Nadmierna seksualność Dwójki

Dyskusje na temat typu 2
Wiadomość
Autor
MF_Maj
Posty: 16
Rejestracja: piątek, 18 listopada 2016, 17:06

Nadmierna seksualność Dwójki

#1 Post autor: MF_Maj » piątek, 24 lutego 2017, 10:15

Cześć! ;)
Problem trochę nietypowy, tym bardziej proszę o pomoc! Mój typ to 2w1, a problem następujący: od prawie dwóch lat jestem w stałym związku z Osobą, z którą chciałbym się pobrać i ułożyć życie. Kocham tę Osobę i zależy mi na Niej. Jednak Dwójkowa natura bardzo utrudnia realizację moich pragnień, bowiem odczuwam NIEMAL WIECZNĄ potrzebę podobania się innym kobietom, podrywania, atencji z ich strony etc. Jest to coś w rodzaju Trójkowej potrzeby bycia podziwianym, co również u mnie występuje w formie ogólnej, ale w sposób szczególny potrzeba ta skierowana jest w Piękną część społeczeństwa. Chyba zbyt piękną. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że NIESTETY mam powodzenie u płci przeciwnej, co jest już gwoździem do trumny, bo jakże się wówczas opanować?! W związku z powyższym chcę zapytać czy istnieje jakiś skuteczny sposób radzenia sobie z tymi niezdrowymi pragnieniami? Nie chcę traktować świata jak wybieg ani niszczyć związku.
Czy ktoś miał lub ma podobny problem i zna jakieś techniki, pomocne książki etc.?



Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Nadmierna seksualność Dwójki

#2 Post autor: Agon » piątek, 24 lutego 2017, 12:48

Twoja dziewczyna wie o tym jaką masz naturę? To co piszesz kojarzy mi się trochę z Siódemkami, no ale do Dwójki też może pasować, szczególnie męskiej :what:

Zresztą to chyba typowe dla większości mężczyzn, albo nawet i dla kobiet. Generalnie dla większości ludzi. I typ nie ma tu raczej wielkiego znaczenia, bo myślę, że nawet 6 czyli teoretycznie najbardziej lojalne typy mogą mieć takie pokusy.

Sprawa jest prosta, albo jesteś z dziewczyną i masz dość siły woli by jej nie zdradzać, albo nie masz i wtedy lepiej żebyś z nią zerwał. Jeśli wolisz się bawić przez całe życie, to nie zajmuj się w ogóle związkami. Wybór należy do Ciebie. Jeśli ją kochasz, to się powstrzymasz od zdrad. Tak że zastanów się nad tym czy na pewno ją kochasz i chcesz z nią być do końca życia. Lepiej się teraz zastanowić, niż potem robić cyrki z rozwodem, albo alimentami w przypadku dziecka. Bo wtedy cierpisz Ty, kobieta i dzieci.

Jeśli przeraża Cię perspektywa bycia z jedną osobą do końca życia i pracy na żonę i dzieci, to pomyśl nad tym co moglibyście wtedy wspólnie robić np. jeździć na jakieś wycieczki, rozwijać z żoną i dziećmi jakieś zainteresowania. Inaczej będziesz nieszczęśliwy i by przełamać rutynę będzie Cię ciągnęło do innych kobiet.

A to, że jesteś 2 i w jakiś sposób wydaje Ci się, że pomagasz tym innym dziewczynom, to tylko niezdrowy mechanizm obronny i wymówka do zdrady. One same sobie poradzą, a jeśli potrzebują mężczyzny, to sobie znajdą jakiegoś innego. Na takim podejściu skorzysta i Twoja dziewczyna (bo jej nie zdradzisz) i tamte dziewczyny (bo i tak byś je zdradzał, będąc niewiernym wobec dziewczyny, byłbyś niewierny też wobec innych) i potencjalni partnerzy tamtych dziewczyn oraz Twoje dzieci jakbyś miał je kiedyś ze swoją dziewczyną. Zdrady to chaos i syf w społeczeństwie, woda na młyn wszelkich konfliktów i frustracji, a nawet różnych chorych ideologii.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Nadmierna seksualność Dwójki

#3 Post autor: Snufkin » piątek, 24 lutego 2017, 13:21

Stosuj zasadę priorytetu, dla samicy nr 1 poświęcaj większość zasobów, ochłapy dla pozostałych.
Jeśli masz pewność że samica nr 1 nie dowie się o innych to dobrze, korzystaj.
Jeśli jednak tej pewności nie masz to lepiej nie kuś losu.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Nadmierna seksualność Dwójki

#4 Post autor: Agon » piątek, 24 lutego 2017, 13:58

Jeszcze zależy co uznać za zdradę. Sama chęć podobania się innym kobietom nie jest zła, bo jak jesteś atrakcyjny dla wielu kobiet, to Twoja dziewczyna widzi, że dobrze wybrała. No, a z drugiej strony to może oznaczać, że zaczynasz mieć na nią wywalone i jak ona tak pomyśli, to stwierdzi, że jesteś bawidamkiem i się z Tobą pożegna. Tak, że tu trzeba zachować równowagę.

Jeśli chcesz uprawiać seks z wieloma kobietami, to Twoja dziewczyna prędzej, czy później to wyczuje. Jeśli nie wyczuje, to znaczy, że ma niesamowicie niską jak na kobietę intuicję i inteligencję emocjonalną. A to wcale nie jest dobrze, bo nie będzie umiała dobrze wychować dzieci jak ma słabe EQ. Poza tym nawet jakby to się udało, to będziesz nią podświadomie gardził, aż pewnego dnia stwierdzisz, że masz na nią wywalone i wolisz seksy z innymi kobietami. Będziesz dążył do rozpadu związku/rozwodu bo dziwnie tak być z kobietą, zdradzać ją na boku i traktować ją z szacunkiem jako równorzędną partnerkę, skoro masz świadomość, że robisz ją w konia.

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Nadmierna seksualność Dwójki

#5 Post autor: Intan » piątek, 24 lutego 2017, 16:05

MF_Maj pisze:odczuwam NIEMAL WIECZNĄ potrzebę podobania się innym kobietom, podrywania, atencji z ich strony etc.
Nie łączyłabym tego z enneatypem - chyba każdy chce się podobać innym niezależnie od tego, czy jest w związku, czy nie.
MF_Maj pisze:Jednak Dwójkowa natura bardzo utrudnia realizację moich pragnień
I bardzo dobrze. Jak coś przychodzi zbyt łatwo, to się tego nie ceni. Wykorzystaj fakt, że Cię kusi do niestałości i zdrady, i walcz z tym, umacniając samego siebie. Chyba że wcale tak naprawdę nie chcesz walczyć o ten związek - a tak to w sumie trochę brzmi, takie "chciałbym, ale nie mogę", zwłaszcza to:
MF_Maj pisze:Do tego dochodzi jeszcze fakt, że NIESTETY mam powodzenie u płci przeciwnej, co jest już gwoździem do trumny, bo jakże się wówczas opanować?!
Jedyna technika, jaka przychodzi mi na myśl, to wyobrażanie sobie w takich chwilach, że Twoja ukochana Cię widzi i że świadomość, co wyczyniasz, sprawia jej ból. Jeśli taki widok Cię nie rusza, najwidoczniej wcale Ci aż tak na niej nie zależy - może na jej uwadze i uczuciu tak, ale na niej samej nie. A jeśli tak właśnie jest, no to cóż... sam wiesz, co należy zrobić.
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

anonimka
Posty: 13
Rejestracja: wtorek, 15 listopada 2016, 21:12

Re: Nadmierna seksualność Dwójki

#6 Post autor: anonimka » piątek, 3 marca 2017, 14:27

MF_Maj pisze:Cześć! ;)
Problem trochę nietypowy, tym bardziej proszę o pomoc! Mój typ to 2w1, a problem następujący: od prawie dwóch lat jestem w stałym związku z Osobą, z którą chciałbym się pobrać i ułożyć życie. Kocham tę Osobę i zależy mi na Niej. Jednak Dwójkowa natura bardzo utrudnia realizację moich pragnień, bowiem odczuwam NIEMAL WIECZNĄ potrzebę podobania się innym kobietom, podrywania, atencji z ich strony etc. Jest to coś w rodzaju Trójkowej potrzeby bycia podziwianym, co również u mnie występuje w formie ogólnej, ale w sposób szczególny potrzeba ta skierowana jest w Piękną część społeczeństwa. Chyba zbyt piękną. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że NIESTETY mam powodzenie u płci przeciwnej, co jest już gwoździem do trumny, bo jakże się wówczas opanować?! W związku z powyższym chcę zapytać czy istnieje jakiś skuteczny sposób radzenia sobie z tymi niezdrowymi pragnieniami? Nie chcę traktować świata jak wybieg ani niszczyć związku.
Czy ktoś miał lub ma podobny problem i zna jakieś techniki, pomocne książki etc.?
Jestem 2 w1. Wiem, że jak się kogoś kocha to się kocha. Seksualność seksualnością. Enneagram enneagramem.
Typ enneagramowy nie może tłumaczyć zdrady.
A podziw, atencja, uwaga obcych samic nie musi oznaczać też zdrady, nie musi prowadzić do zdrady, wreszcie nie musi być zdradą wywołana. Budzić podziw, pozytwne oceny można bez dorabiania komuś rogów. Poza tym, to że z kimś się flirtuje, sypia, spotyka, nie musi też wymuszać szacunku podziwu. Kochanka można traktować z góry i przedmiotowo.

Jedz, módl się i kochaj tylko tę jedną jedyną.Ona z pewnością Ciebie bardzo podziwia.

pozdrawiam
2w1 (w związku z epikurejczykiem)

MF_Maj
Posty: 16
Rejestracja: piątek, 18 listopada 2016, 17:06

Re: Nadmierna seksualność Dwójki

#7 Post autor: MF_Maj » poniedziałek, 13 marca 2017, 11:02

Agon pisze:Twoja dziewczyna wie o tym jaką masz naturę? To co piszesz kojarzy mi się trochę z Siódemkami, no ale do Dwójki też może pasować, szczególnie męskiej :what:

Zresztą to chyba typowe dla większości mężczyzn, albo nawet i dla kobiet. Generalnie dla większości ludzi. I typ nie ma tu raczej wielkiego znaczenia, bo myślę, że nawet 6 czyli teoretycznie najbardziej lojalne typy mogą mieć takie pokusy.

Sprawa jest prosta, albo jesteś z dziewczyną i masz dość siły woli by jej nie zdradzać, albo nie masz i wtedy lepiej żebyś z nią zerwał. Jeśli wolisz się bawić przez całe życie, to nie zajmuj się w ogóle związkami. Wybór należy do Ciebie. Jeśli ją kochasz, to się powstrzymasz od zdrad. Tak że zastanów się nad tym czy na pewno ją kochasz i chcesz z nią być do końca życia. Lepiej się teraz zastanowić, niż potem robić cyrki z rozwodem, albo alimentami w przypadku dziecka. Bo wtedy cierpisz Ty, kobieta i dzieci.

Jeśli przeraża Cię perspektywa bycia z jedną osobą do końca życia i pracy na żonę i dzieci, to pomyśl nad tym co moglibyście wtedy wspólnie robić np. jeździć na jakieś wycieczki, rozwijać z żoną i dziećmi jakieś zainteresowania. Inaczej będziesz nieszczęśliwy i by przełamać rutynę będzie Cię ciągnęło do innych kobiet.

A to, że jesteś 2 i w jakiś sposób wydaje Ci się, że pomagasz tym innym dziewczynom, to tylko niezdrowy mechanizm obronny i wymówka do zdrady. One same sobie poradzą, a jeśli potrzebują mężczyzny, to sobie znajdą jakiegoś innego. Na takim podejściu skorzysta i Twoja dziewczyna (bo jej nie zdradzisz) i tamte dziewczyny (bo i tak byś je zdradzał, będąc niewiernym wobec dziewczyny, byłbyś niewierny też wobec innych) i potencjalni partnerzy tamtych dziewczyn oraz Twoje dzieci jakbyś miał je kiedyś ze swoją dziewczyną. Zdrady to chaos i syf w społeczeństwie, woda na młyn wszelkich konfliktów i frustracji, a nawet różnych chorych ideologii.
Moje słowa kojarzą Ci się z Siódemką, bo tak jak Dwójki, tak i one są Sangwinikami, słowem - podobieństwo musi być. ;-)

Właśnie wg mnie enneatyp zmienia wiele. Dwójka (nomen omen podobno główny typ samego Casanovy, co by wiele tłumaczyło), Piątka, Siódemka, Ósemka - te typy popełnią zdradę z dużo większym prawdopodobieństwem niż taka romantyczna Czwórka, czy właśnie lojalna Szóstka, o której wspominasz.

Widzisz, świat nie jest czarno-biały, człowiek jest przecież istotą złożoną. Nie wiesz, że można być wewnętrznie rozdartym? Ja właśnie w takiej sytuacji jestem, chcę dobrego, a z racji mojej natury (kochliwość, podobno atrakcyjność, po prostu bycie facetem etc.) ciągnie mnie do tego zła, z którego rad bym zrezygnować! Przecież każdy staje w mniejszym lub większym stopniu przed takimi problemami.

Co do tego, że rzekomo mam wrażenie, iż zdradzając pomagałbym tym kobietom, to tego chyba akurat nie doświadczyłem ani się tym nie kierowałem.

A co do tego, że zdrady to rak społeczeństwa to się z Tobą zgadzam, a najlepszym tego dowodem jest przecież ten temat.

PS: Przepraszam, że odpowiadam ciągiem zamiast cytować odpowiednie zdania z Twojej wypowiedzi i się do nich na bieżąco ustosunkowywać, ale na moim telefonie byloby to bardzo problematyczne. ;-)

MF_Maj
Posty: 16
Rejestracja: piątek, 18 listopada 2016, 17:06

Re: Nadmierna seksualność Dwójki

#8 Post autor: MF_Maj » poniedziałek, 13 marca 2017, 11:14

Intan pisze:
MF_Maj pisze:odczuwam NIEMAL WIECZNĄ potrzebę podobania się innym kobietom, podrywania, atencji z ich strony etc.
Nie łączyłabym tego z enneatypem - chyba każdy chce się podobać innym niezależnie od tego, czy jest w związku, czy nie.
MF_Maj pisze:Jednak Dwójkowa natura bardzo utrudnia realizację moich pragnień
I bardzo dobrze. Jak coś przychodzi zbyt łatwo, to się tego nie ceni. Wykorzystaj fakt, że Cię kusi do niestałości i zdrady, i walcz z tym, umacniając samego siebie. Chyba że wcale tak naprawdę nie chcesz walczyć o ten związek - a tak to w sumie trochę brzmi, takie "chciałbym, ale nie mogę", zwłaszcza to:
MF_Maj pisze:Do tego dochodzi jeszcze fakt, że NIESTETY mam powodzenie u płci przeciwnej, co jest już gwoździem do trumny, bo jakże się wówczas opanować?!
Jedyna technika, jaka przychodzi mi na myśl, to wyobrażanie sobie w takich chwilach, że Twoja ukochana Cię widzi i że świadomość, co wyczyniasz, sprawia jej ból. Jeśli taki widok Cię nie rusza, najwidoczniej wcale Ci aż tak na niej nie zależy - może na jej uwadze i uczuciu tak, ale na niej samej nie. A jeśli tak właśnie jest, no to cóż... sam wiesz, co należy zrobić.
Tak jak wspomniałem w odpowiedzi do Agona, typ zmienia tu bardzo wiele. Przecież między innymi po to jest psychologia (a więc i Enneagram), żeby zrozumieć skłonności poszczególnych ludzi do poszczególnych rzeczy. U jednego osobnika skłonności do danego czynu są spore, znowuż inna persona może przechodzić obok tego samego tematu niemal obojętnie.

Co do tego, że nic co wielkie nie przychodzi bez trudu, to masz rację. Walczę i walczyć będę. ;-)

MF_Maj
Posty: 16
Rejestracja: piątek, 18 listopada 2016, 17:06

Re: Nadmierna seksualność Dwójki

#9 Post autor: MF_Maj » poniedziałek, 13 marca 2017, 11:23

anonimka pisze:
MF_Maj pisze:Cześć! ;)
Problem trochę nietypowy, tym bardziej proszę o pomoc! Mój typ to 2w1, a problem następujący: od prawie dwóch lat jestem w stałym związku z Osobą, z którą chciałbym się pobrać i ułożyć życie. Kocham tę Osobę i zależy mi na Niej. Jednak Dwójkowa natura bardzo utrudnia realizację moich pragnień, bowiem odczuwam NIEMAL WIECZNĄ potrzebę podobania się innym kobietom, podrywania, atencji z ich strony etc. Jest to coś w rodzaju Trójkowej potrzeby bycia podziwianym, co również u mnie występuje w formie ogólnej, ale w sposób szczególny potrzeba ta skierowana jest w Piękną część społeczeństwa. Chyba zbyt piękną. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że NIESTETY mam powodzenie u płci przeciwnej, co jest już gwoździem do trumny, bo jakże się wówczas opanować?! W związku z powyższym chcę zapytać czy istnieje jakiś skuteczny sposób radzenia sobie z tymi niezdrowymi pragnieniami? Nie chcę traktować świata jak wybieg ani niszczyć związku.
Czy ktoś miał lub ma podobny problem i zna jakieś techniki, pomocne książki etc.?
Jestem 2 w1. Wiem, że jak się kogoś kocha to się kocha. Seksualność seksualnością. Enneagram enneagramem.
Typ enneagramowy nie może tłumaczyć zdrady.
A podziw, atencja, uwaga obcych samic nie musi oznaczać też zdrady, nie musi prowadzić do zdrady, wreszcie nie musi być zdradą wywołana. Budzić podziw, pozytwne oceny można bez dorabiania komuś rogów. Poza tym, to że z kimś się flirtuje, sypia, spotyka, nie musi też wymuszać szacunku podziwu. Kochanka można traktować z góry i przedmiotowo.

Jedz, módl się i kochaj tylko tę jedną jedyną.Ona z pewnością Ciebie bardzo podziwia.

pozdrawiam
Miłość to piękna rzecz i trzeba o nią walczyć, dlatego między innyki powstał ten temat. A błędy popełnia każdy i nie można od razu stwierdzić: "gdybyś ją naprawdę kochał, to by ci to nawet przez myśl nie przeszło". Tak by było oczywiście najpiękniej, ale realia są nieco bardziej brutalne. Mimo tego nie zamierzam stracić miłości przez mrzonki. I nie stracę!
I prawdą jest, że można się podobać i zachwycać innych, jednocześnie pozostając wiernym. Tego się trzymajmy. A najlepiej, żebym chciał imponować tylko tej jednej. Ale od tego dzieli mnie jeszcze dużo lekcji pokory...

Również pozdrawiam i dziękuję. ;-)
 ! Wiadomość z: Irranea
Edycja postu nie boli. Jest całe 30 minut na użycie tej opcji.

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Nadmierna seksualność Dwójki

#10 Post autor: Intan » poniedziałek, 13 marca 2017, 15:17

MF_Maj pisze:Moje słowa kojarzą Ci się z Siódemką, bo tak jak Dwójki, tak i one są Sangwinikami, słowem - podobieństwo musi być. ;-)
Stereotypowo tak, ale ja np. jestem melancholiko-flegmatykiem.
Właśnie wg mnie enneatyp zmienia wiele. Dwójka (nomen omen podobno główny typ samego Casanovy, co by wiele tłumaczyło), Piątka, Siódemka, Ósemka - te typy popełnią zdradę z dużo większym prawdopodobieństwem niż taka romantyczna Czwórka, czy właśnie lojalna Szóstka, o której wspominasz.
Znowu stereotypy. Ósemka bardzo ceni sobie ludzi, na których może polegać i którym może ufać, i sama chce być taką osobą - zdrady w jakiejkolwiek postaci z reguły są dla tego typu nie do przyjęcia, rzadko je wybaczają, nie mówiąc już o zapomnieniu ich. Piątki natomiast potrzebują zwykle dużo czasu, by kogoś do siebie dopuścić, i szczerze wątpię, by chodziło im po głowie zdradzanie osoby, która już zdobyła ich zaufanie, zaś Czwórki często są spragnione wrażeń i otwarte na nowe doświadczenia, przez co mogą być najbardziej skłonne do zdrady (obok 7) z typów, które wymieniłeś.
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Nadmierna seksualność Dwójki

#11 Post autor: Kapar » środa, 26 kwietnia 2017, 07:52

Intan pisze:
MF_Maj pisze:odczuwam NIEMAL WIECZNĄ potrzebę podobania się innym kobietom, podrywania, atencji z ich strony etc.
Nie łączyłabym tego z enneatypem - chyba każdy chce się podobać innym niezależnie od tego, czy jest w związku, czy nie.
Potrzeba bycia podziwianym itp jest cechą narcyzów. A narcyzi są z innymi dla siebie, swojej korzyści i przyjemności. Z opisu autora tematu wynika, że inni istnieją dla niego, jest on w centrum, to wydaje się mieć priorytet. Wielu narcyzów jest idealnymi drapieżnikami i bez wysiłku przyciągają płeć przeciwną (tak ma autor tematu).

A tak poza tym to nazwa tematu nietrafiona. Nie mogę sobie wyobrazić nadmiernej seksualności :scratch: :twisted:
Może nadmierny Egotyzm Dwójki?
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

MF_Maj
Posty: 16
Rejestracja: piątek, 18 listopada 2016, 17:06

Re: Nadmierna seksualność Dwójki

#12 Post autor: MF_Maj » wtorek, 15 sierpnia 2017, 18:28

Kapar pisze: A tak poza tym to nazwa tematu nietrafiona. Nie mogę sobie wyobrazić nadmiernej seksualności :scratch: :twisted:
Może nadmierny Egotyzm Dwójki?
Może tak... ;)

Reszka
Moderator
Posty: 116
Rejestracja: wtorek, 19 kwietnia 2016, 13:48
Enneatyp: Zdobywca
Lokalizacja: Okolice Poznania

Re: Nadmierna seksualność Dwójki

#13 Post autor: Reszka » środa, 16 sierpnia 2017, 15:17

Znam kilka Dwójek i tylko jedna z nich popada w częste romanse, zdarza jej się nawet swoich oficjalnych partnerów zdradzać. Co ciekawe to jedyna męska Dwójka w moim otoczeniu i akurat ona prowadzi taki rozwiązły tryb życia xD Pozostałe Dwójki to same kobiety i raczej są dość grzeczne pod tym względem. Mimo wszystko nie sądzę żeby to była jakaś tendencja u Dwójek albo u męskich przedstawicieli tego typu. Raczej powiedziałbym, że to kwestia indywidualna czy jesteśmy stali w uczuciach i czy potrafimy zapanować nad pożądaniem. Nie mieszałabym do tego enneatypu, bo znam rozwiązłe Siódemki, Dziewiątki, Ósemki, Czwórki, w zasadzie z każdego typu znalazłby się ktoś taki.
Zresztą z tego co czytałam to w zależności od poziomu hormonu zwanego wazopresyną nasza skłonność do zdradzania wzrasta lub maleje. Im go więcej tym jesteśmy wierniejsi. Prędzej tu bym szukała wytłumaczenia niż w charakterze samych Dwójek.
3w4 sp/soc, LSE

Prawdziwie wielcy ludzie wywołują w nas poczucie, że sami możemy się stać wielcy. ~ Mark Twain

Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

Re: Nadmierna seksualność Dwójki

#14 Post autor: Ninque » niedziela, 27 sierpnia 2017, 09:34

A z drugiej strony zwrócenie uwagi na to co powiedział kapar IMO jest ważne, i może lepiej zeby autor tematu poszukał info o narcyźmie i sposobów pracy z nim.
To jest dosyc konkretna wskazówka rozwojowa, chyba najbardziej konretna jaka dostał autor w tym temacie.

Ja podobnie jak Reszka nie znam żadnej kobiecej 2 rozwiazłej ale męskiej rozwiązłej też nie (co już do Reszki podobne nie jest xD). Więc na pewno nie łączyłabym tego z typem :)
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

ODPOWIEDZ