Zwierzęta (Tylko 4)
-
- Posty: 882
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
- Lokalizacja: Wrocław
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Lubię, są fajne, czasem się zdarzy mi się przejąć ich losem, ale nie za często. Czasami potrafię być na cierpienie zwierząt wyjątkowo nieczuła, w przeciwieństwie do cierpienia ludzi.
Swojego psa kocham nad wszystkie zwierzęta, ale los większości jakoś mnie specjalnie nie rusza. Zależy od różnych tam okoliczności, w każdym bądź razie, nie płaczę nad każdym bezdomnym pieskiem, choć znam osoby, które tak reagują.
Swojego psa kocham nad wszystkie zwierzęta, ale los większości jakoś mnie specjalnie nie rusza. Zależy od różnych tam okoliczności, w każdym bądź razie, nie płaczę nad każdym bezdomnym pieskiem, choć znam osoby, które tak reagują.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
moze Ci sie tak wydaje nie zawsze gorace emocje przez zwierzeta sa wzbudzane od razu....niekiedy po pewnym czasie.
Pewnie, ja tez nie placze nad kazdym bezdomnym pieskiem... wiem jaki ich jest los, przejmuje sie, nawet czasem pomagam szukac domy przez rozklejanie ogloszen itp. Ale czasem sa sytuacje ze mnie krew zalewa i boli bardzo cierpienie zwierzat.. Ostatnio to co uslyszalam przeroslo wszystko... a mianowicie pokazali material filmowy jak pozyskuja płetwy rekina - moze widzieliscie? wprost tragiczne
Pewnie, ja tez nie placze nad kazdym bezdomnym pieskiem... wiem jaki ich jest los, przejmuje sie, nawet czasem pomagam szukac domy przez rozklejanie ogloszen itp. Ale czasem sa sytuacje ze mnie krew zalewa i boli bardzo cierpienie zwierzat.. Ostatnio to co uslyszalam przeroslo wszystko... a mianowicie pokazali material filmowy jak pozyskuja płetwy rekina - moze widzieliscie? wprost tragiczne
- sarnandynka
- Posty: 241
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16
W dzieciństwie kochałam zwierzęta, teraz średnio je lubię.
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 czerwca 2009, 01:48 przez sarnandynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja kocham zwierzęta i nie mogę patrzeć na wszystkich świrów przygarniających zwierze tylko po to by je skatować...
Zwierzęta może i nie myślą jak ludzie ale mimo wszystko ufają często nam ludziom co doprowadza je do śmierci w męczarniach ;/
Zwierzęta może i nie myślą jak ludzie ale mimo wszystko ufają często nam ludziom co doprowadza je do śmierci w męczarniach ;/
4w5
der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr
Ohne dich kann ich nicht sein
der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr
Ohne dich kann ich nicht sein
-
- Posty: 882
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
- Lokalizacja: Wrocław
Jestem bardzo wrażliwa na los zwierząt, ale od zawsze się ich boję. Co prawda nie wszystkich (sama mam kota), ale jak odwiedzam kogoś kto ma psa, mam ważenie, że dostanę zawału. Albo kiedy ktoś wyciąga z klatki świnkę morską i każe mi ją głaskać. Zgroza. Bałabym się chyba nawet włożyć rękę do akwarium.
Co ciekawsze, w ogóle nie boję się pająków. Niektóre moje koleżanki na widok dużego pająka wprost wpadają w histerię, a ja tak po prostu siedzę i patrzę. Nigdy, przenigdy ich nie zabijam.
Co ciekawsze, w ogóle nie boję się pająków. Niektóre moje koleżanki na widok dużego pająka wprost wpadają w histerię, a ja tak po prostu siedzę i patrzę. Nigdy, przenigdy ich nie zabijam.
Hey now now, we're goin' down down
and we ride the bus there and pay the bus fare
or we find a new reason, a new way of living
and we breathe it in and try to dream again
Flegmatyczna Dziewiątka, INFp
and we ride the bus there and pay the bus fare
or we find a new reason, a new way of living
and we breathe it in and try to dream again
Flegmatyczna Dziewiątka, INFp
hahaha, to zart? nawet nie wiesz jak pozyteczne sa takie stworzonka.. jak tak mowisz o nich chyba masz problemy ze sobaPerwik pisze:a więc hodujesz pierwotniaki ? to chyba najbardziej pokręcona pasja o jakiej słyszałem...a o dżdżownicach wole się już nie wypowiadać....one po prostu...są złe do szpiku kości !!bíumbíumbambaló pisze:
Robactwo lubię. I pierwotniaki. I dżdżowniczki.