Heheh właśnie mi NF zniknęło z ENFp i pojawiło się logiczno sensoryczne ST :>Almodi pisze:Z tego co sie orientuje to ENFp wg socjoniki czasami ujawniaja swoje funkcje logiczno-sensoryczne i 'staja sie' chwilowo osemkowe, ale to jest tylko okresowe i nie jest glownym motorem zachowan. Przeczytaj o socjonice cos, bo nie jestem pewien czy to co napisalem jest prawdaCienka pisze:Po tym wszystkim jednak skłaniam się coraz bardziej do tego 7w8.
A może po prostu zmieniam typ z 8w7 na 7w8. Bo do niedawna byłam tej 8 pewna. W końcu jeszcze mam niezbyt dużo lat, więc może taka zmiana jest jeszcze możliwa.
7w8 vs. 8w7
„Moc bowiem w słabości się doskonali”
Logicznie mi pasuje 8, ale 7 mam wiecej niz 8, do tego sporo 2 i trochę 5
7 są bardziej ósemkowate jeśli im ego odwala, duma, czy poczucie własnej ważności. Wtedy będą się rządzić, narzucać innym swoją wolę i pamiętać urażoną ambicję do końca swych dni szukając krwawej zemsty.
Ja pewnie dzięki mojemu zen wyzbyłam się znacznej części tych wad: często odpuszczam jak ktoś próbuje mnie obrażać stwierdzając że to dziecinada, rządzić innymi nigdy specjalnie nie potrzebowałam pod warunkiem, że nikt nie rządził mną i o ile nie wchodziło to na moje terytorium. Jednak jeśli ktoś przegiął, nadużył mojego zaufania i zachował się wg mojego poczucia haniebnie - zostaje skreślony - po prostu nie widzę sensu, aby poświęcać mój cenny czas na taką znajomość.
Czy to oznacza, że nie jestem 8?
A może jestem po prostu zdrowszą 8 z mniej zdrowym skrzydłem 7?
Pociągu materialistycznego jednak nigdy nie miałam, nie otaczałam się przedmiotami, nie przywiązywałam się do nich. Zresztą do ludzi też się zbytnio nie przywiązuję ...
To takie płynne - 8w7 7w8 ... sama nie wiem;)
7 są bardziej ósemkowate jeśli im ego odwala, duma, czy poczucie własnej ważności. Wtedy będą się rządzić, narzucać innym swoją wolę i pamiętać urażoną ambicję do końca swych dni szukając krwawej zemsty.
Ja pewnie dzięki mojemu zen wyzbyłam się znacznej części tych wad: często odpuszczam jak ktoś próbuje mnie obrażać stwierdzając że to dziecinada, rządzić innymi nigdy specjalnie nie potrzebowałam pod warunkiem, że nikt nie rządził mną i o ile nie wchodziło to na moje terytorium. Jednak jeśli ktoś przegiął, nadużył mojego zaufania i zachował się wg mojego poczucia haniebnie - zostaje skreślony - po prostu nie widzę sensu, aby poświęcać mój cenny czas na taką znajomość.
Czy to oznacza, że nie jestem 8?
A może jestem po prostu zdrowszą 8 z mniej zdrowym skrzydłem 7?
Pociągu materialistycznego jednak nigdy nie miałam, nie otaczałam się przedmiotami, nie przywiązywałam się do nich. Zresztą do ludzi też się zbytnio nie przywiązuję ...
To takie płynne - 8w7 7w8 ... sama nie wiem;)
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"
Chaos i zniszczenie by ENTp
Chaos i zniszczenie by ENTp
- Kapar
- VIP
- Posty: 2333
- Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: DownUnder
- Kontakt:
Re:
Coz ja tez tak mialem. Olewalem dosc czesto, unikalem sprawdzianow, wagarowalem. Pozwalalem sobie na to bo wolalem pozniej sie spiac raz a dobrze i wszystko poprawic. Czasami bywalem zagrozony z nielubianych przedmiotow z lenistwa ale lubilem taka presje, bo w sumie konczylem z pozytywnymi stopniami tak czy inaczej.nlg pisze:Kiedy coś musisz zrobić, mimo że nie masz na to ochoty to po prostu to robisz czy odkładasz to w nieskończoność byleby jak najdłużej z tym zwlekać i robisz to w ostatniej chwili? Czy w szkole zdarzało ci się np. nie przychodzić do szkoły w dniu sprawdzianu po to żeby go napisać w innym terminie bo nie chciało ci się uczyć w pierwszym?
Takie zachowania pasują bardziej do 7, ósemki tak raczej nie robią.
Ale jak mi na jakims przedmiocie zalezalo to sie staralem, zeby sie starac - niezawsze wychodzilo.
Ale lenistwo i unikanie moze byc jakims rozgraniczeniem miedzy 7w8 czy 8w7. Przyklad ja, 8w7 i moj wspollokator, 7w8 oraz nasz stosunek do domowych obowiazkow. Obaj sie nie przejmujemy specjalnie sprzataniem i generalnie jest ani czysto ani brudno (znosnie). Ja staram sie po soebie sprzatac, robic ogolne rzeczy w domu ale on nie robi wlasciwie nic do czasu kiedy ja mu zwroce uwage. Ja nie znosze kiedy mi ktos wytyka co mam zrobic wiec staram sie nie dawac ku temu sposobnosci. Jemu trzeba powiedziec, co ma zrobic (czasem tez jak to zrobic), bo inaczej nie ruszy palcem. A czasem i to nie dziala... i jak pytam go czemu nie zrobil na co sie umowilismy, to mi odpowiada, ze mu sie niewystarczajaco nudzilo, zeby zaczac sprzatanie... ;/ tylko gral sobie w gry komputerowe cala niedziele...
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: 7w8 vs. 8w7
Czytając BK czuję się jakbym się cofnął o rok i mieszkał z moim znajomym 7w8 wyglądało to bardzo podobnie.
Inna sprawa, że facet w towarzystwie jest uważany za pedanta i bardzo schludnego człowieka, dla którego porządek to sprawa priorytetowa. Tyle, że jak się zostaje z nim na dłuższy czas, to widać jak to jest naprawdę Owszem, robiliśmy porządki w cały mieszkaniu 2 razy w tygodniu, tylko to wyglądało tak, 7w8 rzuca hasło: "Łasuch, trzeba ogarnąć mieszkanie...ja odkurzę podłogę, zrobię kurze na szafkach w pokojach, Ty zajmij się łazienką i kuchnią." Mówię, no luz i zaraz biorę się do roboty. Skończyłem, patrzę...a 7w8 przed konsolą i napieprza w jakieś gry. Pytam się co zrobił, on na to, że zaraz się za to zabierze...minęły 2 godziny, a on nadal to samo...dopiero jak wydarłem na niego ryja, nawrzucałem mu, że mnie samego oderwał od zajęć żeby był porządek, a samemu nie kiwnął nawet palcem, to wtedy dopiero spiął tyłek i to zrobił.
Mocno irytujące, że zazwyczaj ktoś wpadał w odwiedziny i widział jak ja już po robocie leżałem leniwie i zarządzałem robotą 7w8, to znów zachwycał się na tym jak to ON jest poukładany i że taki czyścioszek z niego Ja w takich sytuacjach już nawet nie protestowałem, a śmiałem się głośno
Nad siódemką trzeba stać z batem, a ósemka gdy trzeba, to się sama ogarnie
Inna sprawa, że facet w towarzystwie jest uważany za pedanta i bardzo schludnego człowieka, dla którego porządek to sprawa priorytetowa. Tyle, że jak się zostaje z nim na dłuższy czas, to widać jak to jest naprawdę Owszem, robiliśmy porządki w cały mieszkaniu 2 razy w tygodniu, tylko to wyglądało tak, 7w8 rzuca hasło: "Łasuch, trzeba ogarnąć mieszkanie...ja odkurzę podłogę, zrobię kurze na szafkach w pokojach, Ty zajmij się łazienką i kuchnią." Mówię, no luz i zaraz biorę się do roboty. Skończyłem, patrzę...a 7w8 przed konsolą i napieprza w jakieś gry. Pytam się co zrobił, on na to, że zaraz się za to zabierze...minęły 2 godziny, a on nadal to samo...dopiero jak wydarłem na niego ryja, nawrzucałem mu, że mnie samego oderwał od zajęć żeby był porządek, a samemu nie kiwnął nawet palcem, to wtedy dopiero spiął tyłek i to zrobił.
Mocno irytujące, że zazwyczaj ktoś wpadał w odwiedziny i widział jak ja już po robocie leżałem leniwie i zarządzałem robotą 7w8, to znów zachwycał się na tym jak to ON jest poukładany i że taki czyścioszek z niego Ja w takich sytuacjach już nawet nie protestowałem, a śmiałem się głośno
Nad siódemką trzeba stać z batem, a ósemka gdy trzeba, to się sama ogarnie
8w7 SLE-Ti
- kroplablekitu
- Posty: 167
- Rejestracja: wtorek, 19 października 2010, 15:09
- Enneatyp: Perfekcjonista
Re: 7w8 vs. 8w7
Lubię się wykłócać, dążyć do konfrontacji i dyskutować, ale nie ma dla mnie znaczenia, czyje będzie na wierzchu. Ważniejsze jest, żeby coś się podziało i żeby można się nauczyć czegoś nowego. Mam tendencje wycofywać się w połowie najbardziej zaognionych starć. Kiedy kogoś muszę przekonać do czegoś – spoko, nie ma problemu, jesli rzeczywiście warto, zależy mi na czymś. Ale nie w każdej codziennej sytuacji. Na codzień wolę spotykać się w połowie drogi.
Jeszcze podstawowa emocja – u 8,9,1 będzie to gniew, u 5,6,7 lęk. Może warto sobie odpowiedzieć jakie mamy doświadczenia z tymi uczuciami i to pomoże określić typ? Skrzydło ma duże znaczenie. Na własnym przykładzie:
Nie mam pojęcia co to wstyd ; ) bo nie mam ani typu ani skrzydła z grupy 2,3,4. natomiast zdarza mi się gniew – świetnie go czuje, bawię się nim, balansuje. Dodaje mi siły. Nie stwarza problemów. Lęk podejrzewam, że jest we mnie, ale utajony – tym bardziej podstępny.
Jeszcze podstawowa emocja – u 8,9,1 będzie to gniew, u 5,6,7 lęk. Może warto sobie odpowiedzieć jakie mamy doświadczenia z tymi uczuciami i to pomoże określić typ? Skrzydło ma duże znaczenie. Na własnym przykładzie:
Nie mam pojęcia co to wstyd ; ) bo nie mam ani typu ani skrzydła z grupy 2,3,4. natomiast zdarza mi się gniew – świetnie go czuje, bawię się nim, balansuje. Dodaje mi siły. Nie stwarza problemów. Lęk podejrzewam, że jest we mnie, ale utajony – tym bardziej podstępny.
testy kłamią ! Enneagram morduje ! ALE Spójrz, jak wiele nam dano! Skocz obiema nogami w ten przepiękny wszechświat! Odnajdź swą moc i stań się tym, kim powinieneś być!
- Kapar
- VIP
- Posty: 2333
- Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: DownUnder
- Kontakt:
Re: 7w8 vs. 8w7
Byl tu kiedys topic o leku w osemkach ale nie cieszyl sie zbytnio popularnoscia... Bo osemki boja sie backroplablekitu pisze: Jeszcze podstawowa emocja – u 8,9,1 będzie to gniew, u 5,6,7 lęk. Może warto sobie odpowiedzieć jakie mamy doświadczenia z tymi uczuciami i to pomoże określić typ? Skrzydło ma duże znaczenie. Na własnym przykładzie:
Nie mam pojęcia co to wstyd ; ) bo nie mam ani typu ani skrzydła z grupy 2,3,4. natomiast zdarza mi się gniew – świetnie go czuje, bawię się nim, balansuje. Dodaje mi siły. Nie stwarza problemów. Lęk podejrzewam, że jest we mnie, ale utajony – tym bardziej podstępny.
Ja tez przeczuwam w sobie leki ale nie sadze by mialy na mnie jakikolwiek wplyw. Nie dopuszczam ich do siebie choc jestem ich swiadom. Byc moze powinienem nad tym popracowac ale swiadomie wybieram tlumienie tych drobnych lekow, bo nic to groznego, pozwalam im przemijac
Nie wiem jak leki sa odczuwane przez 7? Nie wiem jak sobie z nimi radza... wiec nie wiem gdzie lezalyby roznice miedzy tymi dwoma podtypami
Z pewnoscia roznica miedzy 7w8 a 8w7 moze byc to, ze osemka szybciej zrobi niz pomysli. 7w8 raczej by nie dzialalo az tak pochopnie i gwaltownie... czyz nie?
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: 7w8 vs. 8w7
Chyba mamy zbyt mało zadeklarowanych 7w8 na forum, a szkoda bo też często myślę, że mogę być 7w8 z bardzo mocnym skrzydłem, albo na odwrót i zastanawia mnie gdzie jest ta granica, jaka cecha/y przechyla/ją szalę w jedną lub drugą stronę.baby_kapar pisze:Z pewnoscia roznica miedzy 7w8 a 8w7 moze byc to, ze osemka szybciej zrobi niz pomysli. 7w8 raczej by nie dzialalo az tak pochopnie i gwaltownie... czyz nie?
8w7 SLE-Ti
- Pędzący Bakłażan
- VIP
- Posty: 2637
- Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44
Re: 7w8 vs. 8w7
Dodałbym do tego, że 7w8 ma częściej daną sprawę po prostu "w dupie" i musiałaby naprawdę długo nad nią dumać, żeby wpaść na pomysł, że wymaga ona interwencji siłowej [a taka właśnie interwencja będzie pierwszą myślą ósemki]. Ja np. osobiście przedkładam zemstę "po cichu, ale dosadnie" nad przypierd*** komuś w ryj [chociaż ostatnimi czasy coraz bardziej mnie nosi w tę stronę ].baby_kapar pisze:Z pewnoscia roznica miedzy 7w8 a 8w7 moze byc to, ze osemka szybciej zrobi niz pomysli. 7w8 raczej by nie dzialalo az tak pochopnie i gwaltownie... czyz nie?
Po drugie siódemka nie lubi robić tego, czego nie musi [rzekłbym, że w narzuconych pracach albo sytuacjach, których sama siódemka nie zainicjowała a wymagają one wysiłku - siódemka przypomina nieco dziewiątkę, zwyczajnie się jej nie chce]. Działanie siódemki włącza się w momencie, kiedy w głowie zapłonie nowa idea. A, że niestety często na samej idei się kończy [wszak jesteśmy z ośrodka inteligencji a nie działania] to już inna sprawa.
Lęk.
Tutaj już trudniejsza sprawa. Chociaż teoretycznie najlepiej radzimy sobie z lękiem uciekając przed nim [a raczej jego źródłem, ale nie bądźmy już tacy drobiazgowi] albo chociażby spychając go na drugi plan. To działanie najbardziej przypomina mi zachowanie fobicznej szóstki, tylko w nieco bardziej odważnej formule. A dlatego w bardziej odważnej formule, gdyż jak już ktoś wspomniał - kiedy cienka linia zostanie przekroczona, to wtedy szaleje skrzydło w8.
Spychanie lęku to już banał, bo chyba każdy wie jak działają siódemki. Obśmiewanie swoich problemów, zmiana tematu, łapię się też osobiście czasem na ukazywaniu większej tragedii [znanej mi, o której mogę opowiedzieć i pokazać, że ludzie mają gorzej] niż moja aktualna. Dobrym chwytem jest też całkowite przerzucanie ciężaru rozmowy na drugą stronę [w sensie, że przejmuję całkowitą inicjatywę i pytam co u niej, brnę w te pytania itp. - jednak takie działanie w drugą stronę doprowadza mnie do szału i czuję się wtedy zajebiście niezręcznie].
No i podstawowa reakcja obronna - uciekanie w działanie. Działanie często niezsynchronizowane, na zasadzie "byle coś się wokół mnie działo". Aczkolwiek, kiedy zastosuje się to w dobrych celach, można naprawdę wiele spraw pchnąć do przodu kosztem zapomnienia o problemach [wtedy potrafię stać się wspaniałym przywódcą, który bierze na swoje barki większość zadań, byle tylko mieć dużo roboty i nie myśleć].
Dopisałbym jeszcze parę rzeczy dookoła tematu, ale może zostawię to sobie na inną okazję.
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: 7w8 vs. 8w7
@PyBy, dzięki...teraz wiem już, że raczej do 7w8 mi daleeeeeko nie żeby mi ulżyło
8w7 SLE-Ti
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: 7w8 vs. 8w7
Nic nie jest złego w byciu ani jednym, ani drugim...ale jeżeli okazałoby się, że jestem 7w8, to raczej cały ennea mógłbym sobie o tyłek otrzeć.jouziou pisze:ale co jest złego w byciu 8w7?
8w7 SLE-Ti
- usernamexoxoxo
- Posty: 26
- Rejestracja: sobota, 2 kwietnia 2011, 22:49
- Enneatyp: Entuzjasta
Re:
Post 1:
Musiałam na to odpowiedzieć bo to jest o mnie. Ja zawsze się zastanawiałam czy jestem 8w7 czy 7w8 (bo w teście różnie wychodziło) ale na podstawie dokładnie tego co cytuję stwierdziłam, że jestem 7. Bo te ucieczki ze spr i zwlekanie z robotą tak bardzo mi nie pasuje do 8, a to typowe w moim życiu. To co napisałeś/aś jest bardzo mądre Właśnie po tym można najłatwiej chyba odróżnić 7w8 od 8w7.
Post 2:
Połączyłam posty. Przez 15 minut po wysłaniu wiadomości możesz ją edytować, fajna opcja, serio.
M.
nlg pisze:Kiedy coś musisz zrobić, mimo że nie masz na to ochoty to po prostu to robisz czy odkładasz to w nieskończoność byleby jak najdłużej z tym zwlekać i robisz to w ostatniej chwili? Czy w szkole zdarzało ci się np. nie przychodzić do szkoły w dniu sprawdzianu po to żeby go napisać w innym terminie bo nie chciało ci się uczyć w pierwszym?
Takie zachowania pasują bardziej do 7, ósemki tak raczej nie robią.
Musiałam na to odpowiedzieć bo to jest o mnie. Ja zawsze się zastanawiałam czy jestem 8w7 czy 7w8 (bo w teście różnie wychodziło) ale na podstawie dokładnie tego co cytuję stwierdziłam, że jestem 7. Bo te ucieczki ze spr i zwlekanie z robotą tak bardzo mi nie pasuje do 8, a to typowe w moim życiu. To co napisałeś/aś jest bardzo mądre Właśnie po tym można najłatwiej chyba odróżnić 7w8 od 8w7.
Post 2:
Święta prawda! Ja jestem 7 i walczę całe życie ze swoim nieogarem i ogarnąć się nie mogę. A przykład ze sprzątnięciem pokoju jest jak z mojego życia wzięty. Po prostu 100 % prawdy.lasuch pisze:Owszem, robiliśmy porządki w cały mieszkaniu 2 razy w tygodniu, tylko to wyglądało tak, 7w8 rzuca hasło: "Łasuch, trzeba ogarnąć mieszkanie...ja odkurzę podłogę, zrobię kurze na szafkach w pokojach, Ty zajmij się łazienką i kuchnią." Mówię, no luz i zaraz biorę się do roboty. Skończyłem, patrzę...a 7w8 przed konsolą i napieprza w jakieś gry. Pytam się co zrobił, on na to, że zaraz się za to zabierze...minęły 2 godziny, a on nadal to samo...dopiero jak wydarłem na niego ryja, nawrzucałem mu, że mnie samego oderwał od zajęć żeby był porządek, a samemu nie kiwnął nawet palcem, to wtedy dopiero spiął tyłek i to zrobił.
Nad siódemką trzeba stać z batem, a ósemka gdy trzeba, to się sama ogarnie
Połączyłam posty. Przez 15 minut po wysłaniu wiadomości możesz ją edytować, fajna opcja, serio.
M.
7w8
Re: 7w8 vs. 8w7
Zabawnym jest, że choć 7w8 i 8w7 wydają się tak podobne to jednak różnią się dość znacznie i wychodzi to na jaw w najbardziej krytycznych i decydujących momentach. Przykładem może być związek wyżej wymienionych -> bomba z baaaardzo długim lontem i opóźnionym zapłonem.
Re: 7w8 vs. 8w7
8 i 7 to dwa zupełnie inne typy o.O choćby dlatego że 8 lubie, 7 nie.
Ósemki są bardziej agresywne, pewne siebie. 7 za to są otwarte, łatwo się wkurzają, i są narcystyczne.
Dla mnie oni są inni o.O
Ósemki są bardziej agresywne, pewne siebie. 7 za to są otwarte, łatwo się wkurzają, i są narcystyczne.
Dla mnie oni są inni o.O