Depresja i mroczne nastroje u Siódemek :>

Dyskusje na temat typu 7
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Nawiedzona
Posty: 24
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 12:02
Lokalizacja: ...

#61 Post autor: Nawiedzona » niedziela, 8 kwietnia 2007, 10:10

Raczej: Czy jest ktoś ważniejszy?


Ważniejszy?? najważniejsza teraz dla mnie to rodzina,(i zawsze chyba była)! w ogóle nigdy nie byłam ważna dla samej siebie. :?

Czekolada widzę że masz to samo co Ja :? ale cóż trzeba z tym żyć :) >>jakoś...<<


raz 7w8 a raz 4w5 hm.. :)

Czekolada
VIP
VIP
Posty: 653
Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 22:15

#62 Post autor: Czekolada » niedziela, 8 kwietnia 2007, 15:41

Dionizos pisze:Jak ktokolwiek może sięgnąć głębi Twojego 'ja'? Wszyscy wyrabiamy sobie pogląd o innym człowieku, na podstawie nikłej ilości jego zachowań. Czy tak można kogoś poznać?
Odpowiadam:
Czekolada pisze:Mnie się wszyscy boją, kiedy zdejmuję entuzjastyczną, zabawową maskę i okazuję im wewnętrzne oblicze.
Ludzie, nieważne czy dalsi czy bliżsi, zbyt często są przekonani, że znają jakiegoś człowieka, a po małym odkryciu myślą, że to jeden z moich 'joke'ów' albo patrzą się dziwnie przez moment, po czym mnie ignorują i wracają do poprzedniego tematu. Ja sama odkrywam się. Jeśli chcą wniknąć głębiej poznają mnie choć trochę, ale potem będą na mnie patrzeć tym bliższym prawdy spojrzeniem (co mnie zupełnie usatysfakcjonuje). Jeśli mnie zignoruje ... to okaże się, że ten człowiek nie jest odpowiedni do rozwijania głębszych, przyjacielskich stosunków.

Przyznaję, że w ten sposób testuję, często podświadomie wybranych ludzi. Schemat: zignorowanie (~jesteśmy różni|ta osoba mnie gorzej zna), zainteresowanie (~jesteśmy podobni|ta osoba mnie lepiej zna).

Wyrabiamy sobie tylko jego zarys na podstawie nikłej ilości jego zachowań. I to należy wbić do głowy czy napisać na czole.

Dionizos pisze:Jako 7 mamy pewne specyficzne zachowania, które po prostu są tak postrzegane przez innych, i to tyle.
Dionizos, nie chodzi mi o to, żeby moje, te typowo siódemkowe zachowania były inaczej odbierane.
Chciałabym, aby inni brali pod uwagę to, co mam w środku. Do zobrazowania można posłużyć się trochę naciągniętym przykładem: jest brzydki -> jest głupi. Chyba to nie jest odpowiedni sposób myślenia.

Jeśli mnie spytasz, czy sama stosuję się do tego co napisałam, odpowiem szczerze i nieskromnie, że tak. Od całkiem niedawna mam tendencję do przybierania postawy adwokata i czasem ludzie wybuchają gniewem, dlatego, że kogoś bronię.

Nawiedzona pisze:Czekolada widzę że masz to samo co Ja :? ale cóż trzeba z tym żyć :) >>jakoś...<<
Trzeba pogodzić te dwa oblicza ... tylko jak? xD
Przynajmniej jest większa różnorodność i nudą nie świta :D.

Awatar użytkownika
Dionizos
Posty: 17
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 21:50
Lokalizacja: Kraków

#63 Post autor: Dionizos » wtorek, 10 kwietnia 2007, 02:49

Czekolada pisze:Wyrabiamy sobie tylko jego zarys na podstawie nikłej ilości jego zachowań. I to należy wbić do głowy czy napisać na czole.
I o to mi chodziło :) Nie da się igdy nikogo poznać, nawet samego siebie :) bo czym jesteśmy? imeniem i nazwiskiem? Ciałem? a może umysłem?

To nie tyczy się trochę tematu, ale teraz jestem w głębokiej euforii, chyba się zakochałem, (a tego akurat bym się po sobie nie spodziewał) Ale jest wszycho zajebicho :) Ludzie nie ma po co mieć mrocznych nastrojów, bo życie może być wypełione szczęściem, wystarczy tylko spotkać odpowiednią osobę. A to jest kwestja czasu i przypadku :)
7w8

Czekolada
VIP
VIP
Posty: 653
Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 22:15

#64 Post autor: Czekolada » czwartek, 12 kwietnia 2007, 19:05

Właściwie to teraz dochodzę do wniosku, że dobrze jest jak jest - lepiej, żeby mnie nie znali. Przynajmniej jest ta świadomość, że mam w zanadrzu coś czym mogę świat zaskoczyć. Lubię to jak ludzie mnie postrzegają - jako kogoś z kim nie można się nudzić :D. Ważne, żeby mieć choć jedną osobę, która mnie akceptuje z tymi schizami.
Nie ze wszystkimi się dogadam i jest mi z tym trudno się pogodzić, lecz taka jest struktura świata.

Mnie też jakaś dziwna euforia ogarnia, bo chyba rozwiały się moje wątpliwości tego pokroju.

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#65 Post autor: vodka :) » czwartek, 12 kwietnia 2007, 23:46

...
Ostatnio zmieniony niedziela, 3 maja 2009, 21:40 przez vodka :), łącznie zmieniany 1 raz.

Green Eyes
Posty: 657
Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44

#66 Post autor: Green Eyes » czwartek, 12 kwietnia 2007, 23:52

vodka :) pisze:. I mam wrażenie (zresztą już nie pierwszy raz), że to ja jestem najstarsza w tej rodzinie :roll: zamiast mi pomóc, to tylko użalać się potrafią :/
a nie czujesz przeciazenia? ochoty zeby sie odciac?


p.s. przykro mi vodzia ..

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#67 Post autor: vodka :) » piątek, 13 kwietnia 2007, 00:09

...
Ostatnio zmieniony niedziela, 3 maja 2009, 21:39 przez vodka :), łącznie zmieniany 1 raz.

Czekolada
VIP
VIP
Posty: 653
Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 22:15

#68 Post autor: Czekolada » piątek, 13 kwietnia 2007, 14:30

...
Ostatnio zmieniony wtorek, 2 marca 2010, 17:21 przez Czekolada, łącznie zmieniany 1 raz.

hols
Posty: 246
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 09:51

#69 Post autor: hols » piątek, 13 kwietnia 2007, 18:39

vodka :) pisze: Najchetniej znalazlabym sie wtedy na drugim koncu swiata i juz nie wracala... i moze podswiadomie tam sie znajduje, skoro naprawde wierze, ze jest ok i nic sie nie stalo...
To właśnie bardzo siódemkowe, nic nie jest chyba w stanie nas przybić. I dobrze, ktoś musi na tym świecie mieć jakąś nadzieję kiedy wszyscy naokoło pochowają się po kątach. I może to dziwne: nie jesteśmy w stanie skupić się na zwykłych rzeczach, jesteśmy nadpobudliwi, oderwani od swojego ciała i rozmyci w marzeniach, jak i mamy swoje inne wady, ale Jedno co nas łączy to niezmordowana chęć do życia i myślę, że inne typy powinny się tego od nas uczyć.

Nie pocieszam Cię vodeczko, bo wiem, że wcale nie jest Ci to potrzebne, w końcu jesteś 7 :)

Green Eyes
Posty: 657
Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44

#70 Post autor: Green Eyes » piątek, 13 kwietnia 2007, 20:18

hols pisze: To właśnie bardzo siódemkowe, nic nie jest chyba w stanie nas przybić. I dobrze, ktoś musi na tym świecie mieć jakąś nadzieję kiedy wszyscy naokoło pochowają się po kątach. I może to dziwne: nie jesteśmy w stanie skupić się na zwykłych rzeczach, jesteśmy nadpobudliwi, oderwani od swojego ciała i rozmyci w marzeniach, jak i mamy swoje inne wady, ale Jedno co nas łączy to niezmordowana chęć do życia i myślę, że inne typy powinny się tego od nas uczyć.
Amen

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#71 Post autor: vodka :) » piątek, 13 kwietnia 2007, 22:05

...
Ostatnio zmieniony niedziela, 3 maja 2009, 21:40 przez vodka :), łącznie zmieniany 1 raz.

hols
Posty: 246
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 09:51

#72 Post autor: hols » piątek, 13 kwietnia 2007, 23:49

vodka :) pisze: To prawda, że Siódemki potrafią odciąć się zupełnie od tego, co przykre - a to dlatego, że nie dowierzają, że złe rzeczy naprawdę dzieją się na tym świecie, może "gdzieś", "coś"... ale przecież "mnie to na pewno się nie przytrafi"...
Ciężko to jakoś wartościować w sumie. Ma to swoje plusy, ma też minusy.
Można zarzucić nam, że jesteśmy nieczuli.
Można stwierdzić, że jesteśmy odporni.

Tak dla kontrastu, to samo odnosi się do choćby czwówrek, np.
Można powiedzieć, że przeżywają uczucia na wysokim poziomie, są twórcze.
Można wytknąć im, że są marudnymi, zakompleksionymi płaczkami.

Tak jest w sumie z motywacjami każdego z typów enneagramu. Wiadomo, najlepsza sytuacja to pełne zdrowie typu. W stresie faktycznie siódemki mogą być nieczułe (ba, też jestem), ale czasami wręcz to jest potrzebne, gorzej jeżeli są nieczułe niezależnie od sytuacji.

Green Eyes
Posty: 657
Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44

#73 Post autor: Green Eyes » wtorek, 29 maja 2007, 23:37

generalnie szlak mnie trafia :twisted: nienawidze nierozwiazywalnych sytuacji, krecenia sie w kolko, braku porozumienia :x
normalnie pragne przyjsc jutro do pracy i zostac zawalona robota tak zebym po powrocie padla ze zmeczenia, ale zanim padne zeby mnie jeszcze ktos wyciagnal na piwo
błagam!! niech sie ziści bo inaczej psychicznie bede miala dosc, ujdzie ze mnie powietrze jak z dętki :?

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#74 Post autor: vodka :) » środa, 30 maja 2007, 20:18

Green Eyes pisze:nienawidze nierozwiazywalnych sytuacji, krecenia sie w kolko, braku porozumienia :x
tak, to jest właśnie to, co i mnie żyć nie daje :/
chciałabym naprawić jedną taką szczególnie wnerwiającą sprawę, ale sama zrobić tego nie mogę, a jakiejkolwiek pomocy z drugiej strony też brak... i właśnie - powoli opadam już z sił i włączam tryb "olewania", którego zresztą nie lubię... :/ ogólnie - takie sprawy śmierdzą :P

Awatar użytkownika
Kivi
Posty: 235
Rejestracja: sobota, 2 czerwca 2007, 17:15
Lokalizacja: Warszawa

#75 Post autor: Kivi » czwartek, 7 czerwca 2007, 23:40

Tryb olewania jest moim zdaniem bardzo zły, wtedy, kiedy próbujesz sam siebie przekonać, że to cię nie obchodzi. Ja tak czasem mam. Olewam przez 5 minut, po czym dochodzę do wniosku, że próbuję sama siebie oszukać, to beznadziejne i nie będę się poddawać, bo nawet jeśli twierdze ze olewam, to prawda jest taka że rezygnuję. A ja nie mogę rezygnować:] Ja to ja:]

ODPOWIEDZ