Poczucie winy - gdybym mógł/a postąpić wtedy inaczej...
- Zielony smok
- VIP
- Posty: 1855
- Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: następna stacja...
Poczucie winy - gdybym mógł/a postąpić wtedy inaczej...
Pewna żeńska Czwóreczka, co lat temu parę robiła za famme fatale w moim życiu, odeszła w świat ode mnie daleki...i nieoczekiwanie zdobyła jakoś mój numer komórki, by mi napisać, że przykro jej niezmiernie, że mnie zraniła. Istotnie narozrabiała wówczas jak pijany zając w kapuście - per saldo z największa szkodą dla siebie.
Odpuściłem negatywne emocje z nią już dawno i nawet nie rozpamiętuję przeszłości. Wydawało mi się ze tak dalece wchłonął ją świat artystycznych działań i doznań że nawet już nie pamięta jak się nazywam. Ale dla niej jak widać dawne relacje były problemem sumienia.....
Pytanie do Czwóreczek.
Na ile jesteście niewolnikami wyrzutów sumienia z przeszłości? Czy potraficie sobie wybaczyć ?
Czy macie myślenie,,Gdybym wówczas postąpił/a inaczej" , co jest o tyle durne, że przeszłości zmienić się nie da. Może być co najwyżej pouczającą lekcją do zastosowania w nowych sytuacjach.
Czy nadmierne dołowanie się przeszłością, nie jest niepotrzebnie dźwiganym balastem....
Odpuściłem negatywne emocje z nią już dawno i nawet nie rozpamiętuję przeszłości. Wydawało mi się ze tak dalece wchłonął ją świat artystycznych działań i doznań że nawet już nie pamięta jak się nazywam. Ale dla niej jak widać dawne relacje były problemem sumienia.....
Pytanie do Czwóreczek.
Na ile jesteście niewolnikami wyrzutów sumienia z przeszłości? Czy potraficie sobie wybaczyć ?
Czy macie myślenie,,Gdybym wówczas postąpił/a inaczej" , co jest o tyle durne, że przeszłości zmienić się nie da. Może być co najwyżej pouczającą lekcją do zastosowania w nowych sytuacjach.
Czy nadmierne dołowanie się przeszłością, nie jest niepotrzebnie dźwiganym balastem....
Ostatnio zmieniony czwartek, 4 października 2007, 15:56 przez Zielony smok, łącznie zmieniany 1 raz.
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )
-
- Posty: 370
- Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 19:40
Wydaje mi się, że byłeś dla tej Czwórki w pewnym sensie ważną osobą. Może doszło to do niej właśnie niedawno - wspomnienie, refleksja, sytuacja, która coś jej uświadomiła.. A ponieważ 4 mają skłonność do samooczyszczania się - to stąd ta wiadomość. W tym przypadku to chyba nie kwestia chęci zmian, cofnięcia czasu i postąpienia inaczej, tylko.. poczucia się lepiej :)
A z czystej ciekawości.. odpisałeś na tego smsa? :)
A z czystej ciekawości.. odpisałeś na tego smsa? :)
Było, minęło, czasu nie cofnę, wydarzyć się musiało, trudno.
Nie mam w sobie chęci zmienienia wydarzeń z przeszłości.
Chyba, że kogoś zraniłam, wtedy należy mu się ode mnie "przepraszam".
Za to jako osoba bardzo zamknięta mam w sobie potrzebę powiedzenia ważnym kiedyś dla mnie osobom, co do nich na prawdę czułam. Nie po to by coś zmienić, czegoś od nich chcieć, ale zwyczajnie - by pewne rzeczy były opowiedziane.
Nie mam w sobie chęci zmienienia wydarzeń z przeszłości.
Chyba, że kogoś zraniłam, wtedy należy mu się ode mnie "przepraszam".
Za to jako osoba bardzo zamknięta mam w sobie potrzebę powiedzenia ważnym kiedyś dla mnie osobom, co do nich na prawdę czułam. Nie po to by coś zmienić, czegoś od nich chcieć, ale zwyczajnie - by pewne rzeczy były opowiedziane.
4w5, INFj, sp/sx
Jej kiedyś miałem niesamowite wyrzuty sumienia do sobie za wszytko co złe.Wiązało sie to z strasznym gniewem na siebie.Zawsze kojarzyłem ze swoją postawą urywek z Biblii"a serce napomina mnie nawet nocą".Teraz poradziłem sobie z tym i czuje się dużo lepiej:)
4w3 so/sp/sx|MBTI:ENTJ
Global 5 :Egocentric
"efrgasf gfbbng dsxcxczz qedvsbgbs" Rcdscs Tdcaa
Global 5 :Egocentric
"efrgasf gfbbng dsxcxczz qedvsbgbs" Rcdscs Tdcaa
Re: Poczucie winy - gdybym mógł/a postąpić wtedy inaczej...
ja niby 5, ale ze skrzydełkiem 4. czuję, że ten temat mnie dotyczy bardzo. okropnie pamiętam osoby z przeszłości, szczególnie te z zabałaganionymi relacjami. Gdzie zostało niewyjaśnione, niedogadane, każdy gdzieś tam sie odciał, poszedł w swoją stronę. Gdzieś to we mnie siedzi, po snach to poznaję, czasem mi się śnią osoby, których nie widziałam 10 lat. i to niekoniecznie co do ktorych mam wyrzuty sumienia. jakaś taka pamięć długoterminowa, niektórzy jak mi zapadną w pamięć to zostają i zostają...Zielony smok pisze:Na ile jesteście niewolnikami wyrzutów sumienia z przeszłości? Czy potraficie sobie wybaczyć ?
Czy macie myślenie,,Gdybym wówczas postąpił/a inaczej" , co jest o tyle durne, że przeszłości zmienić się nie da. Może być co najwyżej pouczającą lekcją do zastosowania w nowych sytuacjach.
Czy nadmierne dołowanie się przeszłością, nie jest niepotrzebnie dźwiganym balastem....
wyrzuty sumienia to okropny balast, ja w ogóle nie lubię czegoś palnąć niesympatycznego do innej osoby, coś mnie podkusi, a potem to odchorowuję. a niby wystarczy odpuścić. powiedziało się, zrobiło, trudno. tylko jak to zrobić... to jest zupełnie durne, masz Smoku rację, kompletnie irracjonalne. Co do decyzji w sprawie siebie to nie mam takich raczej problemów, jakie podjęłam takie podjęłam , trudno. Ale co do ludzi to tak.
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 2 sierpnia 2007, 19:17
- Zielony smok
- VIP
- Posty: 1855
- Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: następna stacja...
Tak, że nie mam poczucia krzywdy......pepelemoko pisze: A z czystej ciekawości.. odpisałeś na tego smsa?
Pogubiła się na jakimś etapie drogi życia i życzę jej żeby się odnalazła.
Ale nie wierzę w sens spotkań po latach i odgrzewania dawnych znajomości. Jestem już zupełnie innym człowiekiem niż wtedy.....
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )
I moim zdaniem w ogóle nie powinno się próbować powtarzać tego samego. Z jednej strony faktycznie to siłą rzeczy jest już inna jakość relacji, ale wiem też, że mimo wszystko ta 'przeszłość' może bardzo przeszkadzać.aliszien pisze:Drugi raz nie da się powtórzyć tego samego, fakt.
-
"Prawda leży zazwyczaj pośrodku, najczęściej bez nagrobka."
"Prawda leży zazwyczaj pośrodku, najczęściej bez nagrobka."
Przypomniala mi się sytuacja sprzed kilku dni. Koleżanka z kl. z nienacka przeprosiła mnie na gg za to że na mnie nakrzyczała na wf, bo jej się wepchałam na tor biegu. Ja w ogóle nawet tego nie pamiętałam. A ona mnie przeprosiła po bodajże 2 tygodniach. Praktycznie żadna znajomość nas nie łączy (kojarzę tylko twarz i imię), a nie wygląda na taką, co chętnie przeprasza.
A sama często żałuję, czegoś, czego nie zrobiłam, nie powiedziałam, co powinnam była powiedzieć, co mogłabym powiedzieć, o czym myślałam, żeby powiedzieć, a nie powiedziałam.
Staram się nie rozpamiętywać jednak błędów z przeszłości, ale nie zawsze to się udaje.
"Lepiej grzeszyć i żałować, niż żałować, że się nie grzeszyło"
A sama często żałuję, czegoś, czego nie zrobiłam, nie powiedziałam, co powinnam była powiedzieć, co mogłabym powiedzieć, o czym myślałam, żeby powiedzieć, a nie powiedziałam.
Staram się nie rozpamiętywać jednak błędów z przeszłości, ale nie zawsze to się udaje.
"Lepiej grzeszyć i żałować, niż żałować, że się nie grzeszyło"
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?
Kan du talar svenska?
Kiedyś bardzo często... teraz jednak powoli mi to przechodzi, ale nadal potrafi się zdarzyć sytuacje, które potrafie rozpamiętywać do dzisiaj... mimo, że zdarzyły się już bardzo dawno temu. Nie staram się z tym jakoś specjalnie walczyć, bo myśli i tak powracają, aczkolwiek potrafi to być strasznie irytujące. Po pierwsze strata czasu, po drugie niemożność zmiany przeszłości -- ale te argumenty i tak nic nie dają... jeśli mam akurat gorszy dzień to muszę się przemeczyć.
- Kwiecia
- Posty: 213
- Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 15:54
- Lokalizacja: z Puszczy Kozienickiej
Kiedyś często, niemalże co dzień wyrzucałam sobie, że mogłam zrobić inaczej. A jak byłam mała, to nawet miałam tak okropne poczucie winy za kilka podkradzionych do zestawu młodego filetalisty znaczków pocztowych, że po jakimś pół roku ukradkiem podrzuciłam je z powrotem. A teraz? Teraz już skończyłam i z niekonstruktywnym żalem, i kradzieżą znaczków.
4w5
- herbacianka
- Posty: 71
- Rejestracja: niedziela, 22 kwietnia 2007, 10:47
- Lokalizacja: Z ciepłych krajów
- Kontakt:
Ja potrafię każdego dnia wyrzycać sobie, że coś kiedyś skopałam, że podejmowałam złe decyzje czy kogoś tam skrzywdziłam, choć najbardziej siebie - ale czasu nie cofnę i staram się myśleć co dalej. przyszłość z kolei jest źródłem lęków. neurotyczka już tak ma
Nieważne, na co zasługujesz, ważne jest to, co wybierasz.
herbaciana 4 w 5 INFp
herbaciana 4 w 5 INFp