Poziomy zdrowia - dyskusja ogólna
- Ceres
- Posty: 821
- Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: UK
Re: Poziomy zdrowia - dyskusja ogólna
Mam takie głupie pytanie... Pewnie odpowiedź brzmi "Nie", ale co tam Czy istnieje w ogóle w internecie/w jakiejkolwiek książce, chociażby po ang, test na sprawdzenie sobie poziomu zdrowia
Wiem, wiem, opisy typów można jak najbardziej na forum przeczytać i siebie przeanalizować, ale... imho, możemy się źle ocenić, bo to jest subiektywne, więc wolałabym zrobić, jakiś test...
No, ale jeśli takowy nie istnieje, to pójdę się zanalizować
Wiem, wiem, opisy typów można jak najbardziej na forum przeczytać i siebie przeanalizować, ale... imho, możemy się źle ocenić, bo to jest subiektywne, więc wolałabym zrobić, jakiś test...
No, ale jeśli takowy nie istnieje, to pójdę się zanalizować
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
Re: Poziomy zdrowia - dyskusja ogólna
odpowiedzi do testu też udzielasz subiektywnie
ja cię zdiagnozuję: jesteś zdrową czwórką!
JESTEŚ.
ja cię zdiagnozuję: jesteś zdrową czwórką!
JESTEŚ.
Re: Poziomy zdrowia - dyskusja ogólna
Przez naturę miałam na myśli sposób patrzenia na świat, podejście do ludzi, problemów, siebie samych itp.baby_kapar pisze:Nie jestem pewien co masz na mysli mowiac "opis natury", czy chodzi o bardziej ogolne usposobienie danego typu?Pierzasta pisze:Wydaje mi się, że w przypadkach niepewnych przy ustalaniu typu należy brać pod uwagę raczej opis "natury" typu niż zachowań. Jak myślicie?
Patrzenie na zachowania tez nie jest wystarczajace w rozpoznaniu typu. Ludzie zachowuja sie roznie zaleznie od wieku itp.
Warto natomiast patrzec na strategie radzenia sobie z problemami, sytuacjami stresowymi - tzn na widoczne zmianny w porownaniu z codziennoscia. To niestety wymaga znajomosci wszystkich typow enneagramu, zeby moc zidentyfikowac kierunki "stresu" i "relaksu" oraz by umiec stwierdzic, kiedy wplywy polaczen sa tylko tym czasowe, a kiedy blednie okreslilismy swoj typ i przykoadowo bardziej pasuje do nas typ z polaczenia niz ten pierwotny posiadajacy owe polaczenia. Warto patrzec na dluzszej przestrzeni lat i szukac sytuacji ekstremalnych, w ktorych uwidocznilyby sie wyraziste cechy typu oraz jego polaczen.
Ja np. mam piątkową naturę, a zachowania różne, nie tylko piątkowe.
Hm, ciekawe, w sumie też bym chętnie sobie zrobiła taki test.Ceres pisze:Mam takie głupie pytanie... Pewnie odpowiedź brzmi "Nie", ale co tam Czy istnieje w ogóle w internecie/w jakiejkolwiek książce, chociażby po ang, test na sprawdzenie sobie poziomu zdrowia
Wiem, wiem, opisy typów można jak najbardziej na forum przeczytać i siebie przeanalizować, ale... imho, możemy się źle ocenić, bo to jest subiektywne, więc wolałabym zrobić, jakiś test...
No, ale jeśli takowy nie istnieje, to pójdę się zanalizować
A można poznać z opisu i tego, jak sobie radzimy z wadami sowjego typu, myślę.
Last, but not least:
Zaiste. Jak czytam sobie tutaj różne rzeczy, to chciałabym przypomnnieć, że w czasie dorastania różne lęki, niepewność, poczucie wyobcowania itp. są całkowicie normalne.baby_kapar pisze: Ludzie zachowuja sie roznie zaleznie od wieku itp.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
raczkuję i kompletnie nie rozumiem
nie rozumiem, ani skrótów ani poziomów zdrowia. Wiem tylko, po rozwiązaniu testu ze 2w1 ze mnie.
Przekleństwo.
Z jednej strony pomagać wszystkim we wszystkim z drugiej furia i bezsilność, jak pomoc nieskuteczna lub odtrącana. I tak się człowiek zarzyna. Poziomu 1 nie osiągam w zdrowiu, oscyluję pomiędzy 3 a 7. Co ciekawe nie jest to wszystko uzależnione od tego jakie mam samopoczucie, a tylko i wyłącznie od tego jak ludzie na mnie reagują.
Żyję w związku z 8w7 i to już totalnie jakieś zakręcenie. Bo werbalnie pomocy żadnej nie chce, poświęcenia też, i "nic nie muszę robić" jednocześnie działa tak, że pomagam, wyręczam i kłody spod nóg usuwam.
Powiedzcie mi proszę, jak to z tymi poziomami zdrowia jest. Możemy jakoś na to wpływać, bo zołzy z dolnych poziomów w sobie nie trawię.
I jak nauczyć się być zdrową egoistką, bo czasem to pomaganie wszystkim doprowadza do sytuacji, że o swoje nie dbam zupełnie.
Za każdą wskazówkę będę wdzięczna.
pozdrawiam
Przekleństwo.
Z jednej strony pomagać wszystkim we wszystkim z drugiej furia i bezsilność, jak pomoc nieskuteczna lub odtrącana. I tak się człowiek zarzyna. Poziomu 1 nie osiągam w zdrowiu, oscyluję pomiędzy 3 a 7. Co ciekawe nie jest to wszystko uzależnione od tego jakie mam samopoczucie, a tylko i wyłącznie od tego jak ludzie na mnie reagują.
Żyję w związku z 8w7 i to już totalnie jakieś zakręcenie. Bo werbalnie pomocy żadnej nie chce, poświęcenia też, i "nic nie muszę robić" jednocześnie działa tak, że pomagam, wyręczam i kłody spod nóg usuwam.
Powiedzcie mi proszę, jak to z tymi poziomami zdrowia jest. Możemy jakoś na to wpływać, bo zołzy z dolnych poziomów w sobie nie trawię.
I jak nauczyć się być zdrową egoistką, bo czasem to pomaganie wszystkim doprowadza do sytuacji, że o swoje nie dbam zupełnie.
Za każdą wskazówkę będę wdzięczna.
pozdrawiam
Re: Poziomy zdrowia - dyskusja ogólna
Poziom zdrowia, a raczej rozwoju nie zmienia się z dnia na dzień, trzeba nad nim trochę popracować. W tym dziale masz sporo interesujących treści do poczytania (większość z nich znajduje się u góry strony, w przyklejonych tematach). Sporo osób tez opisywało swoje przeżycia - może to będzie dla Ciebie jakąś wskazówką?
Tak czy siak - rozgość się i zapoznaj z materiałami przeznaczonymi dla Twojego typu, jeśli chcesz nad sobą pracować
Pozdrawiam
Tak czy siak - rozgość się i zapoznaj z materiałami przeznaczonymi dla Twojego typu, jeśli chcesz nad sobą pracować
Pozdrawiam
- inv
- Posty: 1305
- Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu
Re: Poziomy zdrowia - dyskusja ogólna
do tego, Droga 2w1, polecam również pobieżnie zaznajomić się z typami z którymi masz połączenia (8, jako punkt rozpadu i 4 jako ten wzrostu), oraz z sąsiadującymi 1 i 3.
elementy tych typów z pewnością również przejawiasz, więc na przeszkodzie do osiągnięcia lepszego samopoczucia możesz zobaczyć które wady którego typu drażnią Cię najmocniej.
polecam też zapoznać kogoś o typie 5, skrajnie odmienny charakter jeżeli chodzi o traktowanie ludzi, jako że jesteś 2 chcesz blisko i zawsze razem, emocjonalnie totalnie blisko, a od 5 możesz się nauczyć siły, która biegnie ze zrobienia czegoś tylko i wyłącznie dla siebie (to też tłumaczy zdrowe połączenie z 4).
elementy tych typów z pewnością również przejawiasz, więc na przeszkodzie do osiągnięcia lepszego samopoczucia możesz zobaczyć które wady którego typu drażnią Cię najmocniej.
polecam też zapoznać kogoś o typie 5, skrajnie odmienny charakter jeżeli chodzi o traktowanie ludzi, jako że jesteś 2 chcesz blisko i zawsze razem, emocjonalnie totalnie blisko, a od 5 możesz się nauczyć siły, która biegnie ze zrobienia czegoś tylko i wyłącznie dla siebie (to też tłumaczy zdrowe połączenie z 4).
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.
bzy bzy.
- Ceres
- Posty: 821
- Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: UK
Re: Poziomy zdrowia - dyskusja ogólna
Mam pytanie:
Czy poziom zdrowia typu ma wpływ na bycie szczęśliwym, spełnionym, zadowolonym z życia, itp.?
Tzn. czy jest tak, że im wyższy poziom zdrowia, tym człowiek jest szczęśliwszy?
Czy ktoś na niskim, czy przeciętnym poziomie zdrowia może być naprawdę szczęśliwy?
Wydaje mi się, że tak, ale pytam, bo może się okazać, że nie mam racji.
Czy poziom zdrowia typu ma wpływ na bycie szczęśliwym, spełnionym, zadowolonym z życia, itp.?
Tzn. czy jest tak, że im wyższy poziom zdrowia, tym człowiek jest szczęśliwszy?
Czy ktoś na niskim, czy przeciętnym poziomie zdrowia może być naprawdę szczęśliwy?
Wydaje mi się, że tak, ale pytam, bo może się okazać, że nie mam racji.
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Poziomy zdrowia - dyskusja ogólna
Według mnie nie.
Zdaje mi się ze na niskich poziomach zanika umiejętność odczuwania szczęścia, te b. niskie to już choroba właściwie psychiczna kiedy miotasz się między swoimi paranojami i wadami, niszczysz wszytko czego się dotkniesz i takie tam. 9 to trochę poziom socjopatów. Na normalnych możesz być szczęśliwy, ale pewnie nie do końca spełniony bo nie masz w sobie równowagi. Tak mi się zdaje, ale ja nie wiem
Zdaje mi się ze na niskich poziomach zanika umiejętność odczuwania szczęścia, te b. niskie to już choroba właściwie psychiczna kiedy miotasz się między swoimi paranojami i wadami, niszczysz wszytko czego się dotkniesz i takie tam. 9 to trochę poziom socjopatów. Na normalnych możesz być szczęśliwy, ale pewnie nie do końca spełniony bo nie masz w sobie równowagi. Tak mi się zdaje, ale ja nie wiem
Re: Poziomy zdrowia - dyskusja ogólna
Myślę, że brak nieszczęścia to też jest jakieś szczęście. Przeciętny człowiek na przeciętnym poziomie zdrowia chyba tego nie docenia.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Poziomy zdrowia - dyskusja ogólna
Nie wiem czy to że jesteś w dupie ale możesz wejść głębiej sprawia ze nie jesteś w dupie, ale ok. Jak ci od tego lepiej. Mi tam się nigdy nie robiło milej na myśl ze się toczę w dół i czeka mnie jeszcze tyle schodków na których potłukę 4 litery zanim się zatrzymam, ale ok co kto lubi.
Re: Poziomy zdrowia - dyskusja ogólna
Lepiej lecieć w dół i wiedzieć, że się rozkwasi mordę na betonie, niż leżeć po środku schodków na jakimś pieprzonym półpiętrze w irytującej stagnacji.
Re: Poziomy zdrowia - dyskusja ogólna
Elkoro jeśli postrzegasz świat jako czarno-biały to miej świadomość, że jest to tylko Twój świat.
Dla mnie świat ma wiele barw, chociaż głównie dominuje w nim szarość.
Zbieranie zębów i wchodzenie z powrotem.
Dla mnie świat ma wiele barw, chociaż głównie dominuje w nim szarość.
No Ty i ein też macie ciekawe wizje. Tylko co potem ?Perwik pisze:Lepiej lecieć w dół i wiedzieć, że się rozkwasi mordę na betonie, niż leżeć po środku schodków na jakimś pieprzonym półpiętrze w irytującej stagnacji.
Zbieranie zębów i wchodzenie z powrotem.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Poziomy zdrowia - dyskusja ogólna
Wolę wchodzić zakrwawiony z zębami w ręku niż leżeć na pieprzonym półpiętrze z brodą sięgającą parteru.
ps. bardzo szybko wchodzę po schodach.
ps. bardzo szybko wchodzę po schodach.
Re: Poziomy zdrowia - dyskusja ogólna
Dobra dyskusja mnie zdołowała.
Takie ględzenie o życiu nie dodaje energii, wręcz przeciwnie.
Takie ględzenie o życiu nie dodaje energii, wręcz przeciwnie.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Poziomy zdrowia - dyskusja ogólna
Czuć się spełnionym będąc na niskim/średnim poziomie zdrowia? Nie sądzę.Ceres pisze:Mam pytanie:
Czy poziom zdrowia typu ma wpływ na bycie szczęśliwym, spełnionym, zadowolonym z życia, itp.?
Tzn. czy jest tak, że im wyższy poziom zdrowia, tym człowiek jest szczęśliwszy?
Czy ktoś na niskim, czy przeciętnym poziomie zdrowia może być naprawdę szczęśliwy?
Wydaje mi się, że tak, ale pytam, bo może się okazać, że nie mam racji.
Bycie mniej zdrowym oznacza zachwianie równowagi pomiędzy ośrodkami inteligencji, co każdy podświadomie na pewno jakoś odczuwa i co nie pozwala mu być do końca spełnionym w życiu, ale wydaje mi się, że póki ktoś nie zaznał uczucia równowagi nie ma tego punktu odniesienia i może mu się wydawać, że, będąc na niższych poziomach jest ogólnie szczęśliwy i zadowolony.
To tak jak ja teraz, wmawiam sobie, że z moim lichym ośrodkiem działania wcale nie czuję się nieszczęśliwa i nie chcę mi się przez to brnąć w górę - skoro odpowiada mi stan w jakim się znajduję.
można sobie doceniać, ale uznanie braku nieszczęścia za szczęście może właśnie spowodować stagnację - lepiej w żadną skrajność nie uciekać, bo większego pożytku z tego i tak nie będzie, czy to użalanie się nad losem czy zaakceptowania go takim jaki jest. Ludzie to z natury idealiści więc powinni przynajmniej dążyć do ideału i doskonalić się a nie zatrzymywać w miejscu, bo być może to wbrew naturze.Snufkin pisze:Myślę, że brak nieszczęścia to też jest jakieś szczęście. Przeciętny człowiek na przeciętnym poziomie zdrowia chyba tego nie docenia.
Otóż to xD Poza tym nie nadużywajmy ośrodka intelektu, bo traci na tym inny :Snufkin pisze:Dobra dyskusja mnie zdołowała.
Takie ględzenie o życiu nie dodaje energii, wręcz przeciwnie.
Spoiler:
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 sierpnia 2011, 18:53 przez Kappa, łącznie zmieniany 2 razy.