Czy Siódemka naprawdę chce tylko powierzchowności?
-
- Posty: 11
- Rejestracja: niedziela, 28 października 2007, 20:25
- Lokalizacja: Kielczowo
Czy Siódemka naprawdę chce tylko powierzchowności?
kiedy widać, że siódemka jednak mimo zapewnien zaczyna się angażować uczuciowo.?
i czy to jest wogóle realne.?
poznalam kogoś i znamy sie juz ponad mies, widzimy sie dosc czesto.
raz u niego spalam no i jakos tak wyszlo, ze przespalismy się razem...
dla niego to bylo tylko pozadanie, dla mnie raczej cos wiecej (no tak 4w5)
teraz dla niego jestesmy przyjaciółmi.
chce powtórzyc to co sie stalo..
no i nie wiem, czy jest jakas szansa, że jednak bedziemy razem, czy lepiej sobie odpuścic.?
i czy to jest wogóle realne.?
poznalam kogoś i znamy sie juz ponad mies, widzimy sie dosc czesto.
raz u niego spalam no i jakos tak wyszlo, ze przespalismy się razem...
dla niego to bylo tylko pozadanie, dla mnie raczej cos wiecej (no tak 4w5)
teraz dla niego jestesmy przyjaciółmi.
chce powtórzyc to co sie stalo..
no i nie wiem, czy jest jakas szansa, że jednak bedziemy razem, czy lepiej sobie odpuścic.?
-
- Posty: 370
- Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 19:40
Re: Czy Siódemka naprawdę chce tylko powierzchowności?
z takimi wnioskami to kiepsko to widzę.kolorowa_dziewczyna pisze:dla niego to bylo tylko pozadanie
a co mówi Ci intuicja? jest bardziej na TAK czy na NIE ?
-
- Posty: 11
- Rejestracja: niedziela, 28 października 2007, 20:25
- Lokalizacja: Kielczowo
Re: Czy Siódemka naprawdę chce tylko powierzchowności?
nie wiem...pepelemoko pisze:z takimi wnioskami to kiepsko to widzę.kolorowa_dziewczyna pisze:dla niego to bylo tylko pozadanie
a co mówi Ci intuicja? jest bardziej na TAK czy na NIE ?
chcialabym, zeby tak.
ale chyba bardziej czuje że nie.
chociaz w sumie 4w5 chyba zawsze tak ma...
-
- Posty: 370
- Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 19:40
-
- Posty: 11
- Rejestracja: niedziela, 28 października 2007, 20:25
- Lokalizacja: Kielczowo
dzieciaki.
heh, mamy po 17 lat oboje.
i moze to paradoksalne, ale jak sie spotykamy, to ja jestem bardziej roztrzepana niz on...
tylko ze najbardziej uczuciowy typ z najbardziej powierzchownym, to chyba nie do konca dobre połączenie.
ale i tak juz sie zdarzylam zaangażować, wiec tak czy siak cierpienie nieuniknione.
wiec o ile szansa jakakolwiek jest, to chyba bede ryzykowac.
heh, mamy po 17 lat oboje.
i moze to paradoksalne, ale jak sie spotykamy, to ja jestem bardziej roztrzepana niz on...
tylko ze najbardziej uczuciowy typ z najbardziej powierzchownym, to chyba nie do konca dobre połączenie.
ale i tak juz sie zdarzylam zaangażować, wiec tak czy siak cierpienie nieuniknione.
wiec o ile szansa jakakolwiek jest, to chyba bede ryzykowac.
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator
-
- Posty: 11
- Rejestracja: niedziela, 28 października 2007, 20:25
- Lokalizacja: Kielczowo
Nie przesadzajmy. Znam różne siódemki. Jedna w chwili obecnej zaręczona (całkowicie z własnej woli), inna ciągle zmienia partnerki (oczywiście zawsze nie z jej winy). Dlaczego po prostu z nim nie porozmawiasz, nie wyjaśnisz sprawy, zamiast chodzić wokoło? Tylko musisz się liczyć z tym że odpowie nie. Siódemki też mają swoje uczucia, które na pozór wydają się być nieobecne. Powiedz co czujesz. Odradzałbym powtarzanie doświadczenia bez wyjaśnień i postawienia sprawy jasno. Jeżeli oczekujesz, że od tego uczucia nagle się pojawią, to nie liczyłbym na to. Znając świat przysporzysz sobie tylko więcej bólu.kolorowa_dziewczyna pisze:hyh, no taak, miło.
czyli że co, że 7 do trzydziestki nie jest w ZADNYM związku.?
no bo przecież nie chodzi mi o poważny zwiazek typu małżeństwo w wieku 17 lat.
ależ 7 są trudne.
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak
to może wkońcu wypowie się tu 7 ... bez urazy czekoladko ale twój post ciężko podciagnąć pod wypowiedz
jeśli koleś należy do typu bardzo zabawowego i kręci się koło niego sporo dziewczyna a jest duża szansa na to że tak jest to cienkie masz szanse na jakiś związek co nie znaczy że ich wcale nie ma. 7 poszukują związku oczywiście przez cały czas ale bardziej wolnego a po 25-30 zaczynają przez społeczeństwo być wtłaczani w potrzebę ustatkowania się.
nie jesteśmy powierzchowni!!! chce skończyć z tym głupim mitem że jesteśmy powierzchowni....
poprostu interesuja nas inne rzeczy jak inne typy i bardziej skupiamy się na przyjemnościach. Powierzchowność to dla mnie obraza. Bo mamy głębie tylko jej nie ujawniamy! niech nikogo to nie obchodzi co w nas siedzi! nam jest tak dobrze.
szczerze powiedziawszy za szybko mu uległaś dostał to co chciał i nie będziesz mieć czasu aby go jakoś do siebie przyzwyczaić i przywiązać emocjonalnie. (nie jest to dobre z mojej strony że mówie takie rzeczy o nas... )
niestety mogę powiedzieć że jednym z wyjśc teraz to jest dawanie mu bardzo dużo przyjemności aby nie chciał od ciebie odchodzić. Przyjemności na każdej płaszczyźnie, nie tylko seksualnej abyś mnie źle nie zrozumiała.
Jak dla mnie musiała byś się stać dla mnie bardzo dobrą kumpelą i nie naciskać na nic szczególnie.
jeśli koleś należy do typu bardzo zabawowego i kręci się koło niego sporo dziewczyna a jest duża szansa na to że tak jest to cienkie masz szanse na jakiś związek co nie znaczy że ich wcale nie ma. 7 poszukują związku oczywiście przez cały czas ale bardziej wolnego a po 25-30 zaczynają przez społeczeństwo być wtłaczani w potrzebę ustatkowania się.
nie jesteśmy powierzchowni!!! chce skończyć z tym głupim mitem że jesteśmy powierzchowni....
poprostu interesuja nas inne rzeczy jak inne typy i bardziej skupiamy się na przyjemnościach. Powierzchowność to dla mnie obraza. Bo mamy głębie tylko jej nie ujawniamy! niech nikogo to nie obchodzi co w nas siedzi! nam jest tak dobrze.
szczerze powiedziawszy za szybko mu uległaś dostał to co chciał i nie będziesz mieć czasu aby go jakoś do siebie przyzwyczaić i przywiązać emocjonalnie. (nie jest to dobre z mojej strony że mówie takie rzeczy o nas... )
niestety mogę powiedzieć że jednym z wyjśc teraz to jest dawanie mu bardzo dużo przyjemności aby nie chciał od ciebie odchodzić. Przyjemności na każdej płaszczyźnie, nie tylko seksualnej abyś mnie źle nie zrozumiała.
Jak dla mnie musiała byś się stać dla mnie bardzo dobrą kumpelą i nie naciskać na nic szczególnie.
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione
-
- Posty: 11
- Rejestracja: niedziela, 28 października 2007, 20:25
- Lokalizacja: Kielczowo
Gremster, silver_bullet dzieki dzieki.
konkretna odp siódemki i o to mi chodzilo.
czyli jednak gdzieś tam jakas szansa jest.. to miło.
ale najlepsze jest to, że my czwórki same tak naprawde nie wiemy, czego chcemy, a chcemy tego co nie możemy mieć. jak sie okazuje, że już to mamy, to ochota przechodzi. ale to swoją drogą.
już myslalam o tym "dawaniu jak najwiecej przyjemnosci".
wiem, ze nie chodzi tylko o seks, ale jak już o tym mowa. to czy jak bedzie dostawal czego chce, to nie straci do mnie szacunku.?
konkretna odp siódemki i o to mi chodzilo.
czyli jednak gdzieś tam jakas szansa jest.. to miło.
ale najlepsze jest to, że my czwórki same tak naprawde nie wiemy, czego chcemy, a chcemy tego co nie możemy mieć. jak sie okazuje, że już to mamy, to ochota przechodzi. ale to swoją drogą.
już myslalam o tym "dawaniu jak najwiecej przyjemnosci".
wiem, ze nie chodzi tylko o seks, ale jak już o tym mowa. to czy jak bedzie dostawal czego chce, to nie straci do mnie szacunku.?
hmm hmmmm
po części masz racje
nie umiem ci tego wytłumaczyć
możliwe jest dawanie przyjemności i nie utrata szacunku.. ale ciężko mi jest to wytłumaczyć
wiem że to możesz zrobić bo sam spotkałem taką dziewczynę... kurde tylko naprawde trudno mi jest opisać co takiego zrobiła że nie straciłem do niej szacunku a mimo wszystko miałem to co chciałem.. jakbym wiedział to pewnie bym się na następny raz uodpornił....
chyba w najprostrzych słowa to chodzi o to że bycie z daną osobą ale nie dawanie mu jednoznacznych sygnałów o bezgranicznym zapatrzeniu....
po części masz racje
nie umiem ci tego wytłumaczyć
możliwe jest dawanie przyjemności i nie utrata szacunku.. ale ciężko mi jest to wytłumaczyć
wiem że to możesz zrobić bo sam spotkałem taką dziewczynę... kurde tylko naprawde trudno mi jest opisać co takiego zrobiła że nie straciłem do niej szacunku a mimo wszystko miałem to co chciałem.. jakbym wiedział to pewnie bym się na następny raz uodpornił....
chyba w najprostrzych słowa to chodzi o to że bycie z daną osobą ale nie dawanie mu jednoznacznych sygnałów o bezgranicznym zapatrzeniu....
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione
Czyli generalizując, skacz wokół niego, skacz bez wytchnienia, ale tak skacz, abyś jednocześnie nie zaczęła być nudna i narzucająca się. (jak tego dokonać - tego nawet 7mki nie wiedzą ) Nic to, że gdzieś po drodze zawieruszą się Twoje uczucia, Twoje potrzeby..
A na poważnie, najlepiej wyjaśnić sprawę od ręki, po co się zadręczać?
A na poważnie, najlepiej wyjaśnić sprawę od ręki, po co się zadręczać?
6w5 / INFj
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
-
- Posty: 370
- Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 19:40