Socjonika - ILI (INTp)

Ogólne dyskusje na temat socjoniki
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.

Jestem INTp i ten opis:

Pasuje do mnie prawie całkowicie (>90%)
16
43%
Pasuje do mnie dobrze (90%> >75%)
11
30%
Pasuje do mnie średnio lub wcale
10
27%
 
Liczba głosów: 37

Wiadomość
Autor
qqq
Posty: 383
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 23:17

#46 Post autor: qqq » środa, 7 stycznia 2009, 16:32

Snufkin pisze:Ok ale z tego wynika, że w MBTI INTJ ma Te i Ni...
Pojęcia nie mam gdzie tu widzisz takie wynikanie. INTJ w MBTI ma Ni Te, nie odwrotnie. Jeszcze raz powtórzę że to dwa różne systemy i J/P znaczy trochę coś innego niż socjoniczne j/p.
Na początku uważałem się za INTj. Dopiero opis poszczególnych funkcji ukazał mi, że się pomyliłem.
Cały czas uważasz się za ILI?



Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#47 Post autor: Snufkin » środa, 7 stycznia 2009, 16:45

.
Ostatnio zmieniony sobota, 27 marca 2010, 15:24 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

qqq
Posty: 383
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 23:17

#48 Post autor: qqq » środa, 7 stycznia 2009, 16:54

Snufkin pisze:Człowieku czy ja piszę niezrozumiale ?
Nie tak trudno zawoalować funkcje kreatywną ale ukrycie polara to poważniejsze zadanie ;D
Reszte skomentuję chyba tylko tym że nie ma bezpośredniego przełożenia MBTI na socjonikę z powodu który wyłuszczyłem tu już dwukrotnie.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#49 Post autor: Snufkin » środa, 7 stycznia 2009, 16:57

.
Ostatnio zmieniony sobota, 27 marca 2010, 15:25 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#50 Post autor: Orest_Reinn » środa, 7 stycznia 2009, 18:32

Wyjaśnienie jest nader oczywiste: MBTI to produkt dla tych, którym braknie czasu, a chcą wykorzystać go na firmowych szkoleniach itp.
Nie jest spójny, ale jest prosty, więc się sprzeda.
Rozważanie czy INTP to LII ma taki sam sens co typowanie królika Bugsa z VI.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Socjonika - ILI (INTp)

#51 Post autor: Snufkin » środa, 26 października 2011, 09:11

Znalazłem genialny pod względem socjonicznym wywiad z Woody Allenem.

Reżyser, który spędził tegoroczne lato w Rzymie kręcąc film "Nero Fiddled", powiedział łamach magazynu "Io donna" , wydawanego przez włoski dziennik "Corriere della Sera", że jako chłopiec był zapalonym iluzjonistą i fascynowała go wszelka tematyka, związana z magią.
"Może dlatego , że miałem nadzieję, że czary są na świecie; zawsze ich szukałem, ale nigdy nie znalazłem" - wyznał.

"Myślałem też, że bycie gwiazdą filmową uczyni mnie szczęśliwszym, że chciałbym pojechać do Hollywood i mieszkać pośród pięknych aktorek i aktorów. Ale z czasem, i to szybko, zdałem sobie sprawę z tego, że nie chcę jechać do Hollywood, że takie życie nie byłoby odpowiedzią na cokolwiek. To była tylko głupia dziecięca iluzja" - ocenił Allen. Jednak potem zmienił plany.
[Silne cenione Ni.]

Woody Allen uczynił również następujące wyznanie: "Gdybym w młodości był bardziej rygorystyczny i kręciłbym tylko to , co chciałem, czyli historie poważne i głębokie, nie martwiąc się o sukces komercyjny, może zrobiłbym więcej piękniejszych filmów. Musiałbym mieć więcej odwagi. Tymczasem ja zacząłem i trzymałem się tych głupich komedii, które podobały się wszystkim. Czułem się bezpieczny, pewny".
"Wyreżyserowałem 42 filmy; z sześciu, maksimum ośmiu jestem dumny. Nie wstydzę się innych, ale..." - wyznał Allen w niedokończonym zdaniu.
Wśród tych filmów, z których jest dumny, reżyser wymienił między innymi "Purpurową różę z Kairu", "Zelig", "Vicky Cristina Barcelona", "Match Point".

[Silne, cenione Te. Widać jednak bazowe Ni. Zarobek jest ważny lecz nie najważniejszy. Widać,że chciałby odcisnąć woje artystyczne piętno w rozwoju kultury filmowej. Inaczej mówiąc "Nie wszystek umrę". Swoją droga dla przeciętnego Amerykanina wszystkie jego filmy mogą się wydawać niekomercyjne (sam zresztą mam wątpliwości czy wszystkim mogły się podobać. Sam nie byłem nigdy fanem jego filmów, może mi się to kiedyś odmieni.]

Zapytany o to, czego żałuje w swym prywatnym życiu, reżyser przyznał: "Żałuję, że zbyt często wybierałem samotność i że nie byłem większym ekstrawertykiem. Może byłbym szczęśliwszy, gdybym miał bardziej aktywne życie towarzyskie. Albo może przydałoby mi się więcej przyjaciół w świecie rozrywki; mam bardzo mało przyjaciół i to z mojej winy, nigdy nie pielęgnowałem przyjaźni".
"Nie żebym był odpychający, ale nigdy nie wyciągnąłem ręki do innych; nigdy nie zaprosiłem na obiad aktorki, z którą pracowałem ani nie zaproponowałem sympatycznemu aktorowi, by pójść do teatru. Nie dlatego, że nie lubię ludzi , po prostu tego nie zrobiłem. Po 42 filmach nie pozostał mi ani jeden przyjaciel" - powiedział Woody Allen.

[Słabe, cenione Fi. Chcieć a móc..]

Wiem, uwielbiają mnie, z takiego samego powodu, z jakiego dzieci uwielbiają rodziców, którzy nigdy nie odmawiają. Kiedy moje dzieci wychodzą ze mną i proszą mnie, bym im coś kupił czy krzyczą, by gdzieś pójść, ja zgadzam się na wszystko cały czas. To samo z aktorkami i aktorami. Pytają: Mogę to włożyć? Tak. Mogę pójść w tę stronę? Jasne. Dlatego pod koniec mówią: Praca z nim była cudowna" - zauważył Allen.
"Żałuję, że straciłem czas z kobietami, które nazywam 'kamikaze': popełniają samobójstwo w samolocie, ale ty z nimi siedzisz, pochłonięty przez płomienie jako niewinny widz. Są autodestrukcyjne, bo mają problemy, ale ich problemy zabijają ciebie. Tak, straciłem sporo czasu z dziewczynami interesującymi, ale skomplikowanymi" - wyjaśnił reżyser, który dodał, że żałuje także tego, że nie odczuwał w życiu większej pewności siebie i że sam się nie doceniał.
"Kiedy byłem młody, podkochiwałem się w Brigitte Bardot. Mogłem ją poznać , ale nie wierzyłem nawet przez minutę w to, że coś między nami byłoby możliwe. Myślałem: popatrzyłaby na mnie na wylot i by mnie nie dostrzegła. Nie chciałem tracić czasu" - wyznał Allen.

[Słabe, cenione Se. Dla wyjaśnienia: BB to SEE-owa lafirynda, jego współczesna filmowa muza Scarlett Johansson również może się pochwalić tym socjotypem.]
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
jouziou
Posty: 775
Rejestracja: czwartek, 30 kwietnia 2009, 23:07
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

Re: Socjonika - ILI (INTp)

#52 Post autor: jouziou » piątek, 28 października 2011, 20:59

jedna mała uwaga: BB raczej ESI, jak i smoktunek i kate moss
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu

Awatar użytkownika
Paweu
Posty: 297
Rejestracja: czwartek, 20 maja 2010, 00:31
Enneatyp: Perfekcjonista
Kontakt:

Re: Socjonika - ILI (INTp)

#53 Post autor: Paweu » sobota, 29 października 2011, 10:31

Generalnie opis pasuje do mojego zachowania i mogę się z czystym sumieniem wytypować na INTp:)
Chociaż INTp są introwertykami niektórzy mogą się zachowywać w bardzo ekstrawertyczny sposób.
O właśnie. Miałem się za ENTj, bo coś za bardzo energiczny jak na introwertyka jestem, ale skoro głośne (czasem nawet za głośne:D) i ekstrawertyczne zachowanie nie odbiera mi prawa do bycia INTpem to luz:)
Gdy współdziałają z innymi mogą być bardzo aktywni, natrętni i czasami nawet agresywni. Często nie przestrzegają reguł grzeczności i mogą czasami być grubiańscy i wulgarni, chociaż tego typu zachowania nie trwają długo.
Tylko wobec debili którzy albo nie słuchają co się do nich mówi, albo są totalnie nie kumaci bądź zachowują się jakby z konia spadli :twisted:
INTp są dobrzy w zauważaniu sprzeczności w teoriach i opiniach i mogą skupić na tym uwagę innych. Umieją przewidywać w krótkim terminie zbliżające się wydarzenia w formie skojarzeń lub obrazów umysłowych. Poprzez obserwacje i własne doświadczenia INTp mogą stworzyć dokładny model zachowań innych pozwalający INTp przewidzieć następne ruchy ludzi. Ludzie są często zdumieni i zainteresowani tą cechą.
Staram się wszystko sprowadzić do prostej logiki, żeby było proste i jasne. Najlepiej, jeśli z czymś już wcześniej miałem styczność, to wtedy mogę od razu powiedzieć co i jak, odrzucić emocje i do wszystkiego podchodzić na zasadzie zimnej kalkulacji, dlaczego tak się stało bądź może się stać, czemu on to zrobił, bądź czemu może coś zrobić bądź nie zrobić. Czysta logika pozbawiona jakichkolwiek emocji. Sprawdzone, działa, polecam;)
Są zdolni wylać kubeł zimnej wody na czyjś rozpalony entuzjazm. Próbują chronić innych od zbytniego oddaniu się pasji i namiętności ponieważ uważają że zbyt silne emocje są szkodliwe.
Chyba moja flagowa cecha za którą znajomi Fe egowcy tak bardzo mnie kochają :lol: Już mi się dostało że jestem strasznym krytykiem i sceptykiem, podczas gdy ja po prostu jestem realistą. A między realistą a defetystą jest ogromna różnica :wink: Jak ktoś gada jakieś głupoty bądź jest cały podekscytowany bo chce zrobić coś wspaniałego (jego zdaniem oczywiście) a ja widzę, że to po prostu nie ma sensu, to mu to powiem. I nie robię tego bynajmniej po złości, tylko po to żeby głupot nie narobił. A że go przy tym może i niezbyt delikatnie sprowadzę na ziemię... kurde jakie to wszystko wrażliwe :roll: Jak sam chcę zrobić coś głupiego i ktoś mi to wybije ze łba a przy tym zaproponuje jakąś sensowną alternatywę to mu będę bardzo wdzięczny i staram się tak postępować względem innym ludzi.
INTp zazwyczaj pracują wolno przykładając dużą wagę do szczegółów. W swych działaniach przejawiają surową logikę, czasem mogą stawać się bardzo pedantyczni i skrupulatni.
To zależy co robię. Jeśli jest to coś dla mnie ważnego, to w stu procentach się zgadza. Nawet potrafię zapomnieć o bożym świecie jak robię coś istotnego i zdaża mi się niestety funkcjonować cały dzień o jednym posiłku czy zarywać noce;/ Wszystkie szczegóły, nawet te wydawało by się w ogóle nie istotne muszą być dopilnowane, wszystko zapięte na ostatni guzik i ma być szwajcarska perfekcja. Ale to musi być coś naprawdę bardzo ważnego dla mnie, bo przy zwykłych rzeczach które po prostu trzeba zrobić to jak zrobię, tak zrobię, często nawet na szybkości "aby było", bo wcześniej albo nie było czasu albo po prostu mi się nie chciało :lol:
INTp mogą sprawdzać czy urządzenia domowe są wyłączone wiele razy zanim zdążą wyjść.
Heh, pamiętam jak kiedyś jechałem ze znajomymi w góry. Pociąg mieliśmy o 22:45 z centralniaka, ale ja się tak przyszykowałem żeby wyjść tak pół godziny wcześniej. Oczywiście ta rezerwa czasu się przydała, no bo oczywiście musiałem 10 razy sprawdzić przed wyjściem, czy miecie wyrzuciłem, czy odciąłem gaz w kuchni, czy wyłączyłem modem, czy pozamykałem okna, czy podlałem kwiatki... Paranoja, jak u Adasia Miałczyńskiego z filmu "Dzień Świra" :lol: No ale cóż, w końcu jestem 6 tak przy okazji:D
To w sumie by było na tyle:)
Podobno 1w9 LIE

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Socjonika - ILI (INTp)

#54 Post autor: Snufkin » środa, 30 listopada 2011, 18:16

5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Socjonika - ILI (INTp)

#55 Post autor: SuperDurson » piątek, 2 grudnia 2011, 13:53

Tak, to typowy frajer. Totalnie niezależnie od jego socjotypu, czyli sposobu obróbki informacji - to zestaw typowych przekonań i typowych doświadczeń, typowego frajera.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Socjonika - ILI (INTp)

#56 Post autor: Pierzasta » piątek, 9 grudnia 2011, 22:42

Czy ja wiem czy frajer? Po prostu zaserwował swoją wersję historii. Nigdy nie spotkaliście osób, które potrafią przekonująco przedstawiać swoją wersję wydarzeń tak, żeby zawsze wychodziło że to inni są wszystkiemu winni a oni zawsze dobrze chcą i dobrze robią?

Jakoś mi zapachniała dwójką ta jego skarga, i jeszcze to dramatyczne uogólnienie "Dlaczego kobiety krzywdzą mężczyzn?" i inne obliczone na wywołanie współczucia:
"obecnie jestem wrakiem człowieka pod wzgledem psychicznym (depresja, brak nadziei), fizycznym (cierpie na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, nie najlepiej mi idzie z oddychaniem), społecznym (samotność, brak szans na sukces i związek, utrzymywanie się ze zleceń, całe życie przed komputerem). "
Paćcie, jak to se siedzi (przed komputerem) i wylicza dokładnie powody, dla którego nalezy mu współczuć.

I jeszcze na koniec taka pseudosamokrytyka, żeby wywołać lawinę "nieprawda, jesteś ok, to one są sukami" itp. Tjaa... :roll:
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Socjonika - ILI (INTp)

#57 Post autor: SuperDurson » sobota, 10 grudnia 2011, 22:02

  • "Fuck a Girl and She Loves you, Love a Girl and She Fucks you."
Gość użala się nad własnym gównem, zamiast spuścić wodę.
..bo jest frajerem. Ofiarą losu.
Nie zna zasad, nie ma umiejętności, ani nie stara się tego zmienić.

Tak samo jak budowlańcom nie daje się kasy przed robotą, ale dopiero po - tak samo kobiecie nie daje się wszystkiego co masz, ale krótką smycz, silną nadzieję i autentyczne emocje.




..co w wykonaniu niewyszkolonego/niedoświadczonego ILI (Fe w f. czułej) być może trudne w realizacji..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Socjonika - ILI (INTp)

#58 Post autor: Pablo » sobota, 10 grudnia 2011, 23:31

Tak sobie luknąłem i....
Argumenty i "wartości" w ocenie innych gość ma z d..y i sam siebie usprawiedliwia skupiając się na tych zaletach, które zamiast mu służyć albo go wzmocnić mając już kogoś takiego przy sobie, to tu stają się systemem w jakim gość zaniża swoją samoocenę porównując się z nimi (są to też pewnie wszystkie cechy których albo nie da rady w sobie zmienić albo zmienić ich nie zamierza - albo wie że próba zmiany nie przyniosła by znacznego efektu)

Traktował je jak rywali zamiast sprzymierzeńców tyle że nie miał nawet siły z nimi rywalizować. Osiadł na dupie nie robiąc nic zamiast popracować nad swoimi mocnymi stronami, skupił się na tych słabych i gówno osiągnął. I sam się skrzywdził najbardziej.

Tak jest - frajer. Totalny. Przypomina mi się podpis Paweu-a. Szczerze to tacy ludzie jakoś wogóle nie wzbudzają ani mojego współczucia ani nawet chęci żeby na te ich wypociny i na ew. gadanie z nimi marnować czas - jeszcze nie dorośli do jakichkolwiek zmian na lepsze w minimalnym stopniu.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Socjonika - ILI (INTp)

#59 Post autor: Snufkin » czwartek, 5 stycznia 2012, 22:33

5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: Socjonika - ILI (INTp)

#60 Post autor: Elkora » piątek, 6 stycznia 2012, 02:45

Ojezu jaki on jest uroczy :roll:
Obrazek

ODPOWIEDZ