Ja tak czasami robię, a ja jestem PiąteczkąSuperDurson pisze: Usiądź kiedyś w autobusie, tak aby widzieć wszystkich i przyglądnij się, kto z pasażerów co chwilę wciąż zerka tak czujnie na otoczenie.. zahacza Cię wzrokiem, uznaje za nieszkodliwy mebel, po czym namierza dalej.. aż wraca w głąb siebie, rozluźnia rysy.. i znów namierza..
Kto taki?
Mam znajomą 9, która nosi latem długi rękaw, żeby nie było widać blizn na rękach... Teza sfalsyfikowana.yusti pisze:ma w 40* upale długie rękawy, żeby nie było widać blizn na rękach...
Co do rozpoznawania typów na pierwszy rzut oka (albo ucha) to najłatwiej jest mi rozpoznać 7 i żeńskie 9. Co do tego ostatniego pamiętam jak poznałem kiedyś jedną dziewczynę i po ok godzinie rozmowy pomyślałem "ależ ona przypomina moją siostrę". O enneagramie dowiedziałem się dwa lata później, ale bez problemu ten typ dopasowałem. Nie wiem czy poradziłbym sobie z określeniem męskiej 9.
Dosyć łatwe (przynajmniej dla mnie) jest też określenie, kto jest 3; wcześniej czy później będzie się chwalić tym co zrobiła; mam koleżankę za studiów, nieprzesadnie inteligentną, która kiedyś się chwaliła tym, że odbierała w LO nagrodę za dobre zachowanie będąc na gazie, inne Trójki chwalą się dziećmi (moja druga siostra), czy jak mój dziewięcioletni brat tym, że udało mu się w jakiejś grze komputerowej osiągnąć dobry wynik.
Jedną osobę określiłem jako Piatkę, ale wymagało to długich (ok. pół roku) obserwacji w wielu sytuacjach. Ale typów większości osób, z którymi się stykam nie jestem w stanie określić - i nawet nie próbuję. Trochę łatwiej jak się kogoś zna całe życie, no i łatwiej kogoś w niskich stanach emocjonalnych (nie podoba mi się określenie o "zdrowiu" i "braku zdrowia" typów).