Socjonika - Kwadra Delta. Duale: SLI i IEE (ISTp i ENFp).

Ogólne dyskusje na temat socjoniki
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#61 Post autor: Emjotka » wtorek, 10 lipca 2007, 18:10

kidziorek pisze:Znaczy, że byłaś koszmarem rodzica który na drugie imię ma "A dlacego?" :twisted:
Raczej nie pierwsze. Tyle, że bez seplenienia :wink: . Zaczęłam nawijać pełnymi zdaniami zanim skończyłam pótora roku. Musieli mieć ze mną piekło. Z tego, co już pamiętam, potrafiłam na przykład spytać z czego zrobiona jest ściana. Jak dostałam odpowiedź, pytałam dlaczego jest z tego zrobiona. Kiedy mi odpowiedziano, itd... :lol:
Ponoć ciocia kiedyś, kiedy się mną przez pół dnia zajmowała, powiedziała, że podziwia moją mamę :lol: . Bo ona nie dawała rady odpowiadać...
Jak widać od zawsze byłam upierdliwa i nie przyjmowałam niczego ot tak. :twisted: Strzeżcie się :wink: .


Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

kidziorek
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 12 czerwca 2007, 23:42
Lokalizacja: Wrocław

#62 Post autor: kidziorek » wtorek, 10 lipca 2007, 18:22

Emjotka pisze:
kidziorek pisze:Znaczy, że byłaś koszmarem rodzica który na drugie imię ma "A dlacego?" :twisted:
Raczej nie pierwsze. Potrafiłam na przykład spytać z czego zrobiona jest ściana. Jak dostałam odpowiedź, pytałam dlaczego jest z tego zrobiona. Kiedy mi odpowiedziano, itd... :lol:
Ponoć ciocia kiedyś, kiedy się mną przez pół dnia zajmowała, powiedziała, że podziwia moją mamę :lol: . Bo ona nie dawała rady odpowiadać...
Jak widać od zawsze byłam upierdliwa i nie przyjmowałam niczego ot tak. :twisted: Strzeżcie się :wink: .
Interesujące very :lol:
Cel ten sam, tylko drogi różne...Ja najpierw brałem młotek i dłutko (bo co taka mama może wiedzieć o ścianach?8)) i sprawdzałem z czego jest ściana, zegarek itp. etc....czasem konsultowałem się ale tylko z fachowcami...konsultowałem aż nauczyłem się czytać ;)
Ogólnie z zapałem sprawdzałem wszelkie możliwe wersje u różnych źródeł, szczególnie jak intuicja mi mówiła, że to nie jest cała lub wcale prawda :evil:
Ot tak to w ogóle w grę nie wchodziło, nawet na teraz na starość dostaję wysypki na słowa "bo tak" albo "bo nie" :lol:
7w8 sx/so/sp ENFP sangwinik

produkt vodko :)podobny

Czekolada
VIP
VIP
Posty: 653
Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 22:15

#63 Post autor: Czekolada » wtorek, 10 lipca 2007, 20:07

Ja też raczej opierałam i nadal opieram się na własnym doświadczeniu. Musze sama zbadać, sprawdzić, zobaczyć. Z resztą tak łatwiej się zapamiętuje.
Wszelkie mechanizmy z reguły rozpracowywuję sama. Jak już naprawdę nie umiem, pytam się osoby, która niekoniecznie na tym lepiej się zna. Wbrew wszelkim pozorom gumowych rąk itp. (niezgrabność, a co za tym idzie pozory niezaradności życiowej) potrafię naprawić zepsute przedmioty, które nie wymagają zbyt wiele profesjonalizmu, zająć się domem tak, by był reprezentatywny i żeby nie poszedł z dymem (jak tyle czasu minęło to na pewno potrafię, choć cudu nie wykluczam :lol: ).
Lecz to, że umiem sobie poradzić z takimi rzeczami nie oznacza, że to uwielbiam. Nuda. Na dłuższą metę takie sprawy mnie męczą. Popadam w apatię. Zawsze muszą istnieć czynniki podsycające, motywujące, jakieś przygody, adrenalina, zmiany. Jeżeli tego nie ma, przestaję dawać z siebie dużo/wszystko. I zaczyna zwisać mi, czy będzie tak a nie inaczej.

Jakież to nieskomplikowane, prawda? :roll:

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#64 Post autor: Emjotka » wtorek, 10 lipca 2007, 23:00

kidziorek pisze:Ja najpierw brałem młotek i dłutko (bo co taka mama może wiedzieć o ścianach?8)) i sprawdzałem z czego jest ściana, zegarek itp. etc....
W wieku 3-4 lat nie miałam na tyle siły, żeby rozwalić dłutkiem ścianę :lol: . A jak już nauczyłam się dość sprawnie używać młotków, dłutek, gwoździ i wszelkich śróbokrętów, to starałam się sama coś zmajstrować niż sprawdzać cokolwiek ryzykując zniszczenie :wink: .
(bo co taka mama może wiedzieć o ścianach? 8) )
Moja wiedziała dość sporo. :wink: Poza tym był jeszcze dziadek i babcia. W związku z tym nie musiałam dewastować przyciesi, żeby uwierzyć, że jest li tylko drewniana :P.
Ogólnie z zapałem sprawdzałem wszelkie możliwe wersje u różnych źródeł, szczególnie jak intuicja mi mówiła, że to nie jest cała lub wcale prawda :evil:
Moja intuicja nie musi się odzywać. Ja neguję dosłownie wszystko. Bo jeśli czegoś nie zaneguję, to po prostu w to nie uwierzę :wink: .
Ot tak to w ogóle w grę nie wchodziło, nawet na teraz na starość dostaję wysypki na słowa "bo tak" albo "bo nie" :lol:
"A czemu nie?", "Bo nie?". :lol: Ludzie są niesamowici...
Ja też raczej opierałam i nadal opieram się na własnym doświadczeniu. Musze sama zbadać, sprawdzić, zobaczyć. Z resztą tak łatwiej się zapamiętuje.
Przybij :wink: . Wiedza tzw. "książkowa" nie zawsze chce mi zapaść na dłużej w pamięć. Choć w sumie na taką pamięć też nie powinnam narzekać. Ale jak coś robiłam kiedykolwiek, to dość dokładnie to pamiętam.


Ogólnie, jak to czytam, to mam wrażenie, że ENFp i ISTp dopełniają się emocjonalnie, ale mechanizmy działania mają, przynajmniej w aspekcie poznawania świata i uczenia się dość podobne. Myślę, że razem moglibyśmy naprawdę sporo zdziałać. :wink:
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

kidziorek
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 12 czerwca 2007, 23:42
Lokalizacja: Wrocław

#65 Post autor: kidziorek » środa, 11 lipca 2007, 00:36

Emjotka pisze:
(bo co taka mama może wiedzieć o ścianach? 8) )
Moja wiedziała dość sporo. :wink: Poza tym był jeszcze dziadek i babcia.
Emjotka pisze:Moja intuicja nie musi się odzywać. Ja neguję dosłownie wszystko. Bo jeśli czegoś nie zaneguję, to po prostu w to nie uwierzę :wink: .
Jak dla mnie to jest tu sprzeczność...Chyba że negujesz wszystko oprócz wiedzy mamy, dziadka i babci :)
7w8 sx/so/sp ENFP sangwinik

produkt vodko :)podobny

Awatar użytkownika
Almodi
Posty: 285
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 17:54

#66 Post autor: Almodi » środa, 11 lipca 2007, 00:39

A tak szczerze, to myślałam, że ten lekki stopień autyzmu jest charakterystyczny tylko dla mnie. Mocno się zdziwiłam, kiedy Łukasz z tym wyskoczył jak z charakterystyczną dla ENFp cechą :D.
^^ Autyzm to moje drugie imie ;p
Emjotka, my wszyscy jesteśmy "doskonałymi dyplomatami" 8) . A Łukasz w ramach tajnej misji, musiał to ujawnić, cóż - też dałaś się jemu ponieść :P.
Cholera ;p ciii... i teraz misja juz nie jest tajna. ENFpy musza sie zeorganizowac i wymyslic nowy plan xD
Myślę, że razem moglibyśmy naprawdę sporo zdziałać. Wink
Czytalem to zdanie kilka razy i dalej nie moge znalezc haczyka :)

A co o hustawkach nastrojow u ENFp? (nowa prawie tajna misja)

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#67 Post autor: Emjotka » środa, 11 lipca 2007, 00:55

kidziorek pisze:(...)
Przeanalizuj sobie czasy w obu fragmentach. :wink:
A co o hustawkach nastrojow u ENFp? (nowa prawie tajna misja)
Wasz nastrój się huśta? :P Mój sobie łazi po górach i dolinach :wink: . Skubaniec, robi to z zaskakującą powtarzalnością...
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

kidziorek
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 12 czerwca 2007, 23:42
Lokalizacja: Wrocław

#68 Post autor: kidziorek » środa, 11 lipca 2007, 01:05

Emjotka pisze:
kidziorek pisze:(...)
Przeanalizuj sobie czasy w obu fragmentach. :wink:
Znaczy na "starość" zrobiłaś się wątpiącą..kapuję ;)
Emjotka pisze:
A co o hustawkach nastrojow u ENFp? (nowa prawie tajna misja)
Wasz nastrój się huśta? :P Mój sobie łazi po górach i dolinach :wink: . Skubaniec, robi to z zaskakującą powtarzalnością...
Mój zdecydowanie, dłuższe pozostawanie w którymś wychyleniu jest raczej niemożliwe...Pasażerów raczej nie zabieram, bo przeciążenia przy zmianie położenia w kilka sekund mogą być zabójcze a rozkładu jazdy brak :twisted:
7w8 sx/so/sp ENFP sangwinik

produkt vodko :)podobny

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#69 Post autor: Emjotka » środa, 11 lipca 2007, 01:11

kidziorek pisze:Znaczy na "starość" zrobiłaś się wątpiącą..kapuję ;)
Zrobiłam się wątpiąca jak szala myślenia i analizowania przeważyła trochę szalę obserwowania i ciekawości. :wink: Nie jestem w stanie dokładnie określić kiedy to było, ale obstawiałabym przedszkole/początki podstawówki z punktem kulminacyjnym pod jej koniec :P . Od tego czasu zdążyłam już zanegować nawet własne istnienie :wink: . Starość nie radość.
Mój zdecydowanie, dłuższe pozostawanie w którymś wychyleniu jest raczej niemożliwe...Pasażerów raczej nie zabieram, bo przeciążenia przy zmianie położenia w kilka sekund mogą być zabójcze a rozkładu jazdy brak :twisted:
Czekolada zabiega o dobry wizerunek, a Wy jesteście tak bezpośredni :lol: . Ech, faceci. :wink:
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

kidziorek
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 12 czerwca 2007, 23:42
Lokalizacja: Wrocław

#70 Post autor: kidziorek » środa, 11 lipca 2007, 01:19

Emjotka pisze: Czekolada zabiega o dobry wizerunek, a Wy jesteście tak bezpośredni :lol: . Ech, faceci. :wink:
Dlaczego faceci ? Może Łukasz też jest 7w8 ;) To na pewno wina 8-mek :P

Ja tam wychodzę z założenia, że tylko jak zniesiesz to co złe,
to można probować narażać Cię na to co dobre :twisted:
Atakowanie od razu dobrym to skrajna nieopowiedzialność :P
7w8 sx/so/sp ENFP sangwinik

produkt vodko :)podobny

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#71 Post autor: Emjotka » środa, 11 lipca 2007, 01:25

<rozgląda się> Eeeee... a gdzie było to złe? Bo ja chyba coś przeoczyłam ^^" .
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Czekolada
VIP
VIP
Posty: 653
Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 22:15

#72 Post autor: Czekolada » środa, 11 lipca 2007, 13:01

Łukasz pisze:
A tak szczerze, to myślałam, że ten lekki stopień autyzmu jest charakterystyczny tylko dla mnie. Mocno się zdziwiłam, kiedy Łukasz z tym wyskoczył jak z charakterystyczną dla ENFp cechą :D.
^^ Autyzm to moje drugie imie ;p
Jestem wzruszona! Nie jestem sama xD. Bracie!
Emjotka pisze:
Ja też raczej opierałam i nadal opieram się na własnym doświadczeniu. Musze sama zbadać, sprawdzić, zobaczyć. Z resztą tak łatwiej się zapamiętuje.
Przybij :wink: . Wiedza tzw. "książkowa" nie zawsze chce mi zapaść na dłużej w pamięć. Choć w sumie na taką pamięć też nie powinnam narzekać. Ale jak coś robiłam kiedykolwiek, to dość dokładnie to pamiętam.


Ogólnie, jak to czytam, to mam wrażenie, że ENFp i ISTp dopełniają się emocjonalnie, ale mechanizmy działania mają, przynajmniej w aspekcie poznawania świata i uczenia się dość podobne. Myślę, że razem moglibyśmy naprawdę sporo zdziałać. :wink:
Hmm, Emjotko ... a pamiętasz Twoje słowa odnośnie tego? Że:
Teoretycznie z gwożdziem w nodze też się da wytrzymać. O ile nie wda się zakażenie.
To chyba już tak źle nie jest :D.
Emjotka pisze:
Mój zdecydowanie, dłuższe pozostawanie w którymś wychyleniu jest raczej niemożliwe...Pasażerów raczej nie zabieram, bo przeciążenia przy zmianie położenia w kilka sekund mogą być zabójcze a rozkładu jazdy brak :twisted:
Czekolada zabiega o dobry wizerunek, a Wy jesteście tak bezpośredni :lol: . Ech, faceci. :wink:
Chyba czas przetłumaczyć różnice między męskim a żeńskim ENFp *znów taka mauteńka aluzja :roll: *
Emjotka, oni to tylko dla Twojego zdrowia psychicznego - jak ktoś zaczyna 'gryźć' bez powodu to lepiej nie dociekać tylko uciekać :lol: .

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#73 Post autor: Emjotka » środa, 11 lipca 2007, 13:05

Czekolada pisze:Jestem wzruszona! Nie jestem sama xD. Bracie!
No normalnie "Zerwane więzi" :lol: . Zaraz się zacznie płacz i ściskanie. <ociera oczy> xD !
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Almodi
Posty: 285
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 17:54

#74 Post autor: Almodi » środa, 11 lipca 2007, 14:04

Dlaczego faceci ? Może Łukasz też jest 7w8 ;) To na pewno wina 8-mek :P
Nie wiem ;p gdybym widzial wszystko w kolorach czarno-bialych to moglbym powiedziec, ze jestem 8. W tescie wychodzilo mi 3w2 albo 3w4 ;p ale opis nie pasuje.
Moze poprostu jestem nienormalny? :) Trudno, bywa... ;p
Jestem wzruszona! Nie jestem sama xD. Bracie!
xD

Pytanie do ENFpow: tez ludzie mysla, ze jestescie szczesliwi kiedy jestescie smutni, albo ze jestescie smutni kiedy jestescie szczesliwi; jestescie wyluzowani a oni mysla, ze zdenerwowani i na odwrot?

A teraz ide sie stabilizowac emocjonalnie... :)

Czekolada
VIP
VIP
Posty: 653
Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 22:15

#75 Post autor: Czekolada » środa, 11 lipca 2007, 14:34

Uff *ociera oczy*. Jak to dobrze po tylu latach dowiedzieć się, że też istnieje ktoś taki xD.
Pytanie do ENFpow: tez ludzie mysla, ze jestescie szczesliwi kiedy jestescie smutni, albo ze jestescie smutni kiedy jestescie szczesliwi; jestescie wyluzowani a oni mysla, ze zdenerwowani i na odwrot?
Tak. Jak ktoś mnie widzi po raz pierwszy to ta osoba zadaje mi potok pytań 'dlaczego jesteś zdenerwowana/smutna/nieszczęśliwa/płaczesz?' jak po prostu jestem zadowolona/podekscytowana albo oczy zaczynają mi łzawić. Nie wiem czym to może być spowodowane, może nie mam pełnej kontroli nad własnym ciałem, hehehe. Odwrotnie, kiedy jestem szczęśliwa. Myślę, że to 'reakcja obronna' - żeby nikt nie zauważył udajemy, że się nie przejmujemy i wszystko jest ok:
ENFp pisze:Skrywa zły nastrój, aby nie zostać źle ocenionym przez innych, ale łatwiej mu go dzielić z przyjaciółmi
A emocjonalnie to wątpię, żeby ktoś mnie wystabilizował. To chyba niewykonalne :D.
Możemy się przenieść do tematu ENFp :p.

ODPOWIEDZ