Wyobraźnia, fantazja, pomysły.

[Piotr]

Trzeba mieć fantazję, dziadku

Piątki, macie fantazję, jakieś pomysły, którymi wprawiacie innych w zdumienie lub coś w tym stylu?

[kama.zielona]

Hmmm w sumie... ludzie zgłaszają się do mnie gdy nie mają pomysłu jak nakłamać lub gdy muszą zaserwować wymówki... nie wiem dlaczego tak jest. Pytają- Kama co mam powiedzieć? Może to przez to, że jestem pod tym względem pomysłowa? W końcu udaje mi się spławiać już drugi rok pewną siódemke, a to wymaga nie lada pomysłowości.

[szyszka]

Jeżleli moje pomysły są naprawdę dziwne, to raczej się nimi nie chwalę.

[Piotr]

Kurczę, a nie mieliście kiedyś ochoty wleźć na szafę albo coś podobnego?

[G.I.Joe]

Kurczę, a nie mieliście kiedyś ochoty wleźć na szafę albo coś podobnego?

Jeśli mowa o takich rzeczach to są one nieodłącznie związane z moją osobowością. Co jakiś czas miewam jakiś dziwny pomysł, który za wszelką cenę chce zrealizować i zobaczyć co się stanie lub jak się wtedy poczuję 8)

Większośc ludzi zapewne uznałoby że to cholernie dziwne, gdyby się dowiedzieli o konkretach jakie chodzą mi po głowie, dlatego też nie będę o tym pisał, bo nie lubię jak mówią o mnie dziwak.

[Grin_land]

Kurczę, a nie mieliście kiedyś ochoty wleźć na szafę albo coś podobnego?

tak.
Fajnie było

[miskoala]

[bruno dievs]

ja zawsze marzyłem żeby pohuśtać się na żyrandolu w kościele

[Aleksandrowa]

hmm...jak byłam mała, to na mszy w Kościele, wymyśliłam cały komiks Kaczora Donalda

[szyszka]

Bo w kościele do głowy przychodzą najdziwaczniejsze pomysły, szczególnie gdy kazanie jest nudne. U mnie niestety nie ma żyrandola!
Czy wagary na cmentarzu to dziwny pomysł?

[bruno dievs]

hehe, nuda bywa prawdziwą siłą napędową kreatywności

wagary może jeszcze nie, ale randki na cmentarzu już tak ;P

[Aleksandrowa]

wagary może jeszcze nie, ale randki na cmentarzu już tak ;P

Byłam na takiej. Nigdy więcej

I to miała być niespodzianka, bo chciał mi pokazać groby Romów... No ale chyba zapomniał, że mam lęk przed cmentarzami

[Nephran]

Miewam fantazje, ale z nikim się nimi nie dzielę. Podobnie jest z pomysłami i innymi produktami mojego umysłu - wychodzę z założenia, że przekracza to zdolność pojmowania innych ludzi i oszczędzam sobie kłopotów (tak, sobie). Zresztą i tak nie jest to ich interes; im mniej wiedzą tym lepiej śpią (:

[Fenol]

ja się ewentualnie jedynie dziele efektami mojej fantazji - jeśli oczywiście coś z tego zrealizuję. Jednak czasem pomysły przerastają moje chęci do działania, a czasem mozliwości... tak więc często na pomysłach się kończy.

Dzielę się moimi pomysłami jedynie wtedy, gdy chce mieć mobilizację do ich wykonania.

[Elkora]

ja nie dość ze spełniam swoje to spełniam innych jak im jest głupio
ludzie na ulicach fajnie czasem reagują