Riviette pisze:Uhhh, rzeczywiście nas tu mało. Gdy rozwiązałam test i przeczytałam jaka jestem, byłam strasznie zdziwiona i niezadowolona. Teraz jednak wiem, że to wszystko prawda i bycie jedynką nie jest już dla mnie tak straszne Mój typ to 1w2, a te skrzydło daje mi trochę ciepła i większych odczuć międzyludzkich. W sumie przed rozwiązywaniem testu myślałam, że najbardziej podobna do mnie jest 4, ale teraz widzę, że 1 przeważa w znacznym stopniu. W sumie 1 chyba jednak nie jest taka straszna?
Wcale nie jest straszne. Mam sentyment do 1, są może dość trudne w bezpośrednim obejściu, bo wiecznie pomstują na wszystko i wszystkich wokoło (nic nie jest zrobione tak jak zrobione być powinno), mają też tę przykrą cechę, że jako np. przełożeni ciągle wytykają podwładnym najbanalniejsze uchybienia, a nigdy nie chwalą, nawet za solidnie i z poświęceniem wykonane zadenie (jak chwalić, skoro tyle jest jeszcze do zrobienia?) Jednocześnie pod tą szorstkawą powierzchownością, nie potrafiącą obchodzić się z innymi ludźmi, kryje się cżłowiek wielkiego serca, delikatności, wierny przyjaciel, który pomoże w najgorszej potrzebie, jest uczciwy i na którym można się oprzeć. Jeno trzeba umieć go dostrzec.