Tak, często się mylą w niewerbalnych zgadywankach, tacy dziwni jesteśmy po prostu Żeby bezbłędnie rozpoznali, że jestem smutny, to już muszę mieć takiego doła, że żyć się nie chce.Pytanie do ENFpow: tez ludzie mysla, ze jestescie szczesliwi kiedy jestescie smutni, albo ze jestescie smutni kiedy jestescie szczesliwi; jestescie wyluzowani a oni mysla, ze zdenerwowani i na odwrot?
Tak na stałe ? parę osób by się znalazło poniekąd przypadkowych...Czekolada pisze:A emocjonalnie to wątpię, żeby ktoś mnie wystabilizował. To chyba niewykonalne .ENFp pisze:Skrywa zły nastrój, aby nie zostać źle ocenionym przez innych, ale łatwiej mu go dzielić z przyjaciółmi
Możemy się przenieść do tematu ENFp :p.
Parę też które odbieram "zdrowo" w momentach rozchwiania..
Ale najbardziej zdecydowanie stablizuje (jak się nieadwno okazało) Dualka , i na dłużej i w momentach o ile jest pod ręka...czasem starcza nawet świadomość, że jest...choć ciągle w myślach rodzi się watpliwość, że naprawdę istnieje, że jest taka sama z siebie, a nie że się stara...
Tak wiem, jestem chory na głowę lub jak mawia pewna znajoma mam
"zryty beret"
No tak chyba faktycznie wypadło by się przenieść bo Emjotka się obija i nie maskuje zręcznie naszego hekatorwego offtopa
Chociaż z drugiej strony..jakby jakies ISTP miało ochotę na duala, to po co ma biegać do drugiego wątka, tu ma na tacy i to jeszcze z komentarzem i tłumaczeniem na swoje