Poziomy zdrowia Piątek

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Versteinka
Posty: 6
Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2011, 21:50
Enneatyp: Obserwator

Re: Poziomy zdrowia Piątek

#331 Post autor: Versteinka » niedziela, 9 czerwca 2013, 14:36

Łał, SZALONE piątki są najciekawsze! I cóż z tego, że chore. Wtedy dokonują cudownie nieprawdopodobnych odkryć, tkane przeczuciem, dziką chaotyczną intuicją i częściami nieskładnej wiedzy! To jest właśnie to natchnienie, to jest GENIUSZ ! :D
O wiele lepiej cierpieć na szaleństwo, niż na depresję, co nie?



Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Poziomy zdrowia Piątek

#332 Post autor: Kapar » czwartek, 1 sierpnia 2013, 12:28

RBL pisze: Ja chcę być chory, życie jest tysiąc razy ciekawsze :> Do swojej choroby potrzeba jednak przekroczyć kilka progów samoświadomości, aby nie przybrała takiej formy jak u mojej siostry (najcięższe czasy już u niej minęły, żyje sobie po swojemu z chłopakiem w Irlandii, na hajs nie narzeka, i zajmuje się swoimi sprawami).

Sęk w tym żeby choroba była na swój sposób twórcza i satysfakcjonująca. Twórcza destrukcja nie jest oksymoronem. Pogrążanie się w nihilizm i odrywanie od świata "na dziko" kończy się w psychiatryku, a to dla 5 chyba największa tragedia.
Czy piszesz z pozycji Piątki, która wie jak to jest byc na wyższym poziomie zdrowia?

Ciekawe, że jest tu więcej postów w podobnym tonie, są tu osoby, które brak zdrowia sobie wręcz chwalą. Zjawisko nie spotykane chyba jakoś u innych typów oprócz 4. Wyjaśnienie chyba może byc tylko jedno, teoretycznie Piątki nabierają negatywnych cech Ósemek na niższych poziomach zdrowia, a bycie jak Osiem może się podobac :lol:
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Poziomy zdrowia Piątek

#333 Post autor: Cotta » czwartek, 1 sierpnia 2013, 14:42

Połączenie z 8 u Piątki jest akurat uważane za to zdrowe połączenie (5 zaczyna działać). Te mroczne ciągotki zrzuciłabym na kark skrzydła czwórkowego.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
DarkFlameMaster
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 14 lipca 2013, 13:06
Enneatyp: Obserwator

Re: Poziomy zdrowia Piątek

#334 Post autor: DarkFlameMaster » czwartek, 1 sierpnia 2013, 15:25

Również sądzę, iż to wpływ skrzydła 4. Piątki przyjmują wtedy wielką (czwórkową) chęć bycia wyjątkowym. A czyż osoba na poziomie chorym nie jest wyjątkowa? Jest i moim zdaniem dlatego właśnie ten chory stan jest taki pociągający.
Jestem tylko gwiezdnym pyłem

Awatar użytkownika
bodzios
Posty: 695
Rejestracja: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 23:06
Enneatyp: Obserwator

Re: Poziomy zdrowia Piątek

#335 Post autor: bodzios » wtorek, 6 sierpnia 2013, 20:06

Nie wiem, czy "choroba" w stylu Czwórek nie jest lepsza, niż choroba wszóstkowa, czyli paranoje, świat będący jednym wielkim zagrożeniem, a przy okazji bezkresną pustką, gdzie nie można zaufać nikomu, samotność wręcz przytłacza. Drugą opcję przerabiałem na własnej skórze i dziękuję za ewentualną powtórkę, jedynym przejawem mojej kreatywności było wówczas wkręcanie się w scenariusze "co jeszcze złego może mi się przydarzyć" oraz cofanie się w przeszłość i tworzenie wielostopniowych jazd: "a co by było, gdyby...". Swój urok, choć wątpliwy i krótkotrwały ma dla mnie jeszcze szósty lvl zdrowia, wszystko, co poniżej, jest spełnieniem moich najgorszych koszmarów. Pisał w6, od prawie czterech lat będący minimum na lvl 6, z reguły wyżej i to znacznie.
No UPS - no party. :(

Vadim
Posty: 25
Rejestracja: poniedziałek, 5 sierpnia 2013, 13:00
Enneatyp: Obserwator

Re: Poziomy zdrowia Piątek

#336 Post autor: Vadim » wtorek, 6 sierpnia 2013, 23:12

Mnie dokładnie opisują dwa poziomy: 1 oraz 3, cieszę się, bo wchodząc tutaj miałem lekkie obawy, czy aby na pewno wszystko ze mną okej :D
5w4 / INTJ / LII

Awatar użytkownika
Eol
Posty: 581
Rejestracja: środa, 28 listopada 2007, 19:14
Enneatyp: Obserwator

Re: Poziomy zdrowia Piątek

#337 Post autor: Eol » czwartek, 8 sierpnia 2013, 13:53

Mnie tam choroba nie pociąga, choć czasami moje wybory wydają mnie się, z perspektywy czasu, nieco chore :wink: :
Także uważam że zwiększony ósemkowy wpływ przydałby się większości osób naszego typu. Mnie "piątki" przypominają samochód stylizowany na jakieś starocie (gdzieniegdzie rdza, spłowiały lakier i pajęczyny wszędzie) z potężnym silnikiem wyjącym na wysokich obrotach ale z maksymalnie zaciągniętymi, zapieczonymi hamulcami... :wink:
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.

TripleM
Posty: 3
Rejestracja: środa, 11 września 2013, 18:42
Enneatyp: Obserwator

Re: Poziomy zdrowia Piątek

#338 Post autor: TripleM » środa, 11 września 2013, 18:53

Kiedyś 6, teraz przesunąłem się w stronę 5.
5w4
INTP

Awatar użytkownika
sor
Posty: 126
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2012, 14:48
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poziomy zdrowia Piątek

#339 Post autor: sor » niedziela, 3 listopada 2013, 12:37

Jak często zmieniają się Wasze poziomy zdrowia?
Bo ja mam problem, że oscyluję między nimi jak sinusoida na wietrze o okresie około 30 minut. Przez ostatnie kilka lat byłem solidną, zdrową piątką. Ostatnie, nieprzyjemne wydarzenia sprawiają, że poziom mojego zdrowia spada. Wstaję rano i czuję, że mam siłę zmieniać świat, mam duże ambicje, by przy źle nakierowanych myślach znów wrócić do marazmu i niechęci, poczucia bezsensowności razem z myślami samobójczymi, aby za godzinę znów stwierdzić, że świat jest piękny i że warto działać i dążyć do celu. Męczy mnie to.
Od razu uprzedzę uwagi, że to nie są spadki motywacji same w sobie. To bardziej zmiana sposóbu patrzenia na świat, gdzie spadek motywacji jest skutkiem, a nie przyczyną.
Czy ktoś ma sposób na to, jak sobie z tym poradzić?
5w4 ISTJ

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Poziomy zdrowia Piątek

#340 Post autor: Cotta » niedziela, 3 listopada 2013, 14:24

Myślę, że bierzesz nastrój za poziom zdrowia. Poziomy zdrowia zmieniają się miesiącami, bywa że latami. I nie są nastrojem. Osoby z wyższym PRO nie chodzą na haju wiecznej szczęśliwości, mają problemy jak każdy.
Dla mnie wyznacznikiem poziomu zdrowia jest to, jak się reaguje na nieprzyjemne sytuacje (stres, gniew, smutek, rozczarowanie, odrzucenie itd.). Ludzie różnie reagują - jeden, jak się wkurzy, rzuca przedmiotami, drugi planuje przez rok zemstę, trzeci trochę się uniesie, ale będzie można z nim normalnie rozmawiać. Jeden, jak ktoś go rzuci, zacznie szantażować tę osobę, że się zabije, drugi wpadnie w alkoholizm, trzeci będzie smutny jakiś czas, ale nie zrobi z tego powodu nikomu krzywdy (sobie też nie), po jakimś czasie się pozbiera i tyle. Itd., itp.
Ogólnie to wysokie PRO polega na zbilansowaniu ośrodków. Na poszczególne wydarzenia reagujesz adekwatnym ośrodkiem: działania, emocji, intelektu. Niższe PRO oznaczają, że któregoś ośrodka nadużywasz (np. zamiast działać - myślisz, zamiast odczuwać - myślisz itd.).
Czy ktoś ma sposób na to, jak sobie z tym poradzić?
Medytacja? Ruch na świeżym powietrzu? Odrobina systematyczności (ale nie za dużo, żeby nie zjedynkowieć ;) )?
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
sor
Posty: 126
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2012, 14:48
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poziomy zdrowia Piątek

#341 Post autor: sor » niedziela, 3 listopada 2013, 17:13

Cotta pisze:Myślę, że bierzesz nastrój za poziom zdrowia. Poziomy zdrowia zmieniają się miesiącami, bywa że latami. I nie są nastrojem. Osoby z wyższym PRO nie chodzą na haju wiecznej szczęśliwości, mają problemy jak każdy.
Masz rację, myślałem o tym, ale zwyczajnie zapomniałem. Nie było tematu.
5w4 ISTJ

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Poziomy zdrowia Piątek

#342 Post autor: Snufkin » niedziela, 3 listopada 2013, 18:29

Ja znalazłem skuteczny sposób ustabilizowania nastroju i samopoczucia na stałym, w miarę wysokim (jak na moje możliwości) poziomie. Niestety się nim z nikim nie podzielę bo wolę jednak żeby inni nieśli sami swój krzyż, dlaczego mam im podawać wodę. Lepiej żeby było więcej cierpienia i smutku na całym świecie niż żeby wszyscy byli szczęśliwi bo patrząc na takie radosne uśmiechnięte twarze nasza jednostkowa rzeczywistość byłaby trudna do zaakceptowania. Cieszmy się więc z cudzych trosk, nim one odejdą i zostaniemy z własnymi..
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Poziomy zdrowia Piątek

#343 Post autor: Cotta » niedziela, 3 listopada 2013, 18:32

Snufkin pisze:Lepiej żeby było więcej cierpienia i smutku na całym świecie niż żeby wszyscy byli szczęśliwi bo patrząc na takie radosne uśmiechnięte twarze nasza jednostkowa ILI-owa rzeczywistość byłaby trudna do zaakceptowania.
;p
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Irranea
Moderator
Moderator
Posty: 1179
Rejestracja: poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 23:50
Lokalizacja: w barku

Re: Poziomy zdrowia Piątek

#344 Post autor: Irranea » piątek, 8 listopada 2013, 14:02

W ciągu dwóch [?], może dwóch i pół roku z poziomu 3 sturlałam się po schodkach poziomów zdrowia na poziom siódmy. Jestem na dobrej drodze, by spaść niżej na ósmy schodek i boleśnie się poobijać. I nie cieszę się z tego powodu. Ciągłe uczucie lęku i braku bezpieczeństwa jest wykańczające. Nie jestem w stanie zapanować nad umysłem, który tworzy kolejną teorie o zagrożeniu. Bonusowo od 7 poziomu zdrowia dostałam kilka zaburzeń obsesyjno- kompulsywnych, depresję i fobię społeczną. Spaliłam za sobą wszystko co mogłam, włącznie z kontaktami z ojcem [jego jedynkowość mnie przytłaczała], zamknęłam się w swoim pokoju, odizolowałam od wszystkich i wszystkiego. Jedynym, dla mnie, plusem tego poziomu jest cynizm, bo widzę świat takim jaki jest w rzeczywistości.
Od jakiegoś czasu pali mi się w głowie czerwona lampka. Mam dwa wyjścia: ignorować ją dalej lub wziąć się za siebie i uruchomić ośrodek działania. Na dzień dzisiejszy wybieram opcję drugą. Czeka mnie długa i żmudna droga. Jak się leci w dół, to łeb na szyję, ale, żeby się wspiąć, to trzeba się napracować. Byle tylko nie poddać się za szybko. Tak, jestem przerażona.

I witam po 2 latach przerwy.

Awatar użytkownika
karczes
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 15 października 2013, 15:10
Enneatyp: Obserwator

Re: Poziomy zdrowia Piątek

#345 Post autor: karczes » piątek, 8 listopada 2013, 15:23

Snufkin pisze:Ja znalazłem skuteczny sposób ustabilizowania nastroju i samopoczucia na stałym, w miarę wysokim (jak na moje możliwości) poziomie. Niestety się nim z nikim nie podzielę bo wolę jednak żeby inni nieśli sami swój krzyż, dlaczego mam im podawać wodę. Lepiej żeby było więcej cierpienia i smutku na całym świecie niż żeby wszyscy byli szczęśliwi bo patrząc na takie radosne uśmiechnięte twarze nasza jednostkowa rzeczywistość byłaby trudna do zaakceptowania. Cieszmy się więc z cudzych trosk, nim one odejdą i zostaniemy z własnymi..
Nie dostrzegasz, że skoro ty masz wiele problemów, to inni również je mają, tylko mogą tego nie ukazywać ( w pewien sposób tuszować) lub po prostu o nich nie wiesz, bo nie wiesz wszystkiego o danym człowieku.
Skąd wiesz, że sor nie jest większym ciamajdą od ciebie? :wink:
5w6

ODPOWIEDZ