Mój kot też jest z tych namolnie gramolących się na kolana i miauczących, żeby się pomiziać, pobawić, podzielić się swoim obiadem, posprzątać kuwetę (jest tak przyzwyczajona, że mi melduje, że zaraz będzie się kuwecić i muszę z nią iść). Ale sama ją tak rozpieściłam, bo lubię rozpieszczać mojego kota.
No to nie wiem co z kotem mojej babci jest nie tak bo kiedys zalatwial sie do kuwety a teraz wszedzie xD nawet zdarzylo mu sie w bucie zostawic plapke
Możliwe przyczyny:
- problemy ze zdrowiem (załatwianiu się towarzyszy ból i kuweta zaczyna być kojarzona z tym bólem, więc kot zaczyna jej unikać),
- potrzeba podkreślania swojego prawa do terenu (jeżeli kotu się dużo zabrania - tu nie wolno, tam nie wolno - może zacząć walczyć o teren poprzez jego znaczenie),
- babcia zrobiła remont lub zmieniła w istotny sposób wygląd pomieszczenia, np. przestawiając meble i kot się poczuł zdezorientowany / odebrał to jako zamach na jego przestrzeń (mój tak na szczęście nie reaguje, ale kotka cioci po remoncie też zaczęła się tak zachowywać).