Może mam teorie spiskowe i coś mi się wydaje, ale bardzo rzadko to okazuję i rzadko się obrażam. A jeśli coś mi bardzo nie pasuje, to staram się to wyjaśnić lub bezpośrednio powiedzieć komuś co mi przeszkadza, żeby o tym wiedział. Tak jest ze mną...Żeby nie było na ciebie? Ładnie to tak samemu przyznać, że opis pasuje, a zwalać na 4?
Ale jakby się zastanowić, to część 6 faktycznie może się fochać o byle pierdołę - tak jak mój ojciec za krzywe spojrzenie (które sobie wymyślił) lub nieodpowiedni ton głosu. Ale szybko im przechodzi, tak po prostu bez słowa.
Za to 4 fochy dla mnie są nieogarnięte i są straszne. Mam jedna koleżankę, nie wiem... jest albo 4 albo 2, w każdym razie jej też nie ogarniam... i jej dziwnego obrażania się, więc strzelam ze jednak jest 4, ale nie potrafię jej zidentyfikować...
A 7 wg mnie w ogóle nie okazują obrażania się. Mogą być uszczypliwe, ale raczej wolą utrzymać swój fajny wizerunek w oczach innych.