredne orki... Dobra, rozpędzam się. xD
Może po prostu się wyżyć.
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.
4w5, ISFp.
Przepraszam, myślałem że akurat definicja paladyna jest wyjątkowo jednoznaczna i pozostawia mało miejsca na manewry Nie wiem na ile mogę się w tym wątku zagłębiać w podstawowe struktury RPG, skąd się taka postać wywodzi, w każdym bądź razie "niekonwencjonalny, nonkonformistyczny twardziel", to być może typ rewolwerowca, może błędnego rycerza, ale z pewnością nie paladyna - bo ten ostatni z definicji jest praworządny i spętany kodeksem. Swoją drogą teraz jak się nad tym zastanawiam... to chyba najbardziej rygorystycznie ograniczony archetyp z tych które przychodzą mi na myślBasketcase pisze:
Napisałeś "ja na przykład zazwyczaj gram paladynem, ze wszystkimi tego konsekwencjami Very Happy Czyli postać dość - jednostronna i jednoznaczna.".
To trochę mało. Mógłbyś równie dobrze napisać "byłbym Wojownikiem/Złodziejem", ale to nic nie mówi o Tobie.
Jeśli chcesz być paladynem, to jakim? Chodzi o archetypy, np. Szlachetny, skromny, honorowy i w ogóle idealny obrońca uciśnionych. A może niekonwencjonalny, nonkonformistyczny twardziel, który robi to, co wg. niego jest słuszne, nie oglądając się na kodeksy? Jest jeszcze masa innych możliwości: młodzik zafascynowany rycerstwem, który chce przede wszystkim zdobyć sławę, itd. itp. Pole manewru naprawdę duże, a to, że grasz paladynem, naprawdę nie mówi mi NIC.
5w4, INTP
"Panie,
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem,
Który z nas obu
-Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy-
Jest moim prawdziwym
Ja?
A na to Pan odpowiedział:
-Jesteś tym, kim będziesz jutro,
Mój synu..."
"Panie,
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem,
Który z nas obu
-Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy-
Jest moim prawdziwym
Ja?
A na to Pan odpowiedział:
-Jesteś tym, kim będziesz jutro,
Mój synu..."
- Szopa
- Posty: 644
- Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 21:13
- Lokalizacja: Zewsząd. Jesteście otoczeni.
Jakis medyk. Postac ktora w bitwie pozornie żadnej ważnej roli nie odgrywa. A jednak pomaga rannym, leczy ich, moze za pomoca magii? Tak, mysle ze za pomoca 'bialej magii' (jest cos takiego w ogole w slownictwie fantastycznym?)
Bylbym po tej dobrej stronie, jednak gdybym widzial ze moja strona wcale taka calkiem dobra nie jest, sklonny bylbym przejsc do wroga. Pod warunkiem ze on bylby ten dobry.
Alternatywa: strateg.
Bylbym po tej dobrej stronie, jednak gdybym widzial ze moja strona wcale taka calkiem dobra nie jest, sklonny bylbym przejsc do wroga. Pod warunkiem ze on bylby ten dobry.
Alternatywa: strateg.
Gdy dawno temu pogrywalam w warhammera zazwyczaj byłam elfką, ale ze nie tego dotyczy ten temat przejde do sedna Najchetniej widzialabym siebie w roli wiedzmy, czarownicy (i nie chodzi o odrazajacy wyglad ) samotniczki, wędrowca, parajacej sie ziołolecznictwem, białą magią. zdecydowanie widze siebie jako postac pozytywna, lecz zamknieta w kregu sobie podobnych dziwolagow, z dala od przecietnych ludzi, za to blisko natury i zawsze w jej obronie. Nie ciagnie mnie do zla, zemsty, okrucienstwa, pociagalabym mnie za to wladza jaka daje magia. jesli ktos kojarzy taki ruch jak Wicca, neopoganie, to wlasnie w ten sposob to sobie wyobrazam.
6w5 / INFj
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
Biierzcie przykład, drodzy państwo. Chodzi mi o Waszą funkcję w świecie, a nie to, czy wolicie magię/miecz/orka/elfa. To NIE JEST temat o grach RPG.Gdy dawno temu pogrywalam w warhammera zazwyczaj byłam elfką, ale ze nie tego dotyczy ten temat przejde do sedna Smile Najchetniej widzialabym siebie w roli wiedzmy, czarownicy (i nie chodzi o odrazajacy wyglad Razz ) samotniczki, wędrowca, parajacej sie ziołolecznictwem, białą magią. zdecydowanie widze siebie jako postac pozytywna, lecz zamknieta w kregu sobie podobnych dziwolagow, z dala od przecietnych ludzi, za to blisko natury i zawsze w jej obronie. Nie ciagnie mnie do zla, zemsty, okrucienstwa, pociagalabym mnie za to wladza jaka daje magia. jesli ktos kojarzy taki ruch jak Wicca, neopoganie, to wlasnie w ten sposob to sobie wyobrazam.
Za bardzo się chyba zasugerowaliście tą fantastyką. Chodzi o świat z baśni, a nie Diablo II.