Myślę, że nałatwiej poderwać 5, kiedy na chwilę pójdzie do kuchni/łazienki - wtedy szybko kładziemy rozgrzane żelazko na jego krześle - kiedy wróci i na nim usiądzie na pewno z miejsca się poderwie! Efekt gwarantowany albo zwrot pieniędzy! 8)Jak poderwać 5?
Jak poderwać 5?
- chottomatte
- Posty: 1012
- Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 10:18
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: królestwo nadmorskiej mgły
- Kontakt:
Re: Jak poderwać 5?
nie przeszkadzaj mi, bo tańczę
Re: Jak poderwać 5?
Kasa ma być na jutro. 8)chottomatte pisze:Myślę, że nałatwiej poderwać 5, kiedy na chwilę pójdzie do kuchni/łazienki - wtedy szybko kładziemy rozgrzane żelazko na jego krześle - kiedy wróci i na nim usiądzie na pewno z miejsca się poderwie! Efekt gwarantowany albo zwrot pieniędzy! 8)Jak poderwać 5?
Żeby nie było offtopu:
A ja lubie mieć czas na przemyślenie i obserwację.Fenol pisze:ładnie zdradzać tajemnice piątek? Prawda jest taka, że nie można dać nam czasu na zastanowienie się. Będzie dla nas to bardzo dziwne, będziemy się czuli nieswojo, ale wykluczy możliwość, że po przemyśleniu jakiejś propozycji, stwierdzimy, że nie ma sensu, że lepiej nie próbować...
Tylko już po 'porwaniu piatki' nie można spraw zbyt szybko toczyć, żeby piątki nie wystraszyć. Wtedy istnieje szansa, że bedzie miała ochotę na kolejne 'szaleństwo'
Re: Jak poderwać 5?
wiem, wiem odkopuje jakieś stare tematy, ale zrodziło mi się takie jedno pytanie i muszę je zadać.
Po przeczytaniu wszystkich postów z tego tematu, tak podsumowując jaką "taktykę" lepiej wybrać?
1) dać piątce kopa w tyłek, wziąć za rękę i zmusić ją do radosnego, entuzjastycznego szaleństwa i oderwania się chociaż na chwile od statycznej piątkowości?
2) obchodzić się jak z "jeżem", chodząc wokół, raz podchodzić, raz odchodzić, pojawiać się i znikać, ogólnie dać do zrozumienia, że się jest obok i czekać na jakieś działanie piąteczki?
W opcji 1. można chyba dużo zyskać, ale małe szanse na sukces. Ale jest bardziej zgodna z moją naturą.
Opcja 2. jest w sumie pewniejsza, ale można stracić baaardzo dużo czasu na podchody, z których może nic nie wyjść (i tu też prawdopodobieństwo niepowodzenia jest duże).
yhhh. co myślicie drogie piąteczki?
Po przeczytaniu wszystkich postów z tego tematu, tak podsumowując jaką "taktykę" lepiej wybrać?
1) dać piątce kopa w tyłek, wziąć za rękę i zmusić ją do radosnego, entuzjastycznego szaleństwa i oderwania się chociaż na chwile od statycznej piątkowości?
2) obchodzić się jak z "jeżem", chodząc wokół, raz podchodzić, raz odchodzić, pojawiać się i znikać, ogólnie dać do zrozumienia, że się jest obok i czekać na jakieś działanie piąteczki?
W opcji 1. można chyba dużo zyskać, ale małe szanse na sukces. Ale jest bardziej zgodna z moją naturą.
Opcja 2. jest w sumie pewniejsza, ale można stracić baaardzo dużo czasu na podchody, z których może nic nie wyjść (i tu też prawdopodobieństwo niepowodzenia jest duże).
yhhh. co myślicie drogie piąteczki?
don't worry - be hippie
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: Jak poderwać 5?
moim skromnym subiektywnym zdaniem musisz użyć obu sposobów na raz
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
-
- Posty: 387
- Rejestracja: sobota, 24 maja 2008, 13:03
Re: Jak poderwać 5?
Zdecydowanie odpowiedź pierwsza. Myślę, żę trzeba starać się emanować emocjami (tymi dobrymi oczywiście) ale też z głową. Trzeba być zdecydowaną w tych kwestiach. No i być inteligentną, nie znaczy, że molem książkowym. A może po prostu trzeba być wysoce inteligentną emocjonalnie?
Przynajmniej taką chciałbym mieć mniej więcej dziewczynę
Masz podpisane, że lubisz życie to pokaż mu to byle na wysokim poziomie Byle pierdoły typu wyjście do restauracji nie zrobią na nim wrażenia to Ty musisz na nim zrobić wrażenie (co za banał ).
Przynajmniej taką chciałbym mieć mniej więcej dziewczynę
Masz podpisane, że lubisz życie to pokaż mu to byle na wysokim poziomie Byle pierdoły typu wyjście do restauracji nie zrobią na nim wrażenia to Ty musisz na nim zrobić wrażenie (co za banał ).
-
- Posty: 302
- Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39
Re: Jak poderwać 5?
Oczywiście, że 1. Przynajmniej 2 sposób u mnie przyniósłby niewielkie (o ile jakieś) skutki. Nie ma co czekać na pierwszy krok 5 Ja mogłabym zrobić jakieś kroki po bliższym poznaniu, ale na pewno bardziej odpowiadałoby mi aktywne działanie z drugiej strony Oczywiście bez nachalstwa, żeby kogoś nie przytłoczyć, ale takie bawienie się w kotka i myszkę (raz jestem, raz mnie nie ma) mnie by nie chwyciło.
Re: Jak poderwać 5?
Ja się wypowiem jedynie z własnego doświadczenia.
Mnie jako 5 nie da się poderwać w żaden sposób. Jest to fizycznie niewykonalne, jako że w każdym "podrywie" dopatruje się schematów które poznałem aż nazbyt dobrze i w których sam osiągnąłem niemal perfekcje. Wielokrotnie odrzucałem tego typu próby gdyż najzwyczajniej mnie nudzą
Jestem obecnie w związku chyba tylko dlatego że to ja poczyniłem kroki względem jedynej dziewczyny która mi odpowiadała, a to też dopiero po około 7 latach znajomości.
Mnie jako 5 nie da się poderwać w żaden sposób. Jest to fizycznie niewykonalne, jako że w każdym "podrywie" dopatruje się schematów które poznałem aż nazbyt dobrze i w których sam osiągnąłem niemal perfekcje. Wielokrotnie odrzucałem tego typu próby gdyż najzwyczajniej mnie nudzą
Jestem obecnie w związku chyba tylko dlatego że to ja poczyniłem kroki względem jedynej dziewczyny która mi odpowiadała, a to też dopiero po około 7 latach znajomości.
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: Jak poderwać 5?
Perfekcję, mówisz? Podziel się z nami swoją wiedzą, naucz nas czegośAkagi_Ryu pisze:Mnie jako 5 nie da się poderwać w żaden sposób. Jest to fizycznie niewykonalne, jako że w każdym "podrywie" dopatruje się schematów które poznałem aż nazbyt dobrze i w których sam osiągnąłem niemal perfekcje.
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
Re: Jak poderwać 5?
Powiem zwyczajnie, nie potrafię. Czym ja miałbym się właściwie dzielić? "Jeżeli laska zrobi to to Ty zrób to?" Tu nie chodzi o jakąś "wiedzę". Wymaga jedynie odpowiedniej umiejętności lania wody i w miarę szybkiego reagowania, ot co...
Re: Jak poderwać 5?
Czy oby na pewno jesteś 5?Akagi_Ryu pisze:Powiem zwyczajnie, nie potrafię. Czym ja miałbym się właściwie dzielić? "Jeżeli laska zrobi to to Ty zrób to?" Tu nie chodzi o jakąś "wiedzę". Wymaga jedynie odpowiedniej umiejętności lania wody i w miarę szybkiego reagowania, ot co...
Re: Jak poderwać 5?
Nie wiem, może ja źle rozumuje, ale chyba panu A_R chodziło o to, że zwykle w taki sposób (czyt. lanie wody, bajerowanie, szybkie reakcje) podrywa się dziewczyny i on tak nie potrafi, a nie że on tak robi i dlatego emotka-skrzyw na końcu wypowiedzi.Piotr pisze:Czy oby na pewno jesteś 5?Akagi_Ryu pisze:Powiem zwyczajnie, nie potrafię. Czym ja miałbym się właściwie dzielić? "Jeżeli laska zrobi to to Ty zrób to?" Tu nie chodzi o jakąś "wiedzę". Wymaga jedynie odpowiedniej umiejętności lania wody i w miarę szybkiego reagowania, ot co...
Sceptycznie się tylko wyraził w stosunku do podrywania 'na wiedzę', może ma jakieś złe doświadczenia?
Brak umiejętności bajerowania, lania wody, śmigidigi to chyba charakterystyczne dla Piątek?
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu
Re: Jak poderwać 5?
Nie tyle brak takich umiejętności, ale wyrzuty sumienia po zastosowaniu takich zagrywek.
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: Jak poderwać 5?
Szybkie reagowanie:Akagi_Ryu pisze:Powiem zwyczajnie, nie potrafię. Czym ja miałbym się właściwie dzielić? "Jeżeli laska zrobi to to Ty zrób to?" Tu nie chodzi o jakąś "wiedzę". Wymaga jedynie odpowiedniej umiejętności lania wody i w miarę szybkiego reagowania, ot co...
Faktycznie, zwolnij bo nie nadążam ;PAkagi_Ryu pisze:Jestem obecnie w związku chyba tylko dlatego że to ja poczyniłem kroki względem jedynej dziewczyny która mi odpowiadała, a to też dopiero po około 7 latach znajomości.
Wiedza, nie wiedza, ciekawy jestem jakie to schematy dostrzegasz i tak je dobrze umiesz i tak cię nudzą. Dla przypomnienia pisałeś o nich tutaj:
Skoro są to schematy, to chyba nie powinno sprawić Ci problemu podanie przykładów, nieprawdaż??Jest to fizycznie niewykonalne, jako że w każdym "podrywie" dopatruje się schematów które poznałem aż nazbyt dobrze i w których sam osiągnąłem niemal perfekcje. Wielokrotnie odrzucałem tego typu próby gdyż najzwyczajniej mnie nudzą .
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
Re: Jak poderwać 5?
Meh, nie potrzebnie tyle się naprodukowałem w tym temacie chyba, bo tylko nagmatwałem ^^;
Faktycznie, sam nigdy nie stosowałem tego typu zagrywek na innych ponieważ nie chcę zniżać się do poziomu tych... wydaje mi się bezdusznych podrywaczy którzy tylko uganiają się za tyłkiem na jedną noc.
Jeżeli chcecie bym podał taki schemacik z doświadczenia, to pierwsze co można zaobserować bardzo łatwo to sam wzrok. Kieruje się od jednej stonniczki do drugiej, zatrzymując się jedynie na ułamek sekundy na Twoich oczach, po czym szybciutko jak myszka przed kotem ucieka w drugą stronę. Potem jest leciutkie przygryzanie wargi patrząc na Ciebie z ukosa, po czym podchodzi taka "lady" i zaczyna rzucać jakimś tanim chwytem...
Najzabawniejsze co udało mi się zaobserwować to wymiana karteczek na zajęciach na wykładzie. Otrzymywał je kolega siedzący koło mnie. Coś w stylu "Wiesz, masz fajne włosy" potem "I oczy tez mi sie podobaja" > "Wiesz, wybrałam studia bo (X)" > "Fajnie by bylo z kims pochodzic" > (tu kolega wtracil ze ma juz dziewczyne) > "Ale zawsze mozna zdradzic~" i cala akcja opisana powyzej minus podchodzenie i gadanie, bo to juz lasencja miala za soba. Potem obserwowalem jak identyczny numer wykrecala kazdemu facetowi po kolei, o dziwo zaden sie juz na to nie lapal... ciekawe dlaczego
Co do moich 7 lat. Tyle czasu trzeba było żebym -ja- się kimś zainteresował, nie na odwrót
PS. Tak, przepraszam, ale na pewno jestem 5.
Faktycznie, sam nigdy nie stosowałem tego typu zagrywek na innych ponieważ nie chcę zniżać się do poziomu tych... wydaje mi się bezdusznych podrywaczy którzy tylko uganiają się za tyłkiem na jedną noc.
Jeżeli chcecie bym podał taki schemacik z doświadczenia, to pierwsze co można zaobserować bardzo łatwo to sam wzrok. Kieruje się od jednej stonniczki do drugiej, zatrzymując się jedynie na ułamek sekundy na Twoich oczach, po czym szybciutko jak myszka przed kotem ucieka w drugą stronę. Potem jest leciutkie przygryzanie wargi patrząc na Ciebie z ukosa, po czym podchodzi taka "lady" i zaczyna rzucać jakimś tanim chwytem...
Najzabawniejsze co udało mi się zaobserwować to wymiana karteczek na zajęciach na wykładzie. Otrzymywał je kolega siedzący koło mnie. Coś w stylu "Wiesz, masz fajne włosy" potem "I oczy tez mi sie podobaja" > "Wiesz, wybrałam studia bo (X)" > "Fajnie by bylo z kims pochodzic" > (tu kolega wtracil ze ma juz dziewczyne) > "Ale zawsze mozna zdradzic~" i cala akcja opisana powyzej minus podchodzenie i gadanie, bo to juz lasencja miala za soba. Potem obserwowalem jak identyczny numer wykrecala kazdemu facetowi po kolei, o dziwo zaden sie juz na to nie lapal... ciekawe dlaczego
Co do moich 7 lat. Tyle czasu trzeba było żebym -ja- się kimś zainteresował, nie na odwrót
PS. Tak, przepraszam, ale na pewno jestem 5.
-
- Posty: 302
- Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39
Re: Jak poderwać 5?
O jaaa Jaki ambitny pooodryw ^^'Akagi_Ryu pisze: Najzabawniejsze co udało mi się zaobserwować to wymiana karteczek na zajęciach na wykładzie. Otrzymywał je kolega siedzący koło mnie. Coś w stylu "Wiesz, masz fajne włosy" potem "I oczy tez mi sie podobaja" > "Wiesz, wybrałam studia bo (X)" > "Fajnie by bylo z kims pochodzic" > (tu kolega wtracil ze ma juz dziewczyne) > "Ale zawsze mozna zdradzic~" i cala akcja opisana powyzej minus podchodzenie i gadanie, bo to juz lasencja miala za soba. Potem obserwowalem jak identyczny numer wykrecala kazdemu facetowi po kolei, o dziwo zaden sie juz na to nie lapal... ciekawe dlaczego
W moim przypadku podryw nie wynika z niechęci do zniżania się do poziomu innych, ale raczej z braku chęci i umiejętności W ogóle nie lubię czegoś takiego jak podryw, bo dla mnie jest to krępujące i zobowiązujące do jakieś reakcji. Chyba, że ktoś mnie denerwuje/nie podoba mi się to bez problemu jestem oschła i sarkastyczna